latacz Opublikowano 29 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2018 szukam kogoś kto dobrze przewinąłby i wyważył wirnik od szczotkowego 480. Nie wiem czy spaliło się uzwojenie -czy padło lutowanie do wycinka komutatora. Nie ma przejścia do jednego wycinka -choć uzwojenie wygląda ładnie -ale komutator też ładnie... poszedł za duży prąd i się upaliło... Napęd pracował cały sezon na granicy dopuszczalności na starszym pakiecie - pierwszy lot na nowym markowym pakieciku i silnik urwał po 5 sekundach ... Nowy pakiet SLS jest sporo "sztywniejszy" -utrzymywał wyższe napięcie niż poprzedni zippy -chyba powinienem przed startem zmienić śmigło na mniejsze... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
oki188 Opublikowano 29 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2018 Podejrzewam że przy cenie nowego taka operacja jest nie opłacalna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
latacz Opublikowano 29 Września 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Września 2018 Nowy jest nieosiągalny. A z ceną i opłacalnością byś się pewnie zaskoczył... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
oki188 Opublikowano 29 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2018 Silnik klasy 480 na jakie napięcie potrzebujesz ?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
latacz Opublikowano 29 Września 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Września 2018 tak ze 100g wagi i 300 W mocy i około półtora kg ciągu... 35A/10V a generalnie to fajnie powiedzieć na lotnisku a to taki stary 20 letni grat tam siedzi -jeszcze szczotkowy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
oki188 Opublikowano 29 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2018 300w mocy wydaje się być nie osiągalne przy tej klasie silnika i to ze szczotki. Według mnie za małe rozmiary by tyle dać mocy. Oryginalny na pewno miał takie parametry. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
latacz Opublikowano 29 Września 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Września 2018 obecnie nieosiągalne -dlatego chcę naprawiać tamtego... . stary neodymowiec Velkom -Palićka 2028/24 -mniej więcej takie osiągi. Większość uroku, że ze szczotki -miny Kolegów bezcenne... zjadał sporo większe bezszczotkowce... Dwumetrowy motoszybowiec 1200g szedł pionowo w górę -a pod katem 60* to całkiem żwawo. zasilany zippy compact 3s 2400mAh pracował na śmigle 8x4,5" biorąc na wznoszeniu około 30-32A a przy starcie na świeżutkim pakiecie 35A -po kilkunastu sekundach model miał 250m wysokości . typowe holowanie z około 50m na 200 trwało kilka sekund ... Chcę odratować konkretnie ten silnik -przez własne zagapienie spaliłem "zabytek techniki" - na sls szarpnął przy starcie około 45A i urwał... (tyle pokazała telemetria) VM 2028/24 Power unit for 7-10 cells direct or with gear. Recommended prop for motor model 1200 - 1400 g weight, 7 cells, is 8,5x5. For gliders, 7 cells, 9,5x5. For gliders with Velkom 3:1 gear and 10 cells, 12x8. SPECIFICATIONS:Nominal voltage: 7 VOperating voltage: 7-10 VNo load motor speed: 14.100 RPMRPM/Volt: 2.014 RPMMax. efficiency: 75 %Maximum efficiency current: 16 ACurrent capacity: 35 A/20 sShort-circuit current: 92 ADimensions (ODxL): 28,8 x 62 mmShaft diameter: 3,17 mmWeight: 123 gMagnet: neodymShaft support: 2 x ball bearings Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz Opublikowano 29 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2018 To jest chyba ten silnik VM 2028/24 Link: http://www.top-model.ch/de-de/prdtDetail.aspx?prdtName=2654 Silniki VM.pdf Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
latacz Opublikowano 30 Września 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Września 2018 tak ten. niestety ten silnik nie jest już produkowany. Najpierw -około 1998-2002 produkował to czeski Velkom, potem produkcje przejął Model Motors, a potem -około 2003 może 2004 wycofali z produkcji szczotkowe neodymowce .. . ale pytanie brzmi -gdzie można przewinąć wirnik ? ściślej samo przewiniecie to pikuś -problemem jest przylutowanie uzwojeń do komutatora (cyna zwyczajnie się stopi w czasie pracy) oraz wyważenie. Fabrycznie lutowane jest czymś dziwnym ciemno szarym prawie w kolorze grafitowym i odpornym na temperaturę -lutownica tego nie rusza... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karambolis8 Opublikowano 30 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2018 Stary lut można zostawić. Jak masz lutownicę gazową, ale nie taką za 20zł, tylko precyzyjną, jak Dremel, to ona to ruszy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
latacz Opublikowano 30 Września 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Września 2018 tylko, że po pierwsze taki lut trzeba mieć, żeby wlutować nowe uzwojenia (zresztą możliwe, że to tylko lutowanie puściło i ze wystarczy przylutować uzwojenia do złącza komutatora- porównując z drugim podobnym minimalnie mniejszym silnikiem w "spalonym" jakby tego lutu było mniej -może tylko się odlutowało ? ) i po drugie lutownica gazową -nawet dremelem spalę uzwojenia będące tuz obok a i sam komutator prawdopodobnie też polegnie... nie wiesz co to za lut stosowany jest fabrycznie do komutatorów i w jakiej temperaturze się topi ? komutator malutki około 8mm średnicy -złącze lutowane jeszcze mniejsze -drut nawojowy chyba o,8mm a płynie tam 35A (35A przez wycinek komutatora). Komutator w czasie pracy ma pewnie ze 400* C.... Czy możliwe, że uzwojenia są fabrycznie zgrzewane do komutatora miedź do miedzi, a to co biorę za lut to jakiś klej dodatkowo zabezpieczający ? -dziwnie to wygląda -żadnej cyny nie przypomina -prędzej lut twardy lub jakiś klej z proszkiem ceramicznym... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karambolis8 Opublikowano 30 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2018 Kojarzę takie spoiny. Topiłem je właśnie palnikiem gazowym. Ale nie wiem dokładnie co to. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AMC Opublikowano 1 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2018 Witek, prawdopodobnie to jest zgrzew ultradżwiękowy. Trudna sprawa w poprawce... Można by spróbować SnAg i Wellerem z grotem "8", ale trochę ryzyko jest. Jak nie masz nic do stracenia, to dawaj go na warsztat pod mikroskop. Oglądałeś to w powiększeniu tak ze 20x ? Aaa... Komutator nie wytrzymałby 400*C... Tlenki zdzierane szczotkami zjadłyby go w kilka minut. Dla zmniejszenia prądu / temperatury może go na wyższe napięcie uzwoić ? EDIT: wirnik ma fi 23 ? Uzwoiłem tego setki do sprzętu medycznego... Ale jeszcze z dużymi, kobaltowymi magnesami, średnica zewn. silnika 36mm. Oryginały z Conrada miały rzeczywiście zgrzewane końce uzwojeń do odwiniętych chorągiewek komutatora, bez uprzedniego usuwania emalii z drutów. Żadnych palników czy czegoś podobnego, nawet do lutowania bezołowiowym potrzebny jest przyrząd chłodzący bieżnie wycinków, inaczej komutator straci kołowość przekroju. Możliwe jest przetoczenie specjalnym nożem węglikowym do miedzi, także w przyrządzie bo wymagane jest utrzymanie niewspółosiowości max. 0,005 mm względem wałka po tej stronie i 0,015 po drugiej. Dane z własnej praktyki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
latacz Opublikowano 2 Października 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Października 2018 Jutro zmierzę średnice wirnika -ale na pewno ma mniej niż 23 -może około 20 -21mm -średnica zewnętrzna silnika ma 28mm -około 1mm grubość stalowej obudowy, 2mm -2,5mm grubość magnesów neodymowych ,szczelina magnetyczna to na wirnik zostaje około 20mm. Jeśli podjąłbyś się coś pomóc to byłbym wdzięczny -ja nie mam odpowiedniego zaplecza warsztatowego a dobrego "historycznego" silnika szkoda -ot zwykły sentyment lubię stare dobrze zrobione urządzenia... a ten stary szczotkowiec zjadał większość współczesnych bezszczotkowych... (daj jakieś info na pw gdzie wysłać) Oglądałem tylko pod szkłem powiększającym 3x -żadnych uszkodzeń nie widać, uzwojenia wyglądają na nietknięte. Miedzy dwoma wycinkami komutatora jest ułamek oma -a do trzeciego wycinka praktycznie nie ma przejścia -lub chwilami pokazuje kilkanaście omów -wynik skacze -mierzone zwykłym multimetrem średniej klasy. Silnik raczej nigdy nie był przegrzany -w czasie lotów obudowa osiągała max 57*C (telemetria) przy pechowym starcie -uzwojenia nie mogły się przegrzać -przerwa miedzy lotami kilkanaście minut -silnik wystygł -a awaria wystąpiła po około 5s pracy -na 50m wysokości silnik nagle urwał (ściślej nagle stracił moc i obroty -z kilkunastu tys obroty spadły do może tysiąca -spadł tez pobierany prąd -żona akurat siedziała przy laptopie -przy starcie zdążyła mi krzyknąć, że prąd na czerwono 45A -i silnik urwał -prąd spadł na 7A) Po wyłączeniu silnik już nie ruszył. Na starym pakiecie przy starcie prąd osiągał max 35A (dopuszczalne przez 20s) -na nowym lepszym SLS w pierwszym momencie była górka napięcia -prąd rozruchowy w momencie rozpędzania modelu mógł być sporo większy od zmierzonego 45A i coś się nagle upaliło. -telemetria podaje z kilkusekundowym opóźnieniem Nawinięcie na troszkę mniejsze obroty byłoby ok -ja zmniejszałem obroty montując dodatkowy pierścień wzmacniający strumień magnetyczny na korpusie silnika (dodatkowe 2mm miękkiego żelaza) -jednak silnik dedykowany był pod 8cel ni-cd zasilanie li-ion 3s wymuszało małe śmigła. Choć dla mnie podejrzane jest połączenie uzwojenia do wycinka (nie mam jak sprawdzić ) i może nie trzeba przewijać a tylko przylutować. Mam inny większy zwykły - ferryt nie neodym silnik tej samej firmy z podobnym uszkodzeniem i objawami-tam ewidentnie stopiło i wyrzuciło lutowanie uzwojeń. Notabene ten mały 123g jest mocniejszy od tamtego 240g -choć tamten jak na ferrytowy klasy 600 był też troszkę lepszej klasy. Przewijałem i robiłem silniki bezszczotkowe bldc --ale wirnik to troszkę inna bajka... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AMC Opublikowano 2 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2018 [...] uzwojenia wyglądają na nietknięte. Miedzy dwoma wycinkami komutatora jest ułamek oma -a do trzeciego wycinka praktycznie nie ma przejścia -lub chwilami pokazuje kilkanaście omów -wynik skacze -mierzone zwykłym multimetrem średniej klasy. Choć dla mnie podejrzane jest połączenie uzwojenia do wycinka (nie mam jak sprawdzić ) i może nie trzeba przewijać a tylko przylutować. Przewijałem i robiłem silniki bezszczotkowe bldc --ale wirnik to troszkę inna bajka... Prawie na pewno dobrze podejrzewasz. Spotkałem jednak takiego dziada z przełamanym drutem nawojowym, coś około 0,8 to było. Jednak musiałby być przełamany w dwóch miejscach, żeby dawać takie wyniki pomiaru. Mógłbyś zrobić fotkę z bliska tego komutatora ? Wirnik to podobna bajka do BLDC, tylko palce jeszcze bardziej bolą. Wyważenie za to - to jest polka-siuśka... Bywało, że 4 godziny z jednym się męczyłem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
latacz Opublikowano 2 Października 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Października 2018 Jutro jak będę w domu zrobię fotkę. Gołym okiem i pod szkłem 3x drut nie wygląda na przełamany ... Główny problem to wyważyć -a najgorsza sprawa to trwale podłączyć do komutatora. i tak zamocować uzwojenia, żeby nie wyrwało na obrotach... To kręci chwilami około (ponad) 20 000 obr/min i złącze się grzeje. Każdą normalną cynę stopi i wydmucha w formie kropelek w ciągu kilku sekund. ... Kiedyś próbowałem lutować ten większy silnik... naprawa była skuteczna 10 sekund i do połowy gazu -jak dałem pełne obroty to wytrzymało ze 2 sekundy i poszła mgiełka cyny... a tu są większe obroty, większy amperaż i mniejszy komutator... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AMC Opublikowano 2 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2018 Jutro jak będę w domu zrobię fotkę. Gołym okiem i pod szkłem 3x drut nie wygląda na przełamany ... Główny problem to wyważyć -a najgorsza sprawa to trwale podłączyć do komutatora. i tak zamocować uzwojenia, żeby nie wyrwało na obrotach... To kręci chwilami około (ponad) 20 000 obr/min i złącze się grzeje. Każdą normalną cynę stopi i wydmucha w formie kropelek w ciągu kilku sekund. ... Kiedyś próbowałem lutować ten większy silnik... naprawa była skuteczna 10 sekund i do połowy gazu -jak dałem pełne obroty to wytrzymało ze 2 sekundy i poszła mgiełka cyny... a tu są większe obroty, większy amperaż i mniejszy komutator... Z wentylatorem nie kombinowałeś czegoś ? Da się bardzo łatwo dołożyć taki odśrodkowy na wałku tuż przy czole kadłuba, wtedy zasysane powietrze intensywnie omywa szczotkotrzymacze i komutator trochę też. Najwięcej ciepła wydziela się na styku szczotka-komutator, od prądu i tarcia. W wielu 540-tkach zmyślni producenci dokładali kolorowe radiatory pod śrubki mocowania elementów szczotkotrzymacza, w dość wymyślnych kształtach. Coś tam chłodziły, ale bardziej zdobiły wabiąc oko i kieszeń. W silnikach nawet tych tańszych wkrętarek (podobne rozmiary, mniejsza moc) wentylator przy komutatorze jest standardem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
latacz Opublikowano 2 Października 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Października 2018 Z wentylatorem nie kombinowałem Tu typowo w granicach dopuszczalnego prądu wszystko śmigało bez potrzeby dodatkowego chłodzenia -otwory w kadłubie i ażurowana aluminiowa wręga spoko wystarczały. wystarczały aż w wyniku mojego błędu/zagapienia prąd dość znacznie przekroczył dopuszczalny... . silnik siedział w modelu gdzie dość ciasno było -kadłub od szybowca i z wentylatorem dość trudno by chyba było zmieścić -sam silnik ma średnicę 28mm. -nie bardzo rozumiem jak proponujesz założyć wentylator -pomiędzy kołpakiem śmigła a wręgą? -i odwrócić kierunek przepływu powietrza wewnątrz silnika ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AMC Opublikowano 3 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 3 Października 2018 [...] odwrócić kierunek przepływu powietrza wewnątrz silnika ? Tak, tak należałoby zrobić aby najchłodniejsze powietrze studziło krytyczny węzeł - czyli komutator i szczotki. W tym celu trzeba przepchnąć wałek na drugą stronę lub lepiej wymienić na dłuższy, pozostawiając od strony czoła kadłuba (które byłoby zwrócone w stronę ogona modelu) kilka mm na osadzenie wentylatora. Dwa korytka czerpania powietrza wprost w boczne otwory przy szczotkach tez poprawiły by chłodzenie i ulżyły szczotkom. Wymiana wałka w takich silnikach jest zwykle możliwa, tylko potrzebna jest ochronna tulejka do podparcia jednocześnie komutatora i rdzenia wirnika, żeby choć trochę rozłożyć siłę nacisku prasą na wałek. Nowy wałek musi być tej samej średnicy, tolerancja jest wąska: +0,001 / - 0,002. Trzy mikrometry na plusie grożą już rozerwaniem komutatora. Mam różne wałki nominału 3,175 i wentylatory do takich też, można spróbować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
latacz Opublikowano 3 Października 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Października 2018 Akurat tego silnika nie chciałbym przerabiać -to prawie zabytek i niech pozostanie w oryginale -szczęśliwy będę jeśli uda się odratować. Zresztą awaria wystąpiła nie wskutek przegrzewania a udaru prądowego przy rozruchu. Prąd zablokowanego wirnika dla 7 cel ni-cd wg producenta przekracza 120A. Tu zasilanie było 3s z pakietu SLS 2200mAh 45C. -mogło pójść sporo amper... jeśli telemetria opóźnia i uśrednia wskazania -a 5sekund po starcie pokazała 45A -to mogło być i 2x więcej... Po zmianie pakietu na lepszy powinienem zmierzyć prąd i zmienić śmigło na mniejsze - i pomalutku dodawać gazu... dałem gaz ostro -silnik wszedł na obroty w ułamku sekundy -i skutki widać... Średnica wirnika 19mm. Długość wirnika (długość pakietu blach) 28mm. Średnica komutatora 7mm . Szczelina magnetyczna około.... 0,4mm Lutowanie drutu do tego podejrzanego wycinka komutatora -nie ma płynnych przejść lutowia z wycinka do drutu -wrażenie (tylko wrażenie -trzeba by zobaczyć pod większym powiększeniem) że drut wchodzi jakby w otwór o średnicy drutu i nie jest zwilżony lutem. Pozostałe 2 wycinki (te mające połączenie elektryczne) lut przechodzi z wycinka na drut płynnie po stożku. Czy możliwe, że na tym jednym uszkodzonym lutowie praktycznie pozostało -odpadło tylko poza blaszką komutatora -a uzwojenie wewnątrz się odlutowało i nie ma styku -tak jakby drut pokrył się tlenkiem albo co ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi