JacekTe Opublikowano 26 Lutego 2013 Opublikowano 26 Lutego 2013 Witam, potrzebuję porady dotyczącej wyboru silnika spalinowego i zarazem modelu. Mam do wyboru: 1. Zakup używanego modelu Black Horse Eagle - trenerek 40 z pełnym wysposażeniem (pozostaje zatankować i włożyć odbiornik). Model wyposażony w silnik OS FS 52S. Z otrzymanych informacji zestaw latał 2 sezony do ostatniej jesieni. Cena ~900PLN 2. Po rozmowie z jednym modelarzem zastanawiam się nad złożeniem czegoś nowego? Jakiś czas temu rozglądałem się za Excelem 2000 z silnikiem OS 46 LA Budżet ~1000PLN Ma to być moja pierwsza spalina i przyznam szczerze, że nie wiem co wybrać. Czy używanego ładnie brzmiącego 4-takta czy nówkę 2-takta? Zakup spaliny miałem zaplanowany na przyszły sezon, ale jak zobaczyłem w sklepie Eagle'a to się sprężyłem Co koledzy możecie poradzić?
Marcin K. Opublikowano 26 Lutego 2013 Opublikowano 26 Lutego 2013 Jezeli nie ma rozregulowanych zaworów, nie bedzie problemu. Niedawno byl założony temat, obecnie jest dość obszerny, o używanych silnikach tak ze w tym wypadku decyzja należy do ciebie. Z tym gra sie na udo. Albo sie udo albo sie nie udo i silnik bedzie złomem. Mozesz porozmawiac ze sprzedawcą i kupic model bez silnika te 250-300 zl taniej i kupic nowego np 2t .46. Pamietaj ze 4t .52 jest odpowiednikiem 2t .40
JacekTe Opublikowano 26 Lutego 2013 Autor Opublikowano 26 Lutego 2013 Rozmawiałem ze sprzedawcą, że jeśli się zdecyduję na ten model, to chciałbym go uruchmić przed zakupem. Przyznam szczerze, że najbardzie to się napaliłem na ten silnik z myślą o wykorzystaniu go w innych modelach. Ale jak miałby się okazać "zjeżdzony", to co z częściami? Można je gdzieś kupić? Bo ciężko znaleźć informacje konretnie o tym modelu. Zastanawiam sie jeszcze nad jedną alternatywą. Zamiast OS 46 kupić ASP 61FS.
Irek M Opublikowano 26 Lutego 2013 Opublikowano 26 Lutego 2013 ASP FS 61 byłby bardzo dobrym rozwiązaniem. Mam dwa - jeden kupiony okazyjnie za śmieszne pieniadze - drugi latajacy. Jesli zestaw wskazuje - jak w Twoim przypadku silnik klasy 40 to ja dałbym 46. Właśnie LA 46 napędzał mego trenerka Mach II o rozp 170cm. Oba silniki spisują się extra ale wybrałbym 4suwa.
Marcin K. Opublikowano 26 Lutego 2013 Opublikowano 26 Lutego 2013 Mam asp .61 fs i potwierdzam slowa przedmówcy, jest swietny. Pierwsze odpalenie, zaskoczył po pierwszym obrocie śmigła. Mozesz trafić na teksty zeby w nowym regulować zawory. Zapomnij o tym. Ja niczego nie ruszałem, a silnik po 10l nadal gra ta sama piekna muzykę. Na yt znajdziesz moj film piper cheeroke kanał uzi017. Model 160cm, 2900g do lotu a latal jakby mial dwukrotny zapas mocy. Ten silnik mozna tanio wyrwać na allegro, ja Kupilem za 510zl nowke. A co do modelu to proponuje cos z podwójnym podwoziem i kołem ogonowym. Przez ostatnie 4 miesiące naprawiałem 3 modele w których bylo wyrwane przednie kolo z braku umiejętnego ladowania...
wapniak Opublikowano 26 Lutego 2013 Opublikowano 26 Lutego 2013 W żadnym wypadku jako pierwszy silnik nie kupuj czterotakta, a tym bardziej używany. Nie wiem kto wymyślił, że czterotakty "ładnie brzmią". Najpiękniejszy dźwięk to dwusów w rezonansie powyżej 25000 obr/min Kup nowy dwutakt i "będzie Pan zadowolony". Pozdrawiam
Marcin K. Opublikowano 26 Lutego 2013 Opublikowano 26 Lutego 2013 Asp .61 fs Kupilem jako drógi silnik jest równie prosty w obsłudze co asp .46 2t, choc przy tym musialem zakręcic troche igła przejścia. Będąc nowicjuszem bez pomocy doświadczonego modelarza bylo ciężko nawet z chwilami zniechęcenia. .61 fs od chwili kiedy wyciągnąłem go z pudełka pali z palca bez zadnych kombinacji. I całym sercem bede polecał ten silnik. Kto trenerkiem lata na 25tys obr/min? Wyobraź sobie Bleriota XI 165cm rozpietosci, 10ccm 4t, 5-7 tys obr/min. Piekna muzyka, spokojny, bardzo efektowny lot i masz na wrazenie jakby sie cofnąć o jakies 100lat.
MASK Opublikowano 27 Lutego 2013 Opublikowano 27 Lutego 2013 W żadnym wypadku jako pierwszy silnik nie kupuj czterotakta, a tym bardziej używany. Nie wiem kto wymyślił, że czterotakty "ładnie brzmią". Najpiękniejszy dźwięk to dwusów w rezonansie powyżej 25000 obr/min Kup nowy dwutakt i "będzie Pan zadowolony". To w zasadzie wyczerpuje temat. Dodam tylko, że silniki OS serii LA są właśnie dedykowane dla początkujących spaliniarzy. Na 46LA nauczysz się podstawowej obsługi silnika, a na 4t przyjdzie jeszcze czas. Tak na marginesie, przypomina mi się bardzo podobny wątek na tym forum. Młody spaliniarz pytał jaki silnik na początek. Oczywiście zaczęło się od silników OS serii LA, zaraz potem szybciutko wskoczyły ASP ( a jakże, bo tanie i dobre ), zaraz potem OS serii AX (bo w końcu mają więcej mocy, a moc zawsze się przyda ), potem były jakieś czterotakty ASP (bo niby bardzo dobre i łatwiutkie w obsłudze ), następnie Saito benzyna (bo przecież to żadna różnica w obsłudze pomiędzy 4t ASP, a 4t Saito w benzynie, za to jaka oszczędność na paliwie ). Aż w końcu jakiś stary i doświadczony modelarz napisał co o tym wszystkim myśli
Maj0r Opublikowano 27 Lutego 2013 Opublikowano 27 Lutego 2013 To ja może wtrącę swój grosz... LA byłby dobry, tylko warto wziąć po uwagę plastikowe części. Z tego co zauważyłem, dość sporo osób narzeka na ich kruchość, podobnie jak na niektóre modele Cox'a.
MASK Opublikowano 27 Lutego 2013 Opublikowano 27 Lutego 2013 Tak tak, Cox serii Tee Dee, to porażka jak idzie o plastiki. Medalliony były już ok. Wracając do OS'a, to teraz trochę przeprojektowali ten "dekiel" rozdzielając go od obsady iglicy i dając dodatkowe wzmocnienia. Problemy z plastikowym "deklem" miały też pierwsze serie Saito 72. Tam jednak nie chodziło o szczelność, bo to sprawa drugorzędna w t4, ale o stabilność mocowania gaźnika. W efekcie drgań gaźniki traciły szczelność na połączeniu z kolektorem ssącym. Ale to inna historia.
Maj0r Opublikowano 27 Lutego 2013 Opublikowano 27 Lutego 2013 Marcin, dokładnie, miałem na myśli konkretnie TeeDee. Co do Os-a, to ja osobiście z moim .40LA problemów nie miałem, wszystko działa jak należy, ale w jakiś magiczny sposób pękł "fuel nipple". Nie przypominam sobie, żebym ja go w jakiś sposób uszkodził, ale na szczęście części są w miarę łatwo dostępne przez net. Ja na pierwszą spalinę wybrałbym coś bardziej "pancernego", no ale to tylko moja opinia . Pozdrawiam Tomek
JacekTe Opublikowano 27 Lutego 2013 Autor Opublikowano 27 Lutego 2013 Koledzy, jest tak jak piszecie...na początku miał być LA później AX aż zacząłem zastanawiać się nad 4T Tak jak pisałem, spalinkę planowałem zakupić w późniejszym czasie, ale jak zobaczyłem 4T OS 52s za takie pieniądze to zebrałem budżet, ale po przestudiowaniu wielu wątków zacząłem się zastanawiać...czy może nie zacząć od OS 46LA i stopniowo przechodzić wyżej. A co sądzicie o tym silniku OS FS52 ? Jaka jest jego żywotność? Mam rozumieć, że nawet jakby ładnie "gadał" to raczej wybrać nowego 46 LA?
