Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Diodowe światełka w pełnym słońcu są z reguły nie widoczne. W tym modelu jest inaczej i kilka osób podchodziło po locie do modelu i wypytywało o ich konstrukcję. Stąd ten żartobliwy komentarz.

Opublikowano

Pierwszy zawrót w lewo był na dwie raty. Powinno go się robić pod kątem 45 stopni do poziomu a ja go zrobiłem zbyt płasko i trochę sie wystraszyłem, ale nie potrzebnie. PZL był bardzo zwrotnym myśliwcem dobrze sobie z tym radzi dlatego gdy powstał był tak groźny. Model ma duży zakres prędkości i jest bardzo stateczny. Silnik spalinowy ? - przecież ja cały nakład pracy włożyłem, ażeby był to elektryk :-)

 

Ale na poważnie - jest w filmie fragment komentarza po wylądowaniu modelu  " cichutki nikomu nie przeszkadza" . Uwaga ta wynika z faktu, że na naszym lotnisku mamy kłopot z okolicznymi mieszkańcami wydzwaniającymi do dyrekcji aeroklubu kiedy latamy głośnymi silnikami. Mieszkańcy Ci są dosyć męczący zarówno dla dyrekcji jak i dla nas modelarzy. Rozmawiając na pikniku  z kolegami z Warszawy dowiedziałem się, że są już lotniska modelarskie,  gdzie jest wprowadzony zakaz latania modelami spalinowymi. Tak że coś w tym jest, elektryk jest na pewno napędem rozwojowym.

Opublikowano

Zależy co(kto) było pierwsze. Jak latam w OSL Oborniki to nie mam problemu ze spalinkami bo tam latają motolotniami tak że jestem przygłuszony. Ale jak latam małą spalinką u siebie na łące to jest pewien klient któremu to przeszkadza. Jakiś kilometr dalej ma działkę i tam gołębie. Ponoć mu je straszymy i jesteśmy "pie*rzeni samolociarze"... I z tego co słyszę od mieszkańców to jest to ewenement bo inni mówią że piękne hobby.

Opublikowano

Kolego ja latam właśnie benzyną w Radawcu i powiem Ci że od trzech lat są skargi,jest to już żenujące a że dużo latam to już inna kwestia.W sumie dyrektor lotniska jak by umiał rozmawiać to myślę że telefonów by nie było.Zawsze jakaś menda się znajdzie która uprzykrzy życie osobom mile spędzającym czas,a sam ma jedną perspektywę gapić się w telewizor lub picie browara.Polska mentalność i zazdrość nie ma granic.Dla mnie jest to chore codziennie się nie lata,nie ma w statucie że jest to lotnisko tylko pod elektryki lub szybowce.Wszystkie sekcje z niego korzystają.

Opublikowano

Ale na poważnie - jest w filmie fragment komentarza po wylądowaniu modelu  " cichutki nikomu nie przeszkadza" . Uwaga ta wynika z faktu, że na naszym lotnisku mamy kłopot z okolicznymi mieszkańcami wydzwaniającymi do dyrekcji aeroklubu. Mieszkańcy Ci są dosyć męczący zarówno dla dyrekcji jak i dla nas modelarzy. Rozmawiając na pikniku  z kolegami z Warszawy dowiedziałem się że są już lotniska modelarskie,  gdzie jest zakaz latania modelami spalinowymi. Tak że coś w tym jest elektryk jest na pewno napędem rozwojowym.

Ostatnie zdanie to gruba przesada. Elektryk ze swoimi zaletami to zawsze będzie ersatz  napędu!

Opublikowano

Panie Piotrze bardzo ładnie wykonany model ale szkoda, że odszedł dość mocno od oryginału. Dlaczego Puławski a nie Jakimuk?

Opublikowano

Panie Piotrze bardzo ładnie wykonany model ale szkoda, że odszedł dość mocno od oryginału. Dlaczego Puławski a nie Jakimuk?

 

Zmiany w modelu są zasadniczo dwie:

 

Wysunięte do przodu podwozie - dysponuję tylko lotniskiem  trawiastym o nie zawsze idealnej trawie , więc przy podwoziu umieszczonym blisko ŚĆ  jak to jest w oryginale,  łatwo można zaliczyć kapotaż

Przedłużony o 20 mm przód modelu - dzięki temu nie trzeba było używać ołowianego balastu do wyważenia modelu. Wyważenie zostało osiągnięte samym tylko wyposażeniem. To przedłużenie nie jest optycznie widoczne - nie zauważalne.

 

Więc zmiany w sumie niewielkie i logiczne.

 

Nie wiem czy zwróciłeś uwagę, że większość opisów z budowy PZL P.11-P.24  na forum sprowadza się do pokazywania wykonywanych drobiazgowych szczegółów makiety nad którymi się wszyscy zachwycają, ale  gdy przychodzi czas latania temat jakby cichnie - czasami pojawi się jakiś film. Mój model to pół-makieta  i  przede wszystkim radość z latania - po ten model zrobiłem. W przypadku napędu EP wszystkie drobiazgi makietyzujące obciążają  dodatkowo model i co jest  nie wskazane. W locie i tak szczegółów nie widać.

A latać model lata bardzo dobrze, bezpiecznie i jak zauważyłeś lekko - bo jest lekki  :)

 

Każda fabryczna pół-makieta ARF odbiega od oryginału. Jest często przedłużona ( w przód lub w tył) ma powiększone stateczniki, podwozie odbiegające od oryginału, często  miewa uproszczone kształty, detale i nikt się temu nie dziwi. Powstała nawet kategoria pół-makiet, które są dopuszczane i uczestniczą w zawodach makiet.  Mój PZL P.24 w takim wykonaniu jak jest mógłby w nich uczestniczyć. 

 

Dlaczego model "Puławski"  - dlatego że Z.Puławski stworzył podwaliny pod rodzinę samolotów z mewim płatem i zaprojektował pierwsze samoloty. W.Jakimiuk potem ten projekt dalej rozwijał i doskonalił. Do dzisiaj funkcjonuje wśród modelarzy i lotników pojęcie "puławszczaki" dla określenia samolotów tej rodziny. Chciałem  przypomnieć osobę konstruktora. 

 

Gdyby interesowało Ciebie coś więcej, znajdziesz całą opisaną budowy historię  tego modelu pod adresem:

 

http://pfmrc.eu/index.php?/topic/41177-pzl-p-24-ep-z-modelesuchockipl/

 

post-5634-0-44503800-1404715765_thumb.jpg

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.