Skocz do zawartości

Paranoja


Pietuh

Rekomendowane odpowiedzi

UWAGA PRZECZYTANIE MOŻE BYĆ PRZESTĘPSTWEM

Tak sobie ostatnio w święta trochę popatrzyłem na Yutuba i zauważyłem że wiele filmików trochę
odbiega od poszanowania prawa, nie obchodziło by mnie to absolutnie, tylko jest małe "ale".
Otóż w świetle obowiązującego prawa oglądając to, staję się przestępcą i to tym najgorszym bo w przestępstwie ciągłym
i dalej świadomie w pełni władz umysłowych (tak myślę) będę to przestępstwo popełniał.
Wedle obowiązującego prawa nie zgłoszenie podejrzenia o popełnienie przestępstwa staje się przestępstwem.
Koncypuję to następująco (dotyczy naszego hobby) wiem i mam dowód na to że kolega poleciał w termice
na wysokość 151m a drugi na FPV zrobił 501m i nie zgłaszając tego nadaję się do pierdla.
Właściwie to w mojej rodzinie przodkowie byli zamknięci na długie lata
dziadek bo dał w mordę jakiemuś urzędasowi od zaborców
ojciec bo walczył za ojczyznę z nie tej jedynie słusznej barykady, (ale dożył do czasów że stała się słuszna)
Tak se myślałem w jaki sposób mógłbym podtrzymać tą rodzinną tradycję no i mam, po prostu nie być donosicielem.
Za czasów wymienionych tu moich przodków kapuś najczęściej dostawał kulkę w łeb, za moich przynajmniej nikt
takiej gnidzie nie podał ręki, ale przyszła demokracja i donosicielstwo, podglądactwo, inwigilacja stała się
cnotą, nie moje to czasy nie moja bajka, ale zaczynam się gorzej czuć jak w czasach Realnego Socjalizmu
zwanego komuną, muszę uważać, co mówię, co robię i nawet się jakoś zachowywać bo mnie nagrają, podsłuchają
doniosą i wsadzą.

Więc jeszcze krótkie oświadczenie dla tych decydentów którzy będą mieli ochotę by zmniejszyć moją przestrzeń
życiową do rozmiaru 3x3
NIGDY NA NIKOGO NIE DONIOSĘ i będę popełniał to przestępstwo ciągle i świadomie.

Ci co to przeczytali i nie donieśli stają się też przestępcami, więc witajcie w klubie 3x3

Jeszce taki mały rys historii, otóż wczesno-starożytni tworząc prawo wystrzegali się wydawania przepisów i
paragrafów których nie można lub trudno egzekwować bo rodzi to ogólne nieposzanowanie prawa, o czym współcześni
decydenci zapomnieli, to tak w kontekście czekających nas jedynie słusznych zmian w naszym hobby.
Wesołych Świąt

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" Pietuh " spokojnie , ja ostatnio w Sądzie Pracy dowiedziałem się , że nie ważna jest treść ustaw ale linia wykładnicza sądu . A mówią  , że komuna skończyła się 20 lat temu . Dwu sądom ( co prawda pracy ) na piśmie zgłaszałem , że firma samowolnie zgłosiła mnie do ubezpieczeń społecznych fałszując mój podpis na deklaracji ale sędziów to nie ruszyło , to i twoje zgłoszenie o niedonoszeniu też pewnie przejdzie bez echa zwłaszcza jak zgłosisz czynny żal w urzędzie skarbowym .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eee tam, po 18 można już bez karty, więc prawa nie łamiesz kask i ochraniacze chyba też nie są obowiązkowe  ;)

Chciałem podkreślić że ludzie postrzegają to jako błahostkę.... Jeżdżę też samochodem po bezdrożach (tu akurat nie łamię prawa), motorem bez kasku i ochraniaczy (i uprawnień, o papierach i OC nie wspominając) a co dopiero kask na rower! 

Nigdy nic mi się nie stało, zdrowy rozsądek wystarcza.

 

Może zbyt młody jestem aby się wypowiadać w tech sprawach, ale niektóre prawa są bez sensu (chyba autor wątku miał to na myśli), np. kiedyś jeździło się na karcie motorowerowej, którą mógł wyrobić sobie każdy 13-latek. Teraz urzędasy każą płacić 800zł za kurs i 100zł :blink: na egzamin na kat AM o podniesionym wieku do 14 lat nie wspominając! Skończyło się tym że więcej młodych osób jeździ bez uprawnień często nie znając przepisów. Nie mam zamiaru płacić, świadomie łamie prawo  :ph34r:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Poczekaj kolego aż kogoś albo coś przypadkiem porysujesz ;) nie ma ubezpieczenia - płacisz ze swoich :) o mandatach a co dopiero grzywnach nie wspominając :) A to, że jeździsz bez kasku... Co tu więcej mówi, przewróć się na tym jednośladzie to też zobaczysz co może się stać z Twoją głową :) Cóż, pasów pewnie też nie zapinasz ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Poczekaj kolego aż kogoś albo coś przypadkiem porysujesz ;) nie ma ubezpieczenia - płacisz ze swoich :) o mandatach a co dopiero grzywnach nie wspominając :) A to, że jeździsz bez kasku... Co tu więcej mówi, przewróć się na tym jednośladzie to też zobaczysz co może się stać z Twoją głową :) Cóż, pasów pewnie też nie zapinasz ;)

 

Zgadzam się do połowy wypowiedzi (własne ryzyko) :). Kaski obowiązują w sumie od niedawna, nie wiem czy słyszeliście o zdjęciu reklamy propagującej ''jazdę bez kasku'', występował w niej Orlen i stare motory na których przecież za ich czasów mało kto używał kasku a na pewno nie był obowiązkowy ;) . Glebę zaliczyłem nie raz szczęśliwie nic mi się nie stało - upadanie też jest sztuką.

 

Może zły przykład ale w USA (nie wiem czy we wszystkich stanach) kaski nie obowiązują. Na moje jeżdżenie moją małą pierdziawką tylko przeszkadza, to niepokojące kiedy nie słyszę silnika  ;)

 

P.S pasów nie zapinam tylko w kabriolecie bez ''kabłąka bezpieczeństwa''  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małe sprostowanie, otóż karalne jest nie doniesienie o popełnionych niektórych poważnych przestępstw, ale całą resztę podtrzymuję.

 

Bikerzy, na motorower czy motocykl nie siadajcie bez kasku i rękawic, bo nawet przy minimalne prędkości w razie upadku ZAWSZE obrywają łapki i głowa, przy szybszych odpowiedni ubiór, bo w razie ślizgu lekarze często pęsetami oddzielają dresik od skóry. Sprawdzone :(

 

Jacek mit z Hollywood o jeździe w palącym słońcu z rozwianymi włosami jest dobry dla tych co jadą do sklepu po zapałki, ale na dłuższą wyprawę już nie bardzo, a ci co tak jeżdżą po stu kilometrach muszą wypić beczką piwa i stąd tyle brzuchaczy wśród amerykańskich bikersów ;)

Współczesne cabrio nie musi mieć pałąków bo konstrukcja całości nie pozwala na złożenie się w razie wywrotki, pałąki  zwiększają

bezpieczeństwo pod warunkiem że sobie fikniesz na twardym podłożu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Moje dzieciaki zawsze jeżdżą w kasku. Jak młody na nartach poleciał na plecy to kask pękł na 2 części. Młody podrapał się w głowę i był bardziej zdziwiony, że go nie opierniczam, że sprzęt zepsuł :D

 

2. Z całą resztą wypowiedzi Jacka się zgadzam. Mało co uczy tak lekceważenia przepisów, jak brak możliwości ich przestrzegania. 

 

Moim zdaniem:

 

Karta rowerowa - 7 lat

Karta motorowerowa - 12 lat

Prawo jazdy - 16 lat. - Do 18 lat obok opiekun prawny z prawem jazdy (trzeźwy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako ciekawostkę dodam, ze w UK można jeździć autem bez egzaminów i prawa jazdy. Wystarczy wyrobić (formularz i opłata) provisional licence. Warunek taki, ze obok zawsze się musi znajdować kierowca z prawkiem. Jak policja złapie i pasażera z prawkiem nie będzie to srogi mandat i konfiskata auta. Zawsze to jakieś rozwiązanie i pozwala nabyć praktykę a co najdziwniejsze wypadków tyle co nic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mojego dobrego przyjaciela z dzieciństwa brat pierwszy raz wsiadł na motor. Jechał bardzo powoli i w kasku i na zakręcie zniosło go na zapiaszczonym asfalcie. Uderzył głową w slup oświetleniowy. Po kilku miesiącach śpiączki niestety zmarł. Przemysl to Jacku bo takie publiczne szpanowanie i pisanie, ze trzeba umieć upadać jest co najmniej nie na miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek mit z Hollywood o jeździe w palącym słońcu z rozwianymi włosami jest dobry dla tych co jadą do sklepu po zapałki, ale na dłuższą wyprawę już nie bardzo, a ci co tak jeżdżą po stu kilometrach muszą wypić beczką piwa i stąd tyle brzuchaczy wśród amerykańskich bikersów  ;)

 

Wiem, sęk w tym że nawet nie do sklepu jadę, na dłuższe wyprawy i wyjazdy oczywiście zakładam  :)

 

Jako ciekawostkę dodam, ze w UK można jeździć autem bez egzaminów i prawa jazdy. Wystarczy wyrobić (formularz i opłata) provisional licence. Warunek taki, ze obok zawsze się musi znajdować kierowca z prawkiem. Jak policja złapie i pasażera z prawkiem nie będzie to srogi mandat i konfiskata auta. Zawsze to jakieś rozwiązanie i pozwala nabyć praktykę a co najdziwniejsze wypadków tyle co nic. 

 

Dlatego w tym celu wybieram się do Anglii po ukończeniu 16  :) Chodzi o te samochody z nalepionym "L"?

 

Kacper, o mnie się nie martw. Doświadczenie zdobywałem od 7 roku życia na łące, spokojnie sobie jeżdżę nie dla ''szpanu'' tylko dla przyjemności szanując sprzęgło i skrzynię biegów, proszę nie kojarzcie mnie z wyjącymi silnikami skuterów  ;)

 

Z wypowiedzią Bartosza zgadzam się w 100%, młody musiał się jeszcze nauczyć  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdżę też samochodem po bezdrożach (tu akurat nie łamię prawa), motorem bez kasku i ochraniaczy (i uprawnień, o papierach i OC nie wspominając) a co dopiero kask na rower! 

Nigdy nic mi się nie stało, zdrowy rozsądek wystarcza.

 

 

 

Kask, buty i rękawiczki to święta trójca która powinna być zawsze obecna gdy wsiadasz na motocykl. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.