Skocz do zawartości

MINI 65


Rekomendowane odpowiedzi

Ku mojemu zaskoczeniu, dopiero teraz zdałem sobie sprawę, że "Cinderella" ma w zasadzie ożaglowanie gaflowe, co prawda gafel jest w poziomie ale jest. Dziwny ten świat. Przemyślałem krój żagli i będą pewne zmiany w szablonach. Na początek grot w wersji podstawowej.

------------------------------------------------

- obrys bez zmian

- uklad listew (najwyższa lekko w dół)

- mniejsze głowice rogów

- inny rozstaw mocować do masztu, końcowe bliżej noków

- węższe sklejki brytów, około 5-7 mm

- wprowdzenie profilu przejściowego w górnej częsci zagla (rysunek)

- zmiana górngeo profilu (rysunek)

W sumie nieznaczne korekty,  ale mam taką nadzieję, że następny grot będzie już taki jakiego bym sobie życzył. Pierwsze próby na wodzie będą z prototypem.

post-15007-0-28728300-1429679920_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powoli zabieram się za wykończenie kadłuba. Dziś trafił do lakierni.

Przy okazji mam pytanie do ludzi biegłych w elektronice i aparaturach. Odbiornik (2.4 GHz) planuję umieścić na śródokręciu, anteny,(jedną mogę spokojnie puścić w kadłubie np. w poziomie bez przdłużania) chciałbym mieć na rufie. Czy można przedłużyć je np. ekranując przedłużkę?

post-15007-0-22033600-1429703535_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kup antenę od FrSky. Mam taką 60cm.

 

Jak na płytce nie masz gniazda (i będziesz musiał i tak lutować), to spróbowałbym użyć kabel RG 316. Wypuściłbym antenę przez maszt ponad top. Jak masz 2 anteny to powinno być diversity, więc niewiele ryzykujesz. Jedną zostaw oryginalną, a drugą zmieniaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Bartku, ale oświecając mnie w tunelu niewiedzy, że to czym się martwiłem to przewód, problem jest że tak sie wyrażę z głowy. Chodziło mi o to, że w instrukcji zalecają żeby anteny było ustawione do siebie mniej więcej pod kątem 90o, z Twojego poprzedniego postu wnoszę, że wystarczy rozcapierzyć same końcówki. Na to spokojnie znajdę miejsce pod pokładem. Nic nie ekranuje (balsa i szkło). NIe zamierzam tym pływać dalej niż 150-200 m, dla pojedyńczej łódki to i tak daleko od skippera. Sanwa ma przyzwoity zasięg i nawet tuż nad wodą pociągnie spokojnie schowana w kadłubie. Jutro mam w planach pomalowanie części elementów dekoracyjnych i na tym na razie będzie koniec. Trzeba przygotować starszą i większą siostrzyczkę małego "Kopciuszka"  i trochę popływać po Mazurach. Co roku pływam około 2 miesięcy, głównie rekreacyjnie, czasem jako skipper w zaprzyjaźnioinej firmie czarterowej, a w zeszłym roku "0", to wyzwala ogromne ciśnienie. Już nie mogę się doczekać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ustawienie pod kątem 90° jest prawidłowe dla modeli latających, gdzie położenie anteny zmienia się w sposób istotny. Dla Twojej łódki ustaw jedną antenę pionowo. Jak przewidujesz pływanie w bardzo dużych przechyłach to możesz ustawić drugą poziomo w poprzek kadłuba. Tak aby przy przechyle była pionowo. Z tym, że to raczej taka sztuka dla sztuki. Mimo wszystko nie lekceważyłbym tłumienia sygnału przez wodę. Jak nie chcesz prowadzić w maszcie, to może dorób flagsztok na rufie? Oczywiście antena nadajnika pionowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem o trochę innym ustawieniu, obie pod kątem 45 patrząc od dziobu a patrząc z boku pionowo. Przy przechyle jedna z nich będzie zbliżała się do pionu. Na pewno zrobię przed pływaniem testy zasięgu. Na razie jestem mocno zdołowany, bo położyłem czerwień na rufę i zgotowało farbę. Sporo szlifowania. Chyba będzie cala biała.

