Skocz do zawartości

Skręcanie szybowca w locie, czy to wiatr boczny? (po testach) new.


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, od niedawna jestem jak do tej pory szczęśliwym posiadaczem motoszybowca Pelikana ASW-28 :D ale w tej większej wersji o rozpiętości 2.3m, dokładnie ten model:

 

http://www.sklep.mod...rf-pnp-one-team

 

I tak, jako że jest to mój pierwszy model :D mam pytanie o zachowanie w czasie lotu podczas wiatru.

Latam na polach gdzie jest w pełni otwarta przestrzeń, lokacja znajduje się na wzniesieniu, prędkość wiatru według pogody wahała się w granicach 5-10-15m/s, w porywach 10-15m/s.

Czasami, prawdopodobnie jak zacznie silniej wiać w bok modelu, szybowiec praktycznie nie chce skręcać w stronę od której wieje wiatr (uprzedzam że prawdopodobnie w tą stronę, nie zapamiętałem :D w którą stronę go ściągało), mimo wychylenia lotek max. W neutralnej pozycji przekręca go na skrzydło, a odbicie w przeciwną stronę lotek na max w miarę go utrzymuje w locie prostym.

Czy boczny wiatr aż tak może wpłynąć na lot? Od razu chce powiedzieć że model jest wyważony idealnie. Stery w neutrum i model leci prosto, nawet podczas nurkowania w dół nie ma tendencji do pompowania, czy unoszenia dziobu w górę. Jeśli nie wieje wiatr lub jest malutki to skręca jak chce.

Jest jeszcze jeden fakt, mianowicie statecznik pionowy patrząc od dziobu jest lekko pochylony na bok, wygląda to jak na rysunku poniżej. Czy ma to duże znaczenie podczas lotu. Patrząc w osi podłużnej modelu jest idealnie, tylko to pochylenie, pewnie z formy u producenta tak wyszło.

 

 

mzlm.jpg

 

I takie pytanie proforma, czy na dłuższą metę, może stać się coś z modelem jeśli będę lądował na łące która no nie jest idealnie równa, ale koszona przez traktor, lądowanie zazwyczaj z prędkością taką średnią albo wolną i zaraz po przyziemieniu chwyta skrzydło i przekręca model.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 57
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Takie zachowanie na wietrze to norma,nie skręcaj samymi lotkami tylko dodatkowo pomóż mu SK albo domiksuj go do lotek.A co do lądowania w trawie ja w swojej piance nakleiłem na spód kadłuba i krawędzie natarcia skrzydeł zwykłą taśmę klejącą,taką przeźroczystą i sie sprawdza,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie przekrzywienie stat. poziomego powoduje łagodny efekt skręcania, jeśli narysowałeś model od tyłu- to w lewo. Ale stwierdzić to można w spokojnym, nieruchomym powietrzu, bez ingerencji sterami, czyli całkiem rano, albo przed zachodem słońca wyleć wyżej, puść stery i czekaj. Takie ustawienie statecznika stosuje sie czasem w modelach swobodnie latających, chcąc w prosty sposób ustawić delikatne krążenie. Ptaki też wspomagają zakręty w ten sposób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie lądowanie z obracaniem modelu na ziemi jest szkodliwe głównie dla mocowania statecznika poziomego właśnie w układzie T. Mimo, że jest to lekki element ale długość kadłuba i oś obrotu w okolicy SC powoduje, że ogon w takim obrocie ma dużą prędkość i gwałtowne zatrzymanie powoduje przechylenie statecznika poziomego i gięcie mocujących go elementów. Z czasem może wystąpić zmęczenie materiału i statecznik może odfrunąć w locie. Trzeba się dobrze przyjrzeć temu mocowaniu i ewentualnie od czasu do czasu wymienić jakiś element, jeśli to nie sprawia problemu (np śruba).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie zachowanie na wietrze to norma,nie skręcaj samymi lotkami tylko dodatkowo pomóż mu SK albo domiksuj go do lotek.A co do lądowania w trawie ja w swojej piance nakleiłem na spód kadłuba i krawędzie natarcia skrzydeł zwykłą taśmę klejącą,taką przeźroczystą i sie sprawdza,

 

Okej, czyli sprawę samowolnego skrętu mamy rozwiązana ;) sprawdzę z tym SK jak będzie wyglądało bo nie pamiętam czy go używałem czy nie. Tak samo mam oklejony kadłub od dołu, tylko krawędzi natarcia nie oklejałem jeszcze. Ale musze to zrobić bo widac jak się niszczy przez nierówna trawę i grunt.

