MareX Opublikowano 19 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2015 A kto powiedział, że pożyteczną istotą nie jest? W łańcuch pokarmowym jest doskonałą strawą np. dla żabek. Cbdo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 20 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2015 Się zakochałeś w tej żabie chyba. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MareX Opublikowano 20 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2015 W moim wieku, Robercie, się zakochać?... No, chyba że w jakimś "starociu" z I WW. I jestem faktycznie zauroczony nadal moim Fokkerkiem. A żabka? Była tak oryginalna w swym umaszczeniu, zupełnie mi obcym, że musiałem ją "pstryknąć", a później ta fotka była, jak znalazł... Powiedz, gdzie się takie szynszylki kupuje? Może bym sobie parkę sprawił?... Tylko co by na to powiedziały moje kocury? Chyba byłby to zły pomysł. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 20 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2015 Parki to nie polecam, ale dwa tej samej płci to mogą być. Szynszyle można kupić w zoologicznym, można z hodowli, można od prywatnej osoby. Najlepiej wejść na forum szynszylowe np http://forum-szynszyla.pl/ poczytać i świadomie podjąć decyzje o posiadaniu szynszyla, bo np to jest zwierzę nocne i w dzień to śpi a w nocy daje czadu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
idfx Opublikowano 20 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2015 Znając życie Kolega Marek marudzi jak zawsze i Cię podpuszcza nabijając się z szynszyli jak i z trzmieli .. samo działki nie przekopie, zjeść się nie da to po co komu takie stworzenie ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł Prauss Opublikowano 20 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2015 Do przekopania działki najlepszy jest kret. A jeśli chodzi o jedzenie, to w Chinach aktualne jest takie powiedzenie: "do jedzenia nadaje się wszystko, a jeśli się nie nadaje to znaczy, że kucharz jest do du.y" 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MareX Opublikowano 20 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2015 Marek-marudek-podpuszczacz jest po prostu ciekaw różnych spraw i pyta o to, o czym mało wie lub nie wie nic. Czasami, i owszem, robi sobie "jaja", szczególnie wtedy, gdy ktoś bardzo serio traktuje coś , co na takie traktowanie niezbyt zasługuje. Vide: utracony dron, czy inne moje mało poważne wpisy. Teraz mógłbym od siebie (z własnego doświadczenia) długo i zawile o kretach, ale jakoś mi przeszło... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł Prauss Opublikowano 21 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2015 Dawaj o kretach, będzie wesoło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbjanik Opublikowano 21 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2015 Marek- zanim zaczniesz o kretach, to od siebie napiszę, że zeszły rok był slaby,tylko 8 szt. ale w 2013 złapałem 22 sztuki, do tego małą łasiczkę i jednego szczura wodnego. Używam pułapek rurkowych z dwoma klapkami. Po wyjęciu z pułapki wkładam do wiaderka i zawożę do za rzekę (ok. 1,5 km), do innego powiatu- niech tam się martwią . W tym roku dopiero 2 sztuki- myślę, że chyba się jakoś dogadaliśmy- nie robią kopców na trawniku, ale korzystają z wypróbowanych arterii wzdłuż płotów, i fundamentów, więc szkody zasadniczo nie robią. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek Piękoś Opublikowano 21 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2015 Zbyszek, przyznaj się, wstawiłeś znaki drogowe w tunele i puściłeś ruch obwodnicą? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbjanik Opublikowano 21 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2015 No, powiem tyle, że u sąsiadów jakby natężenie ilości kopców wzrosło... Ale czy ten off topic nie powinien pójść do działu "Kraksa"?, bo to kretach przecież. Tomasz, przepraszamy Cię za te skoki w bok w twoim wątku! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MareX Opublikowano 21 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2015 Wszyscy powinniśmy Tomka przepraszać za te nasze poboczności w jego temacie o kociętach i jego umilaniu im życia. Zrobił się z tego temat o zwierzątkach i mam nadzieje, że Tomek się na nas nie gniewa. A co do mojego pisania. Powiem tak: napiszę coś o kretach, np. że lubią spożywać "glizdy"/dla "zasadniczych i poprawnych", to oczywiście dżdżownice/ i zaraz będzie, że ktoś zakłada ich hodowlę /tych "glizd"/ , a ja się czepiam i mało entuzjastycznie o nich i tym pomyśle się wyrażam. Po co mi więc to? Możesz Zbyszku bliżej opisać budowę tej pułapki i zasadę jej działania? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek Piękoś Opublikowano 21 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2015 ...opisać budowę tej pułapki i zasadę jej działania? Rura z klapkami zamykającymi oba końce. Klapki, z zawiasem na górze, otwierają się (napierane przez zwierzę) do wewnątrz, zamykają (grawitacja) za zwierzakiem. Od wewnątrz nie mają klamek . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TeBe Opublikowano 21 Maja 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2015 Nie gniewam się :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbjanik Opublikowano 21 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2015 Jasne- więc tak: część główna to rura PCV kanalizacyjna fi chyba 50, o długości ok. 25 cm. Na obu końcach ma blaszane klapki, ale... najlepiej to narysować. Całość można kupić w sklepach ogrodniczych za ok. 20 zł. Wybieraj te z szarego, instalacyjnego PCV, bo są jeszcze inne, takie czarne, z rury "dedykowanej", jak to teraz mawiają- ale nie są dobre. Teraz trzeba znaleźć kreci kanał (kopiec wbrew pozorom, to nie jest najlepsze miejsce- bardziej wskazówka o kierunkach sieci)- odsłonić od góry, czyli usunąć ziemię na długości rurki i delikatnie ją tam umieścić. Ważne, żeby stanowiła jakby normalne przedłużenie kanału- taką tylko wstawkę, żeby delikwent nie zastanawiał się, co mu tu przeszkadza. Potem zasypać z góry i oznaczyć sobie, gdzie to wszystko jest, bo można łatwo zapomnieć (jest też wersja z wystającą chorągiewką- wskaźnikiem że jest zapełniona- chorągiewka się wtedy obraca i ustala w jednym położeniu- ale to się łatwo psuje). Często trzeba tam zaglądać, bo jak się zapomni to skazujemy futrzaka, a tego raczej nie chcemy- niech sobie żyje, byle gdzie indziej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart07 Opublikowano 21 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2015 Ja na krety stosuję od lat sprawdzony u mnie sposób: mam wiatraczki. Całą gromadę. Wymieniam, jak się wyłopoczą na wietrze (co około 3 sezony). Kiedyś posprzątaliśmy je na zimę. Wiosną kret był. Dostał wiatrakiem w kopiec. Wykopał wiatrak. Po 3cim razie poddał się. Może zaszkodziło mu włókno szklane które rozgryzł... Na szczęście teraz krety mam za płotem. I jeszcze jedno. Nie wiem ile w tym prawdy, ale koszę zawsze w kierunku "od" domu. Ponoć pomaga zaznaczyć teren. A, i aby było w temacie. "Mój" kot - dostał w tym roku "dom" z dużego kartonu. Taki on mój, że upodobał sobie nasz taras i co roku ma na nim młode. Jakoś nie zdążam sprzątnąć poduch z krzeseł i mu chyba wygodnie. Z budy w kartonie zaczął korzystać jak było mocno na minusie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
idfx Opublikowano 21 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2015 Na krety karbid .. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbjanik Opublikowano 21 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2015 Z całym szacunkiem Panowie- wiatraczki próbowałem, butelki na patykach, ale na nasze krety, tu w opolskim, aerodynamika nie chciała działać, podobnie jak wymyślne akustyczne generatory, ani w końcu karbid. Rurki z klapkami natomiast są bardzo skuteczne, liczby mówią za siebie; mogę polecić każdemu, abo ściślej: każdemu cierpliwemu, bo efekty są nie od razu- temu też trzeba się trochę poświęcić i próbować myśleć po kreciemu- jak by to dziwnie nie brzmiało. Ale przecież my- modelarze cierpliwość mamy wpisaną do DNA, a kret jako taki jest naszą codziennością, w każdym razie potencjalnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TeBe Opublikowano 21 Maja 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2015 Mój kolega kilkanaście lat temu użył butli propan butan, wężyka gumowego, a na końcu zapalonej szmaty na kiju. To był zły pomysł. Zarwał się cały róg stodoły, odbudowa trwała pół roku ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
micro Opublikowano 21 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2015 Mój kolega kilkanaście lat temu użył butli propan butan, wężyka gumowego, a na końcu zapalonej szmaty na kiju. To był zły pomysł. Zarwał się cały róg stodoły, odbudowa trwała pół roku ;-) A krety pewnie zostały . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi