Skocz do zawartości

Virgos F3K fotorelacja ze składania


samolocik
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj w Krakowie była piękna pogoda, rano prawie zero wiatru na Czyżynach, sucho, wychodzące słoneczko; poprostu wiosna :)

Wysupłąłem więc godzinkę z pracowitej przedświąteczno-porządkowej soboty i wyskoczyliśmy z Virgosem polatać.

 

Po nastu lotach padł statecznik, ktory był już po moich wcześniejszych wyczynach nadwyrężony. Brak wysokiej trawy i słabe ladowania mu nie służą. Będę musiał czymś na szybko wzmocnić bo jutro też może być lotna pogoda :P

 

post-1402-0-91580600-1418497440.jpg 

 

 

Przy okazji przetestowałem zakupioną w Decathlonie rękawicę dla łuczników. Pomysł powstał po ostatnim lataniu, kiedy to przy kilku stopniach powyżej zera które działały znieczulająco obdarłem sobie naskórek na palcu i gojenie rany zajęło bity tydzień a regeneracja naskórka ciągle trwa.

Rękawica przeszła testy pozytywnie więc zostanie i będzie chroniła palce. Nie wiem, czy w następnym modelu nie wkleić okrągłego kołka zamiast uchytu "T" lub owinę uchwyt czymś aby nie zdzierał palców.

 

 

post-1402-0-17925200-1418497479_thumb.jpg

 

post-1402-0-42695100-1418497494.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

statecznika nie wycinałem tylko nałożyłem wycięte i dopasowane paski tkaniny na pęknięcia do zalaminowania. Pęknięcie było na tyle nisko przedniej/dolnej krawędzi steru, że teraz po wzmocnieniu uderzenie sterem o podłoże już nie powinno uczynić szkody. Oczywiście, jak pisał Jurek, trochę musiało wejść na balast do przodu celem zrównoważenia CG. Razem wyszło razem jakieś 9g wagi na całości. Do "zawodów" zawsze można wyciąć ster i założyć nowy, lżejszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotr takie naprawy jak koledzy wyzej podpowiadaja to rzezba w g..nie.Wykonanie nowego statecznika to zadna filozofia i nie koniecznie z pompa prozniowa.Jak mozna bez opisal to Rafal,kilka watkow nizej.Takie klejenie to nie dosc ze wyglada kiepsko to jeszcze dochodzi  waga.Ja robie je z pompa,ale metody Rafala tez probowalem i wychodza bardzo dobrze(lekkie i mocne)

post-3460-0-76393500-1418541675.jpgTe sa z hybrydy(aramid+wegiel)post-3460-0-36712000-1418541714.jpgTutaj  z roznym styrodurem (r-g "no name",2800c,2500c),tkanina 25g i wegiel 8g plus wzmocnienia weglowe 36g.Komplet wychodzi max 12g.(oczywiscie po wielu nieudanych probach :D )

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że w zależności od wielu czynników obie metody napraw tj. wymiana lub naprawa są dobre. Z czego wydaje mi się, że naprawy są stosowane częściej przez osoby, które dużo latają i przez to nie mają czasu na wymianę i robienie nowych elementów modelu. 

Pierwszy raz podkleję statecznik. Być może drugi i trzeci raz również ponieważ w pierwszym modelu nie zależy mi na masie. W międzyczasie potrenuję lądowania, a co ważniejsze nauczę się dobrze programować nadajnik pod lądowanie (we wcześniejszych modelach którymi latałem nie było takiej potrzeby). Przezornie zamówiłem sobie zapasowy statecznik więc z wymianą równiez problemów nie będzie a i zyskam tym sposobem czas na naukę samodzielnego wykonywania stateczników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja na półce zawsze mam jeden komplet stateczników na wszelki awaryjny wypadek. Na tak zwany 'co dzień' podklejam. Waga wzrasta głownie tylko po pierwszej naprawie. Następne jeśli są to są modyfikacją pierwszej naprawy bo z zasady uszkodzenia są w tym samym miejscu. A sprawę zmiany balastowania rozwiązuję poprzez zamianę stalowych śrubek mocujących statecznik na takie z tworzywa ;)

Jakiś czas temu wyrwało mi dźwignie razem z kawałkiem szklą i styroduru ze statecznika pionowego - i tego nie będę naprawiał tylko wymienię statecznik. Niestety biedny model leży i leży i nie mam kiedy tego zrobić. Odleciało w czasie wyrzutu - zabawne wrażenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj 1,5h rzucania. Rękawica dla łuczników wyżej przedstawiona spisuje się świetnie.  Zero śladów na palcach, czy też nadwyrężeń B) Lądowania również coraz lepsze choć do wyczucia modelu sporo jeszcze brakuje. Udało się znaleźć łąkę z przeschniętą, wyższą trawą więc zero stresu. Tylko w g.... jakieś wdepnąłem na odchodne...    A statecznik na szybko został podklejony krótkimi kawałkami taśmy wzmocnionej szkłęm na krzyżyk z obu stron ;) Trzeba będzie wozić na lotnisko jakieś cienkie płaskowniczki węglowe i dobra lekką taśmę klejącą. Ew. tą z włóknem szklanym.

 

Tak, przy okazji. Czy statecznik z lekkiej balsy + szkło wychodzi dużo ciężej niż styrodurowy ze szkłem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tak, przy okazji. Czy statecznik z lekkiej balsy + szkło wychodzi dużo ciężej niż styrodurowy ze szkłem?

To ponizej to styrodur 6mm i balsa 3mm(nieoszlifowane bez profilu),prawie identyczne.Styrodur 2,9g, balsa 9,8g.To juz chyba wszystko jasne :D

 

post-3460-0-36944200-1418579600_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.