Skocz do zawartości

Wzmacniacz lampowy - odpoczynek od RC


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • 4 tygodnie później...

Piękne te Twoje zabaweczki Sławku.

Jako iż nie jestem utalentowany w tym kierunku skusiłem się na gotowe rozwiązanie - Fendera Mustanga GT 100 (trafiła się okazja :) ).

Wiem, wiem, to cyfra, puryści gitarowi, zaraz zakrzykną, że tylko lampa ;):)

Pewnie jest w tym prawda, ale...

Do domowych zastosowań Mustang jest rewelacyjny, jak dla mnie brzmi świetnie, możliwość symulacji różnych wzmaków i brzmień jest olbrzymia, przy znacznej prostocie obsługi i programowania (pełno gotowych presetów już wbudowanych i gotowych do ściągnięcia z sieci), a dodatkowo obecny looper, co czyni to combo szczególnie fajne do ćwiczeń samodzielnych.

No i teraz mogę zarówno ustawić sobie czyste fenderowskie brzmienie, jak i przysymulować fuzza a`la Keith Richards z Satisfaction, bez żadnych dodatkowych efektów, czy wymiany wzmacniaczy :)

Jakbyś chciał porównać jak brzmi w stosunku do Twoich cudeniek to serdecznie Cię zapraszam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Efekty, loopery są i tak w 99,9% cyfrowe.

...

 Pomijając loppery nie jest prawdą to co piszesz. Kostki nie są w 99.9% cyfrowe. Nie wiem czy nawet 50% kostek jest cyfrowe. Pomijam tu multiefekty w kostkach i procesory. Pogłosy sprężynowe nadal są montowane w urządzeniach fabryczych. Większość kostek oparta jest na wzmacniaczach operacyjnych. 

Poczytaj http://effectslayouts.blogspot.com/2015/02/ibanez-ts808-tube-screamer.html  Na stronie jest bardzo dużo projektów na podstawie oryginałów. Możesz sie rozczarować "cyfrowością"

 

Marcin, dzięki za zaproszenie. U mnie raczej z czasem krucho a i zajęty jestem zmianą auta na inne. Jak byś chciał przywalić  w struny na SLO 50 to nie ma sprawy. Możesz podjechać i Ci go pożyczę. Jakaś kolumna 112 na V30 też się znajdzie.

 Małego heada sprzedałem, kolega się w nim tak zakochał że już mi go nie oddał, Robię drugiego, dwukanałowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat SLO wystawiłem na sprzedaż ale spokojnie mogę Ci udostępnić ten wzmacniacz zanim się sprzeda. 

 

 

 

Źle się wyraziłem. Praktycznie wszystkie efekty to efekty oparte na tranzystorach. Wzmacniacze operacyjne to wzmacniacze tranzystorowe. Z tą cyfrowością masz rację np. taki delay ... ;)

 

 

Przypominam że prototyp tranzystora pokazano  w 1947r .Pewnie w efektach zastosowano je dużo później ale również sama gitara w formie elektrycznej stała sie popularna trochę po wynalezieniu tranzystora.  Zestawiając słowa "efekt/lopper/cyfrowy" uznałem że chodzi Ci o czysto cyfrową technikę  opartą o stany logiczne 0 i 1. Dla mne dziwnym  wydaje się pomylenie "cyfrowego" z "tranzystorowym". Tranzystor w układach cyfrowych i analogowych jest niemal taki sam, kwestia jego zastosowania w układzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

Podepnę się pod temat, bo właśnie z synem zbudowaliśmy sobie odtwarzacz sieciowy na RPI + karta dźwiękowa. Nie jestm jakimś tam fanatykiem brzmienia, ale różnicę między mp3 a płytą audio cd czuję dosyć mocno. 

Sprzęt podpięty do amplitunera denona odgrywa radio internetowe, flac`i  i z domowego NAS`a płyty audio CD zrzucone EAC do wav`a. Soft w odtwarzaczu Volumio.

Wyświetlacz oled 1,3`. Obudowa od dekodera C+ (przyciski działają, lampki będą, ir w trakcie)

 

Druciarnia w środku (teraz troche poprawiona)

IMG_20201014_122851.thumb.jpg.12deaa724703bed1f49a2e3690dcf66a.jpg

 

Pierwsze testy oled`a

IMG_20201013_232229.thumb.jpg.3a914b40ab40ef05178a6e36f4ac344e.jpg

 

 

Druciarnia

IMG_20201013_232250.thumb.jpg.fb0944aa9d6fa1606b64907f03cbe1fa.jpg

 

IMG_20201014_153538.thumb.jpg.03303f9f46b40cd6df9be2a25771a701.jpg

 

Po lewej była naklejka C+, wypadałoby zmyć pozostałości kleju, ale już mi się nie chce .-)

IMG_20201014_162731.thumb.jpg.4b992fbcfaee917e9b9c66e02947d089.jpg

 

Dla ciekawych orientacyjny  koszt ~300zł 

 

 

Pozdrowienia i miłego słuchania co tam lubicie .-)

PS, też mnie też zmęczyło modelarstwo w tym roku ?

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Minął rok i dwa tygodnie od ostatniego wpisu.

A więc jesień/zima czyli zimno. Czas odgrzebać lampowe graty. Tym razem na warsztat pójdą projekty na subminiaturowych lampach 5902 , 6n17b, 6n16b, 6s7b. Końcówki mocy na 5902 w układzie PP ze sztywnym biasem powinny oddać ze 4 waty na głośniku 4 omy. Jako transformator wyjściowy na pierwszy ogień pójdzie Hammond 125B. Sieciowy zamówiłem w Edisie. Wzmacniacz ma być miniaturowy. 

 Drugi cel to realizacja odtwarzacza strumieniowego, mój iPdio DNT zdechł. Wiedziałem że kiedyś to nastąpi. Raz już mu ratowałem przetwornicę wymianą kondensatorów. Tym razem padło coś poważniejszego ponieważ  zrywa połączenie sieciowe WiFi i LAN. Kierunek śmietnik.

Na tą okoliczność zakupiłem Raspberry Pi 4B 4Gb. Dziś odpaliłem po raz pierwszy ten mikrokomputerek, jeszcze bez DAC-a. Jako system zainstalowałem Volumio. Pobrałem sygnał z wyjścia słuchawkowego. No i zagadło to jak trzeba.  DAC już zamówiłem. W planie jest dotykowy wyświetlacz  7 cali IPS, enkoder obrotowy, sterowanie z pilota itp. Pytanie które sobie zadaję jest takie: dlaczego tak długo zwlekałem z zakupem Mailinki? Nie wiem, ale jedno wiem napewno- DNT nawet jak by cudownie ozdrowiało to i tak jest do usunięcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co Ci wyświetlacz w odtwarzaczu. Przecież chyba i tak nie będziesz latał i tam klikał ?

Ja obsługuje to smartfonem, albo pilotem od amplitunera (dorobione sterowanie ir w odtwarzaczu)

 

Jak będziesz robił sterowanie IR do Volumio, działa tylko z softem BETA (przynajmniej u mnie). Z wtyczką youtube jest podobnie, normalnie nie chciała mi działać.

Z RPi4 powinno śmigać jak należy RPi0 trochę za słabe, szczególnie z wtyczką youtube, mniej z flac`ami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, SlawekADW napisał:

Nie no, ja lubię autonomiczne urzadzenia. Ma być wyswietlacz itp.

 

Twój wybór. Moim zdaniem podchodzenie i klikanie jest "bes sensó" ?.

 

Zresztą twój wyświetlacz, nie wykluczy sterowania po http, więc w sumie wszystko jedno.

 

PS Są w śmiesznych pieniądzach karty dźwiękowe do RPI, na aliexpress:

https://www.aliexpress.com/item/32985575590.html?spm=a2g0s.8937460.0.0.1c382e0eHo2DVh

 

Nie wiem co są warte, ale kupię i przetestuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolę obsługę z pilota ponieważ np. : przełączanie pomiędzy ulubionymi stacjami jest dużo wygodniejsze niż grzebanie w smartfonie. Tym bardziej że pilota nie muszę uruchamiać skanowaniem palca albo durnym rysowanym kodem. Wyświetlacz w takim układzie jest po prostu konieczny. Wygoda wg mnie nieporównywalnie większa w używaniu pilota niż telefonu. Co innego jak siedzę przed komputerem. Wtedy oczywiście odpalę sterowanie z komputera.

 Marcin, pamiętam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały tydzień w rozjazdach ale dziś dzień wolny więc zabrałem się za Raspberry Pi. Zakupiłem DAC HiFiBerry DAC2 PRO. Trochę upierdliwy w uruchomieniu bo nie zgadzały się wersje Linuxa ze sterownikami w samym DAC-u ale dało się je wyłączyć, no i zadziałało. Trochę nad tym jednak zmarnowałem czasu. Kolejny klocek to ekran dotykowy. Szukałem dość długo ale okazało się że wszystkie które mnie interesowały zostały wysprzedane. Jednak udało mi się kupić "oficjalny" wyświetlacz do RPi za małe pieniądze w stanie idealnym.Z początku nie chciał zadziałać, przeinstalowałem sterowniki i zaczął wyświetlać to co miał wyświetlać.

 Nie będę tu opisywał kilkukrotnych "kraszów" systemu na karcie SD itp. Okazało się że Rufus którym robiłem botowalną kartę sd z systemem Volumio kasował nazwę dysku wymiennego w laptopie. Czyli po zrobieniu karty SD z systemem Volumio usuwał z katalogu napędów SSD i SD ten ostatni. Grzebanie w komputerze zajęło z godzinę i okazało się że problem jest do rozwiązania w 30 sekund ( w zarządzaniu dyskami trzeba przywrócić nazwę/literę napędu) 

 Wyświetlacz dotykowy- wspaniała rzecz. Nie muszę grzebać w telefonach, tabletach itp w poszukiwaniu muzyki. Ekran w zasadzie wystarczy. Jedna rzecz przeszkadza- do wpisywania nazwy stacji czy gatunku trzeba podłączyć klawiaturę przez usb. Oczywiście można szukać po gatunku, artyście itp.

Do zrobienia jest automatyczne logowanie do systemu Volumio ( dotyczy to tylko wersji z wyświetlaczem) Jeżeli nie podepnie się wyświetlacza to nie trzeba się logować. Jak to działa?

Otóż po włączeniu całości pokazuje się logo Volumio a po kilkunastu sekundach wyświetla się monit o logowanie do Volumio z poziomu linuxa. Po wpisaniu loginu i hasła pojawia się  interfejs graficzny Volumio. Dziś już nie będę sobie tym głowy zawracał.

 Sterowanie z tabletu/komputera/telefonu też wygodne.  Nawet jestem zadowolony.

Wrzucę może jakieś fotki zaraz.

 

20211105_210336.jpg

20211105_181434.jpg

20211105_180757.jpg

20211105_180842.jpg

20211105_181404.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.