Skocz do zawartości

Lodówkowiec - z presostatem czy bez?


mr.jaro
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

A poniżej wersja 2.0 (większa butla i zawór spustowy)

Wszystko cacy, ale po co wieksza butla? Chcesz w niej powietrze "na pozniej" magazynowac, czy poprzez przyrost wielkosci kompresora utrudnic sobie jego przechowywanie? Przeciez na napelnienie wiekszego zbiornika sprezonym powietrzem potrzeba wiecej czasu, a stosunek ilosci powietrza zuzywanego do "produkowanego" i tak pozostanie bez zmian. A to dlatego, ze zuzycie powietrza dyktowane jest zapotrzebowaniem aerografu, natomiast "produkcja" powietrza wydajnoscia sprezarki. Zaden z tych czynnikow nie zalezy wiec od wielkosci zbiornika! A poniewaz wydajnosc sprezarki w kazdym przypadku powinna byc tak dobrana, by zapewniala wystarczajaca ilosc powietrza do zasilenia posiadanego aerografu (inaczej nawet mimo wielkiego zbiornika i tak nie uniknie sie przerw spowodowanych koniecznoscia jego napelniania), w zupelnosci wystarczy maly (powiedzmy jakie 2-3 litry) zbiornik pelniacy wylacznie funkcje wyrownywania wahan cisnienia powstalych w wyniku cyklicznej pracy tloka.

 

Sadzac ze zdjecia szacuje, ze Twoj aerograf zuzywa srednio (przy pracy ciaglej zwykle troche wiecej, przy pracy z przerwami byc moze troche mniej) jakie 17-20 l/min powietrza. Wiekszosc sprezarek lodowkowych (z duzym prawdopodobienstwem takze Twoja) posiada wydajnosc (zwykle takze siegajaca 17 l/min, czasem nawet 25 l/min) wystarczajaca do jego zasilenia, bowiem tego typu aerografami rzadko kiedy maluje sie bez przerw i do tego jeszcze przy pelnym otwarciu "przepustnicy". W takim wypadku zupelnie wystarcza niewielki zbiornik wyrownawczy. Na dobra sprawe tego typu konstrukcje mozna jeszcze uproscic, smialo rezygujac z wylacznika cisnieniowego i ograniczyc sie wylacznie do stosowania zaworu bezpieczenstwa, filtru powietrza oraz reduktora z manometrem, zaworem regulacyjnym i odwadniaczem. Na zywotnosc urzadzenia taki stan rzeczy nie bedzie mial istotnego wplywu (sprezarki lodowkowe sa nie do zatluczenia i takze ta cecha mocno goruja nad chinska taniocha "z Castoramy"), a poziom halasu i tak jest do pominiecia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Kolega to chyba doktorat z "lodówkowców" chce zrobić ;) .

Ad rem

Większa butla (do pewnych granic, oczywiście) to "zdrowszy" cykl pracy agregatu. W naturalnych warunkach on tak właśnie pracuje. Doskonale kolega wie, a przynajmniej powinien, ilu użytkowników takich kompresorów lodówkowych po nabiciu butli i zużyciu powietrza ma problemy z restartem, bo urządzenia rozruchowe nie "zdążają" się schłodzić przed ponownym uruchomieniem.

 

Ilość miejsca jakie komuś zajmuje w domu kompresor, to już chyba nie nasza sprawa, prawda?

 

Wydajność sprężarki dobrana do wydajności aerografu.... Pierwsze słyszę. Teoretycznie jak najbardziej, ale... Nigdy, nawet w modelarstwie redukcyjnym, normalnej wielkości agregat lodówkowy "nie nadążał" za moim zwykłym aerografem. W RC powierzchnie są dużo większe i wbrew temu co piszesz, bardzo często maluje się na pełnym otwarciu dyszy. Stąd...

 

Zatem powszechnie stosowaną zasadą doboru agregatu, sprawdzoną w praktyce przez całe zastępy twórców i użytkowników "lodówkowców," jest stan techniczny agregatu (ogromna większość z nas ma go z odzysku) dający "rozsądny" stopień sprężania, a wydajność powinna być taka, by napełnianie butli nie trwało wieki. To zresztą pi razy oko określić nam też powinno wielkość butli. I tyle.

 

Dziwię się, że zachęcasz do rezygnacji z wyłącznika ciśnieniowego i poleganie na zaworze bezpieczeństwa. Ani to funkcjonalne, ani bezpieczne, ani tanie.

 

A sprężarkę lodówkową można zatłuc dość łatwo. Wystarczy nie wiedzieć paru istotnych rzeczy. Tylko paru....

 

P.S.

Co to jest reduktor z manometrem i zaworem regulacyjnym? Ten zawór to jakiś dodatkowy, oprócz tego do redukcji?

 

Max85: sprzęt jest o.k. Butla też :) . Niech ci służy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Bartku, teraz postaraj sie pomyslec logicznie.

 

Po pierwsze, proponowane przeze mnie konfiguracje sprezarek istnieja w sprzedazy i sa przez wielu uzywane od dziesiecioleci:

http://www.legovlegov.de/airbrush/omega.jpg

Takowe urzadzenia dzialaja bezproblemowo nawet przy bardzo intensywnej eksploatacji dziesiatki (w moim przypadku okolo trzydziestu) lat i nic zlego sie z nimi nie dzieje. Bez zadnego przegrzewania, bez zadnych usterek. A wiesz dlaczego? Bo poszczegolne komponenty sa wlasciwie do siebie dobrane. Zeby zatluc sprezarke lodowkowa trzeba na prawde nie miec zielonego pojecia o tym, co sie robi. Choc z drugiej strony musze przyznac, ze czytajac niektore Twoje argumenty, moznaby sie i tego spodziewac.

 

Po drugie, z duzym prawdopodobienstwem opisany przez Ciebie problem ze startem ma przyczyne w zbyt wysokim cisnieniu powietrza, panujacym w zbiorniku podczas ponownego rozruchu sprezarki, a co za tym idzie w niewlasciwie ustawionym badz zle dobranym wlaczniku (u nas nazywa sie to zawor) cisnieniowym. Problem, ktory podczas wlasciwej eksploatacji systemow bez wlacznika cisnieniowego po prostu nie istnieje.

 

Po trzecie, co znaczy "zdrowszy cykl pracy"? Wystarczy sie odrobine zastanowic, by dojsc do wniosku, ze podczas napelnienia wielkiej butli sprezarka dozna wiekszego obciazenia, anizeli podczas napelnienia duzo mniejszego zbiorniczka wyrownawczego. Bo przeciez duzy nadmiar powietrza w wielkim zbiorniku nie bierze sie z nikad. Logiczne? Chyba tak. Pozostaje jednak pytanie, po co komu w ogole taki zapas sprezonego powietrza, jesli do zasilenia aerografu w zupelnosci wystarcza wydajnosc samej sprezarki? Bo chyba mowimy tutaj o przemyslanym, a nie przypadkowym doborze komponentow?

 

A moze czas zastanowic sie nad tym, czy przyczyn co niektorych problemow z "lodowkowcami" przypadkiem nie nalezaloby poszukac w innym miejscu? Tutaj przychodzi mi na mysl na przyklad niedostateczna dbalosc uzytkownika o kontrole i uzupelnianie poziomu oleju. Bo chyba nawet laikowi powinno byc jasne, ze praca sprezarki w lodowce odbywa sie w warunkach obiegu zamknietego, natomiast przy zasilaniu aerografu w warunkach obiegu otwartego, co implikuje pewne ubytki oleju.

 

Po czwarte, nawet jesli o czyms dotychczas nigdy nie slyszales, wystarczy troche pomyslec i porownac ze soba pare liczb, jakimi sa wartosci zapotrzebowania na powietrze posiadanego aerografu oraz wydajnosci kompresora. A jesli Twoj aerograf zuzywa znacznie wiecej powietrza, anizeli kompresor jest w stanie wyprofukowac, oznacza to jedynie, ze sam sobie jestes winien, gdyz swiadomie lub nie (bardziej prawdopodobne) dokonales niewlasciwego wyboru sprzetu. Proste? Chyba tak.

 

I wreszcie po piate wyjasnij mi, co niebezpiecznego i niefunkcjonalnego tkwi w mechanicznym zaworze bezpieczenstwa. Bo akurat ja jestem zdania, ze bez niego nie powinno sie wlaczac jakiejkolwiek sprezarki, a wylacznik cisnieniowy ze wzgledu na nieco bardziej skomplikowana konstrukcje i tym samym wieksze prawdopodobienstwo awarii nie powinien byc pomyslany jako zastepstwo dla mechanicznego, prostego i przez to niezawodnego zaworu bezpieczenstwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak to jest w pneumatyce, ale nie sądzę, aby było mocno inaczej niż w hydraulice. Zawór bezpieczeństwa jest dla bezpieczeństwa. Ma zadziałać w określonych warunkach i koniec. Jak oszczędzisz w instalacji CO na zaworze upustowym, bo przecież jest zawór bezpieczeństwa i nim też można upuścić wodę, to po kilku takich akcjach taki zawór zaczyna przepuszczać. Presostat ma wyłączyć sprężarkę, zawór bezpieczeństwa ma uratować Ci d.ę jak pierwszy zawiedzie. 


BTW - chyba coś nielotna pogoda w Hannoverze :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Bartku, t...

 

Kolego Jarku,

 

nie zamierzam wdawać się w polemiki merytoryczne na poziomie wiedzy, który jest mi niedostępny, bo zawodowo w tym nie siedzę. Chciałem zwrócić uwagę to na to, byś nie sugerował koledze, który jest zadowolony, bo właśnie zrobił własny kompresor, że ma źle dobraną butlę. Bo masz rację i jej nie masz. Masz, bo w teorii (i szczególnych okolicznościach, kiedy sprzęt jest bardzo obciążony itd.) w praktyce takie rady się przydadzą. Nie masz, bo do naszych modelarskich celów taka strrrrasznie fachowa wiedza i wymogi techniczne są niepotrzebne, a przynajmniej niekonieczne. Prowadzą nierzadko to napinania się, zniechęcają, powodują, że ludzie porzucają coś zanim na dobre zaczną.

Lubisz konstruować i/lub kupować rzeczy profesjonalne, bo takie spełniają twoje oczekiwania - buduj, kupuj, wolna wola.

 

Edit:

Co do zaworu bezpieczeństwa to bart07 mnie wyręczył.

 

Na koniec prośba do ciebie (nie po raz pierwszy, nie tylko ode mnie, nie tylko na tym forum): powstrzymaj się przed mentorskim tonem i uwagami wygłaszanymi z poziomu stratosfery do zagubionych, nie myślących itd.

Internet przydaje wielu niesłychanej odwagi. W realu też tak z ludźmi rozmawiasz? (nie odpowiadaj na to pytanie).

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie zamierzam wdawać się w polemiki merytoryczne na poziomie wiedzy, który jest mi niedostępny, bo zawodowo w tym nie siedzę. Chciałem zwrócić uwagę to na to, byś nie sugerował koledze, który jest zadowolony, bo właśnie zrobił własny kompresor, że ma źle dobraną butlę.

Bartek, z mojej strony nie polemiki merytoryczne, a proste pytanie, dlaczego wieksza butla? Zdrowy rozsadek przemawia raczej za tym, ze takowa, oglednie mowiac, wcale nie jest konieczna, co poparlem prostymi liczbami. Ja mam raczej wrazenie, ze to Ty zrobiles z tego cos w rodzaju polemiki, opierajac sie, jak mniemam, o wlasny poziom wiedzy, ktory jak sam napisales, na prowadzenie polemiki zdaje sie nie wystarczac. To Twoje slowa, wiec nie podnos zaraz wielkiego krzyku. Tyle, ze po co w ogole w takiej sytuacji owa polemike zaczynasz? Ja nie naleze do ludzi chowajacych glowe w piasek, wiec staram sie Tobie w miare sensownie odpowiadac, jesli nie na wszystkie, to przynajmniej na wiekszosc postawionych tutaj zarzutow. Inna sprawa, ze bardziej zyczylbym sobie z Twojej strony konkretnych, dajacych sie zweryfikowac argumrentow. Ale takowych brak.

 

 

Bo masz rację i jej nie masz. Masz, bo w teorii (i szczególnych okolicznościach, kiedy sprzęt jest bardzo obciążony itd.) w praktyce takie rady się przydadzą. Nie masz, bo do naszych modelarskich celów taka strrrrasznie fachowa wiedza i wymogi techniczne są niepotrzebne, a przynajmniej niekonieczne.

Co do teorii - ja staram sie popierac moje wypowiedzi przynajmniej kilkoma liczbami badz dajacymi sie latwo zrozumiec faktami. Natomiast od strony praktycznej, zanim Twoj kompresor napelni wielki zbiornik (zdaje sie, ze ktos wyzej pisal o potrzebnych do tego dziesieciu minutach), pomalowany przeze mnie kompresorem ze zbiornikiem o pojemnosci dwoch litrow (do jego napelnienia potrzeba okolo 15-20 sekund) model bedzie juz sobie spokojnie wysychal. Jestem przekonany, ze nawet bez Twojej "pomocy" kazdy bedzie w stanie samodzielnie ocenic, czy moje uwagi okaza sie dla niego cenne, czy tez nie. Bo jak na razie samodzielnego myslenia chyba jeszcze na naszym Forum nikomu sie nie zabrania. Nieprawdaz?

 

 

 

Co do zaworu bezpieczeństwa to bart07 mnie wyręczył.

Przeciez to Ty napisales wczesniej, ze zawor bezpieczenstwa jest zbedny. Wypowiedz barta potwierdza tylko to, co ja Tobie odpisalem. A mianowicie, ze uruchamianie sprezarki nie zaopatrzonej w zawor bezpieczenstwa to czysta glupota. Wez to sobie do serca.

 

 

Na koniec prośba do ciebie (nie po raz pierwszy, nie tylko ode mnie, nie tylko na tym forum): powstrzymaj się przed mentorskim tonem i uwagami wygłaszanymi z poziomu stratosfery do zagubionych, nie myślących itd.

Internet przydaje wielu niesłychanej odwagi. W realu też tak z ludźmi rozmawiasz? (nie odpowiadaj na to pytanie).

Tja, z Twojej wypowiedzi wynikaloby, ze swiat jest bardzo niesprawiedliwy... Ja pisze, starajac sie w najbardziej skrotowej formie mozliwie trafnie przedstawic istote rzeczy. Nie odpowiada Tobie forma moich wypowiedzi, wiec je ignoruj zamiast lament podnosic. Tak jest latwiej i zdrowiej. Takze Twoje zainteresowanie moja osoba nie musi siegac do innych zakatkow internetu - zapewniam Ciebie, ze moje zycie i bez tego jest bardzo udane. To ostatnie staram sie ujac w grzecznej formie, ale chyba sie domyslisz, co chcialem przez to powiedziec. Mysle rowniez, ze na tym powinnismy poprzestac, zanim zrobi sie naprawde niemilo.

 

 

Jaro fajny ten kompresorek co dałeś linka. To ręczna robota, czy jakis gotowiec?

Robert, wlasnie w tym rzecz, ze to nie jest samorobka (co naturalnie nie ma zaraz oznaczac, ze mialbym cos przeciwko samorobkom). Te kompresory sprzedawane byly kiedys (wyglada na to, ze nawet stosunkowo do niedawna: http://www.amazon.de/Revell-Airbrush-39134-Kompressor-Omega/dp/B0002HZ3YE) przez firme Revell - ja kupilem moj przed okolo trzydziestu laty. Ponoc nadal sa produkowane (bodajze we Wloszech), ale kto je sprzedaje, tego nie wiem. Uzywam go bardzo intensywnie do dzisiaj i urzadzenie nadal jest w swietnej kondycji. Jak dotad nie doznalo jeszcze nigdy chocby najmniejszej usterki i wszystko wskazuje na to, ze dlugo tak pozostanie. Jedynie raz na kilka lat trzeba uzupelnic odrobine oleju i zmienic wklad filtru powietrza, od czasu do czasu sprawdzic ustawienie zaworu bezpieczenstwa (jedynie sprawdzic, bo to tak proste ustrojstwo, ze na przestrzeni dziesiecioleci poza niezawodnym funkcjonowaniem nic nadzwyczajnego sie z nim nie dzieje). Dla zainteresowanych - zbiornik wyrownawczy o pojemnosci 2 litrow znajduje sie w uchwycie.

 

 

BTW - chyba coś nielotna pogoda w Hannoverze :D

Otoz to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy powyżej zbudowali kilka fajnych modeli kompresorów, bardzo ciekawe konstrukcje.
W takich narzędziach najważniejsze jest bezpieczeństwo, a co do wielkości butli, to całkowicie nie rozumiem o co Wam z tym chodzi. Przecież można malować w ogóle bez butli (bywają tacy spece)  ;)
 

Wszystko zależy co kto potrzebuje i dlatego właśnie budujemy własne, indywidualne konstrukcje, bo każdy może mieć inne wymagania.
A że Maciej zbudował kolejny z większą butlą, domyślam się, że widocznie takowej potrzebuje.
Ja używam lodówkowca z butlą 10L i nie widzę problemów, nawet jakby była jeszcze większa (dłużej pompuje dłużej odpoczywa)  ;) 
Do moich zastosowań w sam raz (z większej butli to i przedmuchać jakiś sprzęt elektroniczny da radę).

 

Problemy zaczynają się najczęściej wtedy, kiedy butla jest za mała. Agregaty lodówkowe źle znoszą częste włączanie i wyłączanie, bywają problemy z ponownym startem i pracą pozystora.

Jeśli ktoś obawia się, że w dużej butli agregat będzie za długo pompował? To już podpowiem co zaobserwowałem w mojej kuchni.

W lodówce agregat czasami potrafi pracować około 1 godziny non stop :blink:  (i chodzi tak dzień w dzień przez ładnych kilka lat bez awarii).

 

Porównywanie takowych sprzętów z kompresorami z castoramy, czy innego marketu w ogóle niema sensu (nie ten zakres głośności).
Chyba, że ktoś chciałby słuchać jak sąsiad wieczorami maluje modele  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agregaty lodówkowe źle znoszą częste włączanie i wyłączanie, bywają problemy z ponownym startem i pracą pozystora.

Przeciez wlasnie caly czas o to chodzi.

 

 

Problemy zaczynają się najczęściej wtedy, kiedy butla jest za mała.

To jest bledne zalozenie. Caly czas tlumacze: jesli kompresor nie posiada wylacznika cisnieniowego, nic sie nie wylacza, a wiec takze nie wlacza ponownie. Jesli przy tym zbiornik jest niewielki, caly cykl malowania trwa znacznie krocej, a sprezarka pracuje non stop w najkorzystniejszych warunkach i bez przeciazen.

 

Jesli istnieje duze zapotrzebowanie na powietrze, niezaleznie od wielkosci zbiornika trzeba szukac mozliwosci zasilania (czyli sprezarki) bedacej w stanie takowe zapotrzebowanie pokryc. Wielki zbiornik nie zastapi potrzeby uzycia sprezarki o wiekszej wydajnosci, a tylko przesunie problem w inne miejsce, ze tak powiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli w tym kompresorku, co podałeś link http://www.amazon.de/Revell-Airbrush-39134-Kompressor-Omega/dp/B0002HZ3YE agregat pracuje non stop?
W takim razie gdzie podziewa się nadmiar powietrza? pewnie ulatuje zaworkiem upustowym?

PS. z tym błędnym założeniem się nie będziemy sprzeczać, bo widzę że porównujemy dwa całkiem inne typy kompresorów (z presostatem i bez).

Co do zapotrzebowania na powietrze, powiedziałbym tak:
- wydajny kompresor z małą butlą - to jak turbo w samochodzie (moc dostępna non stop)
- ten sam kompresor, ale z dużą butlą - to jak podtlenek NOS (moc czasami nawet większa, ale jak się na pompuje)  :lol: 
Tym humorystycznym akcentem, wedle gustu (co kto woli, lub potrzebuje)  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprzeczac? W zadnym wypadku!

 

Typy kompresorow sa w obu przypadkach dokladnie takie same: tlokowe w kapieli olejowej.

Roznice polegaja jedynie na, nazwijmy to, konfiguracji osprzetu. Z jednej strony konfiguracja bardziej skomplikowana (a wiec bardziej narazona na usterki) i mniej wygodna (wielkosc), z drugiej strony konfiguracja prosta, niezawodna i wygodna.

 

Ale jeszcze raz powtarzam, ze w obu przypadkach wielkosc zbiornika nie ma nic wspolnego z wydajnoscia calosci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Typy, typy..."
Wiem, myśleliśmy o tym samym, tylko akurat tak to określiłem.
Każda z obu konfiguracji ma zalety i wady.
Z mniejszą butlą poręczniejszy sprzęt, ale sam się nie wyłączy, jak pójdziesz na kawę, a sprzęt jest cichy, więc można zapomnieć  :),
z drugiej strony większa butla daje dodatkowe możliwości
np: można porządnie przedmuchać sprzęt elektroniczny i w tym momencie wydajność agregatu niema znaczenia, mogę nawet go wyłączyć (tyle jest energii w butli 10 L nabitej do 8 Bar).
Ten mniejszy wyciąga max 2,6 bar z tego co widzę  ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z drugiej strony większa butla daje dodatkowe możliwości

np: można porządnie przedmuchać sprzęt elektroniczny i w tym momencie wydajność agregatu niema znaczenia, mogę nawet go wyłączyć (tyle jest energii w butli 10 L nabitej do 8 Bar).

Piszesz, jakby tego nie mozna bylo zrobic kompresorem z mniejszym zbiornikiem...

Odpowiedz sobie (a moze i nam) na pytanie, czym sie rozni strumien powietrza o cisnieniu 6 bar (o ile wiem, wiekszosc kompresorow lodowkowych przystosowana jest do stalego wytwarzania maksymalnego cisnienia rzedu 6 bar) pochodzacy od kompresora o wydajnosci 17 l/min podlaczonego do zbiornika o pojemnosci 10 litrow, od strumienia powietrza o cisnieniu 6 bar pochodzacego od kompresora o wydajnosci 17 l/min i podlaczonego do zbiornika o pojemnosci 2 litrow?

 

 

Ten mniejszy wyciąga max 2,6 bar z tego co widzę

Nie. Pokazane pod zamieszczonymi przeze mnie linkami, to kompresory lodowkowe o normalnej dla tych urzadzen wielkosci i typowych parametrach, a wytwarzane przez nie cisnienie wynosi 6 bar. Tutaj masz inny link - tym razem opis nie zawiera bledu odnosnie cisnienia maksymalnego:

http://www.haertle.de/Plastikmodellbau/Modellbau+Zubehoer/Airbrush/ausverkauft+Revell+39134+Airbrush+Kompressor+Omega.html

Ale za to zawiera inny blad: faktyczna pojemnosc zbiornika wynosi 2 litry, a nie jak tutaj podano, 1 litr.

 

Ludzie! Przestancie na sile doszukiwac sie wyimaginowanych wad tam, gdzie ich nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, te rozważania na temat wielkości butli rzeczywiście nie mają sensu, bo się w ogóle nie rozumiemy.
Jarek, piszesz cały czas o wydajności samego agregatu, więc w takim przypadku poco Ci w ogóle butla?

 

Nie opowiadaj bajek, że sam agregat lodówkowy (bo prawie bez butli) utrzyma ciśnienie 6 bar podczas przedmuchiwania (chyba, że będziesz przedmuchiwał np kompa dyszą 1 mm)
Wiadomo, że kompresory lodówkowe mają małą wydajność, więc w takich właśnie sytuacjach sens ma jedynie bardzo szybkie opróżnienie butli niczym wiadra
i sorry, ale w tym przypadku ja widzę olbrzymią różnicę, czy wylewam wiadro czy szklankę!   ;) 
Dlatego pisałem, że wydajność agregatu tu nawet niema znaczenia, bo jakie znaczenie ma czy wiadro napełnimy powolutku, czy trochę szybciej (ważne jest szybkie uwolnienie dużej ilości powietrza).

Jarek! Przestań na siłę wmawiać, jaka konfiguracja jest lepsza, każdy i tak zrobi po swojemu (osobiście miałem mniejszy kompresor i mnie nie zadowalał, dlatego wiem o czym piszę).

To tyle z mojej strony, nie widzę sensu dalszej dyskusji.

PS. Jakby Litry nie miały znaczenia, wszyscy by jeździli TICO  :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...zyczylbym sobie z Twojej strony konkretnych, dajacych sie zweryfikowac argumrentow. Ale takowych brak.

...staram sie popierac moje wypowiedzi przynajmniej kilkoma liczbami...faktami.

Moje argumenty to działanie mojego kompresora oraz cała masa porad (w tym specjalistów z branży - patrz: elektroda.pl) i relacji w internecie z budowy kompresorów modelarskich na bazie najróżniejszych agregatów lodówkowych, dobrze spełniających zadania, dla których je stworzono. Temat "lodówkowca" jest dość prosty. Tak można do niego podchodzić i być skutecznym. Bez akademickich wykładów i pasjonujących potyczek na sensowne i logiczne argumenty, aż do niuansów ocierających się o granicę absurdu.

...zanim Twoj kompresor napelni wielki zbiornik...

Skąd wiesz, ile mój kompresor napełnia zbiornik?

...(do jego napelnienia potrzeba okolo 15-20 sekund) model bedzie juz sobie spokojnie wysychal...

1/48 czy 1/72 :rolleyes: ? Nie ma to jak podkoloryzować w odpowiednim momencie, nie? Oczywiście podkoloryzować aerografem, przy wsparciu niebywale skuteczego agregatu.

Przeciez to Ty napisales wczesniej, ze zawor bezpieczenstwa jest zbedny. Wypowiedz barta potwierdza tylko to, co ja Tobie odpisalem. A mianowicie, ze uruchamianie sprezarki nie zaopatrzonej w zawor bezpieczenstwa to czysta glupota. Wez to sobie do serca.

Mam wrażenie, że nie zrozumiałeś, ani tego co ja napisałem o tym zaworze i jego roli, ani tego, co napisał bart.

Wróć sobie do mojego tekstu, który wydaje ci się ignorowaniem konieczności instalowania zaworu bezpieczeństwa. Przeczytaj raz jeszcze.

I nie wyrażaj na forum swego mniemania, że uważam ten zawór za zbędny.

Tja, z Twojej wypowiedzi wynikaloby, ze swiat jest bardzo niesprawiedliwy...

Nie "wynikałoby", tylko ty ją tak rozumiesz.

Nie odpowiada Tobie forma moich wypowiedzi, wiec je ignoruj zamiast lament podnosic. ....

Nie podoba mi się twój protekcjonalno/jowialny sposób odnoszenia się do mnie. I nie ty jesteś od instruowania mnie, jak mam na niego reagować.

Otoz to.

Słońca życzę, duuużo słońca B)

 

Z mojej strony definitywny koniec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarek, piszesz cały czas o wydajności samego agregatu, więc w takim przypadku poco Ci w ogóle butla?

Krzysztof, nie wrzucajmy wszystkiego do jednego worka. Przeciez zbiornik nie produkuje powietrza, lecz spreza je sprezarka. Dlatego wydajnosc sprezarki jest wykladnikiem wydajnosci calego urzadzenia. Glownym zadaniem zbiornika wyrownawczego, jak jego nazwa wskazuje, nie jest magazynowanie powietrza, lecz wyrownanie wahan cisnienia spowodowanych cykliczna praca tloka. A do tego wystarczy juz jego niewielka pojemnosc rzedu dwoch litrow. Zeby nie bylo nieporozumien, pomijam tutaj przypadki slusznego badz nieslusznego wykorzystania zbiornika do jakicholwiek innych celow.

 

 

...ważne jest szybkie uwolnienie dużej ilości powietrza...

Jedyny argument z Twoich dotychczasowych wypowiedzi, ktory nabiera sensu, ale dopiero przy zastosowaniu sprezarki do czynnosci, do ktorych ona wlasciwie nie zostala stworzona. Tego typu zastosowania wymuszaja w miare czeste wlaczanie i wylaczanie urzadzenia, a wiec takze prace sprezarki w niesprzyjajacych dla niej warunkach, jak sam to wczesniej slusznie zauwazyles: "agregaty lodówkowe źle znoszą częste włączanie i wyłączanie". Na podobnej zasadzie moznaby twierdzic, ze najwazniejsza zaleta omawianych tutaj urzadzen z duzymi zbiornikami bylaby mozliwosc ich uzycia do lakierowania pojazdow. Na upartego byc moze daloby sie to zrobic, a wiec taka mozliwosc teoretycznie istnieje, ale jednak fachowcy uzywaja w tym celu zupelnie innych urzadzen. Nie bez przyczyny. Na ile przekonujace sa tego typu argumenty i jak wielkie znaczenie maja przy malowaniu aerografem (bo przeciez chyba o takie zastosowania tu glownie chodzilo), niechaj kazdy sam osadzi.

 

 

...Przestań na siłę wmawiać, jaka konfiguracja jest lepsza..

Prosze nie zmieniac sensu moich wypowiedzi! Jak dotad nie wmawiam nikomu czegokolwiek, a do tego jeszcze na sile. Mimo Twojego argumentu wyzej, nadal nie dostrzegam zalet stosowania wielkich zbiornikow w polaczeniu ze sprezarkami pochodzenia "lodowkowego". Ale naturalnie chetnie dam sie przekonac argumentem bardziej trafnym lub pasujacym do zastosowan w polaczeniu z aerografem. Jednak zaznaczam po raz kolejny - to jeszcze dlugo nie oznacza, ze chce komukolwiek cos wmowic.

 

 

Moje argumenty to działanie mojego kompresora oraz cała masa porad (w tym specjalistów z branży - patrz: elektroda.pl) i relacji w internecie z budowy kompresorów modelarskich na bazie najróżniejszych agregatów lodówkowych, dobrze spełniających zadania, dla których je stworzono. Temat "lodówkowca" jest dość prosty.

Powolujesz sie na "dzialanie wlasnego urzadzenia", na "mase porad", "relacje", a to sa po raz ktorys z kolei jedynie nie dajace sie zweryfikowac lub nawet absurdalne tezy. Inaczej mowiac, nic poza "goracym powietrzem". A moze tak zdobylbys sie na przedstawienie jakiegos rzeczowego argumentu? Jesli uwazasz, ze jakies rozwiazanie jest lepsze lub gorsze, postaraj sie przynajmniej napisac dlaczego wedlug Ciebie tak jest. Na tym polega istota konstruktywnej dyskusji. Argumenty, kolego, przedstaw argumenty! Przedstaw rzeczowe argumenty zamiast uporczywie siegac po coraz to nowe proby wycieczek osobistych. Akurat ja jestem za stary, by te ostatnie byly w stanie mnie chocby w najmniejszym stopniu dotknac.

 

 

Nie podoba mi się twój protekcjonalno/jowialny sposób odnoszenia się do mnie. I nie ty jesteś od instruowania mnie, jak mam na niego reagować.

Odnosze sie do Twoich wypowiedzi w sposob, na jaki w moim mniemaniu zasluguja. Nic na to nie poradze, ze moj ton sie Tobie nie podoba. Nie czytaj moich postow i po klopocie.

 

Ach, odnosnie instruowania... Zwracajac sie do kogos piszemy wielka litera: Ty, Tobie, Twoj, Ciebie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całej tej dyskusji zrozumiałem tyle, że lepiej, żeby sprężarka chodziła non stop podczas malowania areografem. Nadmiar ciśnienia powinien jednocześnie schodzić przez zawór bezpieczństwa, również podczas gdy na chwilę odłożymy areograf. Wtedy całe powietrze idzie przez zawór bezpieczenstwa. Niż takimi skokami, napełnienie butli, zejście ciśnienia w butli do zadziałania włącznika, ponowne włączenie i nabicie ciśnienia.

Tak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo i trzy czwarte dotychczasowej dyskusji mozna bylo sobie spokojnie oszczedzic.

 

Odpowiadajac na Twoje pytania: dla sprezarki tak. A taki stan rzeczy mozna uzyskac bez koniecznosci stosowania wielkiego zbiornika i wylacznika cisnieniowego, co z kolei pozwala na prostsza i tansza konstrukcje o mniejszych rozmiarach.

 

Warunkiem jest jednak wlasciwe dopasowanie maksymalnej wielkosci dysz stosowanych w posiadanym aerografie do wydajnosci sprezarki (lub odwrotnie). Zdaje sie, ze niektorzy usiluja obejsc problemy z tym zwiazane poprzez stosowanie znacznie wiekszych zbiornikow jako czegos w rodzaju magazynu powietrza. Ale owe problemy nie zanikaja calkowicie, lecz ulegaja niejako przemieszczeniu w inne miejsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.