Afgan Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Witam Pewnego dnia przyszedł mi do głowy pomysł przerobienia Spitfire'a na odrzutowiec. Po wpisaniu w Google "Spitfire z napędem odrzutowym" nie znalazłem nic na ten temat, więc myślę, że nikt mnie jeszcze nie uprzedził. Niektórzy mogli by powiedzieć, że to głupi pomysł, ale jeszcze bardziej motywuje mnie fakt, iż Rosjanie, kiedy konstruowali odrzutowego Jaka-15, dokonali przy tym niewielkich zmian w sylwetce jego poprzedników. Do dyspozycji mam model Spitfire Mk IX firmy Parkzone o rozpiętości około 1100mm, który jest aktualnie w fazie naprawy. Uprzedzam, że jest to orientacyjny rysunek, a nie dokładny. Zamiast kabiny w wersjach Mk I-IX możnaby też zrobić taką, jaka jest w wersji Mk XVI, tak samo jak i skrzydła. Kolorem czarnym jest zarysowana osłona silnika (podobna jak w Jaku-15). Kolorem czerwonym zaznaczyłem prawdopodobne miejsce umiejscowienia silnika elektrycznego. Proszę o opinie na ten temat i ewentualne wskazówki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rapier Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Profanacja. Poza tym sprawdź jaka będzie wg. Tego rysunku turbina. Dla mnie w takiej postaci nierealne Wyslane z Note3 przy użyciu Tapatalk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TeBe Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2014 W tej postaci nierealne. Jeśli koniecznie chcesz zrobić ze Spita jeta, to podwieś dwie turbiny pod skrzydłami. Ewentualnie zamontuj 2 na ogonie jak w A-10. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin K. Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Lub jak w Limie przez kadłub tunel... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Afgan Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Chodzi też o to, że u nas jest trawiaste lotnisko i na tych małych kółkach każde lądowanie kończy się kapotażem. Po wymontowaniu podwozia byłby problem ze śmigłem przy lądowaniu, a nie chcę go szpecić śmigłem z motoszybowca. W wypadku jeta nie miałbym obawy, że mogę połamać śmigło i mógłbym wymyślić coś ciekawego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Dorób jakiś zbiornik paliwa pod kadłubem lub pod skrzydłami i na nich ląduj. Ja latam głównie nad trawami i polami i to rozwiązanie spisuje się wyśmienicie. Albo... zrób sobie Jaka -17 wygląda identycznie jak na Twoim rysunku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Zamontuj skladane smiglo i wez nie marudz o brzydocie. Wiekszosc czasu i tak bedzie smiglo pracowalo i go widac nie bedzie. A jeta z tego nie rob, bo bez sensu totalnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Afgan Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2014 Teraz i tak jest w fazie naprawy, to jeszcze pomyślę, co by tu z nim zrobić. Na razie chciałem tylko się dowiedzieć, czy to mogłoby ewentualnie wypalić. Dzięki za opinie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysztof7501 Opublikowano 10 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2014 Myślę, że turbinkę należałoby umieścić na plecach, za kabiną. Przy napędzie pod skrzydłem samolot będzie zadzierał w górę. Przykład: http://www.modele.sklep.pl/pl/Katalog/SAMOLOT-ZDALNIE-STEROWANY/Samoloty-elektryczne-ARF/ELECTRIFLY-SYNCRO-EDF.html?pa=5 Albo - jak napisał TeBe - dwie przymocowane do skrzydel, ale ja dałbym je nie pod, a na skrzydła. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi