Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Około 2 tygodnie temu narodził się pomysł wykonania przez okres jesienno- zimowy jakiegoś bardziej zaawansowanego modelu. Po moich wakacyjnych "podkładowych" modelach RWD-5 by Skazoo i późniejszym Old Fogey'u (na którym nauczyłem się jako tako latać) wybrałem właśnie TS-8. W założeniu miał być konstrukcją mieszaną depronowo- drewnianą, jak relacjonowany Corsair, ale koncepcja uległa zmianie. Na razie z depronu będzie tylko poszycie. "Bies" budowany jest na podstawie planów modelarskich z 1976, plany w skali 1:10, ale niestety dużo rzeczy trzeba sobie samemu rozrysować, m. in żebra skrzydeł. Rozpiętość ok. 1200 mm, długość ok. 860 mm, będzie w założeniach jak najwierniej przypominał TS-8, być może nawet chowane podwozie, robiony pod elektryka.

Początki w drewnie trudne, wykonanie trochę toporne (to mój pierwszy drewniak), ale z każdą wręgą piłka włośnicowa tnie lepiej :-) Na razie początki kadłuba, z małymi modyfikacjami. Z racji krótkiej mordki postanowiłem praktycznie nie ażurować pierwszych wręg, żeby dociążyć przód. 6 pierwszych wręg to sklejka 3 mm topolowa, później balsa 5 mm (brakuje jeszcze dwóch ostatnich). Podłużnice to sosna, oczywiście jeszcze nie wszystkie wklejone. W środku umieściłem listwę sosnową przechodzącą przez wręgi w celu ułatwienia sobie ustawienia wręg w jednej linii. Docelowo zamierzałem ją wyciąć, ale teraz się zastanawiam czy nie zostawić.

To co na zdjęciach udało się zrobić od niedzieli, niestety tylko wieczorami i nocą, jak dzieci pójdą spać. Do poprawki pójdzie już ostatnia wręga, źle policzyłem, minimalnie źle wyciąłem.

Poniżej zdjęcia, mam nadzieje, że nie jest bardzo źle jak na nowicjusza  :)

post-17396-0-82271900-1447975414_thumb.jpg

post-17396-0-66508100-1447975427_thumb.jpg

Opublikowano

Jak na nowicjusza jest bardzo dobrze. Mała uwaga: wszystkie wręgi ogonowe raczej bym ażurował. Z racji krótkiej mordki oczywiście.

:)

Jaką przewidujesz masę?

Jaka powierzchnia skrzydeł?

Jaki profil?

Jaki przewidujesz napęd?

Opublikowano

Przyłączę się do Michała, w zdaniu o ażurowaniu- jestem w końcowej fazie budowy Lucioli, modelu o zbliżonych gabarytach (po prawdzie jest większy, bo prawie 1600 mm rozpiętości, ale ma bardzo wąskie skrzydło, więc powierzchnia będzie podobna, waga do lotu ok. 1250 g). Samolot amatorski, własciwie model, który jest już samolotem (myślę o oryginale), czyli proste kształty, podatny na lekkie wykonanie, może przód nie jest krótki jak Nieuporcie, czy Camelu, ale długi tył kadłuba i miałem problemy z wyważeniem.

W Biesie będzie to samo, staraj się o lekki tył, oczywiście to samo w stosunku do całego modelu.

Opublikowano

Jak na nowicjusza jest bardzo dobrze. Mała uwaga: wszystkie wręgi ogonowe raczej bym ażurował. Z racji krótkiej mordki oczywiście.

:)

Jaką przewidujesz masę?

Jaka powierzchnia skrzydeł?

Jaki profil?

Jaki przewidujesz napęd?

Masa: kto to wie. Ideałem byłoby nie przekroczenie 1400 g, ale możne być ciężko.

Powierzchnia skrzydeł: Ma być wierną kopią, a więc powinno to być około 19,1-19, 2 dm2. Przy wadze 1400 daje to obciążenie prawie 73 gr/dm2. Trochę dużo. Planowałem statecznik poziomy wykonać z profilem, coby powiększyć powierzchnię sterową.

