Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
8 godzin temu, solainer napisał:

Przyznam że myslałem o odbudowie ale obecnie zawieszam działalność. Nie mam weny i chęci. Trochę mnie ten dzwon zniechecił i jakoś uleciał zapał. Muszę też w końcu ulotnić Super Sabre. 

Plany mam może kiedyś...

Pozbieraj fragmenty, wyposażenie, czy co tam się nadaje i schowaj głęboko do szuflady, nie wchodź przez jakiś czas do modelarni, zajmij się czym innym, a kiedy odpoczniesz, migiem wracaj do modelarstwa, odbudowy i budowy nowych. Za fajnie Ci to wychodzi, bardzo ciekawe relacje przedstawiasz, by tak po prostu się poddawać i rzucać to wszystko. 

Chyba każdy z nas przeżywał podobne huśtawki nastroju, gdy jego cacuszko się rozbiło, lub budowa utknęła w martwym punkcie. 

Z własnego doświadczenia, podczas budowy mojej ukochanej PZL-ki sknociłem fragment skrzydła i byłem tak zły, że o mały włos nie rozpaliłem w modelarni ogniska ;)

Ale na szczęście nie za długo jechałem na narty/deskę. Odpocząłem, dotleniłem głowę, zmieniłem perspektywę i po powrocie bez żadnego problemu naprawiłem to co sknociłem i już bez żadnych przygód zrobiłem też drugie i model jest i wciąż cieszy.

Więc odpocznij i wracaj :) 

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.