Skocz do zawartości

Wicher 25M


Rekomendowane odpowiedzi

Kolejnym problemem jest miejsce do ulotnienia tego modelu. Poprzednio latałem na niewielkiej łączce koło lasu, teraz czas szukać czegoś dla większych modeli. Jeżeli się uda to w wakacje zacznę kosić pole którego nikt w rodzinie nie używał od lat 80-tych. Ale wątpię czy coś z tego wyjdzie  :unsure:

 attachicon.gifglxgfyf.jpg

 

 

Tyle z mojej strony pozdrawiam tych którzy jeszcze zaglądają tutaj i mam nadzieję, że niedługo znów coś napiszę 

 

@Edit: Jak to mi się już ze 50 razy obiło o uszy jak to tyle wicherków 25 zaczyna być budowanych ale niewielki odsetek "doczekuje się oblotu" to od razu informuję, że mój modelik prędzej czy później doczeka się oblotu a co do wyposażenia to oczywiście dzięki za rady, mogę się do nich dostosować lub nie wiadomo to co się włoży do modelu zależy tylko i wyłącznie od budowniczego.Wiadomo Hitec to Hitec itd. ale są ograniczenia budżetowe.... gdybym  posiadał stałe źródło dochodu to pozwoliłbym sobie na "lepsze wyposażenie" ale na to muszę jeszcze poczekać parę lat (1 klasa Technikum) Dlatego wyposażenie będzie jakie będzie. Jak komuś coś nie pasuje lub się ze mna nie zgadza (nie chcę tu nikogo obrażać ani nic z tych rzeczy) to nie zmuszam do wypowiadania się w tym temacie. 

 

Bardzo Ci się chwali, że nie idziesz na łatwiznę i próbujesz  zbudować własny model (robisz to z resztą bardzo ładnie).  Małe lotnictwo to rozwijające  i pożyteczne hobby, choć jak zauważyłeś jak każde hobby trochę kosztuje. Ale myślę, że są to dobrze i mądrze wydawane pieniądze.  Twój Wicher 25 jest już dużym modelem i myślę, że trzeba poszukać placu wielkości boiska do futbolu z równą nawierzchnią do startu z ziemi i dobrym podejściem do lądowania (bez lasu,przewodów wysokiego napięcia, domów itp. od strony lądowania) .  Na łączkach dobrze się lata ale modelami startującymi z ręki i lądującymi na brzuchu.

 

Jeżeli chcesz, to mogę  Ci pomóc w oblocie Twojego modelu na lotnisku w Lublinie.  Gdybyś zdecydował się budować w modelu klapy, wyślę Ci gratis spowalniacz serw Robbe do ich sterowania (jeżeli Twój nadajnik  takiego nie ma) .

 

Co do deklaracji skończenia modelu - trzymam za słowo  :)

 

Pozdrawiam 

 

Piotrerek

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 117
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Trochę póżno ale: moim zdanie nie ma żadnego uzasadnienia stosowania takich ciężkich i drogich serw jak TP MG 556 czy zalecane przez któregoś z kolegów standard za ...61zł. TP MG 90S. Jeśli już koniecznie chcesz standardy MG 556 to na allegro kupisz je za połowę ceny. Ponieważ to elektryk czy tak jak pisałeś - japonka pomalowana Pactra lub Humbrol. Najlepiej aerografem ale możesz też psiknąć zwykłym sprayem.

Ten pełny statecznik jakoś w ogóle nie pasuje do całości więc zrobiłbym nowy, lżejszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Japonka na pokrycie modelu to średni pomysł. Miałem kiedyś model pokryty japonką, który nigdy nie poleciał, a japonka popękała...

 

Może po prostu średnio się do tego przyłożyłeś. U mnie japonka w modelu spalinowym Vicomte - 170cm, masa 2,8kg przetrwała w stanie idealnym aż do końca więc nie pisz, że to średni pomysł. Może być przestarzały w obecnej dobie ale nie średni. Dla młodego jest to najlepszy pomysł jako baza pod malowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam wszystkich ponownie!

 

Rozwiązałem w końcu problem czym kryć Wicherka no i zakupiłem paczkę tego czegoś czego szukałem dość długo w internetach :angry: :

 

post-12979-0-51809300-1402127859_thumb.jpg

 

Co z kolei zmusiło mnie do kupna tego:

 

post-12979-0-41818000-1402127910_thumb.jpg

 

A co za tym wszystkim poszło musiałem przetestować to wszystko i pokryłem spód jednego skrzydła:

 

post-12979-0-17283700-1402127974_thumb.jpg

 

Efekt jak dla mnie rewelacyjny (głównie ta faktura płótna) brak jakichkolwiek fałd, zagięć materiału itp co przy japonce mnie dobijało :lol:

No i sam fakt, że nie trzeba sezonować skrzydełek przypiętych do deski przez paręnaście dni do pełnego wyschnięcia nitrocellonu

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert - Koverall przyklejasz do krawędzi i żeberek tak jak japonkę wstępnie lekko naciągając. Gdy już jest przyklejony na całym elemencie wtedy dmuchasz gorącym powietrzem. W ten sposób Koverall napręża się. Teraz go cellonujesz i tu robi się problem bo gdy robimy to pierwszy raz to widzimy jak krople lakieru "przechodzą" materiał i zostają na jego wewnętrznej stronie. Trzeba też uważać by nie przetrzeć powierzchni szlifując ją po lakierowaniu. Tego nie widać za bardzo ale gdy naniesiesz emalię kolorową wtedy widać włókna w przetartym miejscu.

A co do "sezonowania" japonki - jeśli nie przymocuję skrzydeł to mogą się zwichrować. Piszę mogą bo stateczniki zwichrowały się, a skrzydła nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opalarka jedna z prostszych niezbyt droga jest tylko 2-pozycyjny przełącznik temperatury 350 i 550 stopni

http://www.einhell.pl/sklep,1/?p=17680&c=39#Opalarka%20BT-HA%202000

 

Teraz go cellonujesz i tu robi się problem bo gdy robimy to pierwszy raz to widzimy jak krople lakieru "przechodzą" materiał i zostają na jego wewnętrznej stronie.

Ja robiłem to pierwszy raz i nie widzę żadnych kropelek ani nic z tych rzeczy na wewnętrznej stronie tkaniny. Dodam, że użyłem rozcieńczonego nitrocellonu i nanosiłem go pędzlem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pytałem Michała ile razy cellonował Koverall. Japonkę kładłem na skrzydło w dwóch warstwach bo wydawała mi się za delikatna jak na spalinę 7,5cm. Cellonowane też nie raz i nie trzy - żadnego zwichrowania. Ale konstrukcyjny statecznik poziomy o dużej powierzchni już tak - jedna warstwa lakieru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert - Koverall przyklejasz do krawędzi i żeberek tak jak japonkę wstępnie lekko naciągając. Gdy już jest przyklejony na całym elemencie wtedy dmuchasz gorącym powietrzem. W ten sposób Koverall napręża się. Teraz go cellonujesz i tu robi się problem bo gdy robimy to pierwszy raz to widzimy jak krople lakieru "przechodzą" materiał i zostają na jego wewnętrznej stronie. Trzeba też uważać by nie przetrzeć powierzchni szlifując ją po lakierowaniu. Tego nie widać za bardzo ale gdy naniesiesz emalię kolorową wtedy widać włókna w przetartym miejscu.

A co do "sezonowania" japonki - jeśli nie przymocuję skrzydeł to mogą się zwichrować. Piszę mogą bo stateczniki zwichrowały się, a skrzydła nie.

1. Pierwsze pokrycie japonki i Koverall'u trzeba malować małą ilości cellonu, takim półsuchym pędzlem, aby nie przeciekł pod spód. Tych wiszących kropli od spodu niczym nie zlikwidujesz. Pierwsze krycie ma tylko zamknąć otworki. Z drugą warstwą też ostrożnie z rozcieńczaniem, a jak potrzeba to trzecia warstwa rozcieńczonego cellonu dla uzyskania gładkości.

2. Nigdy nie szlifować powierzchni cellonowanych. Tyle nanieść warstw rzadkiego, aż powierzchnia będzie wystarczająca. Krycie ma w końcu odwzorować płótno, a nie lakier na duralu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Takie pytanie trochę odbiegające od tematu Ale do rzeczy, czy szpachlówkę do drewna np taką:

 

post-12979-0-70455000-1404405351.jpg

 

 

można zastąpić zwykłą szpachlówką do drewna np: (ze względu na brak w/w szpachli w modelarskim) 

post-12979-0-02485900-1404405363.jpg

 

 

 

Z góry dzięki za odpowiedz i pozdrawiam  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.