Skocz do zawartości

Spalone serwo Bluebird


Jaccy1
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś chciałem zgrać apkę z motoszybowcem Hammer. Podłączyłem serwa na razie wszystko ok działają, tylko trzeba było w dwóch serwach zmienić kierunek. Po trzech czy czterech włączeniach i wyłączeniach zasilania jedno serwo przestało działać i czuć było smród. Model odkupiłem razem z serwami niby nowymi. serwa to Bluebird BMS-380 MAX. Odbiornik to Frsky d8r-plus, który już był używany w innych modelach i było wszystko ok. Teraz nie wiem czy zmieniać wszystkie na inne czy dać takie same?

 

20140219_193323.jpg

 

20140219_193239.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może zostało przeciążone (poprzez zablokowanie) przy zabawach z regulacją modelu.

Dla sprawdzenia odłączył bym wszystkie dźwignie tak żeby serwa miały swobodę pracy bez oporu na początku i tak z 20 min pobawił bym się machaniem drążkami jeżeli ok żadne się nie grzeje to następny krok po jednym podłączanie dźwigni - popychaczy do elementów sterujących i kolejne próby z machaniem jak w pierwszym etapie. Nie spisywał bym wszystkich na straty na podstawie jednego spalonego. To najbardziej prymitywna metoda można bardziej cywilizowane np podłączenie miernika itd. :) powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było ustawione na HS. Już przestawiłem na FS. W moim odbiorniku Frsky d8r-IIplus ustawiamy tak:

 

"Turn the transmitter off, connect the battery to the receiver, press the F/S button of the receiver for 6 seconds and

then release. The red LED will flash fast in HS mode and slowly in FS mode.

The mode alternates each time this procedure is done."

 

Dzięki Jurek :D Dziękuje wszystkim :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sposób Horn3t'a jest bardzo dobry.

Ja do tego jeszcze sprawdzam, czy przy max wychyleniach nie powstają opory (niechciane naprężenia).

Bywają przypadki kiedy serwo usiłuje pracować w większym zakresie, niż pozwala zawias

i wtedy chyba każde serwo się upiecze (no ale mogą być też inne przyczyny).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak serwo sie raczej nie pali od zablokowania.

Spaliłem TG 555, które miało być na wyczepie holu :D często przy pierwszych próbach ustawienia modelu takie rzeczy mogą się przytrafić co nie dyskryminuje serw.

Reasumując :

- tryb pracy,

- blokada serwomechanizmu

- i co jeszcze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątek detektywistyczny.

Krzysiek nie uważasz, że przeciążone, zapewne BUCZĄCE serwo raczej by przykuło uwagę kolegi i to wcześniej niż smród.

Jurku a dlaczego nie padły pozostałe? No chociaż lekko nadpiekły?

 

Ja to koledze polecam żuć gumę [tu powinna być nazwa] w celu obniżenie poziomu PeCHa. i zakupywać sztuki wolne od wad.

 

Jak się rada sprawdzi to daj znać, zacznę się do niej stosować bo w ostatnim roku popaliłem sporo serw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jurku a dlaczego nie padły pozostałe? No chociaż lekko nadpiekły?

mi jak padło serwo chyba z podobnego powodu (ale serwo znacznie lepsze) to też jedno. Drugie dalej żyje. Na pewno jest to powód do szybkiego przegrzania serwa, bo silnik szybko (i często niezauważalnie) oscyluje. I zamiast szybko mamy popsuto.

guma to dlatego że modelarz nie czuł swądu spalenizny? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spaliłem TG 555, które miało być na wyczepie holu :D często przy pierwszych próbach ustawienia modelu takie rzeczy mogą się przytrafić co nie dyskryminuje serw.

Reasumując :

- tryb pracy,

- blokada serwomechanizmu

- i co jeszcze?

Też spaliłem bardzo drogie serwo (3.5kg cyfrowe ze stalowymi zębami odpowiednik wielkosciowy 9g) TGY przy ustawianiu mechanizmu hamulców do szybowca CMPro. Przez wadliwy mechanizm serwo przez kilkadziesiąt minut było obciążone i w efekcie zgrzało się tak, że w środku zespawał się silnik :) Nawet kombinerkami nie szło obrócić zębatek. Nie stopiło się bo miało aluminiową obudowę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątek detektywistyczny.

Krzysiek nie uważasz, że przeciążone, zapewne BUCZĄCE serwo raczej by przykuło uwagę kolegi i to wcześniej niż smród.

No właśnie nie było słychać (być może już słuch mam przytępiony bo PESEL się wyciera ;)) smród dopiero mi zasygnalizował że jest coś nie tak. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.