skipper Opublikowano 12 Kwietnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2015 Tak, ale tylko na górze, tak jest w prawie każdej dużej łódce gdzie fok stawia się na sztagu, bez rolera. Zresztą napięcie w tylnym liku bedzie ograniczało ten obrót. Na zdjęciach trochę okuć (raczej drutów, ale okucie ładnie brzmi) . Okucie na bomie jest tymczasowe, opaski nie są zabezpieczone i pozwalają (z trudem) na przesuwanie zaczepu. Właściwy zaczep będzie przechodził przez bom, zapobiegnie to skręcaniu. Na dole haczyk, albo mała agrafka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart07 Opublikowano 12 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2015 Andrzej, abstrahując od Twojej budowy, której relacja sama w sobie jest wysokiej jakości, chciałbym ci pogratulować daru, jakim jest stara szkoła rysunku technicznego. Niestety w dobie komputerów mamy rysunki z masą szczególików w której gubi się idea rozwiązania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skipper Opublikowano 12 Kwietnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2015 Dziekuję, to miłe. Od komputerów nie da się uciec, w swoim życiu wykonałem dużo rysunków, ogromna większość to rysunki tworzone przy użyciu komputerów ale umiejętność rysowania odręcznego w tym co wykonuję zawodowo jest niezbędna. Na codzień używam niemieckiego MEGA Cada w wersji 4.5, prosty, bardzo mocno konfigurowalny i co najważniejsze bardzo stabilny mimo że działa pod Windowsem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej351 Opublikowano 12 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2015 Andrzeju,ciągle z zaciekawieniem obserwuję ten temat.wszystko jest pięknie pokazane i opisane ale Twoje szkice to po prostu mistrzostwo świata,przypomniały mi się od razu czasy gdy w książkach oglądało się takie ryciny obrazujące najważniejsze szczegóły. gratuluję talentu i wytrwałości ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skipper Opublikowano 13 Kwietnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2015 Andrzeju, dziękuję za dobre słowo, ale bez przesady. Szkice jak szkice. Wracając do MINI, na ten tydzień zaplanowałem pomalowanie kadłuba i otaklowanie go. Może jeszcze coś zrobię z płetwami balastową i sterowymi. Później zajmę się grotem czyli głównym żaglem. Doświadczenie zdobyte przy lepieniu foka (jak można zdobyć doświadczenie po jednym żaglu ) spowodowało, że muszę zrobić nowe szablony. Pod czaszką kołacze się pomysł zrobienia grota o kroju radialnym. Przy żaglach klejonym z mylaru nie ma to najmniejszego sensu, to jednolity kierunkowo materiał, ale ja będę kleił z tkaniny która ma wątek i osnowę, które jest które teoretycznie wiem, ale jak rozpoznać na płótnie to już jest dla mnie nierozwikłane. Decyzja o kroju gorta pewnie zapadnie po zrobieniu szablonu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skipper Opublikowano 13 Kwietnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2015 Kolejny malutki krok w układance. Dopasowałem wanty i sztag. Pozostały do zrobienia wanty kolumnowe i wtedy odbędą się próby wytrzymałościowe. Może dziś wieczorem. Na zdjęciach kolejno: - okucie noku salingu, rurka AL o średnicach 3 /2 mm z otworem 1 mm na przepust wanty. Wklejona na pręt CF 2 mm - ściągacz M3 z krętlikiem, na pokładzie leży M2 do want kolumnowych. Poczatkowo chciałem dac bez krętlika ale niewygodnie się reguluje - sprawdzenie pionu masztu - okucia bomu (przód), to rozrysowałem parę postów wcześniej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skipper Opublikowano 14 Kwietnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2015 Skończyłem olinowanie stałe. Do tego co ostatnio prezentowałem doszły wanty kolumnowe. W pełni usztywniony maszt pozwolił na przeprowadzenie interesującego pomiaru związanego ze statecznością jachtu. Określiłem statyczny moment prostujący dla przechyłu 900 . Pomiar dotyczył jachtu z płetwą balastową, ale bez wyposażenia. "Kopciuszeka" zrównoważyłem ciężarem 241 G, co daje moment Mr(90)= 2,38 Nm. Jacht podnosi topem masztu około 18% swojej założonej wyporności. W rzeczywistości ten moment będzie nieznacznie się różnił. Na minus dojdzie grot z osprzętem i to że kadłub był podpierany na krawędzi burty a nie w środku wyporu, ale na plus całe zlokalizowane przy dnie wyposażenie o masie blisko 300g. Równie interesujące, ale wżniejsze z punktu widzenie przyszłego sternika było wprowadzenie dużych sił do olinowania i obserwowanie reakcji. Siła rozciągająca wanty w takim położeniu to około 17N. Katalogowa wytrzymałość na zrywanie to 130N, jeżeli zawalcowania wytrzymają, bedzie dobrze. Teraza muszę to roztaklować i zabrać się za malowanie kadłuba. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skipper Opublikowano 15 Kwietnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2015 W tak zwanym międzyczasie zrobiłem szablon do klejenia grota. Idea ta sama co przy foku, jednak kostrukcja trochę zmieniona. - szablon jest większy o około 10 mm w każdym kierunku, pozwoli to bezproblemowe przyklejenie tkaniny podczas trasowania brytu - pokrycie szblonu będzie wykonane z depronu 3mm, zdecydowanie sztywniejszego niż karton który zastosowałem przy foku. Wygląda jak skrzydło, powierzchnia grota (0.238 m2 w rzucie) to troszkę więcej niż jachciki o tej samej długości klas NSS 650 lub RG 65 mają w całości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skipper Opublikowano 16 Kwietnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2015 Grotszablon praktycznie gotowy, potrzebna jest tylko lekka kosmetyka na łączeniach górnych brytów, ale z tym muszę poczekać aż Soudal nabierze mocy urzędowej. Będę próbował zrobić grota o kroju radialnym. Jeżeli wyjdzie, będzie ładnie wyglądał, jeżeli nie, to kolejna porcja nauki będzie zaliczona. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skipper Opublikowano 17 Kwietnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2015 Nadejszła wiekopomna chwila. Lepię grota. Zdecydowałem się na krój radialny, przynajmniej dołu żagla. Już wiem dlaczego firmy żaglomistrzowskie dużo drożej sobie liczą za coś takiego. Mam nadzieję, że uda mi się zrobić ładny grocik. Powinien się ładnie prezentować pod światło. Na zdjęciach: - przymiarka brytu do szablonu - wycięty bryt Jutro powinienem go skończyć. Nieocenione przysłygi daje taśma malarska jako brytoprzytrzymywacz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skipper Opublikowano 18 Kwietnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2015 Czas już zobaczyć jak jachcik będzie wyglądał pod żaglami. Grot jeszcze bez listew, nie układa się zbyt dobrze, ale to na tym etapie nie jest aż tak bardzo istotne. Oczywiście są błędy wynikające z niewiedzy. Zbyt sztywne (za duże i z za dużą ilością warstw) są głowice, szczególnie halsowa. Nie wiem czy wiaterek da radę wypełnić prawidłowo grota po zwrocie. To już wyjdzie w czasie prób z wiatrem. Na pierwszy rzut oka widać dosyć dużą różnice na plus w powierzchni ożaglowania w stosunku do typowych modeli żaglowych różnych klas. W zasadzie tylko 12 calowce mają podobne proporcje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skipper Opublikowano 19 Kwietnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2015 Zdecydowanie bardziej wolałbym dialog lub dyskusję, ale na razie poprzestańmy na monologu. Sprawdzałem dziś jak wygląda sprawa umiejscowienia na bomach zaczepów szotów. Jest nieźle. Na zdjęciach widać coraz większe wychylenia bomów obu żagli. Fok powinien odchylać się troszeczkę (1-30 ) bardziej od diametralnej, to już drobne regulacje w samych zaczepach. Planowałem zaczep szota foka na noku, ale muszę go troszeczkę przesunąć w stronę dziobu. Po znalezieniu pozycji wyjściowej , na razie wygląda na około 15 mm od noku w przód, ale dopiero na wodzie wszystko wyjdzie na powierzchnię. Pozostaje jeszcze regulacja na poziomie elektroniki, ale najpierw muszą być dostrojone długości na poziomie mechaniki. Grot bez listew wygląda fatalnie, przy tym kształcie nawet przy właściwym naciagu sama tkanina niczego nie usztywni. Linia róg halsowy i fałowy stanowi linię załamania. Może jutro wylaminuję listwy, trzeba będzie trochę poczekać do jakiegoś pieczenia, żeby je wygrzać i wtedy zobaczymy co dalej. Jak na razie traktuję tego grota raczej jako poligon doświadczalny. Prawdopodobie zostanie przycięty i będzie grotem nr 2 ( na średni wiaterek), niestety góra jest zbyt sztywna. Z założonym obciagaczem bomu obserwowałem jak wiatr go wypełnia, wypełnia i wypełnia , ale nie daje rady przegiąć wysklepienia pod górną listwą. Tego typu błędy zakładałem i co jakis czas