cZyNo Opublikowano 9 Lutego 2020 Opublikowano 9 Lutego 2020 Ostatnimi czasy wokół Wrocka wiało i wiało...ale nie w weekendy. W końcu prognozy pojawiły sie łaskawe i ciekawe, to zdecydowałem się na zorganizowanie na szybko spotkanka z kolegami na naszym klifie. Jak zwykle zaprosiłem kolegów modelarzy z którymi wszyscy dobrze się bawimy - jak na dobry niedzielny obiad Ze względu na to że wiatr wybrał niedziele, tłumów nie było, jednak spotkanie było całkiem fajnie. Nie licząc tego że było urwanie głowy...bo było nas mało. Oprócz nas krajowych pojawił sie niezastąpiony Dan z kraju piwa i Robert z krainy Bratwurstów Ja jako gospodarz miałem lekkie opóźnienie, ponieważ musiałem wyciągać auto Dana z błota ?. Ale o 10:20 byliśmy gotowi do latania. Niestety musieliśmy czekać na spóźnialskiego... ? Latanie zaczęliśmy o 11 a zakończyliśmy o 15:30 Wiatr nam mocno dogodził, bo na wynikach widać że wiało od 6m/s w pieszej rundzie do nawet 18m/s w czwartej. Ogólnie tak jak obiecałem kolegom, wiatr był praktycznie ponad 10m/s przez cały czas. Ja testowałem swój nowy model i jak na coś co mam bardzo niedługo, całkiem poprawnie latał. Wystarczyło trafiać w bazy ? i w miarę dobrać balast. Szczególnie to ostatnie było kłopotliwe, bo nawet w czasie tak krótkiej rundy wiatr potrafił się mocno zmienić, a nie było czasu na kombinowanie. I kilka razy poleciałem za lekki jak i za ciężki Ogólnie uczyłem się modelu i podejmowania decyzji na jakich ustawieniach latać w jakich warunkach. Chłopaki ćwiczyli swoje modele z lepszym lub gorszym skutkiem. Treningową potyczkę wygrał Dan, fajnie patrzy się na rozwój Roberta, który przez ostatni rok zrobił olbrzymi postęp. Wyniki są tu: http://f3xvault.com/?action=event&function=event_view&event_id=1809 Niestety z powodu totalnego braku czasu nie wiem czy ktoś zrobił jakieś zdjęcia. Na koniec, chyba wszyscy sprawiali wrażenie zadowolonych ? Strat w modelach prawie nie było, coć wiało tak że modele wyrywało z ziemi - jeden zrobił fikoła i przeleciał ze 3m...na inny model ?
pabork Opublikowano 9 Lutego 2020 Opublikowano 9 Lutego 2020 Do mnie pijesz? 10:30 byłem gotów do lotu Czasu mało, trzy zdjęcia tylko zdążyłem zrobić. Graupner znów mnie zaskoczył i samoczynnie przetrymowal lotki max w prawo, dzięki Staszkowi wyszło to na jaw - czy ktoś kiedykolwiek miał podobne zdarzenie? To już trzeci raz....sprawdzałem - rękawem ani w żaden inny sposób sam tego nie mogłem zrobić....wyrzucę ten szmelc... Dzięki - było super 1
Marcin.O Opublikowano 9 Lutego 2020 Opublikowano 9 Lutego 2020 Ja również dziękuje ? było dobrze a nawet bardzo dobrze. Mam nadzieje że Hydrancik już nie będzie się złościł na mnie za model widmo ???. Choć i tak jestem w szoku że model za balastowany na 3.8 zdmuchnęło ???
cZyNo Opublikowano 9 Lutego 2020 Autor Opublikowano 9 Lutego 2020 33 minuty temu, GWFC napisał: Szkoda, że nie byłem wśród wybranych ... hehe. podeślij twojego maila na PW, dodam Cie do listy Do tej pory każdy Słowak którego zapraszałem, mówił że to dla Was za daleko na jednodniowy wyjazd
Gość Opublikowano 9 Lutego 2020 Opublikowano 9 Lutego 2020 Tu na wschodzie też latały :D wiatr dziś to straszna bryndza ale taka zimia to dobra zima :d
cZyNo Opublikowano 9 Lutego 2020 Autor Opublikowano 9 Lutego 2020 Już mi doniesiono że lataliście Piękna solidna ekipa...no i kolejny junior ze wschodu. I to ponoć niezły 1
GWFC Opublikowano 9 Lutego 2020 Opublikowano 9 Lutego 2020 Pred hodinou napísal CZyNo: hehe. poslali mi e-mail od PW, ktorý sa chcel stretnúť so Záliou každý Slovinec, ktorého volal, mi povedal, že mám jednu bolesť na jednu pochvalu. Też tu mogę.. . lv <> elektromodely.sk
samolocik Opublikowano 10 Lutego 2020 Opublikowano 10 Lutego 2020 8 godzin temu, GWFC napisał: Też tu mogę.. . lv <> elektromodely.sk http://www.elektromodely.sk/?page_id=681 PS. Fajna strona www
GWFC Opublikowano 10 Lutego 2020 Opublikowano 10 Lutego 2020 2 godziny temu, samolocik napisał: PS. Fajna strona www Dziękuję
cZyNo Opublikowano 10 Lutego 2020 Autor Opublikowano 10 Lutego 2020 W dniu 9.02.2020 o 21:16, GWFC napisał: Szkoda, że nie byłem wśród wybranych ... No to pora na serio napisać czemu treningi zwane Rusko in Winter nigdy nie były i nie będą w formule open, do czasu kiedy ja organizowałem i będę je organizował. I mam nadzieje, że mój następca też obierzę tą drogę. To ma być spotkanie pasjonatów silnego wiatru które w tym zimowo jesiennym czasie dostarczy nam masę adrenaliny i szaleństwa. Tak więc... Po pierwsze...pogoda Adrenalina jest wtedy gdy wieje. A podkreśla je temperatura. Tak więc robię spotkania jeśli prognozy wskazują wiatr ponad 10m/s i temperaturę ponad 5stopni. Inaczej są nudy. No i wiatr musi mieć właściwy kierunek ? . Pierwsze zapytania do stałych uczestników wysyłam około 4-6 dni przed lataniem Po drugie....miejsce Mamy super zbocze zwane klifikiem. Czesi uważają je za najlepsze zbocze w Polsce, podobne odczucia mają Niemcy. Ja uważam że jest całkiem niczego sobie. Bardzo trudne, turbulentne, szalone, a gdy mocno wieje to i niebezpieczne. Tu lata się szybko, blisko ziemi, blisko krawędzi, blisko drzewa, blisko siebie i blisko kolegów. Dlatego, szczególnie gdy mocno wieje (tak jak w ten weekend) nie zaprosił bym na nie początkujących zdobywców wiatru, czy takich z dłuższą przerwą w lataniu. Tu łatwo stracić modele, lub uszkodzić siebie czy kogoś. Po trzecie...adrenalina i radość Według mnie te kilka godzin latania ma być fajnym spotkaniem modelarskim, ale nie nastawionym na pogaduszki tylko na dzikie latanie pełne szybkiej adrenalinki. Dlatego wg mnie dla tej zabawy optymalną liczbą jest od 12 do 18 uczestników. Mniej to zadyma organizacyjno logistyczna, więcej to nudy bo za mało będzie się latać. Zależy mi na tym aby uczestniczyli tu jak najlepsi zawodnicy, szczególnie z zagranicy, żebyśmy mogli potrenować w mocnym towarzystwie. I dlatego wybór uczestników zawsze będzie dość subiektywny ... oczywiście z preferencjami dla kolegów z Wrocławia i najbliższych okolic. Optimum to 8 Polaków i 10ciu obcokrajowców. Co oznacza że może się zdarzyć że nie będę miły ? Dlatego trenować proszę mi tu intensywnie! Żebym nie miał obiekcji. Po czwarte ... radocha dla uczestników To ma być bardzo fajne spotkanie modelarskie, które będzie cieszyć uczestników - wiatrem, miejscem i trudnościami. I dlatego bez sensu jest zapraszać osoby które wiadomo, że nie lubią tego zbocza, lub takie które głośno narzekają na termikę czy nagłą zmienność warunków- bo takie tu są w standardzie. Tu wszyscy uczestnicy chcą być zadowoleni i spędzić te kilka godzin na lataniu, a nie słuchaniu czyiś narzekań. Ta formuła wg mnie całkiem fajnie się sprawdza, i często mimo strat modeli, miny uczestników są radosne i uśmiechnięte. Mimo, że uczestniczy najczęściej na koniec są zmęczeni intensywnością tych kilku szybkich godzin I to dla mnie zawsze był trening w formie zawodów, a nie odwrotnie. No i to by było na tyle. Koniec i kropka. Jak się bawić, to się bawić! PS. Laco - następnym razem będziesz wśród wybranych
GWFC Opublikowano 11 Lutego 2020 Opublikowano 11 Lutego 2020 17 godzin temu, cZyNo napisał: - Bardzo trudne, turbulentne, szalone, a gdy mocno wieje to i niebezpieczne... - Zależy mi na tym aby uczestniczyli tu jak najlepsi zawodnicy.... PS. Laco - następnym razem będziesz wśród wybranych - Zdjęcia i filmy nic nie sugerują. - Więc znowu nie będę wśród wybranych. Jestem tylko przeciętnym pilotem F3F. ?
cZyNo Opublikowano 11 Lutego 2020 Autor Opublikowano 11 Lutego 2020 41 minut temu, GWFC napisał: Jestem tylko przeciętnym pilotem F3F. ? a to sprawdzimy...po pierwszym razie na klifie
cZyNo Opublikowano 16 Lutego 2020 Autor Opublikowano 16 Lutego 2020 Tak sobie patrze na zarejestrowanych zawodników na zawody międzynarodowy w całej Europie i gęba mi się cieszy. Na latanie na zboczu wciąż jest sporo chętnych. I co najważniejsze pojawiają się nowe twarze z różnych krajów. Wciąż fajnie to rokuje na przyszłość!
cZyNo Opublikowano 18 Lutego 2020 Autor Opublikowano 18 Lutego 2020 Dziś jadąc z punktu B do domu, skręciłem na chwilą w bok, aby zakończyć pewne regulacje w modelach. W nowym okazało sie na treningo-zawodach że oprócz pilota trzeba coś doregulować w modelu, no i starą piątkę zresetowałem i ustawiałem całkiem od nowa. I kilka rzeczy jeszcze pozostało do poklikania. Ustawianie modeli to bardzo pracochłonna i monotonna sprawa. Ale poprawnie ustawiony model odwdzięcza sie prędkością zarówno na prostej jak i w zakręcie. Tego nie da się zrobić z ręki! Bo to aerodynamika wbudowana a nie ręczna ? Co najgorsze praktycznie każda zmiana istotnego parametru wpływa na inne, tak więc wszystko zajmuje masę czasu. Regulacja-sprawdzenia-regulacia itd... Dla nowego modelu jest to co najmniej 10 godzin, dla już latających modeli czasami krócej. Oczywiście po regulacjach może sie okazać że potrzebne są kolejne, bo coś jest nie tak...więc kolejne godziny. Ale co by nie mówić te same czynności wykonują praktycznie wszyscy najlepsi zawodnicy z europy. No i w jednym jesteśmy jednogłośni - jest to nudne, ale trzeba to zrobić. Czyli dla 6 modeli może to zająć nawet 60godzin.... Czyli musi być wyatr, z dobrej strony, dobre zbocze...kurna - to jest nie do zrobienia ? Nie da się ustawień modeli skopiować ani ustawić w domu. Można jedynie wstępnie jako baze do dalszych regulacji. Nie tylko ja przenosiłem wszystkie ustawienia z jednego modelu na drugi (z dokładnością do 0.1stopnia) i modele wymagały doregulowania. Z zasady kilkugodzinnego. Szczególnie gdy ma się graupnera, choć przypuszczam że z innymi aparaturami jest podobnie ? No to konkludując mój nowy model lata jeszcze lepiej niż poprzednio i moja stara piąteczka znów zapierdziela - chyba lepiej i inaczej jak w poprzednich latach Oczywiście w lataniu towarzyszył mi orzeł i od czasu do czasu gęsi i łabędzie, pędzące w siną dal.... A pogodę miałem każdą - oprócz śniegu ? 1
cZyNo Opublikowano 20 Lutego 2020 Autor Opublikowano 20 Lutego 2020 A na okołowrocławskich zboczach wiosna...i wiatr z właściwej strony ? I juz spokojnie można się bawić po pracy 1
cZyNo Opublikowano 21 Lutego 2020 Autor Opublikowano 21 Lutego 2020 Na pewno ktoś sie pojawi. Jak chcesz to możesz przyjechać (zabierz dużo balastu ?) - znajdzie sie jakiś pomocnik. Będą loty treningowe bez zegara
cZyNo Opublikowano 21 Lutego 2020 Autor Opublikowano 21 Lutego 2020 Dziś dalszy ciąg zabaw z modelami i ich ustawieniami oraz sprawdzenia rożnych wariantów balastowania i ustawień ŚĆ Na dodatek okazało się to czego nie lubię...stary model ustawiony od nowa lata momentami nie gorzej niż nowy co oznacza że trzeba znów zabrać sie za korekty ustawień w nowym modelu, aby różnice były bardziej znaczące ?... chociaż w pewnych zakresach są mocno widoczne ? Poza tym to było miłe choć bardzo zimne (wiatromierz kłamie - było koło 5 stopni i zimny wiatr) popołudnie po godzinach pracy ?
cZyNo Opublikowano 22 Lutego 2020 Autor Opublikowano 22 Lutego 2020 No a dziś nie planowałem jechać na klif. Bo miał być tłok. Ale mijając klif po godzinie 11tej, zauważyłem że Laco przyczaił sie przy drodze, a na klifie nikt nie lata! Tak więc zawróciłem i zabrałem Laco na klif. Na góre wjechaliśmy bez problemu Model zrobiłem na wage 3300 ale po wstaniu z modelem...zmieniłem ją na 3600. Po locie okazało sie że to zdecydowanie za mało. Dzień kończyłem latając z wagą modelu ponad 4500g. A i tak spokojnie by poleciał z wagą ponad max dopuszczalną przez FAI. Wiało niemiłosiernie!! a turbiło jeszcze bardziej. Laco latał bardzo fajnie a wręcz bardzo dobrze jak na pierwsze loty na klifie: Witamy pierwszego Słowaka na naszym klifie!!! Potem dotarł do nas Jurek, Bogdan i Darek. Wszystkim chłopakom modele latały bardzo fajnie! Aż miło było popatrzeć jak płynnie i szybko latały. Szczególnie model Darka zasuwał równo i bardzo szybko! A mój model zrobił mi psikusa, i w trakcie lądowania klapa pozostała w pozycji otwartej. Dla bezpieczeństwa zrobiłem w tył zwrot z nad górki z wylądowałem na polu. Jak dotarłem do modelu...wszystko działało jak należy ? Modelowi nic sie nie stało Czyli pora na śledztwo ... najpierw sprawdzę logi Ogólnie to był bardzo fajny, ale wymagający dzień. Ci co się nie bali, to pojawili się na klifie i pięknie walczyli z naturą! Bogdan jak mierzył wiatr w pewnym momencie, to podawał że wiało 18-20m/s ? 1 1
Rekomendowane odpowiedzi