 

 

Takie przekrzywienie stat. poziomego powoduje łagodny efekt skręcania, jeśli narysowałeś model od tyłu- to w lewo. Ale stwierdzić to można w spokojnym, nieruchomym powietrzu, bez ingerencji sterami, czyli całkiem rano, albo przed zachodem słońca wyleć wyżej, puść stery i czekaj. Takie ustawienie statecznika stosuje sie czasem w modelach swobodnie latających, chcąc w prosty sposób ustawić delikatne krążenie. Ptaki też wspomagają zakręty w ten sposób.

 

Nie jestem pewien, ale jak pierwszy raz puściłem go w powietrze to z tego co pamiętał nie miał tej tendencji do skrętu samoczynnego, jutro jak pójdę latać to zwrócę uwagę na to wszystko. Słyszałem że można suszarka podgrzać elapor i wtedy go naprostować. Tylko co i jak nie wiem, próbowałem zrobić tak dając model w pewnej odległości od przenośnego piecyka gazowego, ale efekt taki że się tylko wkur... bo pianka nagrzała się tak że nie mogłem jej odkształcić, a granulki zaczęły pęcznieć.

 

 

Takie lądowanie z obracaniem modelu na ziemi jest szkodliwe głównie dla mocowania statecznika poziomego właśnie w układzie T. Mimo, że jest to lekki element ale długość kadłuba i oś obrotu w okolicy SC powoduje, że ogon w takim obrocie ma dużą prędkość i gwałtowne zatrzymanie powoduje przechylenie statecznika poziomego i gięcie mocujących go elementów. Z czasem może wystąpić zmęczenie materiału i statecznik może odfrunąć w locie. Trzeba się dobrze przyjrzeć temu mocowaniu i ewentualnie od czasu do czasu wymienić jakiś element, jeśli to nie sprawia problemu (np śruba).

 

Powiem szczerze że statecznik to by była ostatnia część o jakiej bym pomyślał, prędzej chodziło mi po głowie uszkodzenie mocowania skrzydeł do kadłuba, no i jeden winglet już dwa razy złamał się. Teraz go taśmą okleiłem i już powinien być pancerny. Statecznik pionowy jest to jeden cały element z kadłubem, więc co najwyżej po dłuższym czasie mógł by się złamać. Ból jest taki że w okolicy nie ma nigdzie miejsca z fajną trawką, nie licząc lotniska w Niesułowicach, gdzie latali modelarze i grunt jest ok, tylko musiał bym kosić to, a na jedną osobę dużo roboty z tym jest, szczególnie że trawa szybko rośnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie- może się kiedyś ukręcić od cyrkla przy lądowaniu- ale też włąściwie zawsze może, bo przecież lądowania nie zawsze elegancko wychodzą nawet najlepiej wyregulowanym modelem. Ale zachęcam do prób i poprawienia- np. przez zastosowanie jakiejś podkładki po jednej stronie, czy też korekty innym sposobem. Chcąc się zajmować modelarstwem na dłużej, trzeba niestety (albo stety) wejść w technikę i nie traktować kupionego gotowca jak dzieła perfekcyjnego i skończonego- wyjmuję z pudełka, spinam do kupy, ładuję aku i tylko latam. Więcej radości i sukcesów można osiągnąć przez opanowanie tego wszystkiego samemu, a to wymaga czasu i cierpliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie- może się kiedyś ukręcić od cyrkla przy lądowaniu- ale też włąściwie zawsze może, bo przecież lądowania nie zawsze elegancko wychodzą nawet najlepiej wyregulowanym modelem. Ale zachęcam do prób i poprawienia- np. przez zastosowanie jakiejś podkładki po jednej stronie, czy też korekty innym sposobem. Chcąc się zajmować modelarstwem na dłużej, trzeba niestety (albo stety) wejść w technikę i nie traktować kupionego gotowca jak dzieła perfekcyjnego i skończonego- wyjmuję z pudełka, spinam do kupy, ładuję aku i tylko latam. Więcej radości i sukcesów można osiągnąć przez opanowanie tego wszystkiego samemu, a to wymaga czasu i cierpliwości.

