JMRC Opublikowano 9 Stycznia 2018 Opublikowano 9 Stycznia 2018 Odgrzeję trochę kotleta, ale może kogoś to natchnie: PZL-55(PZL-62) Bristol Type 167 Brabazon:
jarek996 Opublikowano 9 Stycznia 2018 Opublikowano 9 Stycznia 2018 To z kolei MOJE marzenie. W sumie to przestaje byc marzeniem : plany wydrukowane . Od czegos trzeba zaczac
Kazimierz_A Opublikowano 12 Stycznia 2018 Opublikowano 12 Stycznia 2018 Osobiście podziwiam Twórców makiet i ich dzieła, ale od zawsze pociągają mnie półmakiety. Są moim zdaniem bliższe idei szerokiej promocji lotnictwa. Jeśli chodzi o faworytów, to zdecydowanie klasyka lotnicza. Brzydactwa mnie nie podniecają. I tak, ścisła czołówka (w losowej kolejności), to: PWS-26, Karaś, Łoś, De Haviland Mosquito, P-51D Mustang, P-38 Lightning, PZL-26 …. Który najpierw ? Zdecydowanie PWS-26 spalina z własnych planów (zresztą tak mi się marzy we wszystkich przypadkach) i może uda się w tym roku ruszyć z projektem. Czy będzie ciąg dalszy ? Mam nadzieję, że tak, ale wskazać następnego nie potrafię (wiecie jak jest, nagle człowieka na jakiś nachodzi i nie ma lekarstwa J ). Problem jest innego rodzaju, ponieważ podobnie jak któryś z kolegów napisał, kusi mnie unifikacja skali (przynajmniej moich modeli) co nie jest łatwe, bo np. w przypadku skali 1:5, to PWS ma 1,8 m, a Mosquito 3,30, więc (w moim odczuciu) PWS trochę za mały, a Mosquito trochę wielki. Po wielu przemyśleniach, zabawach z miarką i rozmowach z Kolegami zdecydowałem się na skalę 1:5.
Grifon Opublikowano 13 Stycznia 2018 Autor Opublikowano 13 Stycznia 2018 Kiedyś zaproponowałem unifikacje skali polskich samolotów, niestety pomysł nie wszedł w faze dyskusji z modelarzy którzy zdecydowali sie na określona skale był tylko Grifon ???? który tak samo wybrał skale 1/5
jarek996 Opublikowano 13 Stycznia 2018 Opublikowano 13 Stycznia 2018 Tak jak Kazimierz chyle czola przed prawdziwymi makietowcami , ale niestety moj tryb zycia ( + wszystkie moje inne hobby ) nie pozwala nawet marzyc o pozostaniu jednym z nich. Wymaga to OLBRZYMIEGO nakladu pracy , ktorego brak mi na wykonanie jakiegokolwiek modelu ( poza kupionymi ARFami) ! Wymaga tez OLBRZYMICH umiejetnosci , ale to tylko nauka ,nauka, nauka ( zdolnosci mysle , ze jakies tam posiadam ;-) Jednak w tym roku powiedzialem DOSC i zamowilem juz materialy na budowe dwusilnikowca przypominajacego Skyrocketa ( mysle , ze tak obrana droga jest logiczna ) do "wlatania" sie i nowych dwusilnikowych przyzwyczajen. Pozniej przyjdzie czas ( pewnie 2019 ) , na rozpoczecie budowy wlasciwej juz polmakiety . Powiazane jest to bardzo z budowa garazu przy domu . Wlasnie zanioslem sasiadom szkic ( przyblizam sie bardzo do ich granicy ) i jak mi pozwola , to zaczne tak szybko , jak warunki pogodowe pozwola . Majac garaz przy domu , bede chcial tam przeniesc modelarnie ( w Szwecji NIKT nie trzyma samochodu w garazu :-) ) . Teraz mam spory lokal , ale 5 km od domu. Jak tam jezdze , to rodzina jeczy , ze sie za malo NIMI zajmuje. Siedzac w przydomowym garazu , bede zawsze obok NICH :-))). Sorry za maly OT , ale posrednio ( a nawet bezposrednio ) wiaze sie on z tematem Co nam się marzy, co byśmy, gdybyśmy... ;-)
Grifon Opublikowano 13 Stycznia 2018 Autor Opublikowano 13 Stycznia 2018 Ciężko buduje się pólmakiete a, co mówić o pełnej makiecie, ja zbudowałem dwusilnikowca, ale go nie oblatałem spalił się regulator i oddałem model koledze, niech on się męczy. Jarek a jaka rozpiętość i napęd planujesz?
jarek996 Opublikowano 13 Stycznia 2018 Opublikowano 13 Stycznia 2018 Najpierw ( material juz zamowiony , silniki ENYA 53-4C ) bedzie TEN (https://outerzone.co.uk/plan_details.asp?ID=9481) . Ma 168 cm i przypomina bardzo SKYROCKETa ktory ma byc w przyszlosci jego godnym nastepca ( z tymi samymi silnikami ) .Oto plan SKYROCKETa : ( https://outerzone.co.uk/plan_details.asp?ID=2852 ) . Co dziwne SKYROCKET ma 174 cm rozpietosci , ale w oryginale ma silniki ( dwusuwy ) TYLKO .25 ! Jak zaczne budowac tego pierwszego brzydala ( tak na marginesie SKYROCKET tez do pieknych nie nalezy ......) bedzie watek na forum . Zastanawiam sie tylko , czy nie powiekszyc planow o 5% . Oryginalnie UGLY jest napedzany dwomma dwusuwami .40 ( czyli w sumie moje czterosuwowe ENYA .53 ) sa ich naturalnymi "zastepcami ) . Jak zaczne , zbuduje watek i zapytam madrzejszych . Policzymy pow. nosne i na 100% ktos to rozsadnie wyliczy i uzasadni. Pozdrawiam : Jarek
Grifon Opublikowano 13 Stycznia 2018 Autor Opublikowano 13 Stycznia 2018 Dobry plan, ja chciałem najpierw użyć silników spalinowych, ale się przestraszyłem i zamontowałem elektryczne z którymi też kłopoty były. Moim niefachowym zdaniem to 2motorowce spalinowe powinny się zaczynać od 2 metrów rozpiętości. Czekam z niecierpliwością na relacje.
jarek996 Opublikowano 13 Stycznia 2018 Opublikowano 13 Stycznia 2018 W sumie to mam tez dwa silniki ENYA 120 R-4C ... Mozna "rozciagnac" troche plany SKYROCKETa
Andrzej Klos Opublikowano 14 Stycznia 2018 Opublikowano 14 Stycznia 2018 W Szwecji NIKT nie trzyma samochodu w garazu :-) ) Jarek, A to ciekawostka, Dlaczego nikt w Szwecji nie trzyma samochodu w garazu? A
Paweł_Konstruktor Opublikowano 6 Czerwca 2018 Opublikowano 6 Czerwca 2018 Witam, Ja zaś zawsze chciałem skonstruować model mojego ulubionego bombowca Myasishchev M-50 "Bounder". Nawet kiedyś wzorując się na nim nakreśliłem plany depronowej konstrukcji, którą nazwałem Harpią. Niestety brak czasu, siły, finansowania i woli politycznej oraz inne priorytety zrobiły swoje. Powstał nawet kawałek skrzydła i statecznika do Harpii. Niestety po 2 latach poszedł na "przemiał". Mam nadzieję, że inne zaprezentowane w temacie koncepcje nie skończą się aż tak źle.
MareX Opublikowano 6 Czerwca 2018 Opublikowano 6 Czerwca 2018 Pawle! Wszystko przed Tobą ! Nie takie modele ludzie budowali i ten także da się zbudować, różnymi technologiami i z różnymi rodzajami napędu. A przy okazji, tak całkiem na marginesie, to po polsku, nazwisko konstruktora tej maszyny pisze się "Mjasiszczew". Gdybym umiał na tym moim "laptoku" włączyć "ruskie bukwy" , to bym Ci to też "po rusku" napisał. :-) Pozostaje fonetycznie i po polsku.
Rekomendowane odpowiedzi