Paweł Prauss Opublikowano 27 Lutego 2013 Opublikowano 27 Lutego 2013 Aby tak naprawdę nauczyć się obsługi silniczków spalinowych na początek polecam jakiegoś samozapłona, później regulacja żarówego to będzie betka.
Irek M Opublikowano 27 Lutego 2013 Opublikowano 27 Lutego 2013 Qrcze - słuchając Was to należałoby najpierw przeczytać kilka for, potem zapisać sie na kurs rozpoznawania silników. Jeszcze potem na ich obsługę, a po egzaminie dopiero mam prawo kupić coś najprostszego.... W jednym wątku piszecie o trudach regulacji 4suwa, a w innych - o jego braku regulacji bo chodzi jak należy i nie było takiej potrzeby... Jacek - co wybierzesz to już Twoja decyzja. Jeśli od razu kupisz 4suwa ASP i założysz smiglo 13x6 APC będziesz z niego bardzo zadowolony. Jeśli kupisz LA 46 to również będziesz zadowolony. Tej używki 4suwa OS nie widzę i nie wiem w jakim jest stanie więc sie nie wypowiadam. Jesli to stary model - krąży taki po Allegro - to nie brałbym.
Maj0r Opublikowano 27 Lutego 2013 Opublikowano 27 Lutego 2013 Jeżeli nie ma szansy opalić tego 4T, zawsze można poprosić o jakieś dodatkowe zdjęcia czy film. Jeżeli to stary model, który będzie wymagał niedługo jakiegoś remontu, to może być problem z częściami. Swojego FS40 kupiłem dla przykładu za 50 funtów. Sam gaźnik, który teraz zamawiałem, nowy - 35, przy bardzo limitowanym dostępie o części. Miałem do wyboru, zamawiać z US, z Niemiec, z jednego sklepu w UK albo polować na drugi silnik na części. W każdym przypadku ceny były bardzo podobne. Nie wiem też, jak to wygląda w Polsce. Co do samego użytkowania, nie ma zbyt wielkiej różnicy, natomiast mogą być jaja z ustawieniem mieszanki z dolnego zakresu obrotów i silnik może pluć jak oszalały, tak jak mój to robił. Ludzie sobie z tym radzą, niektóry rozwiercali troszkę otwory ("airbleed hole"), inni zakładali gaźniki z dwoma iglicami z ASP (z tego co pamiętam - FS30). Na temat plusów i minusów się nie wypowiadam. Mniejsze zużycie paliwa, większe śmigło, dźwięk - trochę było już na ten temat powiedziane. Wg mnie IC to IC i nie ma różnicy czy to Golden Bee, OS .10FP czy FS40 - wszystko lata na tym samym paliwie .
Jano Opublikowano 27 Lutego 2013 Opublikowano 27 Lutego 2013 Jak jest możliwość odpalenia tego silnika to nie zastanawiaj się tylko bierz,jeśli jest w dobrym stanie.Opowieści o tym że 2t są dla początkujących a 4t to strasznie trudno regulować traktuj jak bajki.Obsługuje się je identycznie.Regulacja zaworów jest prosta.Regulowany wydech powoduje że ustawisz go tak by jak najmniej brudził model,silnik 4t ma mniejsze obroty ale za to kręci większymi śmigłami.
MASK Opublikowano 28 Lutego 2013 Opublikowano 28 Lutego 2013 Oho, zaczyna się Kto da więcej? Miałem kiedyś FS 52, to bardzo dobry silnik i rzeczywiście łatwy w obsłudze. Nie o to jednak chodzi. Myślę, że cały pic polega na tym, aby nauczyć się reakcji silnika na różne czynniki np. rodzaj paliwa, śmigło, problemy z instalacją paliwową. Z biegiem czasu pojawią się problemy eksploatacyjne: zanieczyszczenia w gaźniku, nieszczelny dekiel, czy gaźnik. Dojdą jakieś drobne naprawy lub konieczność rozebrania i wyczyszczenia silnika. O wiele łatwiej się tego nauczyć na prostym silniku, gdzie liczba części jest minimalna. Dodatkowo nowy silnik zmniejsza ryzyko powstania awarii, uczy też procesu docierania.
JacekTe Opublikowano 28 Lutego 2013 Autor Opublikowano 28 Lutego 2013 Dziękuje wszystkim za rady i sugestie. Mam kilka alternatyw. Postaram się wybrać najlepszą uwzględniając wszystkie uwagi i spostrzeżenia. Jeśli chodzi o ewentualne, "czynności serwisowe" czy też naprawy to mam nadzieje, że nie będzie z tym problemu z uwagi na to, że lubię majsterkować. Pozdrawiam wszystkich.
Rekomendowane odpowiedzi