RomanJ4 Opublikowano 17 Marca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2016 Serdecznie dziękuję Koledze Moderatorowi za wydzielenie tego tematu, co mam nadzieje pozwoli szybciej dotrzeć poszukującym do potrzebnych im informacji. Jednocześnie gorąco zapraszam wszystkich kolegów mających jakiekolwiek doświadczenie i wiedzę o obrabiarkach, obróbce metali i nie tylko, do współredagowania tego tematu, a zainteresowanych do przedstawiania swoich problemów, pytań, na które postaram się w miarę mojej wiedzy odpowiedzieć a sadzę, że i doświadczeni koledzy nie poskąpią swojej pomocy. Roman P.S. do Kolegi Moderatora. Z tego co się zdążyłem zorientować to w tym temacie brakuje wpisów ze starego tematu http://pfmrc.eu/index.php?/topic/58564-jaka-ma%C5%82a-frezarka-do-metalu/page-7 z dni między 2 marca a dziś(17.03) (data + nagłówek, pierwsze zdanie): Napisano 06 March 2016 - 20:18 Wytaczaki. Napisano 11 March 2016 - 13:25 Wykonanie potrzebnych otworów o bardzo małych średnicach Napisano 14 March 2016 - 02:05 Rowek (przelotowy!) na klin w kole pasowym, zębatym i innym Napisano 15 March 2016 - 14:26 Gwintowanie. Jeśli by można to wstawić to bardzo prosiłbym (mam nadzieję, że sam tu czegoś nie pokiełbasiłem, a jeśli, to bardzo przepraszam..) 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RomanJ4 Opublikowano 18 Marca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2016 Rozważając dalej - mamy do nacięcia gwint o danym skoku(na jeden pełny obrót materiału), a śruba pociągowa przesuwająca narzędzie ma przecież swój gwint o własnym, na dodatek stałym skoku na jeden obrót, zazwyczaj innym niż ten który mamy naciąć. I właśnie do tego by 1 obrót wrzeciona przełożyć na odpowiednią wartość obrotu śruby, aby ta w tym czasie przesunęła narzędzie o żądaną długość h (P), służy przekładnia zębata gitary z wymiennymi kołami. I tu pomoże nam arytmetyka. Przykładowo chcemy naciąć skok P = 2mm, a śruba pociągowa ma skok 4mm, nawet bez liczenia widać, że aby to osiągnąć trzeba dwa razy obrócić wrzecionem (i materiałem) na jeden obrót śruby, czyli przełożenie ogólne między śrubą a wrzecionem powinno wynosić: 4/2 = 2 razy a przy żądanym skoku P = 0,5mm przełożenie wyniesie 4/0,5 = 8, które łatwo osiągnąć nawet dwoma kołami, Ale już przy nacinanym skoku P = 0,75mm przełożenie wyniesie 4/0,75 = 5.333333333; a dla P = 2,25mm przełożenie wyniesie 4/2,25 = 1.7777777777777777; i tu już nie jest tak łatwo, trzeba zastosować przekładnię wielostopniową, najczęściej w małych tokarkach składającą się z 4-6 kół (+ stałe na wrzecionie), której poszczególne koła można obliczyć np za pomocą wzoru; (a/b)*(c/d) = Sn/Sp gdziea,b,c,d - (z1, z2, z3, z4) koła gitarySp - skok śruby pociągowejSn - skok gwintu nacinanego dla calowych a można użyc także gotowych tablic tokarskich (Poradnik Tokarza) lub np takiego kalkulatora ( http://www.dobreprogramy.pl/Gitara,Program,Windows,11751.html ) (gdzie L- to skok śruby pociągowej, M - skok nacinanego gwintu (lub ilość zębów nacinanego koła zęb.) który oblicza najbardziej prawdopodobne kombinacje kół (z dokładnością do wielu miejsc po przecinku) które dopasowujemy do zestawu kół posiadanych przez nas, lub kalkulator w którym podajemy jakie koła posiadamy. tu kalkulatory kół gitary dla posiadaczy tokareczek Mini-Lathe (i klonów) ze śrubą pociągową o skoku 1,5mm, dla skoków metrycznych i TPI (ang. Thread Per Inch- zwojów na cal) http://www.cgtk.co.uk/metalwork/reference/changegears http://www.littlemachineshop.com/Reference/change_gears.php http://www.gizmology.net/changegears.htm...(calowe) http://mynewlathe.blogspot.co.uk//2015/01/threading-gears-calculator.html...(na Android) Ale na szczęście zazwyczaj nie musimy łamać sobie głowy żmudnym liczeniem, bo do ustawienia skoku gwintu korzysta się z tabliczek dla wygody operatora umieszczonych przez producenta na obrabiarce i/lub zapisanych w DTR-ce maszyny, w których podano skład kół dla danego skoku obliczony dla tej konkretnej obrabiarki, wraz ze schematyczną ich konfiguracją które z którym się zazębia, a które są ze sobą sprzężone na jednej osi, Tak, że już nie musimy znać skoku śruby ani dokonywać samodzielnie czasochłonnych obliczeń. Tabliczki wszystkich tokarek mają często odmienny kształt i kolejność rozmieszczenia tabel dla poszczególnych rodzajów gwintów i posuwów, ale zawsze zawierają 3 głównie nas interesujące: — tabela ustawień posuwów, mm/O, (w dużych maszynach posuw napędza wałek pociągowy a nie śruba, oznaczany często symbolem żmijki WW) — tabela ustawień dla gwintów metrycznych, mm/O (dla wszystkich rodzajów gwintów suport napędza śruba co oznacza się przeważnie symbolem lub rozciągniętą żmijką ) — tabela ustawień dla gwintów calowych (TPI), n/1" (zwojów na 1 cal), a także mniej dla nas istotne — tabela ustawień dla gwintów modułowych πmm/O — tabela gwintów Diametral Pith (DP) https://www.google.pl/search?q=tabliczki+gwint%C3%B3w+tokarek&tbm=isch&imgil=IErq6t4629DOSM%253A%253BlfSIrbfqVSz-nM%253Bhttp%25253A%25252F%25252Fwww.cnc.info.pl%25252Ftopics56%25252Ftablica-gwintow-tokarka-tub-32-vt45485.htm&source=iu&pf=m&fir=IErq6t4629DOSM%253A%252ClfSIrbfqVSz-nM%252C_&usg=__T38RuUIWJFqpNEltvV_dfXU3-vM%3D&biw=1214&bih=750&ved=0ahUKEwj7mf22lcvLAhUzS5oKHTOVAKEQyjcIJQ&ei=f3HsVrvePLOW6QSzqoKICg#imgrc=_ http://www.cnc.info.pl/topics56/tokarka-tbs-20-vt51290.htm Dlaczego posuwy do toczenia są w tabelach na tabliczkach umieszczane osobno od gwintów? Bo posuwy muszą mieć dużo mniejszą niż do nacinania gwintów wartość skoku na obrót, przecież inaczej wyszedł by nam gwint a nie gładka powierzchnia po przetoczeniu. Poza tym posuwy w bardziej od prostych hobbystycznych maszyn rozbudowanych tokarkach napędzane są najczęściej wałkami pociągowymi przesuwającymi suport, a nie śrubami pociągowymi. Instrukcję jak ustawić w tokarce pożądany przez nas skok gwintu pokażemy może na przykładzie popularnej wśród modelarzy tokarki Mini Lathe (i jej klonów) o bezpośrednim sprzężeniu śruby z gitarą, której DTR-kę mamy w linku http://users.tpg.com.au/users/p8king/files/c3lathe.pdf Musimy przy tej tokarce na początek zwrócić uwagę na jeden szczegół budowy. A mianowicie na umieszczony między wrzecionem a kołami gitary zespół kół nawrotnicy, którego koła wejściowe Spindle Gear 45t, i zdawcze Driver Gear 45t mają tę samą ilość zębów(z=45), a razem z dwoma pośrednimi kołami nawrotnicy F/N/R Idler Gears o jednakowej ilości zębów jego sumaryczne przełożenie równa się 1:1, i nie wnosi do ogólnego przełożenia wrzeciono-śruba żadnej zmiany obrotów. Tabela doboru kół zmianowych dla gwintów metrycznych dla tej tokarki ma postać a tabliczka na maszynie wygląda podobnie na (klon Sieg C2) Dla gwintów calowych (ilość zwojów na 1 cal) wygląda ona podobnie, i podobny jest sposób kompletowania kół wymiennych dla danego skoku, ale potrzebna jest do tego zmiana sruby pociagowej na calową o skoku 16TPI (16 zwojów na cal, lub metrycznym skoku 0.0625in= 1.5875mm) Jak widać w zależności od ustawianego skoku do gitary zakładamy jednym razem komplet 3 kół, a innym razem komplet 4 kół. Osie kół pośrednich w gitarze są przesuwne i mocowane na tzw lirze, która może być obracana wokół osi koła zdawczego (na śrubę pociągową), a to w celu dopasowania do siebie różnych średnic kół wymiennych gitary. Podobne liry maja wszystkie mechaniczne tokarki Ustawianie posuwu. Tokarka Mini Lathe jest tak prostą konstrukcją, że mechaniczny posuw do toczenia ma stałą wartość przy kombinacji 4 kół: 2 x z=20 i 2 x z=80, The rotational speed of the leadscrew, and hence the rate of feed of the tool, is dependant upon the gear configuration of the gear train. The feed rate for normal turning is considerably less than that used for screw cutting, and is factory set for normal turning power feed. The leadscrew has a thread pitch of 1.5mm, and with the factory configured gears of 20T: 80T / 20T: 80T, the leadscrew will rotate once for every 16 revolutions of the headstock spindle, and will move the saddle 1.5mm.Consequently at 800 RPM spindle speed, the saddle will move along the bed at 75mm per minute. co przy obrotach 800obr/min daje szybkość skrawania vc=75mm/min, a posuw wyniesie fn= 75mm/800obr = 0.09375mm/obr ≈ 0,1mm/obr, czyli średnio.. W popularnych konstrukcjach powstałych na bazie tokarki Nutool proces ustawiania skoku gwintu(0,25-3mm) wygląda bardzo podobnie, choć mimo braku skrzynki posuwów ma ona w porównaniu z Mini Lathe możliwość ustawienia gitarą większej ilości zakresów posuwów do toczenia fn (0,04-0,20mm/obr) co znacznie podnosi jej walory użytkowe. Niektóre tylko odmiany http://img8.nokaut.pl/p-cc-d8-ccd83da2141308ed2fbc359ece747c49500x500/tokarka-uniwersalna-precyzyjna-do-metalu-maktek-tytan-700x330-ewimax.jpg mają miedzy gitarą a śrubą zamontowaną nawrotnicę, podobnie jak to jest w tokarkach AT http://pfmrc.eu/uploads/monthly_02_2016/post-3384-0-65091700-1454580306_thumb.jpg, BL-480PS, itp, Tabela kół zmianowych gitary do gwintów ma wartości cdn... 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RomanJ4 Opublikowano 19 Marca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2016 A jak to wygląda w tokarkach ze skrzynkami posuwów między przekładnią gitary a śrubą pociągową. Weźmy tu na tapetę popularne u nas chińskiej produkcji tokarki sprzedawane przez różnych dystrybutorów pod różnymi nazwami (Bernardo, Holzmann, Hafen, itd), w takich tokarkach oprócz skompletowania zgodnych z tabela kół gitary należy jeszcze nastawić właściwe pokrętło skrzynki posuwów na wartość wskazaną przez tabelę podobnie w bardzo popularnych w USA tokarkach ze skrzynką Nortona zamiast klasycznej skrzynki posuwów, gdzie napęd od gitary przekazywany jest przez koło pośrednie znajdujące się w przesuwnej dźwigni na zespól położonych rzędem obok siebie stopniowanych kół zębatych, i dalej na śrubę pociągową. tu mamy tabelę ustawiania posuwów i skoków gwintów tokarki Grizzly ze skrzynką Nortona (bez odboczki) Niektóre skrzynki Nortona posiadaja zintegrowaną z nimi odboczkę (ABCDE) redukująco/multiplikującą (1:2/1:1/2:1) obroty wałka pośredniego (atakującego) przekładni, lub nawrotnicę (z osobnymi dźwigniami) Mam nadzieję, że nie jest to już dla kolegów taka czarna magia jak mogło by się komu wydawać. I proszę pamiętajcie koledzy o dobrej praktyce by zawsze sprawdzić poprawność ustawienia skoku, zarysowując tylko powierzchnię materiału w pierwszym przejściu noża. Najlepiej użyć do tego grzebienia do gwintów. Bo znając prawo Murphy'ego pomyłki się zdarzają, i zaoszczędzimy sobie nieraz wiele pracy z dorabianiem detalu na nowo a po nacięciu sprawdzamy głębokość jeśli trzeba. Głębokość h3 nacinanego gwintu metrycznego(60°) dla danego skoku jaką mamy naciąć nożem, możemy obliczyć według danych z dostępnych tablic gwintów, odejmując od średnicy zewnętrznej d średnicę dna gwintu d3 i dzieląc przez dwa https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=12&cad=rja&uact=8&ved=0ahUKEwjohsLdwc3LAhUsKpoKHbL6A54QFghXMAs&url=http%3A%2F%2Fwww.pg.gda.pl%2F~wlitwin%2Fpkm%2F3_gwinty%2520metryczne.pdf&usg=AFQjCNHrYNlfqlBiREoBmavopcEQ5S0X4A&bvm=bv.117218890,d.bGs h3 = (d - d3):2 lub prościej ze skoku gwintu P h3 = (P:2)•1,24 lub wprost h3 = 0,6134P H = 0,8660P - pełny zarys gwintu a sugerowaną liczbę przejść noża dla nacięcia pełnego gwintu metodą promieniową (prostopadle do osi toczenia) podaje poniższa tabela, Dla wygody kolegów zamieszczam podręczne tabele wymiarów, głębokości nacinania gwintów o różnych zarysach, oraz otworów pod typowe zarysy gwintów (w mm) które można stosować też do nacinania nożem.(powiększenia rysunków pod linkiem) http://www.e-darmet.pl/typowe-zarysy-i-parametry-gwintu-srednice-otworow-pod-gwintowanie-cid-40.html W praktyce nacinanie jest wykonywane różnymi metodami, zależnie od zarysu i skoku gwintu, materiału, narzędzia, i mocy maszyny. W naszych zastosowaniach gdzie będziemy nacinać raczej gwinty o niewielkim skoku (i głębokości nacięcia) które nie generują dużych oporów skrawania, zastosujemy głownie najprostszą do wykonania dla operatora promieniową metodę a, ewentualnie z dosuwem b z rysunku poniżej, która wymaga już więcej matematyki i zachodu. Pozostałe metody cząstkowego nacinania zarysu stosuje się do nacinania gwintów o dużych skokach, szerokich zarysach (trapezowe, prostokątne, itd) lub twardych materiałach, gdzie metoda promieniowa (a) toczenia w każdym przejściu pełnego zarysu generowała by zbyt duże obciążenia dla narzędzia których mógłby nie wytrzymać. Metoda a jest najłatwiejszą dla operatora, ponieważ poza pilnowaniem ustawienia wg skali pokrętła sań poprzecznych głębokości ap dla kolejnego przejścia, oraz pilnowaniem by suma tych głębokości nie przekroczyła wysokości zarysu gwintu, potrzebna jest tylko pewna manualna zręczność dostatecznie szybkiego wycofania noża i zatrzymania czy przerzucenia obrotów by nie "wjechać" nim w inna niż gwintowana część materiału. Aby naciąć gwint o prawidłowym zarysie nóż ustawiamy osią zarysu ostrza prostopadle do nacinanej powierzchni. Pomocnymi tu będą zarówno do prawidłowego wykonania kąta wierzchołkowego (60° lub 55°), jak i naostrzenia ostrza noża, któremu powierzchni przyłożenia (od strony w którą porusza się nóż posuwem fn) trzeba nadać trochę większą wartość kąta α by nie tarła ona o pochyłą linia nacięcia bruzdy gwintu, a także do ustawienia ostrza do nacięcia gwintu zewnętrznego czy wewnętrznego, będą tokarskie wzorce zarysu gwintu, Ruch noża przy poszczególnych przejściach nacinania gwintu zewnętrznego (czopa) będzie wyglądać jak na poniższym rysunku 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RomanJ4 Opublikowano 23 Marca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2016 Na pewno koledzy zauważyli, że gwint nacinany tylko na części wałka o jednolitej średnicy (rys.1c) ma wyjście z materiału dla ostrza noża w postaci podcięcia o średnicy równej lub mniejszej od śr. d3 gwintu. Podobne wyjście stosujemy przy nacinaniu gwintu na stopniu wałka o mniejszej średnicy (rys.2b), oraz nacinając gwint lewozwojny, dla ustawienia głębokości skrawania i wprowadzenia ostrza w materiał. Dlatego, że manualnie nie jesteśmy w stanie nawet stosując najniższe obroty, w kolejnych przejściach noża zawsze idealnie w tym samym punkcie wyprowadzić ostrze z materiału.. Bez tego podcięcia, zwłaszcza nacinając gwint o dużym (głębokim) skoku, przy ostatnich przejściach moglibyśmy nieopatrznie wjechać ostrzem w cały niegwintowany materiał, co przeważnie skutkuje złamaniem noża. Także wewnętrzne gwinty nieprzelotowe oraz lewozwojne nacinane nożem muszą mieć wybieg. Podcięcia nie robimy dla nacięcia gwintu na części wałka o większej średnicy (rys.1b), oraz przy gwintowaniu narzynką (rys.1a, 2a). Możemy tez zaryzykować przy nacinaniu niezbyt grubych gwintów w materiałach o małej wytrzymałości - miękkich, Sam proces nacinania i kolejne czynności operatora prześledzimy na przykładzie nacinania gwintu zewnętrznego prawego, pomocny w tym będzie poprzedni rysunek Po wybraniu i zainstalowaniu odpowiednich dla danego skoku kół gitary, ewentualnym nastawieniu przełożenia skrzynki prędkości, właściwego kierunku obrotów śruby pociągowej (nawrotnicą), i ustawieniu osi noża do powierzchni materiału ustawiamy sobie jeszcze wskaźnik skali sanek narzędziowych na "0", (raczej ich przestawianie przy nacinaniu nie będzie nam potrzebne, ale nigdy nic nie wiadomo), i sprawdzamy czy nóż ma dość miejsca na bezpieczne wyjście z gwintu, czy nie wjedzie nam w materiał bądź uchwyt, bo pamiętać musimy że wrzeciono (i napęd) też mają pewną bezwładność, i najczęściej w miejscu nam nie stanie. (gwinty które muszą dochodzić do ścianki stopnia należy robić narzynką lub wykończyć nią dociągając gwint do końca) Potem włączamy obroty, podjeżdżamy nożem pod materiał dostawiając go wierzchołkiem, i w tym położeniu ustawiamy skalę pokrętła sań poprzecznych na "0", i staramy się tego nastawienia bębenka skali na pokrętle potem nie zmieniać(ważne!). Będzie to nasza baza do kontroli przybierania głębokości nacinania za każdym przejściem noża, oraz pokazywania sumarycznej głębokości zarysu nacinanego gwintu h3 (lub H). Musimy oczywiście przy tym pamiętać czy skala na pokrętle sań poprzecznych naszej tokarki pokazuje nam wielkość przyrostu po promieniu r, czy po średnicy D jak na zdjęciu poniżej (jeśli średnicy, to do ustalenia aktualnej głębokości h3 naszego gwintu wskazania trzeba oczywiście mnożyć razy dwa) wycofujemy nóż przed początek materiału, nastawiamy głębokość pierwszego przejścia na nasze "0" + 0,1-0,15mm, by tylko zarysować powierzchnię materiału, Ważne! Jeśli nastawiając wymiar przez nieuwagę go "przejechaliśmy" czyli nastawiliśmy za dużą wartość, to musimy cofnąć korbkę pokrętła (nie dotykając bębenka skali oczywiście) o jeden do półtora obrotu wstecz, i nastawić żądany wymiar jeszcze raz. To dalsze niż wartość błędu cofnięcie pokrętła, i nastawiane ponowne ma na celu wykasowanie ewentualnego luzu między gwintem śruby a gwintem nakrętki sań, lub jej łożyskowania. Postępujemy tak zawsze, nie tylko przy nacinaniu gwintu! włączamy obroty wrzeciona, dźwignią załączamy na suporcie zamek śruby pociągowej, Ważne! Zapiętego zamka śruby nie wolno rozłączać od pierwszego przejścia noża aż do wykonania pełnego gwintu, czyli ostatniego przejścia.Inaczej przy ponownym zapięciu moglibyśmy nie trafić dokładnie nożem w nacięty już zwój (zależy od skoku). Co robić gdyby jednak do tego doszło wyjaśnię dalej. i nacinamy gwint aż do momentu wyjścia noża z materiału. W momencie wyjścia ostrza z gwintu w przestrzeń wybiegu na końcu nacinanej powierzchni, musimy jednocześnie wykonać dwie czynności: - jedną ręką kręcąc korbką sań poprzecznych odsunąć nóż od materiału, - a druga przełączyć obroty wrzeciona na lewe (przełącznikiem kierunku obrotów silnika) by nóż nam nie wpadł w materiał czy szczęki. Albo tylko chwilowo zatrzymać. Wymaga to pewnej wprawy, dla której nabrania polecałbym kolegom dopiero uczącym się nacinać gwinty zastosować jak najniższe obroty wrzeciona, dając tym samym wystarczająco dużo czasu na reakcję, raz potrenować sobie na przygotowanym wałku z dość szerokim wybiegiem na początek, np z aluminium (albo nawet z twardego drewna, byle nie za długim). Niezbędnych odruchów szybko się nabiera, więc nie powinno to sprawić trudności zwłaszcza modelarzom nawykłym do zsynchronizowanej obsługi drążków aparatur. Na lewych obrotach wycofujemy nóż aż na początek naszego gwintu, zatrzymujemy obroty, i nastawiamy nową głębokość nacinania w drugim przejściu (np "0" + 0,3mm) Zanim rozpoczniemy drugie przejście koniecznie sprawdźmy czy nasze ustawienia tokarki były prawidłowe ! Najlepiej grzebieniem do gwintów, albo jeśli takowego nie mamy to dla większej dokładności można zmierzyć suwmiarką długość np 10 zwojów zarysowanego gwintu, i podzielić wymiar na 10, Następne przejścia wykonujemy analogicznie, aż do nacięcia pełnego zarysu. Po wykonaniu ostatniego nacinającego już pełną głębokość można wykonać jeszcze jedno dodatkowe przejście wygładzające, tym samym wymiarem. Przy nacinaniu smarujemy olejem lnianym lub preparatami do gwintowania/wiercenia, ostatecznie nawet emulsją chłodzącą lub jakimkolwiek olejem. Proces nacinania możemy poobserwować na filmie, (choć takie zatrzymanie noża w materiale jak to widać w 0:58; 1:11; 1:20 minucie grozi wyszczerbieniem lub złamaniem ostrza, dlatego starajmy się zatrzymywać/przełączać obroty wrzeciona już po wyjściu noża z materiału). A jeśli już nam się podobnie zatrzyma przed wyjściem z materiału, to przy nacinaniu małych gwintów powinniśmy ostrożnie dociąć obracając wrzeciono ręcznie podobnie jak na filmie. Przy grubych gwintach możemy nie dać rady ręcznie dociąć, więc musimy (też ręcznie) cofnąć nieco obroty, obracając wrzeciono w przeciwna stronę by odsunąć od ostrza nawarstwiony na nim wiór, i dopiero wtedy odsunąć nóż od materiału cofając do siebie (oczywiście nie rozłączamy w tym czasie zamka śruby), cofnąć go na lewych obrotach na początek gwintu, i przejechać jeszcze raz z tym samym wymiarem. Widać też dlaczego naukę należy zaczynać na bardzo małych obrotach - bo mało jest miejsca na wyjście noża. a na tym filmie (jednego z kolegów z forum http://www.cnc.info.pl) mogą koledzy zobaczyć jakiego refleksu trzeba przy nacinaniu na szybkich obrotach wrzeciona, nawet przy szerokim wybiegu z gwintu (przy okazji różnica w nacinaniu na sucho i z olejem). Dlatego zalecam zaczynać naukę na bardzo wolnych... http://www.youtube.com/watch?v=cJM8s8SP5HY cdn... 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RomanJ4 Opublikowano 26 Marca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2016 Druga metoda (b z rys.) polegająca na nacinaniu gwintu jedną krawędzią skrawającą noża, dosuwanego za pomocą sanek narzędziowych z obrotnicą skręconą pod kątem 30°, bardzo popularna w krajach anglosaskich, a zwłaszcza w USA, u nas cieszy się dużo mniejszą estymą. Bo jest troszkę trudniejsza może nie tyle manualnie co werbalnie. Trzeba pamiętać nastawę i obsłużyć nie tylko sanki poprzeczne, ale i dodatkowo kolejne przybrania za pomocą sanek narzędziowych. W dodatku nastawa głębokości w/g skali sanek narzędziowych (ze względu na ich skręcenie pod kątem) nie równa się analogicznemu przyrostowi głębokości nacinanego gwintu (wysokości h3 jego zarysu), i dla kąta α = 30° wynosi : przekształcając wzór otrzymamy: => h3 = L (http://www.online-kalkulator.pl/matematyka/pole-obwod/trojkat-prostokatny.html ) (ponieważ sin 30° = Tu dla gwintu metrycznego o kącie wierzchołkowym 60°, a skręcenia sanek α = 30° akurat jest łatwo przeliczać bo sinα= 1/2, ale dla gwintu calowego Whitwortha o kącie wierzchołkowym 55° i kącie skręcenia α = 27,5° już tak prosto nie będzie (sinα = 0.4617 http://www.naukowiec.org/przelicznik-katow.html ) Praktycznie trzeba za pomocą sanek poprzecznych dojechać do materiału, ustawić 0 na ich skali. Sankami narzędziowymi z ustawionym uprzednio ich na skali zerem przybrać (L) o głębokość skrawania ap (np 0+0,15mm), naciąć, po wyjściu noża z materiału odsunąć go sankami poprzecznymi, wycofać na lewych obrotach na początek gwintu, zatrzymać. sankami poprzecznymi dojechać znowu do materiału na ustawione wcześniej na ich skali 0, sankami narzędziowymi nastawić wymiar (L) - (0+0,3mm), naciąć, odsunąć sankami poprzecznymi ostrze od materiału, cofnąć na lewych obrotach, dostawić nóż sankami poprzecznymi do materiału na 0 skali, przybrać sankami narzędziowymi następną głębokość (L) skrawania (0+0,45mm)... i tak dalej, aż do nacięcia pełnej wysokości zarysu h3 za pomocą przesunięcia sań narzędziowych o L. Czyli odsuwanie i dosuwanie noża od materiału realizujemy sankami poprzecznymi zawsze do wcześniej ustawionego 0 na bębenku skali, a głębokość ap przejścia do nacięcia samego gwintu nastawiamy sankami narzędziowymi (pokrętłem sanek narzędziowych nie cofamy). Więc dlaczego się tę metodę stosuje? Bo skrawa się tylko jedną krawędzią skrawającą ostrza (jedną stroną noża) z jednym, różnym od 0° kątem przystawienia Kr, a jak pamiętamy z wcześniejszego materiału, im bardziej kąt przystawienia Kr ma wartość różną od zera a bliższą 90°, tym mniejsze mamy opory skrawania oraz mniejszą składową siły odpychającą materiał od ostrza. W przypadku b wypadkowa obu kątów Kr i K'r będzie się równała 0° Łatwiej jest skrawać tą metoda gwinty o dużych skokach, zwłaszcza na małych słabonapędowych maszynach. A poza tym łatwo możemy powierzchni natarcia nadać korzystniejszy dla warunków skrawania kąt dodatni (np. rowek wiórowy). Na poniższym filmie dobrze widać cały cykl z użyciem sań narzędziowych, (tu operator rozłącza zamek śruby do cofnięcia noża na początek gwintu, a moment ponownego załączenia zamka określają mu wskazania zegara do gwintów na śrubie pociągowej. My w początkach nie będziemy się nim posługiwać (o ile mamy), by nie komplikować zadania https://www.youtube.com/watch?v=SAO3QZHhirg ) tu widać formowanie się wióra tylko na jednej krawędzi skrawającej i cofanie na lewych obrotach (bez rozpinania zamka), Zwróćcie koledzy uwagę również na pewien szczegół na filmie (od 8:19min) Przy przełączeniu obrotów na lewe, zanim śruba pociągowa zacznie ciągnąć suport w prawo (do konika) wrzeciono obraca się (do tyłu) o pewien kąt, i wierzchołek noża nie trafia już idealnie w naciętą wcześniej bruzdę. Jest to zjawisko normalne, wynikające z "wybrania" luzów międzyzębnych przez obracające się w przeciwna stronę koła zębate gitary (oraz skrzynki posuwów), a także miedzy śrubą pociągową a nakrętką zamka. Wielkość tej zwłoki zależy od wielkości luzów i ogólnego zużycia maszyny. Dlatego przed cofnięciem noża na początek gwintu(na lewych obrotach) należy go odsunąć poza obrys materiału, bo można uszkodzić znajdujące się jeszcze w bruździe ostrze. To samo dzieje się w stronę przeciwną, Dlatego do ustawienia głębokości nowego przejścia noża należy wyjechać trochę przed gwint, by obracające się wrzeciono zdążyło "wybrać" luzy zanim suport ruszy. Z praktyki tokarskiej mogę podpowiedzieć warsztatowy sposób, jako że koła gitary muszą do prawidłowego zazębienia mieć pewien luz międzyzębny (inaczej będą wyły), najprościej ustawiać go w ten sposób, że wkładamy miedzy zęby pasek papieru (ze zwykłej kartki), dosuwamy koła do siebie, i dopiero zaciskamy ustawienie ich osi. Jeśli po obrocie kół (ręką) wychodzi zpomiędzy nich harmonijka (bez uszkodzeń, porwań) to luz jest Ok. Podobnie możemy ustawiać także koła innych przekładni, oraz do trasowania rozstawu ich osi na płycie. cdn... 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RomanJ4 Opublikowano 13 Kwietnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2016 A co zrobić kiedy w trakcie nacinania gwintu, kiedy już mamy dość głębokie jego nacięcie w materiale, pęknie nam nóż? Albo coś się przestawi ? Jeśli w trakcie pękło czy skruszyło się nam ostrze noża (zwłaszcza z węglika spiekanego) to po zatrzymaniu i wycofaniu należy je oczywiście zaszlifować na nowo lub wymienić nóż na inny. Zamocować w imaku. Należy też zapamiętać/zapisać sobie nastawę przybrania skali sań poprzecznych w ostatnim przejściu (ułatwi nam to potem nacięcie sumarycznej głębokości gwintu). Ale uwaga! Przed dalszymi czynnościami należy koniecznie usunąć (wybić jakimś ostrym szpilorem) z materiału wbite w metal pozostałości ostrza noża w miejscu awarii, bo mogą one (raczej na pewno) uszkodzić nowe ostrze, zwłaszcza bardziej kruche węglikowe. Potem na nowo ustawiamy pozycję noża względem już naciętego zwoju. Aby wierzchołek trafił dokładnie w nacięty zarys musimy dostawić nóż w niewielkiej odległości od materiału na poczatku gwintu, załżczyc prawe obroty wrzeciona i zapiąć zamek śruby pociągowej. Jak suport zacznie ciągnąć, to bez rozpinania zamka wyłączamy obroty wrzeciona w takim punkcie, by ostrze noża znajdowało się naprzeciw naciętego przed awarią zwoju (chodzi tu o wykasowanie luzów przekładni). Nie włączając obrotów i nie zmieniając położenia suportu dosuwamy nóż do materiału kręcąc pokrętłem sanek narzędziowych, ustawiamy wierzchołek noża dokładnie pośrodku naciętego zarysu. (pamiętamy przy tym o zasadzie, że jeśli z rozpędu "przejechaliśmy" ustawienie i cofamy sanki ,to należy je cofnąć dalej i ponownie dosunąć by skasować luz na śrubie) Następnie dosuwamy ostrożnie by go nie uszkodzić(!) wierzchołek noża do dna naciętego zarysu (korygując w razie czego jego poprzeczne ustawienie), i zapamiętujemy wskazania skali pokrętła sań poprzecznych (lub dla ułatwienia ustawiamy sobie ostatnią zapamiętaną nastawę przed awarią, lub ew. "0"). Wycofujemy nóż z materiału sankami poprzecznymi, cofamy na lewych obrotach na początek gwintu i jeszcze raz załączamy prawe obroty wrzeciona (bez zagłębiania noża w materiał) by "na sucho" sprawdzic sobie czy dokładnie ustawiliśmy. Cofamy na lewych na początek gwintu, po ustawieniu głębokości przybrania na tę samą wartość jaką ustawiliśmy przed chwilą przy dosunięciu (nie dodajemy większej głębokości, bo część naciętego przed awarią zarysu jest płytsza!) robimy próbne przejście (jak przy normalnej procedurze) które dotnie nieskończoną część zwoju, i dalej postępujemy już normalnie, aż do nacięcia pełnego zarysu.. Analogicznie postępujemy jeśli przypadkiem w trakcie rozpięliśmy zamek śruby, przestawiły się nam sanki, imak, itd... A teraz zabierzemy się za "ciemniejszą stronę mocy", czyli nacinanie gwintów wewnętrznych w otworach. cdn. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RomanJ4 Opublikowano 7 Lipca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2016 Ogólna instrukcja eksploatacyjno-serwisowa dla małych tokarek https://onedrive.live.com/?cid=547FE296ECFD561F&id=547FE296ECFD561F%213437&parId=547FE296ECFD561F%21164&o=OneUp 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TeBe Opublikowano 29 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2016 Podłączę się do wątku, bo właśnie dziś przywiozłem z Siedlec dwie maszyny Bernardo. Wiertarko-frezarkę KF20 i tokarkę Hobby 250. Zielony jestem jak ogórek, coś tam toczyłem w modelarni w w latach 70-tych ubiegłego wieku, ale pamiętam niewiele. Zatem kilka pytań: 1. Skąd dopaść DTRki do tych maszyn? 2. Czym rozkonserwować? Benzyna ekstrakcyjna, nafta? 3. Jakie czynności wykonać po rozkonserwowaniu? W planach mam wykonanie pod te maszyny wanien z nierdzewki i jakiegoś stojaka pod frezarkę, bo obecnie stoi na skrzyni narzędziowej. No i myślę o pompce do chłodziwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dyra63 Opublikowano 29 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2016 Zbroisz się Tomku,chyba jakaś grubsza sprawa się zapowiada Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RomanJ4 Opublikowano 29 Grudnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2016 frezarka KF20 (na nazwy nie patrz bo to wszystko klony, choć X20 SIEG to nazwa chińskiego producenta, http://www.siegind.com http://www.mini-lathe.com/Mini_lathe/Sieg/Sieg.htm http://littlemachineshop.com/entry/siegmachines.php a KF20 Bernardo - nazwa dystrybutora, wersja DTR dla USA może być na 110V ! ) - DTR będzie prawdopodobnie ta https://littlemachineshop.com/gallery/ug/4962%20X2D%20Mill%20Users%20Guide.pdf http://www.siegind.com/products/&pageNo_FrontProducts_list01-1325832996354=6&pageSize_FrontProducts_list01-1325832996354=16.html Dobra rada. Przy frezowaniu blokować zaciskami wszystkie nie przesuwające się w tym czasie ruchome elementy stołu, oraz wysokość głowicy na kolumnie, a zwłaszcza tuleję wysuwną wrzeciona w korpusie głowicy- po ustawieniu głębokości frezowania. Im mniej wtedy luźnych elementów tym lepiej będzie frezować. Podobnie w tokarce, - w czasie toczenia zostawiamy swobodę ruchu tylko niezbędnym do tego podzespołom. (podobne frezarki https://littlemachineshop.com/gallery/ug/3960%20Mini%20Mill%20Users%20Guide.pdf https://littlemachineshop.com/gallery/ug/3990%20Mini%20Mill%20Users%20Guide.pdf ) tokarka (micro lathe CJ9515/250; SIEG C1; China); bardzo dobra instrukcja (DTR) brytyjskiego Axminstera https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=2&cad=rja&uact=8&ved=0ahUKEwjuxertuZrRAhWYM1AKHURMDEoQFggkMAE&url=http%3A%2F%2Fwww.axminster.co.uk%2Fmedia%2Fdownloads%2F600882_manual.pdf&usg=AFQjCNFB6KmJ86nK7caROtIeL9Pxyd2cLQ&sig2=1IX3LeiXy4gHmXhkkBgpnA gdzie znajdziesz też części zamienne - zwłaszcza zapasowe koła zębate gitary (do gwintów p= 0.5, 0.7, 0.8, 1.0, 1.25mm.- koła zmianowe 19T, 24T, 76T, & 90T, koło stałe wrzeciona 36T) http://www.axminster.co.uk/axminster-sieg-c1-thread-cutting-kit-100030 http://www.axminster.co.uk/search/?q=C1&nR[visibility_search][=][0]=1& Tokarkę należy wyczyścić ze smaru konserwującego gdzie się tylko da rozmontowując (jeśli się czujemy na siłach) podzespoły (ja używam do tego pędzelka + nafty z OBI). http://www.mini-lathe.com/Mini_lathe/Start/start.htm Łoże 66, jaskółkę i sanki 103 oraz te odkryte powierzchnie które są narażone na wióry i brud, smaruję rozcieńczonym (naftą, benzyną, itp), do konsystencji prawie wody olejem (może być nawet samochodowy silnikowy, lepiej do skrzyń lub maszynowy) za pomocą przezroczystej butelki rozpylacza do szyb, którą bardzo dobrze się go rozpyla, taki rzadki olej dobrze penetruje zakamarki, pokrywa filmem zwłaszcza łoże i odkryte części, które po pracy z oleju łatwiej wytrzeć niż brudny smar stały, Także olejem napylamy śrubę pociągową 67, której wg mojej praktyki nie powinno się smarować zalecanym w DTR-ce smarem stałym. Bo przykleja się wtedy więcej syfków i wiórków niż do rzadkiego oleju powodując szybsze zużycie zwłaszcza gwintu nakrętki 102 śruby pociągowej. Łożyska, panewki, koła zębate, śrubę sań poprzecznych 99 i inne części suwliwe i obrotowe - smarem stałym litowym lub ŁT-4, itp.. Po wyczyszczeniu i nasmarowaniu dokonujemy regulacji i kasowania zbędnych i nadmiernych luzów podzespołów. (w razie czego podpowiem) ściągawka.. (różnica - smarowanie jak napisałem) http://www.mini-lathe.com/Mini_lathe/Tuning/tuning.htm#Disclaimer: Wanny pod maszyny warto zrobić (pod frezarkę tak dużą jak stół sięga w skrajnych położeniach roboczych by spływajace z niego chłodziwo nie leciało poza), pod tokarkę między wannę a nogi tokarki warto dać przykręcane razem z nimi do stołu (tokarkę bezwzględnie należy do stołu przykręcić) klocki z twardego drewna w celu jej podwyższenia, co bardzo ułatwia sprzątanie wiórów i poprawia komfort operatora nie zahaczającego dłońmi na pokrętłach o wióry w wannie. No i tłumi trochę drgania. http://www.cnc.info.pl/topics56/mala-zolta-lodz-podwodna-vt59145.htm To by było na razie tyle, a w razie pytań czy problemów - służę pomocą.. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TeBe Opublikowano 30 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2016 Romanie, dziękuję bardzo.Poczytam podane linki, rozkonserwuję i będę w razie czego pytał dalej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndyCopter Opublikowano 30 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2016 Tomaszu, czy mam rozumieć, że będzie można u Ciebie zamawiać niebawem ładnie toczone golenie do podwozia ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TeBe Opublikowano 30 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2016 Nie jest to wykluczone ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RomanJ4 Opublikowano 30 Grudnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2016 Romanie, dziękuję bardzo.Poczytam podane linki, rozkonserwuję i będę w razie czego pytał dalej. tu jeszcze jedno miejsce zakupu części w razie czego.. http://www.arceurotrade.co.uk/Catalogue/Machine-Spares/C1-Lathe-Spares https://www.youtube.com/watch?v=MeRripYvdYk https://www.youtube.com/watch?v=DerfWX0y-kk http://www.modellost.co.uk/workshop/sieg_c1_review.htm Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TeBe Opublikowano 20 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2017 Zrobiłem wanny z nierdzewki pod frezarkę i tokarkę. Teraz muszę to wszystko skręcić z blatem. Z czego zrobić uszczelki? Guma z dętki się nada? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł Prauss Opublikowano 20 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2017 Myślę, że lepiej jakąś olejoodporną zastosować. Mam trochę cienkiej gumy silikonowej, więc jakby co to mogę Ci podesłać. Z tym, że ta znowu nie jest odporna na naftę... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TeBe Opublikowano 20 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2017 Sam nie wiem. Ktoś tu pisał, żeby lepiej posadzić na płytkach bukowych jako uszczelnienie i podwyższenie do łatwiejszego czyszczenia z wiórów. Kupię jutro próg bukowy w OBI i się jeszcze zastanowię. A w ogóle mieli rację koledzy, którzy pisali, że to chińszczyzna jest. Po rozkonserwowaniu okazało się, że stół krzyżowy nie ma otworów do odpływu chłodziwa. No ale walczę :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
king_kong Opublikowano 28 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2017 To i ja się podłączę do tematu, jakiś czas temu wpadła mi w rączki tokarka Vario-lux 130, w stanie lekko zdekompletowanym, czy może ktoś gdzieś skrywa jakieś elementy takiej tokareczki, wiem że tokarka występowała w UK pod nazwą Minilor TR-1, jak ktoś coś ... to chętnie odkupię. Na chwilę bieżącą uważam że to osobliwie unikatowa maszynka gdyż nie spotkałem się z żadnymi podzespołami na popularnych serwisach aukcyjnych :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RomanJ4 Opublikowano 28 Czerwca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2017 wiem że tokarka występowała w UK pod nazwą Minilor TR-1 oraz Robbe Romat Vario 300 https://www.youtube.com/watch?v=qHEgaB8xFiA Tu masz trochę o tym modelu http://www.lathes.co.uk/minilor/ (jeśli nie czytałeś) https://store.lathes.co.uk/print/mm191 http://osaa.dk/wiki/index.php/Vario-Lux_130_lathe 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RomanJ4 Opublikowano 29 Sierpnia 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2017 Chciałbym polecić lubiącym podłubać w metalu (i nie tylko) kolegom, zwłaszcza dysponującym amatorskimi maszynami zestaw 40 książek/poradników Workshop Practice Series autorstwa cenionego na zachodzie Iana Bradley'a, traktujących w przystępny (także amatorom) sposób o metalach, technologiach ich obróbki, maszynach, i narzędziach do tego stosowanych (zwłaszcza przez amatorów). Myślę, że każdy może tu znaleźć coś nowego dla siebie, bo choć większość opracowań ma już swoje lata i w tym czasie technologia nie stała w miejscu, ale są w nich zawarte także prawa i praktyki uniwersalne - aktualne nawet dzisiaj.. (oczywiście seria nie kończy się na tych 40 numerach..) https://www.google.pl/search?q=workshop+practice+series&client=firefox-b&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwju5p7WoPzVAhWoZpoKHX10BicQ_AUICigB&biw=1425&bih=902#imgrc=_ Zestaw 40 książek Workshop Practice Series 00-40.rar spakowanych formatem RAR (726MB) można sobie ściągnąć na dysk ze strony: (dość wolno się ściąga trzeba troszkę cierpliwości) https://yadi.sk/d/Z4bl6k8n3Lgp8X spis zawartości pakunku poniżej Jako uzupełnienie polecam też ściągnąć sobie roczniki (niestety nie wszystkie) miesięcznika Model Engineer's Workshop traktujące o pokrewnych dziedzinach MEW-2015.zip https://yadi.sk/d/nWyyCgevmmxBR MEW-2017.zip https://yadi.sk/d/22VYW8j93Lnbim https://pdf-magazine-download.com/tags/Model+Engineers+Workshop/ https://pdf-magazine-download.com/62017-model-engineers-workshop-july-2017.html Życzę interesującej lektury... P.S. W razie gdyby ktoś miał trudności z zassaniem plików, to służę swoimi.. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi