karambolis8 Opublikowano 28 Kwietnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2020 Nadszedł ten moment, że model rozbiłem ? Wina oczywiście pilota, ale na długo przed startem. Wymieniłem serwa w lotkach i źle je skonfigurowałem, przez co w trybie stabilizacji model nie potrafił złapać poziomu, pogłębiał pochylenie i zaliczył glebę tuż po wyrzucie. Głupi błąd, jednak ciśnienie na pierwszy lot w tym roku spowodowało pomroczność jasną. Skutek taki Wbrew pozorom straty na szczęście niewielkie. Paradoksalnie uratowało mnie marne klejenie trudnego materiału. Do sklejenia połówek kadłuba użyłem kleju polimerowego Dragon. W momencie uderzenia w glebę puściło głównie na łączeniu. Resztki kleju schodzą z pianki bez użycia żadnych narzędzi, czy chemii. Do odbudowy użyję pieniącego Soudala 66A który mam już z tą pianką sprawdzony. Na dzień dzisiejszy wymontowałem ze zwłok wszystkie wnętrzności i oczyściłem przed ponownym klejeniem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxiiii Opublikowano 28 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2020 A taki ładny był. Szkoda. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Therapy Opublikowano 29 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2020 Masakra. To dość drogi model. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
magilla Opublikowano 6 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2020 ałć.. mogło zaboleć. Tak jak mówisz do naprawy bo ogólnie w dobrych miejscach pianka puściła. Nie mniej jednak trochę zabawy będziesz miał. Powodzenia! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
magilla Opublikowano 25 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2020 Bestyjka poklejona? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karambolis8 Opublikowano 12 Listopada 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2020 Hej. Sorki, że nie odpisałem, nie zauważyłem odpowiedzi. Pianki pokleiłem Soudalem 66A w miarę szybko, ale inne projekty zajmowały mi głowę i nie dokończyłem odbudowy. Przy okazji tego remontu postanowiłem też wprowadzić parę zmian i poprawek. Jedną z nich miała być wymiana napędu na 6S. Główne zalety to mniejszy pobór prądu i pakiet lżejszy o 100g. Zamówiłem do napędu takie motorki: QX motor 600kV https://pl.aliexpress.com/item/32678539627.html No i na razie rozczarowanie. Przy okazji testowania okazało się, ze piasta ma bicie. Na oko nie wyglądała na krzywą, więc postanowiłęm ją odkręcić. Niestety śrubki z gównolitu, chińczyk nawalił tyle kleju do giwntu, że odkręciłem same łby śrub, a piasta dalej się trzyma (na kleju). Z drugiego egzemplarza śruby udało się odkręcić z niemałym problemem i zdjąć piastę. Co się okazało. Nie ma żadnego centrowania piasty na obudowie silnika, jest 1mm luzu i jak się złapie śrubami, tak będzie. Ten luz będę musiał jakoś skasować, może wydrukuję w 3D jakiś pierścień, ale na razie nie mogę zdemontować tej nieszczęsnej piasty z pierwszego egzemplarza ? Na oko śrubki to M2. Opukiwanie młoteczkiem nic nie daje, a nie chcę walić za mocno z wiadomych względów. Spróbuję rozwiercić te śruby na statywie wiertłem 1.9, chyba że ktoś ma lepszy pomysł? Może spróbować rozluźnić klej zapalniczką? Poprzednie silniki to były SunnySky na 4S i niestety różnica w jakości widoczna gołym okiem, nawet w samym wykończeniu detali. A cena za sztukę prawie taka sama ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi