Skocz do zawartości

Virgos F3K


Czaro

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Kamyczek_RC

Czarek tą formę można w tej chwili nawet skleić w całość i to bym zrobił ... Był by świetny model i konkurencja dla innych producentów w kilka osób można otworzy małą manufakturę i zarobić na kolejny poważny projekt modelu F3K.

Myślisz że problemem jest zrobić taki model taniej w porównaniu z innymi producentami i w podobnej jakości bo ja myślę że nie . Do tego wystarczy troszkę zacięcia i treningu i kilka wygranych w poważnych zawodach i z niczego robi się atrakcyjny model i jak to mówią CCC ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czarku, a jest opcja zamówienia modelu gotowego do lotu?

Z mojego punktu widzenia: dostaję model wyposażony w serwa (rekomendowane przez Ciebie), z pakietem, wyważony i oblatany (co do wagi odbiornika zawsze się można dogadać).

Szkoda czasu na odkrywanie Ameryki - trzeba latać :)

Jeśli jest taka opcja, potrzebuje wersję leworęczną :)

Resztę dogadamy na maila (piotralski@wp.pl)

 

PS

Kamyczek dąży do tego, by Świat był idealny, ale tak się po prostu nie da ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czarek tą formę można w tej chwili nawet skleić w całość i to bym zrobił ... Był by świetny model i konkurencja dla innych producentów w kilka osób można otworzy małą manufakturę i zarobić na kolejny poważny projekt modelu F3K.

Myślisz że problemem jest zrobić taki model taniej w porównaniu z innymi producentami i w podobnej jakości bo ja myślę że nie . Do tego wystarczy troszkę zacięcia i treningu i kilka wygranych w poważnych zawodach i z niczego robi się atrakcyjny model i jak to mówią CCC ;)

Ja Cie strasznie przepraszam, bo to w końcu święta są, pewnie nie doczytałem, albo nie chciało mi się szukać... wiem jestem leń :)

Masz taki projekt na swoim koncie?

Kocham krytykę..... ale. No właśnie to małe ale. Latać każden może, trochę lepiej lub troszkę gorzej....

Zrób formy... ponieś koszty... później weź na klatę krytykę...

Chętnie oblatam Twój model, mam nadzieję że zrobisz go pod nasz rynek :D

Działaj Kamyk, bo czas leci :P

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrze, Kamyczka znasz tylko z internetu :) a tu Kamyk bywa mocno alternatywny. Poza tym Kamil ma spore doświadczenie i pewną wiedzę modelarską i zawsze warty zastanowić sie nad tym co pisze czy mówi. Bo wsród natłoku rożnych wypowiedzi pojawia sie wiele cennych informacji. To tak z mojego doświadczenia ;)

I akurat ten post był tym nad ktorym warto sie zastanowić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jerzy,

na tym forum znam Ludzi z reguły, z internetu...no taka jest zasada forum :)

Chciałem napisać wiele,.... ale to by zawsze ubodło w jakąś stronę...

Mamy wielu producentów naprawdę fajnych modeli w Polsce!!!!

Starajmy się ich wspierać, bo to z zagranicy... czy to jest lepsze?

Moim zdaniem na pewno nie, a współpracując z naszymi Ziomkami mamy wpływ na to co można zmienić w modelu - by na przykład wygrać zawody...

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kamyczek_RC

Widzisz Piotr napisałem co można zrobić lepiej mając nadzieję ,że koledzy wyciągną z tego wnioski efektem są pretensje twoje i Czarka.

 

Teraz napisałeś : "Moim zdaniem na pewno nie, a współpracując z naszymi Ziomkami mamy wpływ na to co można zmienić w modelu - by na przykład wygrać zawody... "

 

Jak można współpracować jeśli z każdą cenną uwagę traktujecie jak atak na producenta ?.

 

Jeśli napisałem o łączeniu płata w jedną całość to nie po to żeby kogoś krytykować ale coś poprawić . Jednak w polskich warunkach nic się nie sprawdza bo każdy wie lepiej , jest najmądrzejszy i nie da sobie wytłumaczyć że robi błąd , lub że coś można zrobić lepiej .

 

 

 

Prawda jest niestety taka ,że nie potrafimy słuchać i mamy pretensję do całego świata że nam nie wychodzi a w każdym kto napisze że coś można zrobić lepiej upatrujemy wroga . Tak samo jest na zawodach nikt z nikim nie wymienia uwag i informacji na temat techniki latania czy ustawień , raz że każdy chce być najlepszy dwa że każdy jest mądrzejszy od reszty i za takiego się uważa . Ja przez 4 sezony jeżdżę na zawody do Czech i zaczynałem na końcu stawki ale słuchałem i się uczyłem teraz nadal słucham i uczymy się od siebie ale już jestem w środku stawki w Polsce nie potrafimy grać zespołowo i wymieniać się doświadczeniami dlatego świat nas przegonił a my wyważamy kolejne otwarte drzwi bo nasze ego nie pozwala nam przyjąć krytyki jako sposobu na pozyskanie cennej wiedzy . Róbcie koledzy jak chcecie dla mnie to nie ma już większego znaczenia .

 

Kamil

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jerzy,

na tym forum znam Ludzi z reguły, z internetu...no taka jest zasada forum :)

Chciałem napisać wiele,.... ale to by zawsze ubodło w jakąś stronę...

Mamy wielu producentów naprawdę fajnych modeli w Polsce!!!!

Starajmy się ich wspierać, bo to z zagranicy... czy to jest lepsze?

Moim zdaniem na pewno nie, a współpracując z naszymi Ziomkami mamy wpływ na to co można zmienić w modelu - by na przykład wygrać zawody...

Ja wspieram i to bardzo. Jesli modele sa dobre. A Kamil właśnie takie propozycje zawarł w swoim poście- propozycje merytoryczne. Choć nie musza byc uwzględnione przez Czarka. Inni składają tylko propozycje finansowe. To taka różnica. I jeszcze jedna trafna uwaga Kamyczka-dobrego modelu nie da sie zrobić znacznie taniej od innych producentów. I ten model nie jest. Co nie znaczy ze nie warto go kupic ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupić pewnie warto, natomiast było by miło gdyby producent zaglądnął kiedyś do tego wątku i skontaktował się z potencjalnymi odbiorcami, którzy chcą zaryzykować swoje pieniądze aby przetestować rodzimą konstrukcję. Nie każdy chce zakładać konto na Face Book tylko po to aby móc zadać pytanie wytwórcy. Czekamy więc na kontakt :rolleyes:

 

[edit] za sugestią moderatora podaję mój adres kontaktowy: samolocik.mail@gmail.com (ponoć wiadomości prywatne "PW" nie działają)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, albo siedzę na modelarni i robię postępy w budowie pierwszego Virgosa z nowym kadłubem, albo w domu na forum. Internetu na modelarni nie mam i wolę nie mieć, bo oznaczałoby to koniec ze wszystkimi bardziej ambitnymi projektami.

 

Na maile odpowiedziałem, natomiast wiadomości prywatne na forum rzeczywiście nie działają, więc mam prośbę do Artur25, żeby podał namiar mailowy na siebie.

 

Przyznaję się do błędu, bo chyba w pierwszych postach tego tematu powienem napisać o intencjach, które nami kierowały na początku budowy form. A jak lepi się formy na Epidianie, to te intencje mogą być bardzo wybujałe ;)

 

Przede wszystkim chcieliśmy mieć dobry model dla siebie. Na treningi pod miastem i na zawody w Polsce, żeby dało się takim modelem nawiązać walkę z najlepszymi, dostać się do kadry i może nawet pojechać na MŚ F3K za dwa lata w Chorwacji - trzeba mierzyć wysoko, a co!!

Założyliśmy, że przy doświadczeniu jakie posiadamy i odrobinie szczęścia możemy opanować w stopniu wystarczającym technologię budowy rdzeniowych skrzydeł ściskanych w formie i jednoczęściowych kadłubów dmuchanym balonem.

Koszty budowy form poniesione przez rok pracy są porównywalne z ceną za dwa "topowe", krajowe modele. Dzięki temu zamiast dwóch przykładowych Orionów, mamy formy i technologię pozwalającą zbudować kilkanaście, jak nie kilkadziesiąt takich modeli, a na nasze potrzeby to ilość nieskończona.

 

Manufaktury zakładać nie chcemy, konkurencji na rynku robić nie będziemy. Koledzy AS i wspomniany już JG mogą spać spokojnie ;) Nikt z nas nie ma na tyle zaparcia i czasu, żeby produkować tyle modeli co oni.

"Sprzedajność" jest jednym z ostanich argumentów jakie braliśmy pod uwagę. Mam świadomość, że w obecnym świecie to marketingowcy rządzą inżynierami, ale jako wciąż młody i wciąż, niestety nieskończony, inżynier jestem pełen ideałów oraz młodzieńczego buntu ;) i sprzeciwiam się takiemu postawieniu sprawy.

 

Swoją drogą frezarka też się postawiła i powiedziała, że w święta nie robi. Niestety żadnych nowych rdzeni, a co za tym idzie skrzydełek w tym roku już nie będzie :( Zobaczymy jak szybko uda się ją postawić na nogi w styczniu...

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko. Jesli modele bedą dobrze latać to analogicznie jak koledzy AS i JG zaczniecie je robić w większej ilości ;) hobby zawodnicze wymaga dodatkowej kasy :D Dodatkowej niż tej od kaszy na talerzu.

I uważam ze im większa konkurencja, tym większa mobilizacja rozwojowa producentów. Wiec....róbcie konkurencje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest niestety taka ,że nie potrafimy słuchać i mamy pretensję do całego świata że nam nie wychodzi a w każdym kto napisze że coś można zrobić lepiej upatrujemy wroga . Tak samo jest na zawodach nikt z nikim nie wymienia uwag i informacji na temat techniki latania czy ustawień , raz że każdy chce być najlepszy dwa że każdy jest mądrzejszy od reszty i za takiego się uważa . Ja przez 4 sezony jeżdżę na zawody do Czech i zaczynałem na końcu stawki ale słuchałem i się uczyłem teraz nadal słucham i uczymy się od siebie ale już jestem w środku stawki w Polsce nie potrafimy grać zespołowo i wymieniać się doświadczeniami dlatego świat nas przegonił a my wyważamy kolejne otwarte drzwi bo nasze ego nie pozwala nam przyjąć krytyki jako sposobu na pozyskanie cennej wiedzy . Róbcie koledzy jak chcecie dla mnie to nie ma już większego znaczenia .

 

Kamil

 

Kamil,

prawda jest taka że.... masz rację!, ale... no właśnie jest jedno ale :) Wiem, ze intencje masz dobre, ale sposób w jaki o tym piszesz jest cokolwiek kontrowersyjny :)

Nie dziw się zatem że wszyscy odbierają Cię tak jak odbierają...

Jest różnica (tak sądzę) w wypowiedzi typu: ja bym to zrobił tak i tak bo Ty to robisz źle, a wypowiedzią w stylu: słuchaj może spróbuj to zrobić tak i tak, u mnie się to sprawdziło i mam wrażenie że jest lepiej...

Wiem, że to merytorycznie bez różnicy, ale pamiętaj, że na naszych forach gdzie pięć wypowiedzi tam co najmniej sześć teorii. Taki mamy język, że każdy rozumie i odczuwa jak mu wygodnie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czarek kupujesz licencje w aeroklubie?!!! Obraza na instytucje Tobie przeszła? Noc cudów..... no tak przecież święta.

 

Adamie,

 

są Święta więc nie wypowiadajmy się uszczypliwie :blink: niejeden się obraził na Aeroklub a potem chcąc niechcąc musiał do niego powrócić bo nie było innej drogi oficjalnego reprezentowania naszego kraju. Ja to rozumiem i życzę Wszystkim kolegom będącym, czy tez powracającym a nawet odchodzącym z AP samych sukcesów w roku 2014 i mam marzenie aby jak najczęściej na forum czytać o naszych sukcesach zarówno w oficjalnych jak i nieoficjalnych imprezach a okazji do nich z pewnością będzie sporo :)

 

Co do nowych modeli i konkurencji to konkurencja jest zawsze zdrowa jezeli konkurenci się wzajemnie szanują. Nigdy nie będzie zbyt wiele modeli na naszym rynku a każdy producent znajdzie sobie wolną lukę i swoich wiernych odbiorców więc jestem dobrej myśli.

 

 

Pozdrawiam

Piotr

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, Adam. Zamierzam kupić licencję :( Polityka AP wciąż mi nie leży, ale cóż innego mam zrobić jeśli chcę startować?

 

40zł licencja sportowa, a ile członkostwo w Aeroklubie lokalnym? W tym roku manewr z członkiem wspierającym w Zefirku chyba nie przejdzie.

 

Wracając do tematu... poniżej kilka zdjęć z otwierania form z kolejnym kadłubem.

Stan zastany na następny dzień po laminowaniu wskazywał, że będzie dobrze. W kompresorze, mimo że wył. czasowy odłączył mu zasilanie z 10h temu wciąż było ciśnienie, co oznaczało, że balon przez noc nie pękł i nadzieje na poprawny kadłub wciąż były.

 

Forma jeszcze poskręcana

 

P1010120.jpg

 

Trochę stukania, pukania i po lekkim podważeniu jedna strona formy odskoczyła:

 

P1010128.jpg

 

P1010131.jpg

 

P1010133.jpg

 

Operacja "wykręcania" balona prawie skończona

 

P1010136.jpg

 

Cały balon wyszedł. Kolejny mały sukces tego dnia.

 

P1010144.jpg

 

Potem znowu stukanie, podważanie, skrobanie podziału, mały patencik z przeciąganiem folii pod kadłubem i mamy to:

 

P1010139.jpg

 

P1010138.jpg

 

P1010140.jpg

 

P1010142.jpg

 

Postep jest, bo kilka szczegółów estetycznych udało nam się poprawić.

 

P1010150-Kopia.jpg

 

P1010147-Kopia.jpg

 

W poprzednim kadłubie:

 

P1010188-Kopia.jpg

 

P1010191-Kopia.jpg

 

P1010190-Kopia.jpg

 

A w nowym:

 

P1010152-Kopia.jpg

 

P1010153-Kopia.jpg

 

Niestety, żeby nie było za różowo, w innym miejscu, z którym do tej pory nie mieliśmy problemów zdrada:

 

P1010168-Kopia.jpg

 

Z drugiej strony wygląda tak jak powinno

 

P1010170-Kopia.jpg

 

Napływ pod statecznik pionowy też jeszcze wymaga dopracowania:

 

P1010167-Kopia.jpg

 

Fakt, że spora część z tego idzie do ucięcia i oszlifowania, ale jednak w poprzedniej sztuce wyszło ładniej.

 

P1010214.jpg

 

Korzystając z tego, że przez Święta forma odpoczywa, zrobiłem na szybko model noska pozwalający na dowolne wycinanie okienek pod wyposażenie i przymiarki

 

P1010231-Kopia.jpg

 

P1010233.jpg

 

P1010234.jpg

 

W miarę się zgadza, z projektem :) Nie zdecydowałem tylko co zrobić z antenkami. Mógłbym przeciągnąć je do tyłu wewnątrz i wyprowadzić pod krawędzia natarcia skrzydła poza kadłub, tam już zewnętrzny nosek się nie nasuwa i nie będą się przycinać.

Jest jeszcze opcja zamocować je wewnątrz, przód noska jest szklany, ale nigdy nie lubiłem umiejscawiać antenek tak blisko przewodów, pakietu itd. Ktoś lata z antenkami wewnątrz kadłuba? Jak z zasięgiem?

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.