Skocz do zawartości

Mój pierwszy model. Depron RWD-5


freeman67
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

ok Zacząłem od nowa skrzydła. Tym razem się chyba dobrze przyłożyłem. to efekty dzisiejszej pracy :)

 

A teraz rada dla takich żółtodziobów jak ja. Pewnie to oczywiste ale czasem i oczywiste oczywistości należy napisać.

chyba wiem czemu poprzednie skrzydła źle wyszły.

Wycinając żebra skrzydeł warto pierwsze odrysować od papierowego wzornika natomiast już kolejne odrysować warto już od wyciętej pianki dzięki czemu skrzydła będą miały zachowane te same krzywizny. 

Tym razem poza skalpelem użyłem kostki ściernej. 

Warto bo przynajmniej mamy ładne zaokrąglone noski.

 

Koniec wymądrzania na dziś jutro reszta

A teraz napije się wódeczki i zaraz przyjdą dupeczki czy odwrotnie :)

post-20850-0-04576900-1516825185_thumb.jpg

post-20850-0-97154200-1516825191_thumb.jpg

post-20850-0-86924400-1516825197_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat "A teraz rada dla takich żółtodziobów jak ja" chociaż z gruntu błędna .świadczy że myślisz logicznie i będą z ciebie " modelarskie ludzie Po małym  Hłe Hłe Hłe dokształcie.

Czasami zamiast pisać na forum i niestety czekać na ZAWSZE NAJLEPSZE PODPOWIEDZI, w prostszych sprawach  warto zapytać sąsiadów z tej samej wioski n.p Poznań.  Pisz na PW . 

Pozdrawiam W

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darku ,mam nadzieję że nie krytykujesz mojego wpisu. O tym że skrzydło nadaje się na śmietnik pisał już dawno Poharatek i trudno się z nim nie zgodzić. Mnie chodziło o to że skoro   Marcin potrafi tak ładnie posługiwać się skalpelem  i podkładami pod panele i.t.p  to po prostu należy mu podpowiedzieć jak ma   wykonać n.p wycinanie żeberek dla skrzydeł RWD -5. Wiem że jest to wiedza podstawowa -ALE tylko dla tych Kkórzy szkolili się w tej dziedzine, w czasach: słusznie minionych.  Jak to mówią na" SALONACH DEMOKRATYCZNCH  ŚWIŃ I ZDRAJCÓW "polski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok to pokaze na foto jak to robie.

Mam tez pytanie. Rozumiem że każde z żeberek skrzydła przecinam w miejscu pionowych kresek i w tym miejscu lecą dźwigary. 

Czy wycinam w żeberkach ten pasek 6 milimetrowy i wywalamy czy to miejsce przecięcia a nie wycięcia?

post-20850-0-00417100-1516868058_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skazoo dokładnie pokazał jak to się robi. Najpierw narysuj położenie dzwigarów i żeberek. Potem poprzecinaj je w miejscach kresek i powklejaj. Zapoznaj się bardzo dokładnie z instrukcją z linku z pierwszego postu. Tam jest wszystko opisane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, nie żartuj. Zobacz na to zdjęcie. Najpierw kleisz pierwszy dźwigar a potem doklejasz kawałki żeber. Pytanie jak zrobiłeś pierwsze skrzydło skoro teraz pytasz o takie rzeczy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin, ze zdjęcia wynika, że z żeber wywalasz paski, by przez żebra "przeszedł na wylot" dźwigar. Zresztą to logiczne, bo gdybyś tylko przecinał profil (żebra) i wstawiał w żebro 2 dźwigary, to byś je wydłużał o 2x grubość dźwigara, de facto zmieniając profil skrzydła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartku ok dziękuję i zrobiłem tak jak Ty mówisz ale tak robiąc  gdy zaginałem skrzydło górny płat był dużo za długi dlatego pytam czy dobrze robiłem.

Sławku Na tym zdjęciu nie jest jasno pokazane czy na pewno jest tak jak robiłem. 

Sam model nie jest trudny do zrobienia ale potrzebowałem kilku wskazówek i dziękuje za pomoc. 

 

Żeby mieć pewność że wyjdzie ładnie prawdopodobnie skrzydło rozetne i natarcie zrobie ze zgiętej pianki oddzielnie lub z balsy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz w miejscu noska profilu czyli z przodu przyłożyć linijkę od wewnątrz  i przejechać wzdłuż czymś tępym np. uchwytem od łyżki stołowej. Zrobić podłużne rowki i będzie Ci łatwiej zginać depron czy jak to się tam nazywa. Nie mam niestety takiej pianki w domu bo bym pokazał o co chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego jeszcze zaleciłbym oklejenie szeroka  taśmą klejącą poszycia od zewnątrz w miejscu natarcia, mie pozwoli to na pęknięcie depronu podczas formowania .

"Wyginane" natarcie lepiej uformowac wstępnie  przed wklejeniem żeberek .

 

Po sklejeniu całości  taśmę można usunąc .

 

Jeśli w nowym skrzydle nadal nie planujesz lotek przemyśl wielkość wzniosu skrzydeł ,jak ktoś tu wspomniał wygladał na zbyt mały  .

 

Konstrukcja tego RWD moim zdaniem lepiej sie sprawdza przy wykonaniu go z białego depronu , podkłady sa co raz gorszej jakości i dla mnie odrobine kuriozalnie wygląda konstrukcja skrzydła bez listewek w dzwigarze.....większych pakietów jak 1300 bałbym sie wkładać..:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólna zasada jest taka, że gdy oklejasz poszyciem skrzydło (czy kadłub, czy cokolwiek innego) - to musi być ono wstępnie uformowane, tak, żeby "na sucho", bez kleju trzymało zadany kształt. Inaczej naprężenia mogą zwichrować dany element, a i samo klejenie jest mocno utrudnione.

O formowaniu, czy wyginaniu depronu masz mnóstwo tematów na tym forum - użyj szukaj.

Fakt, że oklejenie całego płata jednym kawałkiem depronu może być kłopotliwe,, bo jeśli nie masz doświadczenia w obróbce pianek, nie dasz rady ładnie zagiąć go na natarciu.

Ale można łatwo poradzić sobie w sposób o jakim pisał już Robert:

Siatkę poszycia przecinasz wzdłuż krawędzi natarcia.

Dolną część mocujesz do "stołu montażowego" (to bardzo ważne - więcej o tym za chwilę), przyklejasz dźwigary i żebra (ich płaskie części na razie).

Po wyschnięciu kleju przyklejasz dolne poszycie przy natarciu (najwygodniej to zrobić unieruchamiając skrzydło na desce montażowej, a pod poszycie natarcia wsuwając listwę drewnianą, pasek depronu - lub cokolwiek innego co spowoduje, że poszycie będzie ładnie przylegać do wszystkich żeber).

Dokładnie formujesz górną część poszycia i przyklejasz je.

Na natarciu skrzydła odcinasz piankę na głębokość 6 mm. Przyklejasz w tym miejscu pasek depronu, po czym ścinasz i szlifujesz go do kształtu.

 

 

I rzecz najważniejsza - ze zdjęć wynika, że nie masz stałego kącika warsztatowego.

Załatw sobie przynajmniej kilka kawałków płyty meblowej, kartonowo/gipsowej lub innych dosyć szerokich i prostych desek - coś co posłuży Ci jako deska montażowa.

Całość klejenia skrzydeł  musi odbywać się na niej.

Inaczej może z tym klejeniem bawić się w nieskończoność, a nie uzyskasz prawidłowo wykonanego skrzydła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok super za wskazówki. Co do kącika montażowego fakt nie mam niestety więc jak już zaczynam się bawić ściągam ze stołu serwetę kładę recznik a na to płaską deskę lub inny element na którym mogę ciąć bez obawy  ;] Jakoś trzeba sobie radzić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nie chodzi o cięcie.

Jako podkłada do cięcia lepiej niż decha sprawdzi się kawałek linoleum (lub w wersji wypasionej - specjalna mata), bo przynajmniej nożyki nie będą się tak szybko tępiły.

Chodzi o płaską, równą powierzchnię , do której można przymocować elementy na czas ich montażu i klejenia.

http://pfmrc.eu/index.php/topic/71720-sk%C4%85d-pozyska%C4%87-r%C3%B3wn%C4%85-desk%C4%99p%C5%82yt%C4%99/

http://pfmrc.eu/index.php/topic/3321-deska-montazowa/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.