Skocz do zawartości

Mój PZL P-24 "Puławski" z modelesuchocki.pl, opis budowy, loty


Rekomendowane odpowiedzi

Chodziło mi o to, że silnik w mojej konfiguracji dźwignie do 7kg. Mając taki zapas mogę poszaleć, dorzucić jakieś "karabiny maszynowe" i "dźwięk silnika". Tak jak pisałeś - lepiej mieć więcej niż oglądać katastrofę...

 

Dostałem maila. Ty też? :)

 

A to z wagą to teraz rozumiem. A co wyszła paczka ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mnie Panowie nakręciliście na PZL-kę że wreszcie zabrałem się do składania mojej laminatowej, co prawda mniejszej (też oczywiście elektrycznej :) ).

Dla ewentualnych chętnych podaję linka (jakość zestawu bardzo dobra i zapowiada się fajny modelik)

 

http://www.prolot.pl/P11.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BUDUJEMY MODEL

 

Dzisiaj zgodnie z obietnicą dotarł do mnie zestaw od Pana J.Suchockiego. Szybko rozpakowałem go i rozłożyłem na ziemi. Do modelu dołączone zostały plany 1:1 modelu co bardzo ułatwi kompletowanie i montaż elementów. Po rozłożeniu zestaw robi wrażenie swoja wielkością i wygląda następująco:

 

dźwigary skrzydeł, żebra skrzydeł i wręgi kadłuba

 

post-5634-0-87644200-1385142048_thumb.jpg

 

osłona silnika, atrapa silnika, podłużnice kadłuba i inne drobiazgi do identyfikacji.

 

post-5634-0-45209800-1385142054_thumb.jpg

 

Budowę modelu rozpocznę od montażu kadłuba. W tym celu trzeba najpierw skleić w całość złożone z dwu elementów podłużnice kadłuba.

 

Ponieważ kadłub jest okrągły pierwsza i ostatnia wręga posiadają specjalne stopki które zapewniają właściwe ułożenie kadłuba przy montażu - to fajny drobiazg i bardzo pomocny. Stopki te po zakończeniu montażu kadłuba zostaną usunięte.

 

post-5634-0-88629200-1385142380_thumb.jpg

 

Na razie zabrałem się za rozczytanie dokumentacji, aby zamówić materiały uzupełniające.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj zakupiłem gro materiałów uzupełniających do modelu. Praktyczna uwaga - balsę na pokrycie kadłuba i stateczników dobrze jest przy zakupie dokładnie przeważać, różnice ciężarów pomiędzy poszczególnymi płatami sięgają nawet 25%. Wybraliśmy z właścicielem sklepu najlżejsze.

 

Zmontowałem też na sucho kadłub i przymierzyłem położenie pakietów. Zdjęcia załączam:

 

post-5634-0-52336500-1385224407_thumb.jpg

 

post-5634-0-13678900-1385224412_thumb.jpg

 

post-5634-0-31691100-1385224416_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki to będzie model ?

 

Mój PZL P. 24 będzie służyć przede wszystkim do latania, ma dobrze sprawować się w powietrzu i wykonywać przewidzianą dla tego myśliwca akrobacje. Jest to pół makieta więc nie będę przesadnie odtwarzał szczegółów modelu. Zresztą zestaw Tartak jest też jakimś przybliżeniem oryginału więc nie tak zostanie. Będą niektóre detale jak zegary kabiny, atrapa silnika czy owiewki kół i być może model będzie zrzucał bomby (ale to zależy jak będzie mi przybywało ciężar modelu). Planuję aby model zmieścił się wagowo między 4,5 a 4,8 kg.

 

Świadomie wybrałem PZL 24, aby mieć możliwość skorzystania bogatszego malowania i zdobienia niż mamy to do dyspozycji w przypadku PZL 11. Samolot PZL P.24 był prawie nie obecny w Polskich Siłach Zbrojnych (jeżeli dobrze pamiętam w 1939 roku sprawne bojowo były 2 szt. tego samolotu - jeżeli się mylę to poprawcie). Dlatego malowanie barw Państw kupujących lub produkujących historycznie ten samolot są do przyjęcia. Z fabryki na Okęciu PZL-e wylatywały już wymalowane w barwy państwa kupującego dana partię samolotu.

 

Swój model w stosunku do oryginalnego zestawu będę też modernizował po swojemu. Nie znaczy to że zestaw jest zły, ale przewidując akrobację tym modelem i będąc z zawodu mechanikiem (takie skrzywienie zawodowe) drobne zmiany w modelu, które uznam za celowe będę wprowadzał. Część zmian będzie się też wiązała z konwersją napędu na EP, bo zestaw został wycięty jest pod spalinę. Jeżeli zmiany te spodobają się Panu Jarkowi Suchockiemu, będą mogły posłużyć do dalszego doskonalenia tego wyrobu w wersji EP.

 

Model PZL Suchocki został zaprojektowany pod napęd spalinowy bardzo solidnie ale z tego powodu jest dość ciężki (do lotu 5 kg i wyżej) . Dla przykładu model o rozpiętości 1,6 m wykonany fabrycznie jako EP waży do lotu tylko 2,5 kg. Napęd elektryczny w stosunku do napędu spalinowego zwiększy wagę modelu o jakieś 200 g. Napęd elektryczny z racji spokojnej pracy nie wymaga tak mocnych konstrukcji. Wystarczy zapewnić odpowiednio mocne węzły przenoszące główne obciążenia a cała reszta może zostać poddana próbie odchudzenia. Drugą cechą modelu jest fakt krótkiego przodu co powoduje, że model trudno jest wyważyć. Na forum zdarzały się komentarze o konieczności stosowaniu sporych ilości ołowiu w celu doważenia modelu. Aby uniknąć tego problemu trzeba będzie wykonać lekki tył. I dlatego mój PZL będzie trochę różnił się konstrukcyjnie od oryginału - będzie bardziej EP.

 

Moim celem jest również takie poprowadzenie opisu tej budowy, oblotu modelu i opisów jego lotów, aby mogła z niego skorzystać większa ilość Kolegów modelarzy zgodnie z przyjętym hasłem "PZL P.24 model dla wielu". Być może to zachęci większą ilość Kolegów do budowy kolejnego kultowego Polskiego modelu.

 

Na razie we wręgach A i B zostało zrobione miejsce na pakiet akumulatorów. W moim modelu ładowane będą one od przodu po zdjęciu maski silnika (wariant 1) lub otwarciu jej dolnej połówki (wariant 2)

 

Prace nad modelem ruszyły, więc będzie też i relacja w miarę na bieżąco na którą zapraszam.

 

Oczywiście przeciwnicy i oponenci jak zwykle są mile widziani :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już zrobiłem rynnę poziomą (na razie klei się) też myślałem nad pochyleniem, ale trzeba by dodatkowo zabezpieczać pakiet żeby w locie się nie wysunął gdy silnik pracuje. Na razie wszystko pasuje na poziomo jest dużo miejsca i można pakiet wysunąć prawie do maski. Ten model na filmie z Niemiec miał mocowane pakiety wprost do konstrukcji mocującej silnik . U mnie pakiety będą wsuwane w specjalne łoże - rynnę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podwozie będzie metalowe z drutu fi 5mm wygięte na gotowo i mocowane oddzielnie do wklejonej półki sklejkowej. Węzły konstrukcyjne przewidziane w KIT będą obsługiwały tylko zastrzały. Podwozie nie chodzi w kolizję z pakietem - pakiet jest z przodu i sięga tylko do wręgi B a podwozie będzie między Bi C.

Chcę to rozwiązać podwozie podobnie (jeżeli chodzi o formę) jak nasz Kolega z forum tylko, że przy pomocy drutu i lutowania:

 

post-5634-0-15369400-1385320719.jpg

 

Sprawa wyważenia - zdaje sobie sprawę że jest to model trudny w wyważeniu, ale model w wersji spalinowej jest też za ciężko wykonany z tyłu i takiego gotowego modelu spalinowego PZL na konwersję EP nie podjąłbym bym się robić.

 

Model oferowane jako EP różnią się konstrukcją od takiego samego modelu pod spalinę - generalnie te modele wykonywane są jako lżejsze.

 

Co innego składać model przeznaczony projektowo pod spalinę i od początku na bieżąco kontrolować konstrukcyjnie jego wyważenie. Nie wykluczone, że w razie konieczności wszystkie pakiety pójdą na domek silnika, ale na pewno bez ołowiu.

 

Tył mojego modelu będzie wykonany z sekcjonowanej pod względem ciężaru balsy 2 mm (a nie 3 mm jak w dokumentacji) pokrycie powierzchni sterowych z balsy 1,5 mm a nie 2 mm. W odwodzie - pozostaje jeszcze ażurowanie pokrycia tyłu pokrycie szyfonem a nie folią. Serwa pod środkiem ciężkości a ich popychacze będą węglowe.

 

Jest to trudny model, ale dlatego i taki ciekawy. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako mocowań z gniazdami gwintowanymi używam mosiężnych wklejanych tulei używanych w meblarstwie. Na zdjęciu tuleja i tuleje po zamocowaniu w modelu. Typowe gniazda do drewna mają kilka wad przy montażu rozpychają drewno i małe elementy mogą się rozwarstwiać, gwint gniazda jest dość luźny i lubi się przy mocniejszym przykręceniu uszkadzać zdarza się że gniazda wyskakują z zamocowania co jest kłopotliwe w powtórnym montażu. Gniazdo na zdjęciu takich wad nie ma.

 

post-5634-0-48631500-1385311431_thumb.jpg

 

 

Przygotowałem płytę podwozia, która oprócz mocowania podwozia wzmocni również gniazda zastrzałów i dodatkowo usztywni poprzez dwie rurki węglowe górne mocowanie skrzydła.

 

 

post-5634-0-35013500-1385311721_thumb.jpg

 

Całość sił w tym modelu zamyka się miedzy wręgami B i C (druga i trzecia licząc od przodu modelu) więc cała reszta konstrukcji kadłuba może być delikatniejsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też przeniosłem półkę z serwami do przodu. Poza tym póki co trzymam się projektu. U mnie pakiety będą ładowane pionowo do pierwszej komory (tej z zawieszeniem), jest tam mnóstwo miejsca, a wyważenie będzie bardziej "okrągłe" - w tym sensie, że nie będzie się bardzo zmieniać podczas kręcenia beczki.No i dostęp łatwiejszy, po zdjęciu pokrywy górnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Jeden timer T1 zlicza czas od 65-100% położenia przepustnicy i jest to czas b.aktywnego latania. Drugi timer T2 liczy czas od 10% do 100% otwarcia przepustnicy i liczy czas "wożenia" się w powietrzu. Zależność tych czasów jest zawsze T2=2xT1. Jeżeli któryś timerów zareaguje pierwszy to ląduję.

...

Kręcą akrobację latasz od 0 do 100% mocy więc jakaś średnia powiedzmy z grubsza 50% . Przelot poziomy to też ok 50% mocy.

Stąd ten dwukrotny czas.

 

A ja się męczyłem z jednym timerem mając w aparaturze dwa...Super pomysł... Tylko moja 8FG jest dość cicha - macie jakiś pomysł, czy czegoś nie wiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.