Skocz do zawartości

Relacja z budowy patyczaka w/g projektu kol. Olecki75


Vesla
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Oczywiście pozytywne :)

Fajnie lata, choć może nieco narowisty jest. O tym jeszcze kilka słów niżej

Kolorki udało mi się dobrać genialnie, nie chwaląc się ;)

Kształt budzi uśmiech na twarzy każdego, kto go widzi

Wykonanie banalne, nawet dla początkującego.

Postaram się dziś zrobić kilka zdjęć wyższej jakości, jako dokument dla innych.

 

Czy poleciłbym go jako pierwszy samolot? Chyba jednak nie. Lata pięknie, ale jest zupełnie nieodporny na wiatr, który nim miota w każdą stronę. Lądowanie na kołach jest dość trudne, udało mi się ono raz na 5 prób. Delikatna z wyglądu konstrukcja może powodować, że nowy pilot oprócz stresu związanego z lataniem jako takim, będzie dodatkowo zestresowany tym, czy nie zniszczy budowanego godzinami modelu. Dlatego bardziej bym polecał dowolnego piankolota.

 

Swoją drogą, z chęcią bym zobaczył wspólny lot 3-4 patyczaków, kręcących razem identyczne figury :) To byłby słodki widok ;)

 

Olek, bardzo dziękuję za fajną konstrukcję. Cieszę się, że mogłem go zbudować!

 

PS. Zostało mi tyle materiału, że może jeszcze jeden zbuduję ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest zupełnie nieodporny na wiatr, który nim miota w każdą stronę

Zależy co rozumiesz przez odporność na wiatr? Oczywiście, ze będzie nim miotać bo jest mały i lekki. Dla mnie akurat (ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu) jest to jedyny model, którym bezstresowo polatam na wietrze i to dość silnym. Większymi i cięższymi modelami bym się nie odważył. Patyczak nie ma kadłuba z "wysoką wolną burtą" co daje mu ogromną przewagę nad choćby Piperkiem L4 podobnej wielkości, którym przy takim wietrze już totalnie nie da się latać.

 

Lądowanie na kołach jest dość trudne, udało mi się ono raz na 5 prób.

Na trawie z tym ciężko, a przy tej wielkości to każdy fiknie ale na gładkiej powierzchni jak np. płyta pomnika u mnie na osiedlu to już inna bajka, wychodzi nawet bez kangura :)

 

PS. Zostało mi tyle materiału, że może jeszcze jeden zbuduję ;-)

Proponuję wersję "Night" :)

 

Olek, bardzo dziękuję za fajną konstrukcję. Cieszę się, że mogłem go zbudować!

Też się cieszę, że go ktoś zbudował :P. Kolorki git i fajnie ten transparent wygląda.

Udanych lotów życzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy co rozumiesz przez odporność na wiatr? Oczywiście, ze będzie nim miotać bo jest mały i lekki. Dla mnie akurat (ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu) jest to jedyny model, którym bezstresowo polatam na wietrze i to dość silnym. Większymi i cięższymi modelami bym się nie odważył. Patyczak nie ma kadłuba z "wysoką wolną burtą" co daje mu ogromną przewagę nad choćby Piperkiem L4 podobnej wielkości, którym przy takim wietrze już totalnie nie da się latać.

 

 

Żeby nie było - nie krytykuję absolutnie. Po prostu stwierdzam, że nim miota, a to także utrudnia (mi) lądowanie. Z pewnością najlepiej, najładniej i najprzyjemniej lata się nim przy zerowym wietrze :)

Proponuję wersję "Night" :)

 

Też się cieszę, że go ktoś zbudował :P. Kolorki git i fajnie ten transparent wygląda.

Udanych lotów życzę.

 

O takiej właśnie myślę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może pewną przeszkodą był sąsiad szalejący z krajzegą, co powodowało, że nie słyszałem silnika, a tym samym nie wiedziałem do końca czy mam ciąg, czy jestem na idle, czy przeciągnąłem czy tylko lecę pod wiatr, itp itd. Oczywiście czym dłużej tym łatwiej było latać. Możliwe, że za tydzień odwołam wszystko :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze istotną sprawą jest miejsce, na filmiku widać, że są krzaczki i iglaki - generatory rotorów. Co innego gdy wieje na bardziej otwartej przestrzeni.

