Skocz do zawartości

Relacja z budowy Corsair 1200 mm depron


dawid.1234
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Jak oklejałem maskę silnika, robiłem to zwykłym papierem śniadaniowym. Jedną stronę miał nieco bardziej błyszczącą. Kleiłem matową.

Malowałem klejem tylko stronę klejoną, która pozwala na wnikniecie kleju. Nie widziałem sensu przesączania wierzchniej warstwy, zwłaszcza w papierze śniadaniowym, którego powleczona (połyskliwa strona) utrudnia wnikanie kleju.

Może jednak co papier to metoda ;)

 

W swoim modelu zrezygnowałem z oklejania, bo bałem się zwichrowania. Okleiłem cienkim papierem śniadaniowym tylko maskę silnika, która wyszła b. dobrze.

Potem wymyśliłem jak bym to robił, gdybym się miał jednak zdecydować na oklejanie całego modelu.

Skrzydła kleiłbym niewielkimi kawałkami (np: centropłat 2-3 kawałki na długość, skrzydło zewnętrzne - 4-5 kawałków, na zakładkę min. 3-5mm).

Moim zdaniem im większy kawałek, tym większy skurcz i ryzyko deformacji. Kleiłbym partami, na zmianę: 1 kawałek góra skrzydła - 1 kawałek dół skrzydła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie idea jest taka, że spaja to miejsce poszycie, którego płat zaczyna sie kilka cm wcześniej, przy przejściu centropłata w skrzydło zewnętrzne.

Co nie zmienia faktu, że ja bym to i tak wzmocnił, podobnie jak cały dźwigar, który nie ma żadnej wytrzymałości, bo jest pocięty wpustami na żebra, ale.. patrz wyżej: rola poszycia ;)

Jednak to konstrukcja lata, a Jules to dobry modelarz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno poszycie wg intencji autora odgrywa tutaj kluczową rolę. Jednak ten zielony rowkowany depron 3mm nie jest zbyt wytrzymały. Żeby w trakcie lotu w miejscu zaznaczonego żeberka nie zrobił się zawias, jak w prawdziwym Corsairze ;) Jeśli nie ingerować już w konstrukcję skrzydła, to może chociaż wzmocnić z wierzchu poszycie w tym miejscu dobrą taśmą samoprzylepną, co rozłoży punktowe przyłożenie siły składającej skrzydło, na trochę większy obszar poszycia. Nacięcie żeberka i wstawienie niedługiego łącznika dźwigarów centropłata i skrzydła dużo wagi nie doda. Wzmocnienie poszycia taśmą tym bardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W trakcie lotu lub przy mniej udanym ladowaniu skrzydło może strzelić oklejenie papierem trochę wzmocni to miejsce ale taśma też by się przydała w tym miejscu.

Skrzydełko od góry nie oklejone można jeszcze zrobić wzmocnienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętać należy, że trudniej tu będzie zapewnić wytrzymałość na ściskanie, niż rozciąganie. Dlatego wzmacniałbym poszycie sztywno papierem na wikol lub cieniutką tkaniną szklaną 25g.Taśma zadziała tylko na rozciąganie. Kluczowe będzie przejście centropłata w zewnętrzną część skrzydła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno poszycie wg intencji autora odgrywa tutaj kluczową rolę. Jednak ten zielony rowkowany depron 3mm nie jest zbyt wytrzymały. Żeby w trakcie lotu w miejscu zaznaczonego żeberka nie zrobił się zawias, jak w prawdziwym Corsairze ;)

 

3 mm depron jest jedynie na statecznikach jako kanapka depron-balsa-depron a tak poza tym wszystko jest z 6 mm. Buduje ten model bo jules z rcgroup latał tym modelem i niczym go nie obklejał nawet. Ogólnie dwa najsłabsze punkty to najpewniej przejscie centropłata w skrzydło i miejsce w kadłubie też za owiewką kabiny. Zdecydowałem sie na wikol własnie dlatego żeby to wszystko wzmocnic bo jak widac sama konstrukcja jest miejscami wątpliwa. W newralgicznych miejscach pokryje papier mocno na zakładke i licze że będzie okej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Poniżej zamieszczam kolejne zdjęcia z obecnego stanu pracy.

 

Koniec końców wkleiłem po dwie listewki sosnowe po kazdej ze stron żeby usztywnić konstrukcję kadłuba i tak powoli zbliżam sie do momentu oklejania modelu papierem na wikol.

 

post-21265-0-06013200-1556907079_thumb.jpg

post-21265-0-67503700-1556907107_thumb.jpg

post-21265-0-09049700-1556907319_thumb.jpg

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie robiłem ani nie miałem styczności z innymi modelami corsaira wiec nie mam zbytnio do czego porównac wiec nie wiem czy jest za mały okej, robiłem według planów wiec licze ze poleci.

 

Jeszcze trochę pracy mnie czeka przy nim ale juz bliżej końca niz początku a ponziej oblot i tez jestem go bardzo  ciekaw :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Oklejanie papierem na wikol chyba mnie przerosło w każdym bądź razie po oklejanie połowy skrzydła nie byłem zadowolony z efektu, zdarłem wszystko, kupiłem na drugi dzień taśmę pakowa i efekty na dzień dzisiejszy przedstawiam na poniższych zdjęciach. Pozostało mi jedynie wkleić lotki, zrobic oznaczenia, dokończyć kabinie pilota i jakieś tam kosmetyczne poprawki.

post-21265-0-36176200-1560116708_thumb.jpgpost-21265-0-59922100-1560116731_thumb.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Na dzień dzisiejszy stan corsaira to 100% gotowy do lotu, jedynie silnik i koła chwilowo sa w innym modelu. Nie spieszyłem się z jego wykończeniem ponieważ cały czas szlifuje umiejętności lądowania modelami których mniej mi szkoda.

 

post-21265-0-22620100-1575585398_thumb.jpg

 

post-21265-0-47340300-1575585425_thumb.jpg

 

A tu zdjęcie z moją spaliną którą buduje - pierwszą w życiu. Oby dwa modele będę ulatniał w nowym roku jak tylko pogoda pozwoli.

 

post-21265-0-39992200-1575585528_thumb.jpg

 

post-21265-0-20424100-1575585563_thumb.jpg

 

 

Kolejny post to myślę że już będzie filmik z oblotu.

 

 

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

W końcu odbył się oblot corsaira. Musiałem doważyć jeszcze przód, wyszło prawie 200 g. W locie wszystko było ok i po wytrymowaniu lekko w dół modelu, leciał praktycznie przed siebie.

Byłem tym pozytywnie zaskoczony, model stateczny i przewidywalny. Przy drugim lądowaniu obróciło sie kołko przez co model przekoziołkował ale poważnych uszkodzeń brak. Musze wzmocnić mocowanie kółka do podwozia i można znowu lecieć. Poniżej filmik z oblotu.

 

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.