post-15007-0-34778700-1429780783_thumb.jpg

post-15007-0-66338600-1429780796_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzeju, zapomniałem, ku przestrodze innych pokazać co i jak i na czym. Uzywałem puszek w aerozolu: biała RAL 9003 to Champion COLOR PLUS z Polchowa, czerwona DEN BRAVEN  Sealants B.V. i te holenderskie "dziadostwo" zagotowało mi naszą farbę. Szkoda, że nie zacząłem od pasków na sterach, wtedy miałbym niej szlifowania. Jeszcze się nie poddaję, na razie muszę dojść do czystego laminatu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aceton i papier ścierny czynią cuda, no może trochę przesadziłem, ale jutro pewnie jeszcze godzinka głaskania i będę malował. Tu zachowałem się jak nowicjusz zakładając że lakiery w aerozolach nie będą na wojennej scieżce. "Czerwone" jest wredne i niczego dobrego po nim nie można się spodziewać. Jutro odwiedzę białostocką chemię i kupię puszkę od nich. A na razie tak to wygląda:

post-15007-0-45797100-1429805036_thumb.jpg

post-15007-0-51379700-1429805048_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie kadłub pozostanie biały z drobnymi elementami dekoracyjnymi wykonanymi z folii. Z kolejnego malowania jestem generalnie zadowolony, łacznie kilkanaścia cm2 do przeszlifowania i zapolerowania i to wszystko. Straty to kilka godzin pracy. Na kadłub nałożę jeszcze jedną warstę lakieru. Myślałem że bedzie trochę gorzej to wyglądało. A w niedzielę rano znikam z cywilizacji na tydzień. Zero internetu, telefonów itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kadłub wygląda już znośnie. Nie jestem tym zachwycony, ale nabrał ogólnej "ślizgości". pewnie jeszcze nad nim popracuję, ale to już po testach na wodzie.  Wtedy będzie wiadomo czy warto. Cały czas mam świadomość tego, że jest to łódeczka dosyć eksperymentalna, że jest to moja pierwsza konstrukcja w małym szkutnictwie. Pozostało zainstalowanie i regulacja serw, linek itd. , zrobienia pudełka na na odbiornik i wizyta na stoisku z babelkami. To wszystko po powrocie z Mazur. Prognozy nie są rewelacyjne, ale jakoś dam radę.

post-15007-0-31600700-1429945704_thumb.jpg

post-15007-0-71444900-1429945721_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marku, ja też, ale trzeba uzbroić się w cierpliowość.  Stery są napędzane jednym serwem, dokładniej prawa płetwa, na lewą napęd jes przenoszony popychaczem. Stery są zrównoważone, siły niewielkie do skręcania niewielkie, zawiasy swoje i tak muszą przenieść. Nierównoległość osi obrotu spowodowała że popychacz jest raz przekoszony na prawo, raz na lewo i dlatego na końcówkach są przeguby kulowe. Najważniejsze że działa.

Zastanawiałem się czy na sterach nie zastosować profili asymetrycznych , ale to już by było przegięcie. Płetwy w tej wersji są trochę za duże (powierzchniowo), ale to świadoma decyzja. Zachowanie łódki, jej zrównoważenie to wielka zagadka, niby wszystko jest policzone, ale ...

 

Przy okzazji Marku, wszystkiego Naj

post-15007-0-68344200-1429970090_thumb.jpg

post-15007-0-10185200-1429970101_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjęcia obrazują pracę napedu sterów kierunku. Ostatnie zdjęcie pokazuje jak wygląda to w normalnym (300) przechyle. Mam nadzieję, że choć troszeczkę wyjaśniłem co konstruktor miał na mysli, kiedy myślał, że myśli.

Zaczynam pakowanie dobytku na większy jacht.

post-15007-0-18710300-1429976993_thumb.jpg

post-15007-0-37846100-1429977007_thumb.jpg

post-15007-0-27549600-1429977020_thumb.jpg

post-15007-0-40555000-1429977527_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.