Profil skrzydła: powinien być NACA 23012 ze zwichrzeniem. Na razie tak planuję, ale może Clark Y?

Napęd: elektryk, nie wiem co, zastanowię się po oszacowaniu wagi kadłuba.

Wręg nie ażurowałem, bo wydają mi się strasznie delikatne (chociaż balsa średnia 5 mm), ale to zrobię. Zastanawiam się czy pozostałe podłużnice, których nie ma nie wykonać czasem z listewek balsowych. Byłoby po bokach i u góry sosna, pozostałe balsa, ale może to głupi pomysł. Dziś będą poprawiał wręgę, wklejał pozostałe dwie i spróbuje powklejać pozostałe podłużnice. Zobaczę jaką uzyskam sztywność. zawsze będzie jeszcze depron na poszycie.

Opublikowano

Kilka lat temu zrobiłem Biesa z Planów Modelarskich. Wątek jest skromny, bo nie robiłem dokumentacji w trakcie budowy.

http://pfmrc.eu/index.php?/topic/24986-ts-8-bies-ze-styroduru/

Wątek jest "do góry nogami", bo kiedyś padło forum i po reanimacji wiele wątków zaginęło, a reszta jest odwrotnie wklejona, czyli koniec jest na początku, a początek na końcu :)

Dzięki, wypatrzyłem go już wcześniej kiedy zadecydowałem, że robię Biesa. Kusiło mnie zrobić z Epp lub styroduru, ale chciałem spróbować pierwszy raz z drewna.

Opublikowano

Mała aktualizacja. Dokończyłem kadłub. Zgodnie z sugestiami wyażurowałem trochę wręgi, dodałem podłużnice z sosny i balsy jak za załączonym rysunku. Obawiam się, że jednak jest tego za dużo. Wycinać?

Wiem, że mam problem z klejem, używam go zdecydowanie za dużo. Czeka mnie podszlifowywanie z niektórych miejscach. Kadłub wygląda na dość sztywny, sprawdzona wytrzymałość na upadek z 1 metra (syn zrzucił z biurka  :().

Dorobiłem statecznik pionowy z balsy. Jedynie na łączeniu ze sterem kierunku dałem sosnę na wklejenie zawiasów. Statecznik pionowy profilowany jak w oryginale, profil symetryczny dwuwypukły. Muszę jeszcze obrobić krawędź natarcia, ale to już jutro.

Z przodu kadłuba na razie brak pomysłu na mocowanie skrzydeł. W oryginale są mocowane w około 1/3 wysokości kadłuba.

post-17396-0-80895100-1448227127.jpg

post-17396-0-34089900-1448227354_thumb.jpg

  • Lubię to 1
Opublikowano

Paweł no chyba przy 2m świeżego puszystego śniegu :) Ja takimi ładnymi,szybkimi, drewnianymi nie umie latać !

Zobaczymy czy będzie ładny. A depronu też trochę dostanie.

Opublikowano

 

 

Trochę się namęczysz żeby je zamontować

Wiem o czym Wojtek mówi , ja też w sośnie montowałem zawiasy i jedyny sposób jaki znalazłem co by równo wyszło i żeby samolot za życia skończyć to dremel i tarcza do metalu . W kawałku płyty wywierciłem otwór i nagwintowałem . Od spodu płyty wkręciłem dremel z tarczą o której wspominałem , na blacie położyłem kawałek klocka tak żeby uzyskać odległość 2,5 mm do piłki, i takim sposobem w listewce 5 mm robiłem wycięcia pod zawiasy . Wyszło równo i w miarę szybko tylko przy wycinaniu trochę dymek leci i zapach palonego drewna :)  

post-14492-0-41265100-1448282616_thumb.jpg    

Opublikowano

Nawierć otworki na szerokość zawiasu małym wiertłem i natnij szczelinę na zawias nożykiem.

Powinno być  ok. Choć sosna na ogonie trochę waży, a mordka krótka.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Paweł nie bój sie tej balsy w połączeniu z depronem,tak jak Robert napisał powyżej z tymi zawiasami z wiertełkiem a ja zastosowałbym zamiast nożyka brzeszczocik od piłki włosowej.taki mały pilniczek do drzewa ;) .

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.