Skocz do zawartości

Historia awiacji - Dornier Do 335 "Pfeil" (Strzała)


RomanJ4

Rekomendowane odpowiedzi

Wg mnie, to moja całkiem prywatna opinia, każde latające "dziwadło" jest warte obejrzenia. To "dziwadło" akuratnie dokładnie wpisuje się w to założenie. Fajnie lata jako model i pewnie w praktyce mogło by skutecznie używać tych dwóch potężnych działek. A, że nie użyło? Tym lepiej dla szybszego zakończenia tej hekatomby, jakim była II WW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w historii awiacji obie maszyny chyba zbyt wielkiej roli nie odegraly, moze jedynie poza tym, ze krotko zablysnely ekstrawaganckim ukladem konstrukcyjnym. Tyle, ze przeroznych latajacych dziwadel istnialo przeciez wiele i rzadko ktoremu z nich daloby sie przypisac miano znaczacego kroku historycznego w lotnictwie. Ot, pojawialy sie nagle i rownie nagle zanikaly.

 

Prawdziwa historie awiacji pisaly chyba jednak maszyny o konstrukcjach dalekoidaco "zwyczajnych", posiadajace jednak wysokie walory uzytkowe (w odniesieniu do okresu ich konstrukcji) i z tego wzgledu produkowane najczesciej w wielkich ilosciach. Inaczej mowiac: nudne, uzytkowe (bez wzgledu na dziedzine zastosowania), w swoim czasie masowo spotykane, niezniczczalne typowki, na tyle znane, ze nikt nie chcial i nadal nie chce na nie spojrzec.

 

Wprowadzenie silnika odrzutowego zamknęło wszelkie próby wysokowydajnych samolotów z silnikami tłokowymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ale w historii awiacji obie maszyny chyba zbyt wielkiej roli nie odegraly, moze jedynie poza tym, ze krotko zablysnely ekstrawaganckim ukladem

\

I całe szczęście, strach pomyśleć jak potoczyła by się historia gdyby np braciom Hörten nie zabrakło czasu...

https://opinie.wp.pl/horten-ho-229-niewidzialny-mysliwiec-hitlera-6126040992270465a

e9ebdd-Grand%20Theft%20Auto%20V%2005.05.

 

04312_i_horten_go_229.jpg 9c9fb545352275e7a90de77517e314fe.jpgzrzut-ekranu-2015-06-25-o-11.55.22.png

 

 

Horten-Ho-IX-German-flying-wing-artwork.

 

A trzeba pamiętać, że Niemcy byli w tej (i nie tylko tej) dziedzinie bardzo kreatywni

http://greyfalcon.us/The%20Horten%20Ho%20229.htm

 

hortens.jpg

 

https://www.youtube.com/watch?v=GjXr5w3M4mctes

testy szybowca(1935)

 

Film(PL) o...

https://www.youtube.com/watch?v=6RoUsHl4YHQ

 

modele

https://www.youtube.com/watch?v=fcbbs1YlQvc

https://www.youtube.com/watch?v=jDgzC9rKRg8

 

Nawiasem, zrekonstruowany fragment Arado oraz inne autentyczne artefakty można obejrzeć w udostępnionych do zwiedzania pohitlerowskich sztolniach w Kamiennej Górze (tej koło Karpacza - sztolnie znajdują się w środku miasta).

https://www.villagreta.pl/projekt-arado/

https://www.youtube.com/watch?v=kedu-uhigzI

 

http://www.kamiennagora.pl/pl/67-sztolnia-arado.html

 

317579.jpg

Zachęcam kolegów kto będzie miał okazję, bo i forma zwiedzania nie jest sztampowa zolnierze2.gif

 

 

1.jpg

 

(można zabrać dzieciaki - dla nich to extra frajda speechless.gif )...

