Ares Opublikowano 14 Września 2020 Opublikowano 14 Września 2020 Dla mnie obrys eliptyczny jest trudny w wykonaniu i jeszcze się odważyłem się brać za coś takiego. Być może moje obawy są zbędne. Ja robię wszystko ręcznie bez lasera i nie wiem na ile udało by się dokładnie odwzorować profil. Ostatnimi czasy bardziej skłaniam się do skrzydeł styro krytych balsą(szybko i ładnie wychodzi) lub kompozytem(jeszcze nie robiłem ale mam to w najbliższych planach)
art_c Opublikowano 17 Września 2020 Autor Opublikowano 17 Września 2020 Ja mam ochotę zbudować od podstaw drewniany, dobrze latający szybowiec termiczny. Od pewnego czasu wraca do mnie myśl o Bubble Dancer Dreli. Oglądałem niedawno jego świetną dokumentację. Wydaje się trudny, ale po zastanowieniu nie ma tam chyba niczego, co byłoby poza moim doświadczeniem wykonawczym. Może poza kadłubem, ale przód w jednym egzemplarzu i tak warto zrobić z drewna, a dobrą belkę kupić. Szybowiec 3m z balsy z odrobiną pasków węgla i nitki kevlaru, który waży mniej niż 900g i wytrzymuje hole za wyciągarką... To jest wyzwanie!
Ares Opublikowano 17 Września 2020 Opublikowano 17 Września 2020 To z pewnością , byłoby coś:) Widzę ,że podobnie jak ja lubisz szybowce.Ja jednak już dawno temu zrezygnowałem z holu ze względu na brak miejsca do latania. Także w tej chwili tylko motoszybowce.Staram się jednak używać silnika tylko do zdobycia wysokości a potem szukanie termiki , nie latam na silniku jak samolotem ( często widzę tak latających modelarzy i trochę mnie to drażni) .Ja zimą rozpoczynam budowę motoszybowca ropiętości około 2,5 m . Narazie muszę skończyć pompe próżniową ,bo skrzydła będę budował w technologii vb. Będę się uczył tej technologii także model "klasyczny" nie będzie. Bubble Dancer to bardzo dobry model.Też mi się podoba i myślę ,że gdybyś się zdecydował go zrobić to byłbyś zadowolony. Sprawdzona i dobrze latająca konstrukcja ( jak wszystkie modele Prof. Dreli zresztą) Pozdrawiam
art_c Opublikowano 5 Listopada 2020 Autor Opublikowano 5 Listopada 2020 Diamanty na okładce miesięcznika modelář z 1981 r. - wtedy wyczynowe szybowce klasy F3B.
Ares Opublikowano 6 Listopada 2020 Opublikowano 6 Listopada 2020 Lubię takie stare modelarskie czasopisma. Kiedyś modelarstwo było bardziej poważane , teraz niestety drony i inne latające "komputery" odbierają urok naszemu hobby. Coż, takie czasy. Zawsze chętnie czytam stare periodyki , można naprawdę dużo się dowiedzieć , szczególnie zagadnień teoretycznych bo przecież fizyka jest taka sama jak 40 lat temu. 1 1
art_c Opublikowano 6 Listopada 2020 Autor Opublikowano 6 Listopada 2020 Coś w tym jest, o czym piszesz. Taki mi przyszedł przykład do głowy, co kiedyś było poważne: przed laty nikt nie miałby pomysłu by nosić np. odznakę 303 dywizjonu, bo było wtedy oczywistym, że prawo by nosić tę odznakę ma garstka ludzi i że jest to żałosna uzurpacja. Dziś wielu nosi tę odznakę dumnie na tiszercie lub na cywilnym, sportowym kombinezonie, a niektórzy z nich być może nawet myślą, że dzięki temu prawie są dywizjonowymi kolegami... Ale czy noszenie tej odznaki to coś złego? Dla mnie nie, choć to nie w moim stylu. Dziś są po prostu inne czasy. Ale przecież całkiem fajne. I myślę też, że jak się robi swoje fachowo, to ci co się znają, będą to poważać. Ja też lubię stare książki i czasopisma lotnicze i modelarskie, bo były fachowe i na poważnie:) A to znasz? https://rcbookcase.com/ 1 1
Ares Opublikowano 7 Listopada 2020 Opublikowano 7 Listopada 2020 Nie, Nie znam ale to właśnie moje klimaty?. Bardzo ciekawe czasopisma aż żal, że nie znam angielskiego. Ale nawet pooglądać jest przyjemnie.
art_c Opublikowano 16 Czerwca Autor Opublikowano 16 Czerwca Update w temacie - usprawnienie funkcjonalne "zabytku", czyli motoryzacja Diamanta. 2
art_c Opublikowano 17 Czerwca Autor Opublikowano 17 Czerwca Nosek obcięty, przygotowanie wręgi i przymiarka silnika. 1
art_c Opublikowano 18 Czerwca Autor Opublikowano 18 Czerwca Wklejanie wręgi oraz dobór wymiarów pakietu i jego ciężaru 2
Ares Opublikowano 22 Czerwca Opublikowano 22 Czerwca Tylko pogratulować. Napęd elektro to jest to: wygoda , możliwość osiągnięcia dużej wysokości i loty nawet na małych lotniskach. A Twój model w moich ulubionych kolorach🙂 Gdzie kupowałeś kołpak?
art_c Opublikowano 22 Czerwca Autor Opublikowano 22 Czerwca Dziękuję, też lubię te kolory. Wykończenie uzupełnię jeszcze o czteroramienne gwiazdki na skrzydłach, bo kolega z czeskiego oddziału SAM mi napisał, że "szanujące się" Diamanty je miały. Kołpaczek - modelarnia.pl 2
art_c Opublikowano 13 godzin temu Autor Opublikowano 13 godzin temu Nielotna pogoda wykorzystana: wszystkie poprawki kosmetyczne dokończone. 4
young Opublikowano 10 godzin temu Opublikowano 10 godzin temu Super to wygląda , udanego lotu. PS tyłka ta nalepka dulasky nie pasuje ;)))
Jerzy Markiton Opublikowano 9 godzin temu Opublikowano 9 godzin temu Cześć ! Ile to wyszło do lotu ? Pozdrawiam - Jurek
art_c Opublikowano 7 godzin temu Autor Opublikowano 7 godzin temu 5 godzin temu, young napisał: Super to wygląda , udanego lotu. PS tyłka ta nalepka dulasky nie pasuje ;))) Dzięki, miło mi. Diamant już raz latał z silnikiem w zeszłym tygodniu - całkiem fajnie, pomimo, że chcąc wykorzystać pogodny wieczór, nie zdążyłem zaprogramować hamulca. Niesamowite jest dla mnie to, że ten model ma ok. 30 lat. P.S. Sorki za naklejkę, coś mnie podkusiło, bo silniczek jest b. fajny. Pozdrawiam, Artur 3 godziny temu, Jerzy Markiton napisał: Cześć ! Ile to wyszło do lotu ? Pozdrawiam - Jurek Cześć! Zmotywowałeś mnie by pójść do warsztatu, bo nie sprawdzałem na gotowo. Waży 1642g. W tym jest 40g ołowiu - do oblotu przyjąłem dość przedni środek ciężkości. Pozdrawiam, Artur 2
Rekomendowane odpowiedzi