 

Jak na razie zastosowałem jedną podkładkę metalową przy ogonie i jedną na skrzydło żeby model był wyważony, i tak jak pisałem na początku wydaje mi się że jest idealnie wyważony. Teraz będę musiał jakoś wyprostować ten statecznik pionowy i ewentualnie w ciut późniejszym czasie wymienić serwa na jakieś firmowe. Od wczoraj też myślę nad SkyAssistant variometer - PitLab, ponieważ nie mam pojęcia kiedy się wznoszę, a kiedy opadam i jak wysoko jestem, a do nauki termiki fajna sprawa ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrze- pewnie że vario dobra rzecz, ale zanim go kupisz po prostu obserwuj model. Urodziłem się w Olkuszu- pozdrawiam rodaka!

 

Wszystko przede mną, obserwuje i uczę się jego orientacji w powietrzu, tak samo świstem modelu przy wietrznej pogodzie sugeruje się jaka jest siła nośna. Sami swoi widzę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Statecznik pionowy jest to jeden cały element z kadłubem, więc co najwyżej po dłuższym czasie mógł by się złamać.

Chodziło mi o poziomy, który jest demontowany i przy cyrklach jest zdrowo potrząsany i przeginany względem pionowego. Dlatego zwróciłem uwagę na solidność jego mocowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od wczoraj też myślę nad SkyAssistant variometer - PitLab, ponieważ nie mam pojęcia kiedy się wznoszę, a kiedy opadam i jak wysoko jestem, a do nauki termiki fajna sprawa ;)

 

Staraj sie obserwowac model i ptaki. Ja tez tak myslalem ze bez Vario nie da rady, ale jak pierwszy raz wszedlem w komin 20m nad ziemia z bocianami nie mam juz takich problemow z odnajdywaniem ich. Teraz uzywam Vario do nauczenia sie na jakiej wysokosci jestem i na jakiej maksymalnie bylem, czasami do potwierdzenia przy slabych kominach ze to jest "ten" komin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o poziomy, który jest demontowany i przy cyrklach jest zdrowo potrząsany i przeginany względem pionowego. Dlatego zwróciłem uwagę na solidność jego mocowania.

 

Jeśli chodzi o poziomy to faktycznie, nie jest aż tak ciężko go uszkodzić ;)

 

 

Staraj sie obserwowac model i ptaki. Ja tez tak myslalem ze bez Vario nie da rady, ale jak pierwszy raz wszedlem w komin 20m nad ziemia z bocianami nie mam juz takich problemow z odnajdywaniem ich. Teraz uzywam Vario do nauczenia sie na jakiej wysokosci jestem i na jakiej maksymalnie bylem, czasami do potwierdzenia przy slabych kominach ze to jest "ten" komin

 

Naturalnie, obserwuje dym, ptaki, co się tylko da. Lecz na razie ze względu że to mój pierwszy model jaki mam, czuje się jeszcze trochę niepewnie i większą uwagę skupiam na oswojeniu się z nim ;) a dopiero potem będę szukał tak dokładnie kominów i uczył się jak najdłużej utrzymać się w powietrzu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że teraz inne czasy i wszystko jest w internecie, ale nieoceniony jest Papa Shier z najpierw "Miniaturowym lotnictwem"- część pierwsza, o WIcherku (absolutne podstawy meteorologii modelarskiej), ale potem znakomicie poszerzone w serii książek o Delfinie. Delfin, owszem, technologicznie lekko się postarzał (choć jako koncepcja to już nie, moim zdaniem), ale szerzej omówione tematy "okoliczności przyrody"- są nie do pobicia. Nie do przecenienia też, przynajmniej dla mnie, są lata całe spędzone w młodości, na bieganiu za modelami swobodnie latającymi, od pierwszej Jaskółki, po wyczynowe F1A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie omieszkam, zobaczę co to za książki i zapoznam się z nimi. Na aktualną chwilę czytałem tylko informacje na tej stornie http://www.piotrp.de/MIX/latanie.htm Lecz tak jak pisałem, wszystko przede mną ;)

 

ps: czy ktoś z was wyginał elapor na ciepło? będę chciał rozgrzać go suszarką do włosów tylko na razie nie wiem jak bardzo jaka powierzchnie itp. Będę jeszcze szukał informacji po necie i na forum co i jak, muszę ten statecznik pionowy wyprostować.

 

ps 2: przy składaniu modelu podpiąłem snapy pod ostatnią, najdalszą dziurkę dźwigni na lotkach. Czy dobrze rozumuje że jeśli zbliżę ją na pierwszą bądź drugą, lotki bardziej będą się wychylały? Ewentualnie są jakieś wady wpinania snapów w pierwszą dziurkę, typu, większe siły na dźwigni, itp?:>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polatałem dziś przy bezwietrznej pogodzie i tak. Model zaraz po starcie z ręki ostro skręca w lewo, po nabraniu prędkości wyrównuje go, natomiast w powietrzu samoczynnie skręca w prawo. Nawet jak dałem trymowanie na maks. w lewo to nic nie dało. Statecznik pionowy jest przekrzywiony w lewo. Model idealnie wyważony przód tył, lewo prawo.

Sam już nie wiem co może być przyczyną, nie licząc statecznika. Pod prawe skrzydło nakleiłem cieniutką podkładkę metalową żeby model był wyważony na boki (podkładka nie jest wtopiona w piankę, tylko na niej naklejone, czy ona robi taki ciężar albo opór żeby model skręcał.

Jakieś porady? ewentualnie mogę podjechać do krk jak będziecie latali i obejrzycie sami co i jak. Strasznie to irytuje bo wspomniane pomaganie sobie statecznikiem pionowym podczas skrętu nie daje efektu.

 

Jutro po pracy jeszcze naprostuje ten statecznik i zobaczymy czy to coś da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadna podkładka nie ma nic do tego :) równie dobrze mozna ja nakleic na klate :) Model poprostu wydaje mi się nie symetryczny i dlatego masz takie problemy.co do statecznika pionowego to tez raczej odpada.Szukaj przyczyn -róznic w całym usterzeniu..A najlepiej zrób krótki film dokumentalny z oblotu jak i ogledzin modelu. Trymowanie nie pomaga to coś jest nie tak?!Moze mają za mały ruch . Masz trym w neutrum.? zrób kilka fotek centralnie z przodu z boku z tylu tak zeby bylo widać,mozę cos się dopatrzymy..I nie nagrzewaj go już tym farelem :D Co do dzwigni to unikaj dużych wychyłów które spowoduja nerwowe ruchy.Tylko takie które w pełni wykorzystasz,wiec raczej na lotce wpinaj w ostatnie.Natomiast na serwie jest odwrotnie im bliżej trybu tym sprawniejsze serwo i mniej go nadweręzasz.Ale tak czy siak raczej dużych sił tu nie masz więc spokojnie bez nerwów..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro po pracy jeszcze naprostuje ten statecznik i zobaczymy czy to coś da.

 

 

 

Kolego daj sobie spokoj z prostowaniem statecznikow.Jak widac na szkicu model nie jest symetryczny,popraw mocowanie skrzydel w kadlubie,zapomnij o ogonie,tylko skrzydla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko co w skrzydłach można poprawić? Bagnety metalowe i tyle chyba, no chyba że lotki na snapach nie ustawiać w neutrum i potem trymować, tylko od razu lekko przestawione żeby niwelować skręt ustawić, a potem trymować. Kwestia mocowania samych skrzydeł do kadłuba, to są 4 śruby tak jak na tym filmiku

chyba że bagnety źle ustawiam, w skrzydło wsuwam tam że krzywizna bagnetu jest skierowana ku górze, widok od przodu, tyłu obojętnie

juvq.png

Ewentualnie, przyszła mi teraz myśl że są one lekko przechylone między sobą przez minimalnie przekręceni któregoś bagnetu tak że jego wygięcie nie jest idealnie w pionie. Coś na zasadzie jak lotki, że jedno skrzydło jest lekko kierowane profilem w górę,a drugie w dół i działają one na zasadzie lotek, przez co skręca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedź jest krótka.Z tym modelem nic nie zrobisz nawet milionem podkładek.Jest źle skonstruowany.Następny bubel Pelikana.Belka ogonowa nie jest sztywna na skręcanie i nic z tym nie zrobisz.Podczas wiatru wszystko się skręca.Oblatywałem ten model w zeszłym tygodniu podczas wiatru.To co wyczyniał w powietrzu to zgroza.Można nim polatać ale tylko przy bezwietrznej pogodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.