 

54e0a46718602_a087d885f981f99af889ba5a8f

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skrzydło Z ostatniego obrazka od Romana było wymysłem filmowców do Indjany Jones'a , Możliwe że było inspirowane " projektami" Arado ale filmowo było to BV-38 

 

W sztolniach te "zrekonstruowane " Arado  jest jakąs tam wariacją  szalonego blacharza ,niema tam elementów TEGO właśnie projektu bo zwyczajnie niepowstał i do dziś historycy zachodzą w głowę ile z tego całego dziś zwanego "luftwaffe 46" natłoku projektów było tylko przeznaczone jako  wyciek propagandowy a ile mogło powstać w realu ....

 

Więc nie dajmy się zwariować .

 

Za to nieskończony  prototyp  Hortena 229 istniał i został przejęty przez aliantów .

Podobny los spotkał Me P1101

Na pewno Focke Wolf pracował nad Ta 183 -były przynajmniej badania w tunelu ..

a cała reszta była tylko na papierze, ile z tego dorysowano po wojnie -tego się już niedowiemy

 

A wracając do sztolni w Karpaczu-niezniechęcam tylko zalecam ich zwiedzanie ale na ten rekwizyt udający samolot przymrużcie oczy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale chyba przyznasz Sławku, że pięknie się naparzali na gołe pięści w tym filmie i jeszcze piękniej obracające się śmigło skróciło o głowę hitlerowskiego przeciwnika Indiany.  Coś mnie ostatnio gnębią te obcinane głowy... :wacko: Może jakaś nowa rewolucja się szykuje, z gilotyną w tle? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ja wiem Jarku, czy takie mało spektakularne? Toż to w najczystszej postaci urzeczywistnienie latającej łódki, czyli jakiegoś np. "Latającego Holendra". I połączenie tych trzech żywiołów w jedno, czyli: wody, powietrza i ognia /w cylindrach tych dwóch silników/, to moim zdaniem - domorosłego "znawcy" - jakieś nowe wyżyny ludzkiego umysłu i myśli inżynierskiej. Pokonać bardzo znaczący opór wody, pokonać Cx i mimo to wzbić się w powietrze, to jest coś... A póżniej udanie posadzić tę kupę "żelastwa" na takim, co prawda bardzo rozległym, ale zarazem, bardzo twardym lotnisku, to też jest sztuka. I nadal to pływało i się nie utopiło... Bardzo mi sie podobało. :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A były i takie... W realu..

 

2bfb39c952cd.jpg

Latająca amfibia pionowego startu Bartini Beriev VVA-14 została zaprojektowana w Związku Radzieckim w latach 70. Stworzona do pionowego startu z wody, lotu z dużą prędkością na długich dystansach, osiągania bardzo wysokich pułapów i lotu tuż nad powierzchnią wody z pomocą efektu oddziaływania ziemi, VVA-14 projektu Roberta Bartini powstała jako broń przeciwko amerykańskim łodziom podwodny.Prędkość maksymalna: 760 km/h. Obecnie jest to jeden z najdziwniejszych eksponatów w Muzeum Sił Lotniczych Federacji Rosyjskiej w Monino

 

 

 

 

Myślicie, że nic nie wniosły do poznania techniki awiacji..?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kiedyś trzeba było je zbudować i oblatać żeby zweryfikować pomysły. Teraz są symulowane w komputerze... lamo.gif

Przypomniał mi się taka przypowieść z historii motoryzacji, kiedy to na samym początku XX wieku konstruktorzy bodaj Renaulta mieli problem z pękającymi wałami korbowymi ich silników. Pogrubiali je, i pogrubiali, ale efekt był podobny. wallbash.gif  Kiedy problem nabrzmiał do wielkości zagrażającej bytowi firmy zjawił się w biurze konstrukcyjnym sam właściciel, pan Renault, Po wysłuchaniu relacji zadumał się na dłuższą chwilę nad deską z rysunkiem nowego wału, po czym bez słowa wziął do reki ołówek i.. ku zdziwieniu obecnych inżynierów kilkoma kreskami znacznie pocienił przekroje w krytycznych miejscach.

Wały przestały pękać... x040.gif.pagespeed.ic.nxdkWhW9bH.png

 

Czasem "nos" jest skuteczniejszy od symulatorów... default_g.gif

 

tenor.gif?itemid=12264444

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.