Pioterek Opublikowano 3 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2013 Pokryłem SK folią. Waga oklejonego na zdjęciu fragmentu SK wyszła 35 g. Idziemy w kierunku czyli modelu poniżej 5 kg Co daje taka operacja - a na przykład możliwość zamiany metalowego kołpaka 140 g (użytego do poprawy wyważenia) na plastikowy 34 g - 100 g modelu mniej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioterek Opublikowano 5 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2013 Powstała płetwa SK waga bez folii 34 g Cały gotowy ster SK waży 76 g. Myślę że SW wyjdzie w granicach 150 g. Widok modelu: Poważyłem dzisiaj wszystko i pododawałem ciężary części oraz planowane wyposażenia wychodzi mi waga 4,7 - 4,8 kg pod warunkiem że oba skrzydła nie będą ważyły więcej niż 1,0 kg bez serw. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioterek Opublikowano 6 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2013 Został skompletowany SW - waga jak na zdjęciu wyszła 127 g. Oba stery z racji braku pokrycia balsą (część stała) są cieńsze o ok. 3mm Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioterek Opublikowano 7 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2013 Polówki SW pokryte folią, waga całości jak na zdjęciu 140 g. Ciekawy jestem jaka jest waga usterzenia w wykonaniu oryginalnym ? Może ktoś ją zna i poda ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioterek Opublikowano 8 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2013 W modelu zostało zamocowane kółko ogonowe. Napęd steru kierunku odbywać się będzie 2 mm popychaczem węglowym według koncepcji jak niżej: Aby zapewnić prawidłową pracę układu długość orczyka kółka ogonowego trzeba dobrać doświadczalnie według schematu. Zdjęcie rzeczywiste rozwiązania zamieszczę później jak klej zwiąże konstrukcje i umożliwi jej oszlifowanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stan_m Opublikowano 8 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2013 Piotrze, przestrzegam przed takim sztywnym połączeniem steru kierunku, serwa i kółka ogonowego. Taki układ sztywnych dźwigni powoduje przenoszenie obciążeń i przeciążeń mechanicznych na wspomniane elementy i jest zagrożeniem dla ich poprawnego funkcjonowania. Sterowanie kółkiem ogonowym to ok.3-5 procent czasu lotu a tutaj mamy zrównanie jego znaczenia ze sterem kierunku, który ma znaczenie główne. Istnieją bardzo dobre rozwiązania z modeli akrobacyjnych oparte głównie na kombinacji sprężyn czyli rozwiązanie z dwiema sprężynami napinającymi i pochłaniającymi energię jest nie tylko dobre ale i sprawdzone.... Dodam jeszcze, że istnieją prawdziwe samoloty, których kółko ogonowe jest niesterowane zupełnie, obraca się swobodnie wokół własnej osi (jest mechanizm samopowrotu do położenia neutralnego w czasie lotu) o tyle ile wymusi kadłub odchylający się od osi kołowania na skutek wychylenia steru kierunku... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioterek Opublikowano 8 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2013 Możesz mi to bardziej przybliżyć o jakie obciążenia chodzi. Wszystkie moje wykonane od podstaw modele mają taki system również i zestawy ARF które spotkałem na swej drodze modelarskiej też miały takie rozwiązanie - sztywny napęd kółka ogonowego od steru SK. To konkretne rozwiązanie które chcę zastosować miałem w 5 kg Mustangu Hangar 9, modelu szybkim i dobrze funkcjonowało. Wiem że są rozwiązania ze sprężynami, ale ponieważ używam żyroskopu na SK takie "pływające kółko" będzie przypuszczalnie zakłócać wysiłki żyro przy korekcji toru jazdy modelu. Na SK mam silne 9 kg cyfrowe serwo. Ciekawe jest to co napisałeś możesz to rozwinąć ? Jeden z moich modeli ze sztywno połączonym z SK kółkiem stoi sobie jako ozdoba w pokoju. Przy sprzątaniu pokoju Moja Lepsza Połowa lubi przesuwać model do przodu co jest ok, ale potem cofa go na siłę do tyłu na swoje miejsce. Wtedy tylne kółko, które jest mocowane na mimośrodzie robi sobie zwrot w bok i utrudnia ruch do tyłu jak tylko może - wtedy faktycznie powstają spore siły działające na serwo SK a model stoi ze skręconym sterem. No ale to nie są siły przewidziane normalnym lataniu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stan_m