Skocz do zawartości

zaklucenia


Grzesiek

Rekomendowane odpowiedzi

Pytanie to można przyrównać do innego - czy zdarzyło sie wam kiedykolwiek coś rozlać?

Zakłócenia były są i będą. Kupując markowy i sprawdzony sprzęt możesz je wykluczyć lub w bardzo dużym stopniu zredukować. Pamiętaj tylko, że nie wszystko co wydaje sie zakłóceniem było nim faktycznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez kilka ostatnich dni zdawało się mi, że ja także mam zakłócenia i przez to nie mogę czasem zawrócić modelem. Zmusza mnie to do awaryjnego lądowania.

 

Dzisiaj jednak mocno wiało i postanowiłem powalczyć. Zauważyłem że owe "zakłócenia" występują tylko wtedy kiedy wieje silny wiatr a częściej kiedy wieje modelowi w zadek. Wtedy cudem jest zawrócenie modelu pod wiatr bo dosłownie czuć jak go trzyma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że własnie wiatr w ogon był przyczyną mojej kraksy nad wodą z 13.08 kiedy po skręcie w prawo kierunek wiatru i modelu pokryły się. Do tego mała wysokość i prędkość lotu ...A objaw typowy dla 'zakłóceń" chwilowa brak reakcji na stery.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisze Fokker zakłócenia były i bedą często są to pojedyńcze szarpnięcia. Najczęściej u mnie występują przy elektrykach rzadziej przy spalinach. Próbowałem nie raz znależć tego przyczyny ale mi sie nie udało i poprostu sie z tym pogodziłem.Noi zakłócenia dużo gorsze gdzie traci sie np.kontrolę nad modelem te najczęściej leżą po stronie sprzętu. ale napisz może o jakiego rodzaju zakłócenia Ci chodzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Latajac elektrykami co jakis czas w powietrzu modele dostają u mnie chwilowych odchyłek :) . Raz miałem model w dość sporym przeciągnięciu trochę nad ziemią, chciałem dać gaz na maksa aby go uchronić przed kretem, a tu niespodzianka, chwilowy brak reakcji na stery!

 

No tak na marginesie, powodem "zakłuceń" często są nasze złącza w modelu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Wydaje mi się, że własnie wiatr w ogon był przyczyną mojej kraksy nad wodą z 13.08 kiedy po skręcie w prawo kierunek wiatru i modelu pokryły się. Do tego mała wysokość i prędkość lotu ...A objaw typowy dla 'zakłóceń" chwilowa brak reakcji na stery.

 

To jest bardzo logiczne ze jesli model ma wiatr w plecy (czytaj ogon) to trudniej jest sterowac w szczegolnosci kierunkiem.

Jesli odejmniemy od predkosci modelu predkosc wiatru to okazuje sie ze statecznik ma zbyt maly opor powietrza i nie jest w stanie skrecac modelem.

Jedyna rada w takim przypadku to nabrac predkosci i wtedy zaczyna nam ster kierunku dzialac :)

a co do zakłuceń to sa zawsze i napewno ale jak pisali wczesniej koledzy dobrej jakosci nadajnik i odbiornik napewno jest w stanie z wiekszosca sobie poradzić.

 

 

 

Ja dla przykladu mam wielki problem z sterowaniem gdy moj model zbliza sie do lini średniego napiecia , dosłownie jest tak ze jak model poleci mi za słupy pomimo niemalej wysokosci to zaczynam miec problem z kontrolowanym lotem.

Zreszta pierwszego kreta zaliczylem wlasnie przy takiej sytuacji.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.