robertus Opublikowano 3 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2015 Tomek ma rację, bardzo ładnie Ci wychodzi ten Wilk. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Opublikowano 3 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2015 Dla mnie pianka to magiczny materiał, nie licząc gotowca akrobacika, nic z tego nie potrafię sensownego wystrugać Tym bardziej podziwiam Twoje zmagania jak z kawałka styropianu robisz fajny model. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 3 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2015 Dzięki ! Cieszę się, że się Wam podoba. Wszystko się ładnie przez noc posklejało i miałem się dziś zająć przygotówką i malowaniem. A tu "pupcia blada". Rano jeszcze dokończyłem instalację siłową i 1-sza wpadka - moje radio nie obsługuje wielosilnikowców.... Specjalnie dałem odbiornik 7, żeby wszystko szło na oddzielnych kanałach. Ponieważ model nie ma kierunku dałem 2-gi silnik na 4 kanał, prawe podwozie na 7 kanał a 2-ga lotka z automatu ląduje na 6 kanale... Przyśniło mi się, że kierunek zastąpię miksem: kierunek-silniki. I wpadka ! Wolne miksy obsługują wprawdzie: ruder - throtle, ale oba jednocześnie ! Brawo Panowie Programiści !!!! Tak, wiem ! W założeniach tego nie było ? A żebyście się drutem kolczastym zes... -------------- Próba wyważenia - kolejna wpadka. Tym razem nie mam na kogo zwalić winy. Mea culpa... 1-sze zdjęcie nie wymaga komentarza ? Ano właśnie - akumulator na sam nos ! Przy okazji sprawdziłem wcześniejszą koncepcję zasilania z 2x 1300 mAh - byłaby jeszcze większa wpadka - na nosie brakowało znacznie więcej a manewru - "0". Nic to, nożyk i ciachamy ? A !!! Wcześniej oczywiście włożyłem akumulatory i odpaliłem silniczki na śmigłach 8x4.... - dwułopatowych. Na 3/4 gazu - zawis, na "full" - odlot w pionie ! 3- próby i trzykrotnie poszedł delikatnie w lewo... Albo coś z wklejaniem gondoli schrzaniłem albo silniki mimo wszystko nie chodzą idealnie równo. Wyjdzie w praniu !! Aktualnie model wyważony, Ś.C w 60mm ze złożonym podwoziem - bo tak zamierzam latać(wypuszczone podwozie przesuwa Ś.C o 2mm w przód), posklejany... I dylemat - tak oblatać, czy malować ? - Jurek Totalnie nie kapuję ? Edytor sam zmienia kolejność zamieszczania zdjęć ? Dwukrotnie zmieniałem i za każdym razem to samo ? Straszy czy co ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TeBe Opublikowano 3 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2015 Hmm, strasznie nerwowo piszesz... 1. Rozumiem, że chciałeś zrobić mix nieistniejącego steru kierunku z throttle silników. Na mojej by się dało. Co to za aparatura? 2. Nie licz na jednakowy ciąg silników. U mnie w Piaggio na hamowni "wędkarskiej" przed oblotem odkryłem nierównomiernośc ciągu - i wynikający z tego moment skręcający - skorygowałem przed oblotem "na oko" SK i lotkami. 3. Co do oblotu "bez majtek" to są różne szkoły :-) Ja oblatuję na gotowo, bo trzeba być twardym, nie miętkim ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 4 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2015 Niepotrzebnie używasz prop-savera. Masz podwozie i gondolę chroniącą śmigło, możesz spokojnie dać zwykłą piastę. W Bronco nie mam steru kierunku, silniki są połączone na kablu Y, idą równo. Oblataj a potem będziesz się martwił jeśli będzie ściągał w którąś ze stron. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 4 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2015 Przepraszam Tomaszu ! DX-9 ! No i jestem twardy - pogoda wybrała za mnie (utwardziła mnie). Patrzę za okno i już wiem co dziś będę robił. Masz rację Robercie - ,prop saver-y są niepotrzebne, ale je miałem i sprawują się całkiem przyzwoicie. Możliwe, że będę dorabiał kołpaki - wtedy je wymienię. O nierówny ciąg silników nie martwię się - tego nie jest dużo i myślę, że sobie spokojnie z tym w locie poradzę. - Jurek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pacek Opublikowano 4 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2015 rodzi się w bólach jak protoplasta 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 5 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2015 Takie bóle - to nie bóle ! Świeża farba jeszcze się świeci... - Jurek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TeBe Opublikowano 5 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2015 Jakiej marki masz śmigła? Pytam, bo pierwszy raz widzę takie czarne nie MA :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Opublikowano 5 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2015 Wyglądają na GWS-y. Ciekawe jak będzie latał. Jeśli dobrze to może pokuszę się na takiego w skali 1:6 zrobić plany. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jethrotull Opublikowano 5 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2015 Ja mam takie same śmigła z HK, to są GWSy. Model piękny, czekam na film. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 5 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2015 Tomku ! Właśnie przeliczam, na jakiego filmowca i jakie studio mnie stać, żebyś podjął słuszną decyzję ! A na poważnie - piszę się na 1 egz. wycinanki pod elektro w tej podziałce !!! Niezależnie od tego jak będzie latał. Na pewno dobrze bo firma i doświadczona i znana ze świetnych konstrukcji. Najsłabsze ogniwo - to ja. I teraz ciąży na mnie ogromna odpowiedzialność.... Śmigła to jakaś podróbka GWS 8x4,5 R i CR, kupione w HK. - Jurek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 5 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2015 Powyżej pisałem w modelarni... Ale koreks i powiększalnik w domu. Tak się spieszyłem, że zarobiłem 50 zł nie zauważając przyczajonego radiowozu.... Żeby się drutem kolczastym... wszyscy trzej !!! ------------------------ Wilczek dostał uzębienie. Sztuczne, bo sztuczne (po naszemu - gybis), ale zawsze... Wprawdzie nie ugryzie - ale postraszy ? No i tak, pomalutku, zbliżamy się do finału.... Zostało parę kresek i rurka szybkościomierza (chyba ?, to coś pod armatą..) i jakieś drobne detale - szyny prowadzące osłonę kabiny pilota. Kompletny, do lotu, z akumulatorem - na chwilę obecną - 880 gram ! I to jest powód do zadowolenia - dla mnie ! Nie w wartościach bezwzględnych ale przez analogię do innych tego typu modeli w tym wymiarze. Tych parę kresek flamastrem i rurka na nosie nie powinny przekroczyć 1 g ? Można przyjąć, że to masa RTF. Chwilowo nie mam pomysłu, jak na srebrnym tle (aluminium-zink) nanieść zarys (kontur) reflektorów. Więc niech tak zostanie - do przypływu venny. Z drugiej strony wiem, że Sea Furry już ponad 2 lata czeka na domalowanie w środku kokard - kangurów.... Venny - nadal brak. Trudno. Niech czeka. Cierpliwość jest ponoć cechą modelarzy ? - Jurek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TeBe Opublikowano 5 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2015 Pięknie Ci to wyszło. Pokazałbyś film, jak się podwozie składa? PS. Stoły w modelarni to macie kultowe :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 5 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2015 Nie ma sprawy. Jutro ? Jak mi się uda to zrobić, tzn: film i wkleić... Gdyby mi się jutro nie udało - to w przyszłym tygodniu, bo na kilka dni wyjeżdżam. - Jurek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 6 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2015 A widzisz, jakbyś napisał, że robisz działka na dziobie to bym Ci zaproponował wyważenie za ich pomocą. Tak wyważałem testowo F-302. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 6 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2015 Też o tym pomyślałem Robercie. Ale musiałyby by być z ołowiu. Faktem jest, że nie były planowane. Utrudni mi to znacznie transport. Są tylko do zdjęć. Potem nastąpi rozbrojenie. To rozwiązanie, które przyjąłem jest O.K. tylko musiałem zrobić dodatkowe cięcia. Co rozmija się z chęcią wykorzystania oryginalnego podziału bryły kadłuba. Stare podziały - skleiłem (a nie potrafię ich ładnie zamaskować, zrobić niewidocznymi) a nowe dołożyłem. I delikatnie mówiąc - 1-szy raz pomyliłem się o tak dużo. Miałem wrażenie, że wstępna lokalizacja pakietu daje mi pole manewru gdyby okazało się, że 60mm jest zbyt tylnym położeniem Ś.C. Tu już jestem zły na siebie. Za to w drugą stronę - mam hektary przestrzeni do zagospodarowania. Komisja odbiorcza stwierdziła również nieprawidłowości w działaniu steru wysokości - podczas szybkich zmian drążkiem odpowiedzialnym za ster wysokości, serwo zdaje czasami (nie zawsze) poczekać w jakiejś wartości pośredniej na bardziej jednoznaczne sygnały.... - Jurek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 6 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2015 Ja użyłem prętów stalowych do podwieszanych sufitów, są dość ciężkie a przy wystawieniu ich daleko od środka SC nie muszą być ciężkie. Jakbyś chciał mieć działka na stałe to możesz odciąć cały nos z działkami i przyczepiać go na magnesy przed lotem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 6 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2015 Tomku ! Nie wiem, czy jestem dla Ciebie wiarygodny ale możesz z czystym sumieniem brać się za robotę !!!! Marku (NPN) - wnoszę o świadectwo z czerwonym paskiem !!!! Dzięki serdeczne ! Najlepszy EPP jaki miałem w rękach ! Dziś poleciał. Ze 20 min. w powietrzu (trochę ponad), 2 akumulatory (2200 i 1800 mAh). Jasne, nie cały czas na pełnym gazie. Nie było nic do roboty. Pełny gaz, po 2m sam podniósł ogon i dalej szedł na kołach, po jakichś 10m delikatnie dotknąłem wysokości i odkleił się od trawy. Bez dotykania wysokości trzymał się na 10-30cm nad łąką przez dobrych 40-50m. Lekko zaciągnąłem i poszedł ślicznie w górę...... ŁŁŁŁaaa, TO JE ONO ! ------------------ Tak na szybko, muszę to jeszcze poogarniać i uporządkować: jakby trochę za ciężki na nos, nawet z lżejszym akumulatorem, ciągu statycznego dość - z lotu na minimalce błyskawicznie osiąga max. prędkość (poszukać śmigieł o większym skoku ?), brak możliwości wprowadzenia w korek - z całkowicie zaciągniętą wysokością po prostu krążył, okręgi jakieś 10m średnicy, nie zrywa strug nawet na pełnym gazie, na plecach trzeba mu trochę oddawać, pętla zewnętrzna o trochę większej średnicy niż wewnętrzna, beczka dość szeroka - nie trafiłem ze wstępnym dyferencjałem, do wyregulowania w następnych lotach, piękne, realistyczne reakcje na stery, nie za dużo - w sam raz, ale to może ulec zmianie w trakcie eksperymentów ze Ś.C. Prędkość i zwrotność - mniejsze jak w ESA (jeśli ktoś takiej oczekuje to: albo zasilanie 4s, albo silniki o wyższym kv, 1400 - 1500, albo śmigła o większym skoku), ale wtedy straciłby znacznie na realizmie lotu. Na 6 lądowań - 4 poprawne, jak malowane, z wytracaniem prędkości na kołach; 2 niestety zakończone kapotażem, 1-sze bez strat, 2-gie - Wilk niestety zgubił zęby.... Działka z pancerza bowdenu złamały się razem z wykałaczką w środku, armata - wypadła.... Model mogę z czystym sumieniem polecić. Jeśli ktoś ma doświadczenia z Lightingiem ESA (mam i czasami latam) - to Wilk jest nieporównywalny, na "+" - Jurek Właśnie ładowarka zasygnalizowała naładowanie akumulatora 1800. Po podłączeniu cele: od 3,37 do 3,45 V, weszło 1715 mAh - czyli raczej wydojone do końca a model nie sygnalizował końca paliwa...., nanotech-y A-Spec. Mam je pierwszy raz, pierwsze użycie, 0 doświadczeń. Prismalia 2200 po wrzuceniu pokazała napięcia na celach: 3,78 - 3,8 V. Po odgłosach pracy silników powiedziałbym, że na 1800 kręciły trochę więcej - do sprawdzenia na obrotomierzu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 6 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2015 Cieszę się, że oblot udany gratulacje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi