Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Biotę to pod uwagę, że przy pierwszej próbie model może zostać trochę zniszczony a nawet całkowicie.


Andrzej - a te Twoje wyliczenia to tylko wyliczenia czy praktycznie też je sprawdzasz. Piszesz, że w locie będzie jeszcze lepiej bo to i tamto. Mnie akurat w locie nigdy nie wychodziło lepiej...

Wszystkie te rozważania miałyby sens gdyby były w temacie modelu Zero -, który miał latać już dawno temu ale chyba nic z tego - w tej konstrukcji jak Ty wyobrażasz sobie lot na pełnym gazie...Przecież to w ogóle nie ma nośności aerodynamicznej nawet jeśli autor twierdzi inaczej. Taka konstrukcja powinna latać raczej wolno jak maszyny z Avatara i mieć zupełnie inny rodzaj napędu - coś jak dron. Tu na rysunku praktycznie nie widać żadnych powierzchni sterowych. Ale autor przecież doskonale wie co robi i pewnie już Świątecznie Was zaskoczy ;)

Chyba nic z tego - Zero czeka na mnie w domu jak wrócę z delegacji, myślę, że coś z tego będzie

Opublikowano

Po wyliczeniu SC zwykle jeszcze rzucam modele na pusto dla potwierdzenia. Powinien ładnie szybować. Inaczej nie ma co go uzbrajać.

Tak też zrobię, jak dokończę klejenie wszystkich elementów

pójdę tam gdzie jest wysoka trawa i będę rzucał

sam jestem ciekawy jakie będą efekty

Opublikowano

Andrzej - a te Twoje wyliczenia to tylko wyliczenia czy praktycznie też je sprawdzasz. Piszesz, że w locie będzie jeszcze lepiej bo to i tamto. Mnie akurat w locie nigdy nie wychodziło lepiej...

Wszystkie te rozważania miałyby sens gdyby były w temacie modelu Zero -, który miał latać już dawno temu ale chyba nic z tego - w tej konstrukcji jak Ty wyobrażasz sobie lot na pełnym gazie...Przecież to w ogóle nie ma nośności aerodynamicznej nawet jeśli autor twierdzi inaczej. Taka konstrukcja powinna latać raczej wolno jak maszyny z Avatara i mieć zupełnie inny rodzaj napędu - coś jak dron. Tu na rysunku praktycznie nie widać żadnych powierzchni sterowych. Ale autor przecież doskonale wie co robi i pewnie już Świątecznie Was zaskoczy ;)

Irku, te drobne rachunki odnoszą się do okoliczności podanych przez Michała w #51, przecież przytaczam tam przebadanego na skromnym stanowisku D2212 - to ta sama wielkość, o której mówi Michał,

tylko jakość raczej niższa. Tę różnicę zauważył Bartek. Nie są to tylko gdybania, lecz trywialne wyliczenia oparte o mniej trywialne, dość dokładne pomiary, które wykonałem dla Was i dla siebie z zachowa-

niem (a przynajmniej staraniem) rzetelności ich przeprowadzenia - spokojnie mogę się tradycyjnie pod nimi podpisać. Nie widziałem modelu, o którym mówi Michał w #51, toteż ująłem to w rozważaniach

jako obowiązkowe założenie gorszej ewentualności słabej aerodynamiki płatowca, stąd podałem wartość G/g.

 

Zaglądałeś do "Nasze napędy..." ? Wnioskuję, że nie bardzo...

 

Skoro Tobie w locie nie wychodziło lepiej - no właśnie, ale od czego lepiej, od Motocalca czy od praktycznych pomiarów na stanowisku statycznym - to widomy dowód na to, że coś tu się nie zgadza i może

warto byłoby się nad tym pochylić ? Może coś da się polepszyć ? Albo chociaż ujawnić nieprawidłowości, to też coś znaczy. 

Opublikowano

Andrzej - chodziło mi o to, że wszelkie netowe kalkulatory są gorsze od praktycznego pomiaru na stanowisku. Mówi się np. że powiedzmy pobór prądu w locie będzie mniejszy niż na stanowisku. Pokusiłem się na lot z miernikiem i okazało się, że pobór prądu w locie wcale nie był mniejszy od tego zmierzonego na stanowisku...

Absolutnie nie czepiam się pomiarów Twoich - chociaż w pierwszym poście Twego tematu o pomiarach zwróciło moją uwagę bardzo skrupulatne pomiary ;). Twierdzę tylko, że do tego modelu takie pomiary raczej się nie przydadzą. Według mnie jeszcze raz powtórzę wyglądałby znacznie lepiej na ziemi i w powietrzu jako dron.  Ale to tylko moje zdanie nie zmuszające do niczego autora. Tak samo jak ja nigdy nie puściłem z ręki modelu bez napędu i raczej nigdy tego nie zrobię. Ale przecież nie będziemy rozwodzili się nad wyższością jednej metody nad drugą.

Opublikowano

Ja latałem z loggerem i taki prąd jak na stole to miałem tylko jak wyrzucałem model z ręki. W locie nie udało mi sie dojść do tego maxa.

Opublikowano

Ja latałem z loggerem i taki prąd jak na stole to miałem tylko jak wyrzucałem model z ręki. W locie nie udało mi sie dojść do tego maxa.

 

Andrzej - chodziło mi o to, że wszelkie netowe kalkulatory są gorsze od praktycznego pomiaru na stanowisku. Mówi się np. że powiedzmy pobór prądu w locie będzie mniejszy niż na stanowisku. Pokusiłem się na lot z miernikiem i okazało się, że pobór prądu w locie wcale nie był mniejszy od tego zmierzonego na stanowisku...

Absolutnie nie czepiam się pomiarów Twoich - chociaż w pierwszym poście Twego tematu o pomiarach zwróciło moją uwagę bardzo skrupulatne pomiary ;). Twierdzę tylko, że do tego modelu takie pomiary raczej się nie przydadzą. Według mnie jeszcze raz powtórzę wyglądałby znacznie lepiej na ziemi i w powietrzu jako dron.  Ale to tylko moje zdanie nie zmuszające do niczego autora. Tak samo jak ja nigdy nie puściłem z ręki modelu bez napędu i raczej nigdy tego nie zrobię. Ale przecież nie będziemy rozwodzili się nad wyższością jednej metody nad drugą.

Co się tyczy netowych kalkulatorów, to jestem tego samego zdania. Gdybym jakkolwiek to o nie opierał to, co napisałem - zaznaczyłbym tę okoliczność.

 

Irek, dwie sprawy są tam u Ciebie podejrzane : tylne łożysko silnika i dokładność systemu telemetrycznego. Nie może nie być różnicy poboru prądu przy różnicy prędkości napływu; przyjmuje się,

że przy pomiarze statycznym jest ona równa zeru, w locie zawsze wyższa od zera; lot z wiatrem z równą jemu prędkością to utrata siły nośnej i zwykle korek, nie rozważamy tego.

Zrób proste doświadczenie; mierząc w domu pobór prądu silnika obciążonego śmigłem - najlepiej przy obniżonym napięciu, ale na full gazie, żeby PWM ESC nie pracował - przyspiesz strugę przedśmigłową

nadmuchem z np. wylotu odkurzacza. Zanotuj wyniki, to może moja szklana kula coś Ci powie na przykład o wyprzedzeniu komutacji lub niewłaściwej pracy PWM (po drugim doświadczeniu - podam sposób ).

Opublikowano

Niestety nie ma już odkurzaczy z nawiewem od strony wylotu. Po drugie nie będę przeprowadzał takich doświadczeń bo to nie jest mi do niczego potrzebne. Jeśli twierdzisz, że w locie pobór jest mniejszy to OK. Ja każdy silnik sprawdzam na zalecanych śmigłach i napięciu zapisując pobór prądu, moc napięcie i ciąg statyczny. W zasadzie to mi wystarcza by latać.

Opublikowano

Bardzo ciekawa koncepcja się kroi.

Sam design przypomina mi koncept arty przygotowane na potrzeby filmu sci-fi lub gry.

 

Jeśli uda Ci się Atomizer to oblatać i sensownie dopracować to będzie to jeden z ciekawszych projektów jakie widziałem. 

Dobra robota. Śledzę dalej.

Opublikowano

Powoli do przodu... przez święta udało mi się dokleić dolne przeloty antymaterii przez turbiny magnetyczne :lol:

niestety nie zdązyłem zamontować przedniego wlotu (chwytaka antymateri) znajdującego się w spodniej cześci modelu na wysokości kabiny pilota.

chciałem zamontować silnik ale to jeszcze nie ten czas

zostało mi jeszcze zamontowanie usterzenia pionowo-skośnego i wszelkiego rodzaju lotek i klap na tym modelu

no i wykończenie i wyważenie, następnie testy nad wysoką trawą

 

Hmmm... dlaczego nie mam wszystkich zdjęć ze sobą?

post-18554-0-76447300-1459246544_thumb.jpg

post-18554-0-48460000-1459246546_thumb.jpg

post-18554-0-40833400-1459246547_thumb.jpg

post-18554-0-45305100-1459246548_thumb.jpg

post-18554-0-41233600-1459246549_thumb.jpg

post-18554-0-43101000-1459246550_thumb.jpg

Opublikowano

przydałyby sie jakieś dwie wysoko wydajne turbiny bezszczotkowe no nie? ale te rzeczy pewnie w wersji finalnej.

tak tak, ale na tą chwilę jak najmniejszy wkład finansowy, ponieważ nikt nie wie co z tego jeszcze będzie

Opublikowano

mniejsze modele biorę ze sobą, ale to zaraz trzeba wziąć narzędzia i inne rzeczy

dużo pakowania a coś się i tak zapomni zabrać, a w dodatku fura się wczoraj popsuła i stoi na warsztacie. Chłodnica wody do wymiany.

Opublikowano

Ja za to poznałem lotnisko w łodzi , wroclawiu, poznaniu... No i trochę na końcu moreny w Gdańsku latalem... ????

Opublikowano

A gdzie latasz w Lodzi? Nie wiem jak na Brodzkiej, ale na Bieszczadzkiej ostatnio sie "sformalizowało" i lista osób jest zgłoszona ze względu na lokalizacje w CTR. Jak cos, warto zagadać do ktoregos Lodzianina. Liste aktualizuja co 3 miesiace, ostatnio zglaszana byla jakis miesiąc temu...

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.