Skocz do zawartości

FAILSAFE raz jeszcze :)


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam !

 

Na wstępie chciałbym zapytać bardziej doświadczonych na ile jest w stanie odlecieć model trenerka górnopłata około 1.7 kg z wyłączonym silnikiem i sterami w neutrum ?

 

Waham się nad ustawieniami failsafe'a i rozpatruję dwie opcje (spalina).

 

Pisząc "gaz na zero" mam na myśli takie ustawienie by silnik wciąż pracował na minimalnych bezpiecznych obrotach by dało się nim sterować w razie odzyskania zasięgu.

 

1 ) gaz na zero, SW max w dół by przecięgnąć i SK max w dowolną stronę.

 

2) gaz na zero, stery na zero.

 

Moje zamysły na temat opcji.

 

1 ) Gwarancja maksymalnego "bezpieczeństwa publicznego". Model będzie stracony i ciężki do naprawy, ale mam pewność, że nie ucieknie zbyt daleko i nie wyrządzi większychh szkód. Wada - jak odzyskam sygnał to i tak już nic nie zrobię by go uratować.

 

2 ) Względna ochrona modelu, bo w swobodnym (do pewnego czasu) opadaniu może się zdarzyć odzyskanie sygnału i przejmę nad nim kontrolę. Wada - "a jak nie odzyskam ?" ;) Wtedy może oddalić się zbyt daleko i spowodować niekontrolowane straty bądź utratę czyjegoś zdrowia :)

 

Wracając do pytania na początku tematu .. może nie warto się na zapas martwić bo nie oddali się poza obszar bezpiecznego lotu i jest szansa, że będzie jeszcze sens go naprawiać po raczej twardym lądowaniu.

 

Proszę o jakieś sugestie i podpowiedzi bo przyznam, że kompletnie nie wiem którą z opcji lepiej wybrać.

 

Dla tych co zaraz napiszą "FS nie jest od ratowania modelu" od razu napiszę, że wiem o tym doskonale i wiele razy o tym pisałem, a najzwyczajniej próbuję wybrać najmniejsze zło i dla modelu i dla otoczenia.

 

Dziękuję i pozdrawiam !

Opublikowano

3). Gaz - zero, SW - zero, SK - max ?  Nie zwali się od razu, nie będzie się nadmiernie rozpędzał. Po zawrocie masz szansę odzyskania panowania nad modelem.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Kacper- w punkcie 1 (tym pierwszym)- SW max. do GÓRY, nie na dół, bo wyjdzie nurkująca spirala ala Ju 87, a tu chodzi o korkociąg. Cała zaś idea tego wynalazku moim zdaniem taka, żeby zminimalizować możliwe szkody dla osób postronnych- czort z modelem w takiej sytuacji. No i znaczenie tego gadżetu rośnie proporcjonalnie do wagi modelu.

  • Lubię to 1
Opublikowano

khmm ... z tym SW wciąż się zastanawiam, bo przyszło mi do głowy by dając max w dół gwałtownie wytracić prędkość i "uziemić" go jak najbliżej miejsca gdzie utraciłem sygnał. Sprawdzę obie opcje w symulkatorze. Dzięki Wam za dotychczasowe sugestie. 

 

EDIT:

 

Oczywiście, że do GÓRY !! o to mi chodziło a pomyślałem przez chwilę o drążku, który działa odwrotnie :) :) Namieszałem, ale się wyjaśniło.


3). Gaz - zero, SW - zero, SK - max ?  Nie zwali się od razu, nie będzie się nadmiernie rozpędzał. Po zawrocie masz szansę odzyskania panowania nad modelem.

 

Ma to sens :) Faktycznie jak zakręci koło to chwilowo polaryzacja anten i odległość od nadajnika będą się zmieniać i jest większa szansa na odzyskanie linku.

Opublikowano

Kacper , bez urazy i złośliwości ale dla mnie temat lekko z d..y

Jak możesz założyć co się stanie z modelem po utracie sygnału,to nierealne...

Oczywiście mocno popieram bezpieczeństwo jak Ty ale FS wg ma sens w przypadku zgaszenia/wejścia silnika na wolne obroty i ewent. lekkie wychylenia steru kierunku do bardzo łagodnego skręcania i tyle -reszta w rękach przypadku,szczęścia,zbiegu okoliczności,terenu itpitd.

Z reguły jak już zgubisz sygnał to jest po ptokach,sporadycznie udaje się nawiązać go ponownie lub zbyt póżno..

Generalnie lepiej skupić się na doskonaleniu latania ,stosowania w miarę możliwości sprawdzonego i  i nie najtańszego wyposażenia,pełnozakresowych odbiorników ,dobrego radia,latania w miejscach gdzie teoretycznie jest najbezpieczniej.

 

Wg mnie za bardzo chcesz "ustawić" to Twoje  modelarstwo w teorii,praktyka bywa czasem zupełnie inna,nie ma na wiele rzeczy idealnych rozwiązań.W zasadzie jak masz tyle wątpliwości to wyjście jest jedno-dać sobie z tym spokój... albo budować modele statyczne ;) .

  • Lubię to 1
Opublikowano

cyt: " Na wstępie chciałbym zapytać bardziej doświadczonych na ile jest w stanie odlecieć model trenerka górnopłata około 1.7 kg z wyłączonym silnikiem i sterami w neutrum"

 

Mam coś podobnego i z wyłączonym silnikiem potrafi szybować 3-4min, więc poleci het-het :)

Kacper jakkolwiek nie ustawisz to i tak się zwali i to jest najlepsza opcja bo zawsze coś się zgrabi ;)

Opublikowano

Ja kiedyś myślałem w tę stronę: ustawić tak, by model zataczał duże koła na względnie tej samej wysokości. Pytanie na ile byłoby to wykonalne.

A po co?

1. Żeby zyskać czas na ostrzeżenie ludzi na ziemi (poprosić o obserwacje modelu i dać szansę na reakcję)

2. Zwiększyć szanse na odzyskanie sygnału.

 

Daleki jestem od zachęcania do takiego ustawienia, choć moim zdaniem, ma ono plusy.

Nie zawsze odcięcie gazu i szybkie rozbicie modelu to najlepszy pomysł, z różnych względów.

 

Obecnie gaz mam na zero i stery  neutrum.

Opublikowano

Kacper , bez urazy i złośliwości ale dla mnie temat lekko z d..y

Jak możesz założyć co się stanie z modelem po utracie sygnału,to nierealne...

Oczywiście mocno popieram bezpieczeństwo jak Ty ale FS wg ma sens w przypadku zgaszenia/wejścia silnika na wolne obroty i ewent. lekkie wychylenia steru kierunku do bardzo łagodnego skręcania i tyle -reszta w rękach przypadku,szczęścia,zbiegu okoliczności,terenu itpitd.

Z reguły jak już zgubisz sygnał to jest po ptokach,sporadycznie udaje się nawiązać go ponownie lub zbyt póżno..

Generalnie lepiej skupić się na doskonaleniu latania ,stosowania w miarę możliwości sprawdzonego i  i nie najtańszego wyposażenia,pełnozakresowych odbiorników ,dobrego radia,latania w miejscach gdzie teoretycznie jest najbezpieczniej.

 

Wg mnie za bardzo chcesz "ustawić" to Twoje  modelarstwo w teorii,praktyka bywa czasem zupełnie inna,nie ma na wiele rzeczy idealnych rozwiązań.W zasadzie jak masz tyle wątpliwości to wyjście jest jedno-dać sobie z tym spokój... albo budować modele statyczne ;) .

 

Nie no .. jaka uraza jak i odpowiedź bardzo z d..py ;)

 

Latając modelem powyżej 1.5 kg pierwsze na co stawiam to bezpieczeństwo.

 

Oczywiście w pełni zdaję sobie sprawę, że moje umiejętności i doświadczenie jeszcze daleko odbiegają od Twojego. Wciąż muszę to szlifować i zamierzam. Wiem również, że latasz doskonale i z podziwem i zazdrością patrzę na Twoje umijętności i technikę latania.

 

Reasumując - życzę Ci z całego serca by te umiejętności i doświadczenie oraz sprzęt najwyższej jakości uratowały Ci model oraz uchroniły otoczenie w przypadku awarii nadajnika czy zakłócenia sygnału.

 

Nic innego nie miałem na myśli jak dodatkowe zabezpiecznie w takiej sytuacji jak już odbiornik posiada taką opcję. Nie wiem skąd podejście "lepiej doskonalić umiejętności ...".

Opublikowano

Kacper ,żadną moją intencją nie było, aby się pisać coś o umiejętnościach czy wyższościach sprzętu...

Każdy lata jak umie ,lata tym na co go stać.Sam jakimś mega pilotem nie jestem :) .

 

Uważam po prostu że teoretyzowanie co zrobi model po stracie sygnału i FS to abstrakcja...

Nigdy nie wiesz w jakiej pozycji modelu się to stanie tak więc Twoja teoria iż model poleci po Twoim założonym kursie to pic na wodę.

Teoretycznie nawet lepiej jak odleci te ileś set metrów jak zwali się w momencie na lotnisko/ludzi/auta.

Z praktyki  ;)  wynika iż model zwykle sam wali w ziemię robiąc bliżej nie kontrolowane ruchy i czasem mimo teoretycznie lekkiego przyziemienia straty są spore a czasem niewielkie.

W przypadku Twoim czyli trenerka górnopłata i przeważających lotów nieakrobacyjnych, ustawienie gasnącego silnika jest wg mnie zupełnie wystarczające.

Inną sprawą jest dla mnie Twoje "dmuchanie na zimne" ,od razu zakładane utracenie sygnału,latanie nie w strefie-owszem wskazane ale bez przesady... :) .

Opublikowano

Zgodzę się z dowolną pozycją i nieprzewidywalności trasy lotu, ale w akrobacie a nie takim lataniu jaki planuję tym modelem bo na wiele on nie pozwoli :) Z drugiej strony może odpowiesz dlaczego na niektórych lotniskach klubowych w UK obowiązkiem jest ustawienie i prezentacja działania FS przed rozpoczęciem lotów a w zawodach to już niemożliwe by latać bez tego ? Czyżby organizatorzy i członkowie klubu preferowali jak to napisałeś by model zwalił się w momencie na lotnisko/ludzi/auta niż odleciał ileś set metrów ?


cyt: " Na wstępie chciałbym zapytać bardziej doświadczonych na ile jest w stanie odlecieć model trenerka górnopłata około 1.7 kg z wyłączonym silnikiem i sterami w neutrum"

 

Mam coś podobnego i z wyłączonym silnikiem potrafi szybować 3-4min, więc poleci het-het :)

Kacper jakkolwiek nie ustawisz to i tak się zwali i to jest najlepsza opcja bo zawsze coś się zgrabi ;)

 

Dzięki :) czyli ten czas jest wystarczająco długi by model się zwalił na oddalonej o 150 metrów wiosce. O to mi mniej więcej chodziło by tego uniknąć i wciąż wolę by zwalił się pod kątem prostym w ziemię i roztrzaskał w drzazgi w okolicach pól gdzie lata niż musnął płatem dziecko we wsi ...

Opublikowano

To już trzeba sprawdzić, ale gdzieś już było podawane na forum przez kolegę "przytek", który się w UK udziela zawodniczo.

 

EDIT:

 

Chyba źle zrozumiałem Rafała, że próbuje udowodnić, że FS nie warto w ogóle ustawiać. Jeżeli źle zrozumiałem to przepraszam.

Opublikowano

Kacper, na pikniku w Nowym Targu FS było obowiązkowe na gazie i to jak najbardziej słuszny wymóg.

Ba,uważam że to powinno być obowiązkowe na każdych piknikach czy zawodach (przykład Lublin) .Sam mam i polecam,nie wierzę jednak że coś wskóra ;) .

Opublikowano

Właśnie zainspirował mnie Lublin a raczej Radawiec ponieważ czynnie uczestniczyłem w ucieczce modelu ... 10 km to chyba jeden z większych rekordów ;) Skończyło się "dobrze", ale centymetry zabrakły by było nieco gorzej :)

 

Teraz tylko pytanie :

 

gaz + stery w ostatnich położeniach czy gaz + stery w neutrum ?

Opublikowano

Nie wiem co odpowiedzieć..po prostu wg mnie to nieprzewidywalna sprawa.

Gaz na pewno-na wolne obroty-reszty nie ruszam :)

Opublikowano

Tak jak Rafał pisze, jedyny sens to gaz na zero. A stery?

Wyobraźmy sobie sytuację, że po utracie sygnału, model leci w publiczność. Wolałbym (zwłaszcza gdybym był jednym z widzów, i w dodatku z dziećmi), żeby leciał w miarę prosto, tzn. w jednym kierunku. Łatwiej przewidzieć, gdzie upadnie i skąd spierdzielać. Dlatego ja stery pozostawię w nuetrum.

Opublikowano

Tak jak Rafał stwierdził - model może być w środku czy końcu pętli, w 1/4 czy 3/4 beczki lub na plecach czy w ostrym zakręcie. Teraz pomnóż to wszystko przez inne czynniki i wylicz ile prób trzeba przeprowadzić :)

 

Rozumiem, że nie ma złotego środka, ale zbierając doświadczenie innych można coś wspólnie opracować.


Tak jak Rafał pisze, jedyny sens to gaz na zero. A stery?

Wyobraźmy sobie sytuację, że po utracie sygnału, model leci w publiczność. Wolałbym (zwłaszcza gdybym był jednym z widzów, i w dodatku z dziećmi), żeby leciał w miarę prosto, tzn. w jednym kierunku. Łatwiej przewidzieć, gdzie upadnie i skąd spierdzielać. Dlatego ja stery pozostawię w nuetrum.

 

Dlatego zapytałem :)

 

Czyli stery w neutrum czy zamrożone w ostatniej pozycji ? Jeżeli w ostatniej pozycji były w jakimś ustawieniu to model będzie łatwy do przewidzenia i wiadomo gdzie uciekać. Jeżeli wracasz Bartku do neutrum (bo tak rozumiem to co napisałeś) czyli wszystkie na zero to już możesz nieprzewidywalnie zmienić jego zachowanie.

 

Także - gaz zero i stery w ostatniej pozycji czy w neutrum ;) ?

Opublikowano

 

Czyli stery w neutrum czy zamrożone w ostatniej pozycji ? Jeżeli w ostatniej pozycji były w jakimś ustawieniu to model będzie łatwy do przewidzenia i wiadomo gdzie uciekać. Jeżeli wracasz Bartku do neutrum (bo tak rozumiem to co napisałeś) czyli wszystkie na zero to już możesz nieprzewidywalnie zmienić jego zachowanie.

Nikt postronny nie będzie dociekał w jakim położeniu miałeś stery. Ludzie będą obserwować model (oby!) i jeśli będzie poruszam się lotem o trajektorii jak najbliższej linii prostej, to miejsce upadku będzie bardziej do przewidzenia, niż jak będzie leciał chociażby po łuku.

Opublikowano

No właśnie Kacper jest problem  ;)  bo tych doświadczeń jest jak na lekarstwo.

Ja szczerze, trochę już bawiąc się w to modelarstwo nie znam przypadku ! zachowania modelu po utracie sygnału i zadziałaniu FS.

Może ktoś ma z tym jakieś doświadczenia ?

Owszem katastrof to było bez liku ,Bogu dzięki każda bez skutków ubocznych czyli najwięcej ucierpiał model...

Gdyby to było tak jak w qładzie że gasisz radio  i on wraca do miejsca gdzie się zalogował to była by bajka :D .

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.