Opublikowano 8 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2013 Możesz mi to bardziej przybliżyć o jakie obciążenia chodzi. Wszystkie moje wykonane od podstaw modele mają taki system również i zestawy ARF które spotkałem na swej drodze modelarskiej też miały takie rozwiązanie - sztywny napęd kółka ogonowego od steru SK. To konkretne rozwiązanie które chcę zastosować miałem w 5 kg Mustangu Hangar 9, modelu szybkim i dobrze funkcjonowało. Wiem że są rozwiązania ze sprężynami, ale ponieważ używam żyroskopu na SK takie "pływające kółko" będzie przypuszczalnie zakłócać wysiłki żyro przy korekcji toru jazdy modelu. Na SK mam silne 9 kg serwo. Ciekawe jest to co napisałeś możesz to rozwinąć ? W takim przypadku kółko ogonowe jest ostatnim elementem układu automatyki sterowania i w związku z zapewnieniem sztywnych i powtarzalnych kątów wychylenia Twoje rozwiązanie wydaje się być odpowiednim. Co nie zmienia jednak faktu, że np. na skutek silnego uderzenia w ziemię z wyboczeniem siły część energii przeniesie się na dźwignię steru kierunku i na serwo gdzie musi być pochłonięta. A to oznacza poddawanie tych elementów porcjom energii szkodliwej w dłuższym okresie czasu. Oczywiście zestawy ARF to jeden wielki kompromis między jakością i ceną co oznacza, że nawet celowo wprowadza się bardzo proste rozwiązania, które prawie zawsze przeżyją model...a więc byłbym ostrożny z przyjmowaniem wzorców. Niesprzężone ze sterem kierunku kółko ogonowe miały pierwsze wersje samolotu FW-190, przed lądowaniem pilot musiał zblokować położenie kółka ogonowego w osi kadłuba. Bez blokady kółko swobodnie obracało się o 360 stopni.... Dopiero na ziemi w czasie kołowania pilot zwalniał blokadę a kierunek sterowany był hamulcami kół głównych i sterem kierunku (w ograniczonym zakresie). Dzisiaj tego rozwiązania się już nie stosuje z uwagi na przepisy dotyczące procedur lotniskowych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Viper Opublikowano 8 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2013 Ja w mustangu z durafly mam ster kierunku i kółko ogonowe na osobnych popychaczach przyłączone do jednego serwa, prosto a nieźle działa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioterek Opublikowano 8 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2013 Ja to samo zrobiłem z Prząśniczce J1M i też działa Zdjęcia kółka ogonowego: Prowadzenie osi kółka w rurce węglonej wklejonej w klocek balsowy. Sterowanie kółkiem ogonowym to ok.3-5 procent czasu lotu a tutaj mamy zrównanie jego znaczenia ze sterem kierunku, który ma znaczenie główne. Te 3-5% czasu lotu mimo że to takie małe wartości ale są najważniejsze w całym locie bo to poprawny start a potem co najważniejsze udane lądowanie - nie sądzisz ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stan_m Opublikowano 8 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2013 W lotnictwie wszystko jest ważne i nie ma rzeczy najważniejszych więc trudno się licytować.... Jak mawiają dorośli lotnicy: start jest zawsze dobrowolny ale lądowanie - obowiązkowe... :D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dukeroger Opublikowano 9 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2013 Mnie uczono zeby sterowanie kolka ogonowego zawsze odbywalo sie przez element podatny (sprezynka, popychacz z zygzakiem itp) bo sily pojawiajace sie przy dotknieciu kolkiem ziemi sa niebezepieczne dla serwa. nawet jak nie rozwalisz sie przy ladowaniu wymiana porzadnego serwa z metalowymi trybami bedzie troche kosztowac. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioterek Opublikowano 9 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2013 Dzisiaj po raz pierwszy model pomachał z radia sterem kierunku. Jest to bardzo przyjemny moment kiedy w radiu zakłada się nowy model - to tak jakby były jego narodziny. Wychylenie maksymalne steru wynosi +/-35mm. Napęd realizowany jest 2mm prętem węglowym podpartym w kilku miejscach w kadłubie teflonowymi prowadzeniami (kawałki wklejonych rurek). Pręt węglowy jest 5 krotnie lżejszy niż stalowy 2 mm a przy tym o wiele sztywniejszy. Widok na napęd: Ster wychylony: Stateczniki: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Emhyrion Opublikowano 9 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2013 Statecznik już wkleiłeś? Bo jakoś tak niesymetrycznie mi się wydaje być umieszczony... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioterek Opublikowano 9 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2013 Mnie uczono zeby sterowanie kolka ogonowego zawsze odbywalo sie przez element podatny (sprezynka, popychacz z zygzakiem itp) bo sily pojawiajace sie przy dotknieciu kolkiem ziemi sa niebezepieczne dla serwa. nawet jak nie rozwalisz sie przy ladowaniu wymiana porzadnego serwa z metalowymi trybami bedzie troche kosztowac. Moja flota liczy/liczyła 12 modeli EP od 1,4 do 2,1 m i żaden z nich nie ma pływającego kółka, nie musiałem też wymieniać do tej pory żadnego serwa na SK. Po zatem jak już zauważył Kolega Stanisław z Dęblina przy stosowaniu żyroskopu, pływające kółko jest niewskazane bo zakłóca pracę żyroskopu. Do tej pory lądowania mi jakoś wychodzą (co nie znaczy że ucząc się nie straciłem kilku modeli). Jest sporo dostępnych na forum moich filmów z różnymi modelami i można ładne lądowania obejrzeć. Ale oczywiście w przypadku nowego modelu jakim będzie PZL wszystko może się zdarzyć. Ogólna zasada o której wspominasz pewnie jest i słuszna, ale ja nie latam modelami gigantami, więc przy moich małych modelach jej nie stosuje. Statecznik już wkleiłeś? Bo jakoś tak niesymetrycznie mi się wydaje być umieszczony... Nie, na razie wszystko jest na prowizorycznych mocowaniach, choć SK jest już gotowy do wklejenia. . Najpierw muszę dopasować wszystkie wypełnienia z balsy na ogonie a dopiero potem wkleić SK i SW. Teraz zabiorę się za mocowanie i napęd SW. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioterek Opublikowano 10 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2013 Pioterek pisze: w "Moich Modelach" zamieściłeś uwagę o niewłaściwym stateczniku pionowym mojego PZL 24 a potem ją usunąłeś - już nie aktualne ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Emhyrion Opublikowano 10 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2013 nieaktualne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioterek Opublikowano 10 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2013 Dzisiaj dzięki uprzejmości Kolegi Marka można było porobić drobne prace tokarskie. Pozwoliło mi to wyważyć elementy wirujące napędu. Do wyważania używam wyważarki DU-BRO, którą można zestawiać w wielu konfiguracjach, umożliwiających wyważanie różnych typów śmigieł i kołpaków. Mimo że kołpaki aluminiowe są wykonane z dużą precyzją, w przypadku dużych średnic trzeba je wyważać indywidualnie aby uniknąć wibracji napędu. Wyważenie śmigła: Wyważenie podstawy kołpaka. Podstawa jest wyważona gdy można ją utrzymać na wyważarce w dowolnym położeniu w równowadze (to samo dotyczy śmigła i kołpaka) : Podstawa z wybraniami korygującymi rozkład masy. Kołpak na wyważarce: Korekty rozłożenia masy w kołpaku można dokonać wklejając do jego wnętrza na Epidian pasek ołowiu o dobranej odpowiednio na wyważarce masie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioterek Opublikowano 10 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2013 Piotrze - patrzę na Twoje zdjęcia kadłuba i osłony silnika. W szczególności tej tylnej pół-ścianki którą wykonałeś. Czy ja dobrze widzę, że to będzie zamknięcie komory silnika od tyłu? Tak na sztywno? Zastanawiam się, czy to dobrze. Po pierwsze na chłopski rozum wzrośnie opór czołowy, i to znacznie. Po drugie - jak rozwiążesz kwestię odprowadzenia ciepła? Dzisiaj w końcu zabrałem się w końcu za otwory chłodzące w ściance maski, trochę piłowania było ale otwory są już zrobione. Widok na chłodzenie napędu: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioterek Opublikowano 11 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2013 Dzisiaj przymierzyłem się do napędów sterów wysokości. Jutro stery próbnie zostaną zasterowane z radia. Zrobiłem również kontrolę wyważenia kadłuba modelu. Model wyposażony w napęd i pakiety (bez podwozia, atrapy silnika, kabiny pilota i pokrycia kadłuba) waży 3,07 kg. Model ma teraz dodatnie wyważenie (w zapasie +50 g na ogonie). Nie jest to dużo i ciągle trwa walka o poprawne wyważenie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi