Skocz do zawartości

Co dalej czyli dokąd zmierza modelarstwo.


Y/F-22

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Chciałbym abyście podzielili się wizjami jak widzicie przyszłość modelarstwa.

 

Ogólnodostępne stały się drony z kamerami o wysokiej rozdzielczości i możliwością lotu na wiele kilometrów. Jedne gałęzie modelarstwa stoją i pozostały niezmienne od paru lat (lub zaszły tylko małe zmiany), inne rozwijają się w zawrotnym tempie jak choćby coptery. Tylko co dalej, co zostanie wypuszczone na rynek jako kolejne? Co można zrobić np. z takim Phantomem albo DJI Inspire, jakość obrazu i jego stabilizacja jest niesamowita ale czy da się lepiej i kiedy to nadejdzie? Czy kogokolwiek będzie podniecało latanie na 15 czy 20 km FPV w dodatku przy zaostrzanych aktualnie przepisach dotyczących uavów? Ciekawi mnie jakie zostaną wprowadzone innowacje tak aby można było to uznać za prawdziwy przełom i nowość, póki co czas lotu się aż tak diametralnie nie zmienił bo nadal to spore ograniczenie jeśli o latanie chodzi, drugim jest zasięg aparatur i fpvek, są rekordziści ale tak czy siak to ograniczenie.

 

Interesuje mnie to w którym kierunku rozwinie się modelarstwo najbardziej i czym nas zaskoczy, macie jakieś pomysły? Ostatnio sam się zastanawiam nad tym co mógłbym wymyślić i zbudować (gdybym mógł i miał dostęp do danej technologii), może jakieś ciekawe i przydatne zastosowanie dronów ... piszcie co o tym myślicie, strasznie mnie ciekawi jak modelarstwo będzie stało za 10 lat ... jeszcze niedawno robiło się motorki z napędów cd a pakiety lutowało samemu ;) i właśnie te skoki technologiczne mnie interesują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem do czego dążysz, modelarstwo to modelarstwo ... ale jakby nie było to wyżej opisana sytuacja jest jego częścią, można to nazywać po swojemu "kupił i lata co za modelarz z niego, ścierwo jedne ..." ale to jednak tak czy siak model zdalnie sterowany. Nie o to chodzi, nie mam po prostu formułki na "denerwujących phantomiarzy" więc zaliczam to do modelarstwa a zresztą wszystko się ze wszystkim przenika. Chodzi mi o kwestie do czego to wszystko dąży ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skupiłeś się tylko na jednej gałęzi modelarstwa multicopterach z kamerą fpv czy to zwykłą. Popieram Tomasza w sprawie Pahntoma i Inspire. One bardziej podchodzą pod hobby fotograficzne niż modelarskie. Ot taki statyw na śmigłach. To jest też taka moda aby mieć "drona".

A ogólnie, już od długiego czasu rynek zauważył to hobby, pojawiły się nowe napędy, nowe materiały. Sprzedaje się gotowce z pianek, kompozytów, tartaki, plug and play. Dla każdego coś miłego.Jak chcesz możesz budować od podstaw, albo kupić gotowy. Daleki jestem od dzielenia ludzi, że jedni są bardziej modelarzami od drugich. Uważam, ze dla każdego znajdzie się miejsce w tym hobby.

Myślę, że coraz więcej będzie elektroniki ułatwiającej, kiedyś były proste aparatury, teraz są komputerowe gadaczki, łączące się ze smartfonem itp. Coraz łatwiej będzie coś pilotować, albo wręcz samo będzie latać. Ale czy ktoś będzie chciał to wykorzystywać u siebie to już inna sprawa. Ja wolę coś zbudować od zera, nie używam wspomagających miksów w aparaturze, nie używam żyroskopów, wolę czuć model nawet jak trudniej się nim lata. Wolę zmienić coś w konstrukcji aby polepszyć właściwości lotne niż włożyć żyroskop.

Ale ktoś inny woli coś innego i na to odpowiadają producenci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ot taki statyw na śmigłach. 

 

 

Kameruni to nie modelarze

 

Podpisuję się rękoma i nogami.

 

Dodatkowo latacze to też nie modelarze.

 

Wiem, że tutaj odezwą się głosy negujące, ale jak nie postawimy jasno granicy, to zostaniemy wrzuceni do jednego wora i ograniczeni przepisami. Odcinajmy się do wszelkich prób łączenia z incydentami popełnianymi przez w/w grona. Mówmy o tym przy każdej okazji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o przyszłość, wystarczy jedna rzecz, a mianowicie stworzenie lepszych ogniw zasilających. Wystarczy żeby były bardziej wydajne i lżejsze a nowe konstrukcje wystrzelą jak z armaty... ale w tym także i modele dla "kamerunów" (doskonała nazwa haha) Ale to bardziej technologia, a co do modelarstwa tradycyjnego to wystarczy poczekać na coś w stylu GMO i stworzenia genetycznie modyfikowanej balsy o odporności laminatu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

pakiety lutowało samemu

 No i się samemu nadal to robi jak chcesz mieć porządne baterie z dobrze przebranych cel.

Boli to, że dziś każdy jest modelarz , kto kupił sobie gotowy model, wsadził serwa i lata nim.  Zrobił bym prosty konkurs, dał kawałek stalowego klocka, pilnik  i kazał coś zrobić z tego. Po 2 pierwszych ruchach pilnikiem byłoby widać kto modelarz a kto partacz.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Modelarstwo idzie w dobrym.kierunku. Nie mówię tu o dronach bo przez te zabawki modelarze mają coraz większe ograniczenia. Chodzi mi o budowę modeli i podzespołów. Maszyny cnc, czy to drukarki czy plotery bardzo pomagają i prężnie rozwijają modelarstwo. Zaraz ktoś mnie zjedzie że składanie z lasera to nie modelowanie. No ale technika idzie do przodu i dlaczego z niej nie korzystać? Wszystko finką rzeźbić?

Co do przyszłości to liczę że silniki spalinowe będą w jakości saito a cenie asp:)

 

 

P.S.Gdyby nie rozwijającą się technika to nawet nie mielibyśmy gdzie rozmawiać...:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bardzo kolegów przepraszam, ale co was obchodzi czy ktoś lata własnoręcznie zrobionym modelem czy gotowcem z hk? Dopóki prawo nie jest łamane to jest tylko i wyłącznie sprawa tego latacza (żeby nie nazywać go modelarzem) czym on lata. Wyobraźcie sobie że niektórzy nie mają po kilka lub kilkanaście godzin tygodniowo na modelarstwo, mają też inne zainteresowania i nie są w stanie jeszcze własnoręcznie budować modeli lub ich to zwyczajnie nie kręci, więc dopóki latają oni bezpiecznie to należy dać im w spokoju BAWIĆ SIĘ swoim hobby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie tylko nie zapominajcie ze wiele modeli nie da sie zbudowac w domowych warunkach

 

Mi najwieksza przyjemnosc sprawia spedzanie czasu na sloncu z modelem a nie w piwnicy dlatego nie zaliczam sie do waszego grona po prostu szkoda mi czasu na siedzenie przy modelu 100godzin na klejeniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No też dlatego Ci, którzy nigdy nic sami nie zbudowali nie są modelarzami i koniec kropka. Niech się bawią, latają, mają z tego frajdę. Ale niech nie chwalą się jacy to oni są modelarzy bo nie są. Kupili zabawkę i się  bawią ot co. Nie neguje nowych technologi, sam z nich szeroko korzystam , czy to laserów, czy frezarek cnc, uzupełniłem nimi swoje modelarstwo ale ciągle nadal używam piłki włosowej czy  stosu pilników. A w jakim kierunku idzie dzisiejsze szeroko pojęte modelarstwo? W kierunku nowoczesności na pewno, cała ta elektronika, nie do pomyślenia kiedy ja trafiłem do modelarni (94 rok) ułatwia i daje duże możliwości. Serwomechanizmy robbe były wtedy marzeniem a kupno nadajnika Robbe Atack poza zasięgiem ludzi w moim wieku, jak też wielu starszych. Dziś mamy wszystko co się zamarzy tylko frajda z  latania, budowania czy pływania pozostała mam nadzieje ta sama.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Latanie również może być hobby (i jest). Co innego modelowanie. Wielu z nas bliżej jest do lataczy niż do modelarzy.

 

 

Dopóki na 60% pudła od jakiegoś wielowirnikowca nie będzie czarnej banderoli "używanie grozi śmiercią lub kalectwem" oraz "nieposiadanie ubezpieczenia grozi karą do lat 5" to zawsze znajdą się osoby które powiedzą, że kupiły zabawkę i "nie wiedziały"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.