Skocz do zawartości

Cessna 185 1300 mm - budowa i oblot "Jakotakolotu"


Rekomendowane odpowiedzi

Ale kabaret :-)

 

już po zdaniu:

 

Celem jest polecieć modelem i się pobawić, doceniam zaangażowanie w dopracowanie modeli ale czytając forum odczuwam właśnie zbyt duży nacisk na dokładność wykonania i ustalanie żelaznych zasad zamiast zachęcania do budowania i trenowania.

miałem dość ale wytrwałem do końca, teraz żałuję.

 

Kolega jest odporny nie tylko na krytykę ale i na dobre rady, idealnie wpisuje sie w klimat hasła "do przodu"

Kierunek wyznaczył i brnie mozolnie niczym walec nie widzac wokół niczego. Dobrze, że model nie należy do najłatwiejszych bo miałby z górki i jeszcze bardziej by wszystko zmiażdżył.

 

ms

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po to żeby mi się nie otworzyły :)

Tak przy okazji testował ktoś z was folię w sprayu taką jak np do felg się stosuje ?

W opisie zauważyłem, że nie zalecają do powierzchni porowatych pytanie, więc do znawców materiałoznawstwa czy porowatość podkładów która jest przecież inna niż betonu czy drewna może być przeszkodą dla takiej folii ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Jaja .Kliknąłem na tę stronkę - bo tytuł mnie zafrapował.I sczenka mi opadła.Pamiętam jak miałem te 28 lat (piękny wiek -nawiasem ).To raczej najpierw słuchałem co mówią bardziej doświadczeni w temacie ( i nie chodzi mi tylko o modelarstwo ) A później wyciągałem wnioski.Teraz mam 2 razy więcej lat i robię podobnie. Najpierw słucham co mówi Pan inżynier ,a potem robię tak jak chce,lub wyśmiewam jego dziwne rozwiązania. I to działa.

Pozdrawiam Włodek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę Włodku, że w kwestii czytelności wypowiedzi to również u Ciebie zadziałało, tj. nie słuchanie Pani polonistki na lekacjach  :lol: Ale jak napiszesz coś więcej to będziemy mogli się do tego odnieść bardziej rzeczowo. Jak na razie wynika z niej, że zawsze byłeś mądrzejszy od inżyniera pomimo że nigdy sam inżynierem nie byłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Da się tu wrzucić emotkę facepalma ?

 

Przeczytaj jeszcze raz założenia projektu, i pierwsze 10 komentarzy które były jeszcze na temat oprócz 8 czyli Twojego który rozpoczął tę farsę.

 

Model został zrobiony zgodnie z założeniami i pierwsze komentarze wyliczały faktyczne błędy tak, aby początkujący modelarz mógł spojrzeć na model jak powinien wyglądać (zdjęcia autora), jak ja go zrobiłem oraz jakie błędy można poprawić aby był lepszy niż mój.

 

A potem się zaczęło "do dupy", "weź spal w piecu" itp. gdzieś jeszcze pojawił się wpis o niepotrzebnym wzmocnieniu i pytanie dotyczące wytrzymałości ogona i na tym koniec.

 

Przypomnę nie mierz wszystkich swoją miarą świat jest większy niż to forum i co widać codziennie na Zawalnej osób zainteresowanych tematem we Wrocławiu jest dużo więcej niż wypowiadających się tutaj. I teraz zadaj sobie pytanie ilu z nich robi modele jak ten przykład a ilu dopracowuje modele nawiercając dziurki w kółkach jak w 49 poście.

 

I pomyśl do kogo chcesz kierować swoje słowa.

 

Czytaj też proszę ze zrozumieniem, już dawno temu pisałem, że model jest już ofoliowany a temat folii w sprayu dałem dodatkowo mając nadzieje że ktoś kompetentny się wypowie.

 

A co do twarzy jak ktoś z Wro chce się spotkać i polatać to się nie wstydzę, przynajmniej ktoś z doświadczeniem polata i oceni ten model. Za to nie życzyłbym sobie aby to forum było pierwszym miejscem w necie gdzie pojawi się mój wizerunek.

Co do prowokacji - sami zaczęliście :) Ja widząc brak chęci z waszej strony chciałem już dawno wątek zakończyć, nawet przez prawie cały dzień nic nie pisałem ale niestety nie mam przycisku zamknij, więc bawimy się dalej przynajmniej się trochę forum rozrusza na wiosnę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytaj jeszcze raz założenia projektu, i pierwsze 10 komentarzy które były jeszcze na temat oprócz 8 czyli Twojego który rozpoczął tę farsę.

Znalazłeś sobie czarny charakter, na który chcesz zrzucić całe zło, jakie Ci uczyniono w tym wątku.

Błędy, ale i ogólnie fatalne podejście do budowy i jej realizacji były wypunktowywane nie od 8 postu, ale już wcześniej, i to przez bardzo wielu Kolegów. Nazywanie farsą krytyki (nawet momentami niepotrzebnie ostrej) to już demagogia. Co dla mnie dowodzi Twej impregnacji na krytykę i jakiegoś bezbrzeżnego samozadowolenia graniczącego z arogancją. Wybacz mocne słowa.

 

Ja przestaję się wypowiadać w tym wątku, życząc wszystkim młodym modelarzom startu jak najdalszego od tego, co proponuje Kolega Bartuś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Błędy (...) były wypunktowywane nie od 8 postu, ale już wcześniej, i to przez bardzo wielu Kolegów."

Do 8 postu czyli w 7 postach były 3 moje, jeden z pytaniem o hasło i 3 z sensowną krytyką do której się przychyliłem, jednak nie wyczerpuje ona tematu bo sam naliczyłem więcej błędów.

Ale wiem czepiam się :)

 

A potem zaczęło się:

"Sorry zamysł dobry, ale reszta to ..... masakra." - koniec argumentów - od chyba najbardziej znanego użytkownika spodziewałbym się czegoś więcej.

 

Liczyłem na wypisanie błędów i elementów które można poprawić aby fachowo przedstawić je osobom świeżym w temacie a nie lament nad łamaniem zasad "sztuki" oraz teksty sugerujące, że miejsce łączenia klejem osłabia model w miejscu łączenia!? albo próby dowcipkowania "czy wyważyłeś model".

 

Domyślam się też, że żaden z was nie chce rozważać tematu folii w sprayu jako niegodny :) a że nie doczekam się już zapewne sensownej wypowiedzi na temat błędów bo Wam się po prostu nie chce (co rozumiem w końcu robicie to za darmo) to faktycznie wypadałoby zamknąć wątek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czegoś ty sie Bartuś nażarł ?

 

 

 

Robiąć gó..o nie poleci ci dobrze model. Co to do cholery jasnej ma znaczyć abyśmy tobie wyjasnili błedy. Błędem twoim jest pośpiech i niemyslenie przy robocie. Widzac te żeberka należy wołac o pomste do nieba. Moje odpadki z rozwalonego Meserschmita są bardziej estetyczniejsze niz te "żeberka".... Ty naprawdę masz 28 lat ?

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i czyj komentarz wniesie więcej do tematu i jest bardziej wartościowy dla czytelnika - twój Andrzeju czy Bartka lub Tomka? Skupiliście się na mnie, moim podejściu i po części założeniach (które z jasnych powodów są dla was błędne) zamiast na modelu. Łatwiej napisać model do wywalenia niż np że żeberka są nierówno wycięte co zaburza profil skrzydła przez co ...

W ten sposób pokazalibyście czemu nie można robić takiego modelu zamiast "rób jak my bo inaczej nie wolno".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie również wyrazić opinię.

Mój pierwszy model miał napęd gumowy i robiłem go z dosyć dużą starannością, ale ponieważ kleiłem go samemu był trochę nierówny. Efekt-leży na szafie bez stateczników i z pokrzywionym skrzydłem.

Potem trochę mi się odechciało i po niecałym roku postanowiłem zbudować coś zdalnie sterowanego. I wiecie co? Stwierdziłem, że nie popełnię tego błędu, co kiedyś i postanowiłem go złożyć z największą STARANNOŚCIĄ - nie tak jak Ty Bartku. Po kilku miesiącach budowy wyszedł ładnie, ale ponieważ nie umiałem jeszcze sterować też się rozbił.

Niedawno go odbudowałem jeszcze staranniej. Efekt - lata genialnie. I nie żałuję, że robiłem go tydzień siedząc codziennie po 1-2 godz. Nie żałuję również tego, że poprzednie się rozbiły, bo to mnie nauczyło, że trzeba model robić DOKŁADNIE, żeby leciał tak, jak powinien.

Mam nadzieję, że zaprzestaniesz Bartku budowania w ten sposób modeli. 

I dla Twojej wiedzy: modele p. Motylastego są świetne w budowie i jak dla mnie całkiem estetyczne. A tak poza tym wygląd jest kwestią gustu, a o gustach się nie dyskutuje.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzeju jak najbardziej się z tobą zgadzam tak w przypadku chęci coraz staranniejszego wykonywania modelu, która powinna przyświecać każdemu modelarzowi i mi też przyświeca ( poprzedni model był wykonywany kilkukrotnie dłużej z większą starannością a ten jak pisałem jest eksperymentem i pokazaniem jako chyba pierwsza osoba ostatnimi czasy że można) jak jakości modeli Motylastego o której też pisałem.

Zastanów się jednak ile osób w twoim wieku i młodszych po przeczytaniu, iż aby móc polatać będzie musieć miesiąc - pól roku robić model który zapewne pierwszego dnia rozwali się zniechęci do tematu? Ty miałeś na tyle samozaparcia ale bądźmy rozsądni, znasz swoich rówieśników ( ja też mam kontakt z ludźmi w wieku 15-23 lata ) i wiemy że liczba takich osób niestety nie rośnie. Mam nadzieję że korzystałeś też z symulatorów, bo poświęcając tyle czasu na budowę warto poświęcić choć 1/10 tego czasu na symulator.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie wytrzymałem :) "miesiąc - pól roku" model z depronu?  :P Nie pamiętam ile dokładnie robiłem toto 0, ale coś około 2 tyg i nie żebym siedział cały czas przy nim. Starałem się jak mogłem  żeby wyglądał jak najlepiej. Dzień oblotu, trach bum x3 okazało się ze jest źle wyważony. Poprawiłem to i sruuu poleciał, bez symulatorów. Co do zniechęcania. Jak ja się rozbiłem,  jeszcze bardziej mnie to nakręcało do działania. I tez większość elementów kleje hotglue (oczywiście te które mogę ;) ) Osobiście wstyd mi by było przynieść takiego "gniota" na lotnisko.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.