różne niespodziewajki się pojawiają. Taki czas. Przy okazji mam małą prośbę, jeżeli ktoś z czytelników tego postu w niezbyt odległym czasie robiłby jakieś zakupy w H-K, czy mogłbym się podłączć z drobiazgiem za kilka euro: http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__47674__HobbyKing_8mm_Silicon_Rubber_Bungee_Hi_Start_Cord_EU_Warehouse_.html, chyba że ktoś zna namiary na coś podobnego w Polsce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skipper Opublikowano 20 Kwietnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2015 Praktycznie skończyłem pierwszy komplet żagli. Na zdjęciach już z pasami trymującymi i założonymi listwami. Grot dostał dwa komplety listew, jeden miękki (ten jest na zdjęciach w żaglu) i drugi trochę sztywniejszy, grot wtedy mniej się wysklepia. Widać też lekkie naturalne skręcenie żagla, tu jednak dopiero wiatr pokaże jak to będzie wyglądało i jka dużo regulacji będę miał w obciągaczu bomu. Przed pływanieniem żagle dostaną jeszcze wskaźniki wiatru, popularne "icki". Pobieżne poszukiwania wełny spełzły na razie na niczym, gdzieś to jest, ale gdzie? Pracuję na razie nad znakiem na żaglu. Będzie trochę przypominał znak dużej klasy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart07 Opublikowano 20 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2015 Przy okazji mam małą prośbę, jeżeli ktoś z czytelników tego postu w niezbyt odległym czasie robiłby jakieś zakupy w H-K, czy mogłbym się podłączć z drobiazgiem za kilka euro: http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__47674__HobbyKing_8mm_Silicon_Rubber_Bungee_Hi_Start_Cord_EU_Warehouse_.html, chyba że ktoś zna namiary na coś podobnego w Polsce. Dużo potrzebujesz? Niestety niebieska (8mm) jest niedostępna w HK europa. Właśnie dotarła do mnie czerwona (6mm) Jak potrzebujesz mały kawałek, to mogę odciąć. Co do zakupów w składzie europejskim, to takie drobiazgi zamawiam przesyłką nierejestrowaną, chyba za mniej niż 3$. To taniej niż w PL... Monolog - bo nas zatkało... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skipper Opublikowano 20 Kwietnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2015 E tam nie ma czym zatykać, chyba tylko ilością błędów, pomyłek i wypaczeń. Nie pamietam, żebym w jakimkolwiek swoim modelu popełnił tyle błędów, no może w pierwszym w życiu szybowcu F1A, ale to było w 1978 roku, tam podstawowy błąd polegał na fakcie, że sam go projektowałem. To była dobra nauka. Mam nadzieję, że wnioski wyciagnięte przy budowie MINI też dobrze mi posłużą, przy następnych konstrukcjach. Wszystkie budowane modele powstawały zawsze z moich planów i tak już chyba pozostanie. Bartku, niestety potrzebuję całość, troszeczkę zostawiłem ją w spokoju, ale trzeba już zacząć mysleć o innych projektach, chcę skończyć "Muszkę" i guma jest do niej. Do jesieni pewnie ją skończę i tak naprawdę dopiero wtedy będę jej potrzbował . Niedużo zostało do zrobienia, ale nawet niedużo wymaga odrobiny czasu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skipper Opublikowano 20 Kwietnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2015 Tak sobie kombinuję. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mayster8405 Opublikowano 20 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2015 Kolego Andrzeju,zastusuj na żagiel lżejszy rip-stop gramatury 27 gram, bo ten który masz to chyba gramatura 38/42 gram.Cieńszy nie będzie miał problemu ładnie się wybrzuszyć na wiaterku i pięknie prześwituje.Metr bieżący/ szer 160cm/ kosztuje 50 złociszy a zakupić go możesz w dudek Paragliding, ale lepiej dzwonić bezpośrednio do p. Michała Pałki tel523 849 911 i zamówić.Można mu powiedzieć do czego ten mATERIAŁ I ZAWSZE JESZCZE BEZPŁATNIE COĆ DORZUCAŁ ZE ŚCINEK KOLOROWYCH.Można kupić także taśmy klejącej cienkiej. Może moja info się przyda. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skipper Opublikowano 20 Kwietnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2015 Dzieki Henryku za namiary, na pewno się przydadzą, może nie teraz, ale już trafiły do notesu. Uczę się, ripstop, ten który poszedł na żagle dostałem jako odpady produkcyjne z lekkich genakerów z dobrej żaglowni która szyła żagle do mojej normalnej łódki, na podobnych zasadach jak opisywałeś przy ścinkach. Co do układania się, jak nawet leciutko dmuchnie wygląda to już dużo lepiej. Cały czas eksperymentuję i tak jak pisałem powyżej ten komplet pewnie będzie tylko na pierwsze pływania. Taśmy już namierzyłem w Białymstoku. Muszę zważyć jeszcze raz to z czego lepiłem, ale mi wychodziło coś około 30 g/m2. Waga kuchenna jest za mało precyzyjna, niestety ps. sprawdziłem mój ma 32 g/m2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mayster8405 Opublikowano 21 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2015 Nie nalegam, ale warto!.Z tego materiału szyłem latawce pociągowe do 3m2/ z zacięciem wyczynowycm/doskonale się sprawdzał, jak i też w spadochronach rc do 1.4m/2 które szyłem kolegom z forum.Metoda projektowania żagla na kopytku jest bardzo sprytna, identycznie szyliśmy z kolegą żagle do Maka 444 ale kopytko było w skali 1:5 ,wyszły rewelacyjnie, pracowały ładnie nawet bez usztywnień.Nie pamiętam już, ale w naszym przypadku było więcej brytów i większa dokładność odwzorowania profilu.Dużo opieraliśmy się na materiałach z ruskich Katiera i jachty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skipper Opublikowano 21 Kwietnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2015 Wiem, że warto. Prawdopodobnie podczas wizyty na wybrzezu odwiedzę NARWALA i zobaczę co mają w koszu na śmiecie. Jak wspomniałem to pierwsze małe żagle zrobione samodzielnie. Przy tym kształcie grota nie ma możliwości zrobienia go bez listew. One muszą tam być. Maczek pochodzi zupełnie z innej epoki. Grot ma niewielki naddatek nad linię od topu do rogu szotowego i tam wystarczą krótkie listwy. Chciałem zachować kształt żagli ze współczesnych Mini transatów z dużą nadwyżką (to ta część zakreskowana) poza trójkątem i tu niestety trzeba usztywnić żagiel, bez listew nie ma szans na jakąkolwiek pracę. Przy "garbatych" grotach często stosuje się tzw. wędkę, rozwiązanie wygodne ale nie w modelu, chociaż ja osobiście wolę baksztagi. fakt że przy zwrocie dochodzi para linek do wyluzowania i wybrania, ale baksztagi pozwalają na znaczne ulżenie masztu przy zachowaniu pełnej efektywności pracy żagli. Też bardzo trudne do zrobienia w modelu. W żeglarstwie turystycznym tego się praktycznie nie stosuje, nie bardzo sobie wyobrażam np. załogę czarterową regulującą w ten sposób takielunek. Takie czasy i takie umiejętności. Coraz więcej jachtów coraz mniej żeglarzy. Wracając do MINI, to pierwszy komplet żagli który zrobiłem, pewnie nie ostatni. Nie da się przenieść w prosty sposób rozwiązań z dużego żeglarstwa do małego. Ilość brytów w żaglu w zasadzie jest pochodną stosowanych materiałów i kroju. W czasach bawełny stosowano fałszywe bryty i inny sposób trymowania żagli. Pojawiły się dacrony i już nie bylo potrzeby stosownia tylu brytów. Ich ilość raczej była uzależniona od szerokości rolek z materiałem. Przy krojach radialnych jeszcze coś innego. W modelach wyczynowych króluje mylar, ja mając kilkanascie roleczek scinek z ripstopu zdecydowalem się na ten materiał. Gdyby to była łódka przeznaczona do sciagania się nawet ciężar żagli miałby znaczenie, tu czy ważą o kila gramów mniej, czy więcej nie ma znaczenia. Jako windę mam ciężkie serwo HITEC, (110 g). Są na rynku serwa o połowe lżejsze, to dużo większy zysk niż na gramaturze tkaniny. Wiele elementów w żaglu jest wykonanych niewłaściwie, choćby szerokość sklejek. Przy klejeniu grota nawet nie starałem się zmniejszyć ich szerokości do powiedzmy 5-7 mm które przy dobrej taśmie w zupełnosci by wystarczyły. Głowice żagli. Przynajmniej w grocie róg falowy jest zbyt mocny, móglby być wzmocniony 2-4 warstwami a nie 10 tak jak u mnie. Ale to wiem po próbach. Gdyby to był model przeznaczony do startu w wyścigach nie naklejałbym kieszenie na listwy tylko nakleil same listwy. Modele wyczynowe mają swoje wymagania. Ten jest wybitnie rekreacyjny i tak należy go traktować. Spróbowałem zbudować model jachtu, wszystko wskazuje na to że niedługo bedzie wodowanie i mała "Cinderella" zostawi pierwsze mile na wodzie za rufą. I wtedy będę mógł powiedzieć co jeszcze trzeba zmienić w małym jachciku. A wiele jest do zmiany. ps. Katiera I jachty na głowę bily nasze Żagle. Teraz też się zmieniły, podobnie jak w Żaglach praktycznie całość jest otwarcie lub skrycie sponsorowana. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi