Michał K. Opublikowano 4 Lipca 2015 Opublikowano 4 Lipca 2015 Brzmi jak Pioneer Tylko taki za większe piniążki 1
TeBe Opublikowano 4 Lipca 2015 Autor Opublikowano 4 Lipca 2015 Ten kosztuje około 35.000 USD (łączna cena ze stacją naziemną). A taki motorek w nim siedzi:
Irek M Opublikowano 4 Lipca 2015 Opublikowano 4 Lipca 2015 Ale patent lądowania to chyba Z Schiera ściągnięty . Pamiętamy ruchomy statecznik poziomy i tlący się lont... 1
TeBe Opublikowano 4 Lipca 2015 Autor Opublikowano 4 Lipca 2015 W wersji podstawowej ma kamerę i link video, plus autopilota z GPSem, jest dronem taktycznym do rozpoznania bliskiego pola walki.
Shock Opublikowano 4 Lipca 2015 Opublikowano 4 Lipca 2015 Determa się to nazywało, Irku. Tak do końca to chyba determalizator .Pamiętam jak wyciągało się sznurówki z butów i doświadczalnie tliło(chyba nawet moczyło w roztworze saletry ) kawałki dobierając długość a tym samym czas do zadziałania.I dokładnie stosowało się to na modelach typu Jaskółka czy f1a ,przynajmniej u nas na modelarni .
Irek M Opublikowano 4 Lipca 2015 Opublikowano 4 Lipca 2015 Ale ten patent był również w Wicherku i to właśnie jego miałem na myśli .
TeBe Opublikowano 4 Lipca 2015 Autor Opublikowano 4 Lipca 2015 Ja niestety przez źle skalibrowany determalizator na knocie straciłem złoty medal na Mistrzostwach Polski w klasach F1. Skończyło się czwartym miejscem :-)
TeBe Opublikowano 4 Lipca 2015 Autor Opublikowano 4 Lipca 2015 Zbyt wczesne naciśnięcie guzika "LANDING" na dedykowanym pulpicie. Latałem tym kilka tygodni temu, tam jest guzik Landing, który powoduje lądowanie "harrierem". Nalezy go nacisnąc zgodnie z instrukcją metr nad ziemią :-)
robertus Opublikowano 4 Lipca 2015 Opublikowano 4 Lipca 2015 A ten guzik nie powoduje zaciągnięcia steru wysokości? Wtedy jak będzie nisko to powinien ładnie przepaść i klapnąć w miejscu. Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka
TeBe Opublikowano 4 Lipca 2015 Autor Opublikowano 4 Lipca 2015 Dokładnie tak powoduje. Zaciąga SW na max i coś tam z lotkami robi.
Donaro Opublikowano 4 Lipca 2015 Opublikowano 4 Lipca 2015 (edytowane) Panowie Wy na poważnie z tym guzikiem czy żartujecie?... bo nie mogę wychwycić czy to sarkastycznie napisane czy na serio. Jeśli tam jest guzik to zapytam "świecie dokąd zmierzasz" Ciężko zrobić chyba autolądowanie bo warunki potrafią zmienić się z sekundy na sekundę, a chyba tylko mózg jest w stanie wystarczająco szybko zareagować na te zmiany i dostosować się do warunków aby zapobiec kraksie. Ot taka moja prywatna opinia. //Mhm już rozumiem. To taki autolanding to by samemu na dwupozycyjnym można zrobić na aparaturze typu turnigy czy taranis. Edytowane 4 Lipca 2015 przez Donaro
TeBe Opublikowano 4 Lipca 2015 Autor Opublikowano 4 Lipca 2015 Ja na poważnie. Macałem ten dedykowany pulpit. I to w sumie nie jest takie głupie.
Donaro Opublikowano 4 Lipca 2015 Opublikowano 4 Lipca 2015 W sumie masz rację Tomaszu. Jeśli nawet coś wygląda głupio, ale działa to znaczy że głupie nie jest. Ma ktoś może plany tego cudaka coby zrobić kopie depronową ?:> Jakby go motipem szarym chlasnął to by wyglądał jak oryginał ; ]]
robertus Opublikowano 4 Lipca 2015 Opublikowano 4 Lipca 2015 http://diydrones.com/profiles/blogs/raven-plans 1
TeBe Opublikowano 4 Lipca 2015 Autor Opublikowano 4 Lipca 2015 W Radawcu była kopia. I nawet był pokaz. Ale wlecieli w siatkę zabezpieczającą ;-)
Shock Opublikowano 4 Lipca 2015 Opublikowano 4 Lipca 2015 Wleciał w siatkę to fakt ale dopiero za drugim razem. Pierwszy lot-start/ lądowanie /lot po bazach bez udziału pilota wyszedł praktycznie idealnie .
Vesla Opublikowano 4 Lipca 2015 Opublikowano 4 Lipca 2015 To lądowanie to im nie wyszło ale jak popatrzeć na film [5:45] wygląda jakby to mocowanie skrzydeł które instruktor pokazywał, puściło i skrzydła odeszły. :-)
Rekomendowane odpowiedzi