Corsair LZ Opublikowano 17 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2016 Liczę, że wzajemne urazy się "rozejdą", zgromadzono tu kawał wiedzy, koledze się chciało pozbierać wiele spraw w całość, prosto, w jednym miejscu i to jest najcenniejsze. Nie bez powodu wspominałem podręczniki sprzed ponad piećdziesięciu lat, tam to było, jakoś trudno znaleźć współczesny odpowiednik. W Internecie niejedno można znaleźć, ale o systematyczne podejście trudno. Nie dziwię się, że CNC fascynuje, ale to sterowanie, a narzędzie skrawające, wykonawca, dalej robi swoje jak od lat. Przynajmniej w takim zakresie, o jakim może myśleć amator, nie mówimy tu o wydajności, gramach zebranego materiału na sekundę, dodatkowych minutach życia narzędzia skrawającego i tak dalej, to już dla specjalistów i raczej nie o to nam chodzi. Przemysłu maszynowego naszymi modelarniami nie dościgniemy. Może rozdzielić tematy, ale zachować trzeba, to wartościowe wzbogacenie forum. Z mojej strony - wielki szacunek za ten wykład! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
idfx Opublikowano 17 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2016 Jeśli chodzi o mnie to urazy żanej nie było, jedynie małe odczucie wykluczenia bo wkroczyłem w coś bardziej na czasie nad czym pracują mózgi całego świata i nad tym co się wciąż rozwija z miesiąca na miesiąc. Rozwiązania prezentowane w temacie są jak najbradziej prawidłowe dla ogólnych technik frezowania / toczenia itp. Z ogromnym szacunkiem szanuję wkład pracy Romana (nie tylko w tym temacie) i nie planowałem wycieczek osobistych. Przyjąłem założenie - jeśli w temacie o frezowaniu toczymy to czemu i ja mam nie dodać swojego ? Z góry założyłem, że nagle znajdą się zainteresowani wszelkimi metodami obróbki metali. CNC daje nam ogromne możliwości. Dla mnie stało się szokiem, że ktoś pisze, że powstawanie wiórów jest nie do pokonania (???!). Tak się składa, że dzisiejsze roboty muszą być tak ustawione by przez min. 24h godziny na dowolnym materiale pracowały bez wrednych zawijaących się wiórów (przegrzewanie / blokowanie dostępu oleju chłodzącego) itp. Czasem ustawienie do tego stopnia zajmuje kilka godzin, ale bez tego dziś ani rusz bo maszyna dba o ten etap a nie pracownik co jakiś czas zgarniający wióra śruboktętem z wrzeciona pomijając wszelkie zasady BHP bo zawsze się udawało .. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MareX Opublikowano 18 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2016 Czyli co Kacprze? Nowy temat pt. "wiórologia"? A może ogólnie o maszynach nowej generacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
idfx Opublikowano 18 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2016 Nie wiem .... ale po dłuższych przemyśleniach dzisiejszego dnia brutalnie dotarła do mnie prawda, że i mnie dopadł syndrom niekończącej się zimy Z racji tego gorąco przepraszam Romana, że akurat trafiło na Niego i postaram się zapanować nad emocjami ..... Słońca i śpiewających ptaszków mi trzeba !!!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MareX Opublikowano 18 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2016 Współczuję tym na wyspach... Tu wiosenka w pełnej krasie. Moje przebiśniegi już przekwitają, pęki na różnych krzewach się zielenią, piwonie i lelije już wylazły z gleby, a i Twojego "bombowca" w rozmiarze LX , też dzisiaj w pięknym locie koszącym, widziałem. Tak wiec wracaj w strony rodzinne / z nowym "narybkiem" bombowców/ i zaraz syndrom będzie Ci całkiem obcy. :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
idfx Opublikowano 18 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2016 Mam problem i dłużej nie zamierzam go ukrywać ... albo sobie poradzę albo nie, ale w tym momencie pokonuję swoje słabości i proszę o wsparcie .. PW Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RomanJ4 Opublikowano 19 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2016 Witam kolegów, i chciałbym zapewnić, że się nigdy na nikogo nie obrażałem ni żywiłem urazę, i dalej nie zamierzam, a tym bardziej do kolegi Kacpra któremu życzę dużo Słońca i pogody ducha. Fakt, środkowa Anglia do najsłonieczniejszych nie należy, ale i u mnie w środkowej Polsce w odróżnieniu od krakowskiej wiosny kolegi Marka, do wczoraj szaro, buro, i z porannym szronem było. Na szczęście dzisiaj kochane Słoneczko pełną gębą świeci, i choć białe dachy były rano, to zaraz cieplej na duszy się robi. A i bociany pono już przylatują, pewnie się zwiedziały i na 500+ pierwsze chcą się załapać. Głowa do góry drogi Kacprze, i do Ciebie się w końcu w tej Anglii uśmiechnie ! I ponawiam swoją szczerą prośbę byś poprowadził temat obróbki CNC, czy też w swoim autorskim, czy jako współautor w wydzielonym właśnie przez kolegę Kubę temacie o obróbce skrawaniem. Bo przecież jedno drugiemu na drodze nie stoi, wręcz przeciwnie - mogą się wspaniale uzupełniać, a na pewno wszyscy na tym skorzystamy... Wszystkich zresztą kolegów mających do czynienia z obrabiarkami i obróbką, większe czy mniejsze, pozytywne czy mniej doświadczenie do udziału zapraszam, bo suma wiedzy nas wszystkich jest nie do przecenienia, a mniemam, że jeszcze długo w środowisku będzie aktualna (no chyba, że nasz kolega wynajdzie drukarkę 3D na metal ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
idfx Opublikowano 19 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2016 Dzięki .. głupio wyszło, ale fajnie, że się upuściło trochę "ciśnienia" .. Marku, nawet nie wiesz jak czekam na nowe bombowce W tym roku przyjadą prosto z Holandii i chyba będzie drugi ul w sadzie wiśniowym. Z pozoru taka pierdółka a ile radości sprawiała. Szkoda było tylko patrzeć jak im się życie kończyło, ale nic nie można było poradzić. Ciekawe jak tam Twoje podziemne gniazdko w tym roku zaowocuje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RomanJ4 Opublikowano 19 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2016 Dzięki .. głupio wyszło, ale fajnie, że się upuściło trochę "ciśnienia" .. Marku, nawet nie wiesz jak czekam na nowe bombowce ..chyba będzie drugi ul w sadzie wiśniowym. Ciekawe jak tam Twoje podziemne gniazdko w tym roku zaowocuje... Macie koledzy na myśli pszczółki? Bardzo pożyteczne, ale i odpowiedzialne zajęcie.. A własnej marki "przepalanka" jaka dobra... cymes! (mój ś.p. teść był pszczelarzem na 46 uli, to się co nieco tego botoxu zażyło..) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
idfx Opublikowano 19 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2016 Trzmiele Co prawda to też pszczoły, ale można je na ręku nosić i nie ma siły by je tak wkurzyć żeby skąsały. Moje zeszłoroczne w galerii sklepu http://sklep-ogrodnik.pl/galeria-klientow-g-6.html Marzą mi się i normalne pszczółki, ale nie będę potrafił się nimi regularnie zajmować Ojciec na emeryturę przeszedł i powoli go "ustawiam" w tym temacie he he. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RomanJ4 Opublikowano 19 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2016 Trzmiele Co prawda to też pszczoły, ale można je na ręku nosić i nie ma siły by je tak wkurzyć żeby skąsały. Faktycznie cool chłopaki, często te siadające na dzwoneczki pozwalały się brać na dłoń. Ale szkoda, że nie widzieliście mojego ojca jak mu jeden taki zawodnik latem wpadł pod koszulę kiedy motorem z pracy wracał... Schwarzenegger przy nim wyglądałby jak cienias... Niemniej ciekawe zajęcie, pożyteczne, i sąsiedzi chwalą... a i przyjemnie posłuchać jak w nagrzanym słońcem ogrodzie coś buczy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MareX Opublikowano 22 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2016 Wracam znowu do mojej "zabaweczki". Pytanie do Szanownych Kolegów, a szczególnie do Kolegi Romana. Co takiego, w ramach podstawowego szkolenia, sobie potoczyć /i z czego?/, aby było to pouczające i do czegoś się przydało? Maszynka stoi, a ja nie mam żadnego pomysłu... :-( Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wapniak Opublikowano 23 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2016 Moim zdaniem najlepiej zapoznasz się z możliwościami tokarki przy wykonywaniu pasowań pod łożyska. Potrenuj sobie, wykonując otwory i wałki dopasowane do jakiegoś posiadanego łożyska w różnych materiałach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RomanJ4 Opublikowano 23 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2016 A nie masz drogi Marku czegoś tam do naprawy, co dało by się wytoczyć, przetoczyć? Jeśli nie, to może potrenuj sobie nacinanie gwintów na jakim kawałku kolorowego czy nawet drewnianego wałka, ostatnio opisałem co i jak krok po kroku więc powinno być łatwiej.... P.S. Pasowanie pod łożyska bez mikrometru to loteria, +3μm nad nominalny dla małego łożyska to już za ciasno, a -1μm pod to już lata... Chyba, że nasz Kolega mikrometr posiada... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MareX Opublikowano 24 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2016 Czytam pilnie Romanie Twój wykład i taka to dla mnie "czarna magia" , że nijak bez pół litra "nie razbieriosz". Ale zaczynam łapać o co chodzi. Mikrometr posiadam, jeszcze z dawnych czasów, za to coraz bardziej nie posiadam wolnego czasu. Jak i zresztą wolnych łożysk. Ot taka coroczna , cykliczna przypadłość emeryta-pracownika. Po prostu: 2 w 1, jak to ma do siebie pewne "zero". /Dziwna zależność algebraiczna, nieprawdaż? / A te gwinty faktycznie popróbuję sobie kiedyś zrobić w drewnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RomanJ4 Opublikowano 24 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2016 A jak już kompletnie nie masz pomysłu, to z okazji Jajecznego Święta można sobie za pomocą tokarki także powyoblać... Proste i łatwe (dość). Na przykład nowe 'jajcowniczki" do Wielkanocnych Jaj na twardo.. Najpierw wytaczasz sobie kopyto, bierzesz kawałek cienkiej blachy, smarujesz olejem, i... może żona się ucieszy, kto wie? http://thelibraryofmanufacturing.com/spinning.html http://www.jamesriser.com/MetalSpinning/Beading/Example1.html (tu w troszkę większej skali ale widać o co chodzi ) http://www.youtube.com/watch?v=CsGVPUGMPXM https://www.youtube.com/watch?v=FHvtieU4-7Y A jak już dojdziesz do wprawy, to może i takie "zastawy stołowe"... albo trąbkę... https://www.youtube.com/watch?v=TKl99Mv8wPo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grifon Opublikowano 27 Marca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2016 Hllooo po wielu perypetiach nadszedł wreszcie czas na zakup frezarki, żałuje ze nie kupiłem wczesniej gdyż dopiero co podrożałyo jakies 150 zł na aledrogo.No trudno, do wyboru mam kilka niby wszystkie tak samo wyglądają, ale różnią się wagą i wyposażeniem zobaczcie sami.http://allegro.pl/wiertarko-frezarka-kolumnowa-420-x-152-mm-fi16-i6055926087.html 75 kg koszt z przesyłką ok 1850zł http://allegro.pl/wiertarko-frezarko-wiertarka-frezarka-fi-16mm-mk-2-i6026924164.html wbudowana lampą 75 kg z przesyłką ok 1900 zł http://allegro.pl/warsztatowa-wiertarko-frezarka-230-400v-16mm-i5712750290.html 80 kg silnik indukcyjny 5 frezów 2000 z przesyłką Radźcie która Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RomanJ4 Opublikowano 28 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2016 To praktycznie ta sama maszyna, klon "Zośki" http://www.cnc.info.pl/topics80/frezarko-wiertarka-zx7016-zosia-vt21199.htm?highlight=zosia ( no, może różnią się jakimiś pierdółkami, i dystrybutorem oczywiście), a "silnik indukcyjny" to mają one wszystkie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grifon Opublikowano 28 Marca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2016 Dzięki panie Romanie to kupie najtańsza i już. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grifon Opublikowano 10 Kwietnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2016 Trochę mi kupno frezarki zajęło, ale wreszcie jest, niestety jest wywieziona na wieś na którą jeżdżę raz w miesiącu. Jakość typowo chińska, silnika na niej nie ukręci, ale na tłumiki, podwozia i insze klamoty to spokojnie wystarczy, aby operator sprostał. Poł dnia mi zajęło rozebranie przeczyszczenie, nasmarowanie całego dołu za górę to się raczej nie zabiorę bo jeszcze coś zepsuje. Zastanawiam się nad montażem podstawy obrotowej, jakieś sugestie? (patrz 3 zdjęcie) Musiałem przetestować przed wyjazdem, bajer że hej (: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi