marek rokowski Opublikowano 14 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Stycznia 2015 Jerzy tnemy nowe gondole? dla mne i zero problemu a i tak mam dla Ciebei paczke do wysłania Robertus wyprzedził mnie w wyjaśnieniach (-dzięki) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 14 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Stycznia 2015 Dzięki serdeczne - dopiero teraz zajarzyłem... Za ofertę również bardzo dziękuję. Spróbuję dać sobie rady. Zobaczę to dziś jeszcze raz na spokojnie. Wczoraj wstępnie obciosałem gondole i po przymiarce do czołowych części gondoli nie wyszły mi łuki całości. Wyciąłem zbyt duży promień na silnik. Zobaczę, czy da się jeszcze przyciosać gondoli. Jak nie - to z jakichś kawałków epp zrobię nowe czoła gondoli. ---------------------------- Jak widać na zdjęciach - punkt obrotu goleni jest w okolicach natarcia. Cały mechanizm jest lekko pod kątem co powoduje, że oś koła jest jeszcze trochę bardziej z przodu. Zbieżność natarcia skrzydła nie jest w tym miejscu zbyt duża - może wystarczy ? Wszystko będzie zależeć od położenia Ś.C. i rozłożenia mas w modelu. Zakładałem, że nisko umieszczony akumulator powinien obniżyć położenie Ś.C co w połączeniu ze stosunkowo krótkimi goleniami da krótsze ramię i ograniczy tendencje do kapotażu. Wczoraj zważyłem wstępnie obciosane gondole i kompletna, ze śmigłem, regulatorem - 165g - sztuka. Wykończona, pomalowana nie powinna przekroczyć 170g. Pojawiła się obawa, że akumulator nie będzie w nosie modelu tylko w okolicach skrzydła i tu już widzę problem bo nie chciałbym naruszać struktury skrzydła. Wtedy akumulator nad skrzydło (miejsca jest dość) ale niestety podniesie mi się położenie Ś.C. co może skomplikować lądowania. Z drugiej strony - trzeba się nauczyć lądować na większych kątach natarcia i z mniejsza prędkością - na 3 punkty.... I tu widzę największe problemy. Łąkę mamy fajną ale dla kół 65mm to jak świeżo zaorane pole lub niewykarczowana wycinka w lesie ? Zastanawiałem się nad tym wiele razy ale wyszło, że jeszcze bardziej przesunięte do przodu podwozie wyglądałoby zbyt sztucznie, trochę szczudłowato a przy nieumiejętnym lądowaniu i tak może nie pomóc. Wyjdzie w praniu. - Jurek ----------------- Decyzja zapadła - nowe noski gondol ! Nie taki "wilk" straszny, jak go malują ? Raptem pół godz. roboty. Aha, Robert - zmierzyłem wczoraj skrzydełka - 117 cm rozpiętości a nie jak podawałem wcześniej 120. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 17 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2015 Taka mała dygresja: wczoraj przyszła przesyłka od Marka zawierająca m.in: folię, matową i błyszczącą, którą zaprezentowano w wątku o "drukowanym" Mig-u. Ponieważ równolegle bawię się z takim małym motoszybowcem i doszedłem akurat do zawiasów sterów "V-ki" - to sobie pomyślałem: spróbujemy, a co mi ... Stateczniki oklejone Airspanem - to na tapetę idzie folia matowa. 2 paseczki, żelazko na 120 st. i efekt (na oko) jest niesamowity ! Bajkowo się przykleja ! Nie widać jej wcale. W trakcie prasowania pasek uciekł mi trochę z osi zawiasu - delikatnie oderwałem i przyprasowałem ponownie. Trzyma franca ! Przyprasowałem na kawałku EPP - ładnie się przykleja. Próba z oderwaniem i ponownym przyklejeniem - również pozytywnie. Próbka była prosto z pod drutu - odpad z wycinania skrzydła Wilka. Bez jakiejkolwiek obróbki, wygładzania, itp. Na drugim końcu zrobiłem flamastrem kilka kresek - idealnie ! Praktycznie jej nie widać a w dotyku - o wiele przyjemniejsza niż surowy EPP. Gładka ale pozostaje matowa. To sięgnąłem po farbę przygotowaną na Wika. Prysnąłem trochę, poczekałem aż przyschnie, żelazko i chodu... Bajka !!! Oklejam Wilka ! Zgiąłem próbkę kilka razy - i czar prysnął: została przyklejona na czubkach nierówności EPP i tam kolor pozostał żywy, wyraźny; wokół bardzo wyraźnie widać matowo-mleczne miejsca, w których folia się odkleiła. Zazwyczaj zdjęcia są gorsze niż rzeczywistość. Tym razem jest odwrotnie. Przyklejoną próbkę prysnąłem spray-em - trzyma zupełnie przyzwoicie, ale sprawdzę dokładnie jutro. -------------------------------- Eksperymenty - eksperymentami, zabrały trochę czasu, ale gondole zaczynają się wyłaniać. Zachwycony nie jestem, mimo to raczej już pozostaną i tylko trochę się jeszcze z nimi pobawię. - Jurek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek.riese Opublikowano 18 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2015 Gdyby do Wilka były jakieś Plany modelarskie............ to pewno bym się skusił ale na warczącego i plującego spalinami............. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 18 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2015 Eksperyment dowiódł, że EPP się po prostu nie nadaje do oklejania bo jest za elastyczny. Nie zawrócicie kijem Wisły. Zrób jakieś wyloty od silnika, aby ciepłe powietrze mogło przepływać obok niego, chłodząc go i wychodzić gdzieś z tyłu 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 18 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2015 Nie zamierzam zawracać Wisły. Ale chciałem przekonać się na własnej skórze o rozmiarze tego efektu. Taka już moja uroda - lubię wszystko "pomacać". Wyloty też będą. Zastanawiam się jednak, czy nie przesunąć oryginalnych przewietrzników trochę do przodu i do góry, tak by przynajmniej 1 przetłoczenie sięgnęło komory silnika. Wersja z 3 łopatowym śmigłem je miała. Wersja z 2 łopatowym śmigłem wygląda, że ich nie miała i wyloty kolektora wydechowego też miała skierowane do dołu... Wtedy pozostaje już tylko twórczość własna. Muszę to jeszcze przespać i poprzymierzać - co będzie mniej raziło w oczy. - Jurek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikrus193 Opublikowano 18 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2015 Gdyby do Wilka były jakieś Plany modelarskie............ to pewno bym się skusił ale na warczącego i plującego spalinami............. jak se narysujesz to bedziesz miał powiem tylko ze podobna konstrukcjia kadłuba i SW,SK ma łoś Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Benio Opublikowano 18 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2015 Witam. Mam pytanie może nie do końca związane z wątkiem, ale. Pisałeś wcześniej w którymś wątku, że kupiłeś drut gdzieś tam i się nadał. Otóż mój problem polega na tym, że w lokalnych sklepach "żelaznych" dostępny jest tylko drut do spawania, który jest miękki i można go wygiąć w palcach. A teraz pytanie: jakiego rodzaju drutu używacie na podwozia i gdzie go ewentualnie można (dość tanio) kupić? Z góry dziękuje za odpowiedź. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 18 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2015 Akurat ten kupiłem w "alu-plast". To jest "nierdzewka". O gatunek nie pytaj - właściciel sam nie wiedział... Stalowe (symbolu gatunku również brak) spotykałem w Praktikerze i Obi. Ale jak potrzebowałem - akurat nie było tej średnicy. Do tego modelu powinno wystarczyć. Ale do cięższego i lądującego z większa prędkością - "cieniutkie" to to mi się wydaje. Może się trwale odkształcać. - Jurek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
witekC Opublikowano 18 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2015 Ja kupiłem drut ze stali sprężynowej w firmie produkującej sprężyny. Pytałem w różnych zakładach, ale nie chcieli ze mną rozmawiać.Wstąpiłem do firmy FEDAH w Katowicach na ulicy Modelarskiej 7, a Pani zapytała ile potrzebuję i jakiej średnicy, czy faktura, czy paragon. Wziąłem po 2 metry różnych średnic. Zapłaciłem 40 zł. Witek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 18 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2015 I tak to wyszło: Całość po wstępnym prasowaniu i przymiarkach do malowania. Coraz częściej nabieram przekonania, że z trójłopatowymi śmigłami i kołpakami to byłby inny model... Zostało wypalić wywietrzniki i zrobić wydechy. Mam cichą nadzieję, że farba pokryje żółty Soudal. Pozdrawiam - Jurek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dukeroger Opublikowano 19 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2015 przykryje na razie miodzio Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 19 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2015 No i cos się tam pchnęło do przodu: aktualnie gondole zagruntowane, niestety niebieska farba w kilku miejscach zeszła wraz z taśmą maskującą... do poprawki ! Dlatego do kolejnych zdjęć nie zdjąłem osłon podwozia. Gondole "przytyły" - 5g od malowania. Uważam to swój życiowy sukces ! 1-szy "odpowietrznik" sięga do komory silnika. Czyli 2 otwory na każdy silnik - powinno z nadmiarem wystarczyć. Dojdą jeszcze 2 rury wydechowe na każdą komorę. Przy 10A na silnik najbardziej grzeją się łożyska. Regulator tez ma przewiew do komory podwozia - czyli wszystko jest "idioten sieherr", czy jak się to pisze ? W rzeczywistości: niebieski nie jest tak strasznie błękitny, jak na zdjęciach, chociaż do "szaro - błękitnego" trochę mu brakuje a khaki jest bardziej brązowy niż na zdjęciach. Chyba najbardziej zbliżony do "polskiego khaki" jaki trafiłem w postaci gotowych puszek spray-u. Dotychczas używałem Motipu 33 400 ale ten jest lepszy, ma więcej brązu. Nie wytrzymałem i poskładałem całość. Z niejaka ciekawością (strachem) położyłem na wagę - 830g ! Jest szansa zmieścić się w 1 kg - ale trzeba uważać !! Dojdą jeszcze wzmocnienia kadłuba, popychacze, instalacja elektryczna i podwozie na ogonie.... No i farba na resztę. To co się okroi z pianki - to do pominięcia. - Jurek ------------------------------------------ Nie ukrywam, ze zawsze raził mnie sposób odcięcia lotek we wszystkich ESA. Abstrahując od wszelkich teorii - zawsze byłem przekonany, że zawias wykonany z elastycznego pokrycia powinien być na dolnej stronie, mniejszy opór chyba ? Próby zainteresowania Producenta - spełzły na manowce. Postanowiłem, ze zrobię to sobie sam ! Zamówiłem zestaw bez odciętych lotek ... Wskutek nieprecyzyjnego zamówienia - dostałem zestaw, w którym były tylko pozostałości płyty z górnego pokrycia.... Na tych pozostałościach miałem zamiar ustabilizować skrzydło podczas wycinania zawiasów. Czyli "pupcia blada".... - zawiasy na górnym poszyciu, jak w starych szybowcach ! Ma to swój "plus" - model ogląda się zazwyczaj z góry i "szpary" nie widać ! Odciąłem końcowe łuki, przeciąłem skrzydło w rejonie gondoli silnikowych, dorobiłem szablony i dawaj ! Zawiasy, nie dość, że wcale nie są dużo ładniejsze to jeszcze w 1 skrzydle udało mi się go zrobić za głęboko - i lotka prawie odpadła po kilku ruchach. Na szczęście silikon do instalacji elektrycznych uratował sprawę - lotka chodzi naprawdę lekko, trzyma się fajnie tylko ten przerażający żółty kolor. Mam nadzieję, że farba przykryje ! ----------------------------------- Skrzydła wróciły do pierwotnego kształtu. Lekko oprofilowałem końcówki. Nożyk, papier ścierny, żelazko - czyli klasyka. Przygotowuję serwa lotek do montażu. W międzyczasie wykonałem dźwignię napędu steru wysokości z drutu 1,6mm - ze starego parasola i kawałka tekstolitu. Jako wyposażenie kupiłem 3 serwa Corona 918 MP. Jedno zdyskwalifikowało się samo. Myślałem, ze padła przekładnia bo tak chrobotało podczas pracy. Po rozkręceniu okazało się, ze przekładnia jest O.K. Ośka wyjściowa z wieloklinkiem ma takie luzy w obudowie, że pod minimalnym obciążeniem przesuwa się i zęby nie zatrybiają.... Już z różnym" chłamstwem" miałem do czynienia - ale z takim czymś spotykam się pierwszy raz. Serwo z wysokości poszło na drugą lotkę i trzeba się za czymś do wysokości rozejrzeć. Od kadłuba do gondoli przygotowałem sobie kanał na instalację. Gdybym od razu pomyślał o serwach lotek i ich rozmieszczeniu można było tunelik na kabelek serwa zrobić prościej. Teraz musiałem się trochę pogimnastykować. ------------------------------------ Pytanie - prośba do znawców tematu oznakowania naszych samolotów w okresie przedwojennym: zetknąłem się z informacją, że szachownica powinna mieć wymiary 60x60cm, stosunek pól 1/5. Wiadomo, że stosowane było asymetryczne rozmieszczenie szachownic na górnych powierzchniach skrzydeł. Istnieją jakieś dokumenty które doprecyzowują to rozmieszczenie ? A co z dolnymi powierzchniami ? Pozostaje symetryczne rozmieszczenie ? W dowolnym miejscu ? - Jurek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 29 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2015 Popychacze lotek dopasowane. Szczelina zawiasu - zasłonięta paskiem folii mylarowej. Ciekawe, czy niebieska farba uwypukli czy przymaskuje różnice w fakturze powierzchni ? Zawias steru wysokości - tradycyjnie, nożykiem.. Otwór pod napęd wysokości - przygotowany. Pomału - do przodu ! - Jurek 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 12 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2015 Wróciłem w domowe pielesza... Wiatr na Pilsku wywiał mi wszystko z głowy więc dzisiejsze popołudnie zmarnowałem na próbie odtworzenia co i jak zamierzałem w tym Wilku zrobić....Efekt dość mizerny. Żeby nie zmarnować czasu kompletnie - pobawiłem się flamastrem na gondolach silników i wkleiłem 16 rur wydechowych pomalowanych ponad tydzień temu. Aparat oczywiście zapomniałem w domu - ten etap udokumentuję może jutro ? Trzeba wziąć się za instalację elektryczną. Zamierzam zasilanie podwozia wziąć z BEC-a już w gondolach i do odbiornika poprowadzić tylko przewód sygnałowy. Oba silniki na 1 sygnale, oba podwozia tez na 1 sygnale więc odbiornik 6 kanałowy wystarczy.... Jakiś Skrzat podpowiada mi, żeby wypróbować odbiornik z wbudowanymi żyroskopami celem stabilizacji... Nie przewiduję kierunku. Czy to ma sens ?? Ktoś może już to ćwiczył ? Wiem, ze najlepsza nauka jest na własnych błędach, ale zwyczajowo - najbardziej kosztowna. - Jurek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
japko95 Opublikowano 13 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2015 Na Pilsku to narty czy na zboczu też gdzieś można tam polatać? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TeBe Opublikowano 13 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2015 Jurku, próbowałem Graupnera GR-24 zintegrowanego z 3Gyro i zrezygnowałem. Obecnie latam na Eagle Tree 2D/3D Stabilizer i polecam. Do drogich makiet jak najbardziej. Zawsze można wyłączyć, ale ratunkowo wyprowadzi model na prostą. Używam do startu i lądowania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 13 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2015 Na narty. Na zimowe wejście z modelem już się nie piszę. Przed laty na Miziowej latałem ale musi być "N". ------------------------------ Mam 6 kan Orange ze stabilizacją. Kupiłem z ciekawości i jeszcze nie próbowałem. Zastanawiałem się, czy Wilka nie wykorzystać do tych prób. Teoretycznie można wyłączyć stabilizację kierunku... Tylko czy to ma sens ? Czy z uwagi na stabilizację tylko w 2 osiach reakcje modelu nie spowodują wyciągnięcie złych wniosków i w ogóle błędnego podejścia do tematu ? Czy wszystkie serwa są zdolne podjąć (efektywną) współpracę z zintegrowana stabilizacją ? W Wilku mam dość taniutkie serwa. Dochodzi problem zwiększonego poboru prądu przez serwa - zastanawiam się, czy nie przeciążę BEC-ów. To wprawdzie tylko 3 serwa ale i 2 podwozia, które otwierają się około 1,5 sek. Teoretycznie to tylko szpilki rozruchowe ale ich ilość znacznie wzrośnie. Ot, takie luźne dywagacje w temacie, który nie do końca czuję. - Jurek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 13 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2015 Ośmielę się wkleić kilka fotek... Co by nie powiedzieć - zaczyna się robić monstrum... - Jurek Wprawdzie kolejność fotek miała być odwrotna, ale po godzinie walki z aparatem i laptopem jestem zadowolony, że w ogóle się udało.... 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrekrc Opublikowano 15 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2015 Wow tyle ciekawych,pouczających postów Pana Jurka przeczytałem na tym forum z szybownictwa a tu nagle niespodzianka,pianka i taki fajny model .kibicuje od dzisiaj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi