Skocz do zawartości

Debilizmu ciąg dalszy .. trzeba to skończyć!


idfx

Rekomendowane odpowiedzi

To ja zapytam jeśli można - od kiedy to w HP jest OT ? Po co się zapedzac i atakować od razu moderatorów ?

Kacper ,to ja tylko napiszę że Twój temat rozlał się jak pomyje... ;)  a Ty nie potrafisz znów naprowadzić go na tory..

Ja się stąd urywam, co mi ślina na język przyniosła to napisałem.. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za udział w temacie :-) w sumie ciekawy jestem co i kto napisze i każda odpowiedz tak samo szanuje. Ostatnio jakoś martwo się zaczęło robić na forum i fajnie, ze nagle jest z kim i o czym popisac. Fajnie gdybyś pozostał w temacie. Przy okazji przepraszam za brak polskich znaków, ale Nexus średnio sobie z tym radzi a z racji urlopu mam średni dostęp do komputera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuba lekki motoszybowiec to nie problem bo straty żadne, a wiem to stąd bo oberwałem takim kilkanaście razy trenując lądowanie do ręki.

 

Mógłbyś tak napisać, gdybyś oberwał takim modelem nurkującym z wysokości np. 150 m. Podczas łapania do ręki model ma minimalną prędkość, gdy nurkuje w niekontrolowanym locie leci np. 10 razy szybciej. Wtedy energia jest już 100-krotnie większa. Dla zobrazowania - to tak jak by łapać do ręki ten sam model, tak samo powoli lecący, ale o masie już nie 1 kg, ale 100 kg. 

 

I żeby nie być gołosłownym. Jakieś 30 lat temu jak startowałem zawodniczo w F1A taki niegroźny, latający bardzo powoli i o masie poniżej 0,5 kg model w nurkowaniu uderzył zawodnika w plecy. Trafił w łopatkę, która rozsypała się na kawałki. Był szpital, kość się pozrastała i skończyło się dobrze. Jednak gdyby model trafił w głowę to pewnie czaszka by była w kawałkach i mogło by się wszystko zakończyć tragicznie.

 

Z tego względu nie lekceważyłbym nawet lekkich pianek, bo przy odrobienie pecha szkody na zdrowiu mogą być bardzo poważne.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Fajnie gdybyś pozostał w temacie.

No dobrze ,nie dam się prosić ;)

Skoro jedziemy o d...ie marynie to ja dopisując się do postów wyżej Darka i Przemka napiszę że u nas na lotnisku miałem taką przygodę że kolega lądował Easy G. i tak sobie przypadkowo wylądował na moim brzuchu :huh: .

Pilotowałem wtedy model 2,2 m i  wcale do śmiechu mi nie było.Niby lekki model ,piankowy ,mała prędkość do lądowania a brzuch czułem do samego wieczora .Dodam też o odruchu zgięcia i cofnięcia się po po uderzeniu i sekundowym szarpnięciu drążkami ,dobrze że mój model był dość wysoko bo konsekwencje mogły by być nieciekawe..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze ,nie dam się prosić ;)

Skoro jedziemy o d...ie marynie to ja dopisując się do postów wyżej Darka i Przemka napiszę że u nas na lotnisku miałem taką przygodę że kolega lądował Easy G. i tak sobie przypadkowo wylądował na moim brzuchu :huh: .

Pilotowałem wtedy model 2,2 m i  wcale do śmiechu mi nie było.Niby lekki model ,piankowy ,mała prędkość do lądowania a brzuch czułem do samego wieczora .Dodam też o odruchu zgięcia i cofnięcia się po po uderzeniu i sekundowym szarpnięciu drążkami ,dobrze że mój model był dość wysoko bo konsekwencje mogły by być nieciekawe..

Rafał  to nie był easy glider :-) tylko Alpha :-) . Miałem za Sobą ledwie parę pierwszych  lotów , więc jedyne co widziałem to model :-) ,zresztą sam wiesz jak było :-) Dobrze ,że wtedy tak to się skończyło - uff..  

Tak czy inaczej dałem wtedy ciała.

Niewiele trzeba ,żeby narobić dziadostwa nawet piankowcem.

Pamiętam to do dziś i wiele wtedy się nauczyłem o zasadach BHP na lotnisku.

Od tej pory krzyczę głośno - uwaga ląduję :-) uciekać z pasa :-)

Pozdrowienia dla ekipy z lotniska Kęty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny martwy przepis.

Stefan pójdzie kupić młodemu zabawkę na straganie a potem pójdą na blokowisko nagrywać sobie z góry osiedle.

Dopóki ich nie złapie za rękę straz miejska albo policja, albo komus głowę rozbiją, to nawet nie będa wiedzieć, że taki przepis istnieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to trzeba od razu wprowadzić przepis nakazujący sprzedającym wszelkie latające (co by to nie było) i nadajniki do oklejania banderolą o szerokości min, 2/3 pudełka z napisem "Latanie albo zdrowie - wybór należy do ciebie" Czy jakieś inne §

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt faktem, ale w sklepie mogliby uświadamiać, że istnieją jednak jakieś przepisy .. Napaliłem się lata temu na "szukanie skarbów", kupiłem wykrywacz i dzięki Forum Odkrywców Historii dowiedziałem się, że łamię prawo .. Na szczęście w UK mogę to robić ze spokojnym sumieniem a muzeum płaci pełnowartość znaleziska .. a u nas ? Na własnej ziemi znaleziony przedmiot głębiej niż 10 cm i starszy niż 50 lat jest już własnością państwa i staję się złodziejem z wyrokiem 8 lat pozbawienia wolności. Co tam ... niech rolnicy to na legalu niszczą niż poszukiwacz amator odkryje kawałek historii, dopieści, wychucha i odda monetę czy inne "skarby" w idealnym stanie. Napaliłem się na modelarstwo .. powtórka z rozrywki. Okazało się, że nie mogę polatać w szczerym polu nawet 10 metrów nad ziemią bo 20 km dalej jest lotnisko wojskowe. Tylko kto z nas zna te wszystkie przepisy ? Sklepy ... wiadomo, w kolano sobie strzelać nie będą i kółko się zamyka :) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tvn24 właśnie podali że w lany poniedziałek o 20:30 ma być program poświęcony dronom, ich pilotom oraz wpływowi na otoczenie ........

Produkcja Kanada 2015

w Kanadzie jest ostro i pewnie u nas tak będzie jak nie przestaniemy pisać tych horrorów :blink:

Pogoda do d...y, więc latać się nie chce, Wielki Piątek to napić się nie wypada, idźmy coś skleić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie pisanie horroru, tylko naga prawda o znudzonych dzieciach bogatszej części społeczeństwa.

W UB miesiącu sam byłem świadkiem jak 3tatusiów z pociechami ujeżdżali qady na parkingu jednego z gdańskich hipermarketów. Całkowicie im nie przeszkadzało to że stały samochody i chodzili klienci z dziećmi. Problem się zrobił jak rozbili Dji na lusterku nowego auta.....

Oni ze to sprzęt za tysiące a policja do nich że tysiące zapewne przyjdzie zapłacić za nowe lusterko w aucie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafał  to nie był easy glider :-) tylko Alpha :-) . Miałem za Sobą ledwie parę pierwszych  lotów , więc jedyne co widziałem to model :-) ,zresztą sam wiesz jak było :-) Dobrze ,że wtedy tak to się skończyło - uff..  

Pozdrowienia dla ekipy z lotniska Kęty.

No tak, pomyliłem modele ale powoli już nie rozróżniam tych soliusów,Bet,Eazy G,Alph i im podobnych ;)

W sumie nic się nie stało,chcąc być do końca uczciwym to ja też nie stałem tam gdzie powinienem,niby dobrze bo na skraju pasa ale nie z tej strony gdzie stoją modele.

Akurat ten przykład to jeden z niewielu incydentów-ten w sumie śmieszny, na naszym lotnisku.Niby każdy ma świadomość,dba o bezpieczeństwo,pilnujemy się nawzajem ale jednak życie pokazuje że potrafi zaskoczyć w najmniej niespodziewanym momencie :) .

Dzięki za pozdrówka,zapraszam Cie znowu,z tą uroczą,miłą koleżanką :D .

 

Wracając do tematu..Kacper chyba dobrze drążysz temat,faktycznie, skoro zaczynają się brać za "drony" odgórnie to problem jest.

Pewnie inaczej się ma to do dużych miast ,skupisk ludzi, a inaczej do wiosek,małych mieścin gdzie prawdopodobieństwo trafienia auta czy kogoś w czapę jest dużo mniejsze... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.