 

Swoją drogą, z chęcią bym zobaczył wspólny lot 3-4 patyczaków, kręcących razem identyczne figury :) To byłby słodki widok ;)

Proszę :):

http://youtu.be/eK8b9zl3KhE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla potomności podaję moje koszty budowy Patyczaka. Do tego co w załączniku należy doliczyć koszty transportu (u mnie około 70zł) i koszty narzędzi (u mnie 70zł za żelazko), które oczywiście można używać dalej ;-)

 

Próbowałem wkleić tabelkę na żywca do postu, ale się rozjeżdża i muszę ją dodać jako załącznik

Patyczak.pdf

 

Nie mogłem dodać też xlsx-a, więc dodaję PDFa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Przekonuję się, że naprawdę mieszkam na wyspie i dodatkowo chyba w szesnastym wieku, bo przesyłki dostarczają pewnie konno lub wołami. Folia Solarfilm Light Transparent wreszcie dotarła!. Po telefonicznych reklamacjach i upominaniu się. Dwadzieścia dni od zamówienia. Bateria i inne drobiazgi jadą z Singapuru. Uprzedzam wasze pytania i odpowiadam: Nie, dalej zamówić się nie dało :-) Szukałem :-) Nomen omen zamawiałem wybierając magazyn UK, ale widać w HK nadal stosują mapy kolonii Brytyjskich i termin: magazyn UK nie oznacza tylko wyspy :-D

Ale nie żałuję. Mam teraz piękną pogodę i staram się wykorzystać to maksymalnie latając codziennie Gammą. Tak pogoda na wyspach (zwłaszcza w okolicach Portsmouth), to dar z niebios :-) Zazwyczaj wieje.

Ale jak tylko nastąpią zmiany pogody zaczynam oklejać patyczaka.

 

Tomku, patyczak suuuuper! Ładnie się na zdjęciach prezentuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazła się chwila przerwy i czas na to aby podłubać przy patyczaku. A, że jak pisałem wcześniej, folia Solarfilm Light wreszcie dotarła to pod parę poszło żelazko i mam za sobą nakładanie poszycia. Poszło łatwo, aczkolwiek nie ustrzegłem się kilku błędów. Z czasem pewnie nabiorę wprawy.

 

post-14841-0-06095600-1406419478_thumb.jpg

 

W celu wzmocnienia części gdzie przyjdzie gumka postanowiłem położyć drugą warstwę. Niestety nie wyszła najlepiej :-)

 

post-14841-0-99599800-1406419570_thumb.jpg

 

Reszta skrzydła wydaje mi się ok.

 

post-14841-0-83903300-1406419675_thumb.jpg

 

post-14841-0-47203000-1406419693_thumb.jpg

 

Późniejsza kontrola wykazała, że skrzydła są lekko skręcone. Lewe ma wznios ujemny, prawe dodatni. ok. 1 stopnia na skrzydło. Nie mam pojęcia jak to wyprostować. Skręcanie w drugą stronę powoduje marszczenie się poszycia. Jak się nie uda zostaje liczyć, że nie będzie to powodowało zbytniego skręcania w lewo :-)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Późniejsza kontrola wykazała, że skrzydła są lekko skręcone. Lewe ma wznios ujemny, prawe dodatni. ok. 1 stopnia na skrzydło. Nie mam pojęcia jak to wyprostować. Skręcanie w drugą stronę powoduje marszczenie się poszycia.

Dlatego folię się podgrzewa oplaraką/suszarką po skręceniu, aby zmarszczki zniknęły i pokrycie się naprężyło, powodując "prostowanie" zwichrowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Druga warstwa folii jest zbyteczna, a wręcz nie wskazana bo nie da się jej estetycznie naciągnąć. Natomiast poszycie w tym miejscu nie pęknie od gumki trzymającej skrzydła.

Co do zwichrowania to proponuję na siłę zwichrować skrzydło w przeciwną stronę i wtedy naciągnąć pomarszczoną folię. Powinno pomóc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.