Skocz do zawartości

Zabawy z wiatrem na zboczu i nie tylko :)


Rekomendowane odpowiedzi

No właśnie - ja na początku gramoliłem sie na Ranę z 3 modelami i z 2,5kg balastu do każdego. A teraz dwa modele i jeden zestaw balastu. Czyli ponad 14kg do niecałych 7miu kg. Różnica odczuwalnie zauważalna :)

 

A tak przy okazji to przyniosłem radio z auta do domu i zerknąłem sobie na przebiegi czasowe. Dla FS6 którego kupiłem w tym roku i który wciąż jest jedynym FS6 który latał w naszym kraju, mam nalot około 40godzin. Co oznacza że w tym roku mam już nalatane koło 90ciu-100 godzin wszystkimi modelami :D To nie najgorzej, jak na ten dziwny rok.

40godzin to już coś tam można powiedzieć o modelu. Oczywiście po pierwszych lotach byłem w euforii - to taki standard związany z lataniem nowym modelem. Wydaje się że jest super :D - bo przecież jakoś trzeba sobie wytłumaczyć zakup drogiej zabawki ??

Potem przyszło orzeźwienie i otrzeźwienie, bo nadszedł czas porównania z moimi starszymi modelami. I wyszło, że lata podobnie lub tylko momentami lepiej. Lub gorzej.Potem nastąpił długi okres regulacji i regulacji regulacji, zarówno w tym jak i w innych modelach. Jak wielokrotnie pisałem, wszystkie modele zawodnika muszą latać podobnie. Podobnie szybko :) Jeśli tylko mogą oczywiście.

Po tym okresie mogę powiedzieć że jestem nawet zadowolony z zakupu Freestylera 6. W większości przypadków nie powala na kolana, ale lata bardzo fajnie i stabilnie. Latałem przy wietrze ok 3 do 19ms, z wiatrem na wprost i z odchyłką, na bardzo równych zboczach. Z różnymi nastawami i z bardzo różnymi ŚĆ. Jedyne czego jeszcze nie sprawdziłem to balastowania, ale to w sumie jest  coraz mniejszy problem. Na pewno FS6 nie jest gorszy od FS5 i równie intrygujący jak FS3. Choć czasami może pokazać swoje tajemnice. Szkoda że odwołano zawody w tym roku, bo np. w Danii chciałem zobaczyć czy nie mam przekombinowanej fazy do latania na klifach - coś mi do końca w niej nie odpowiada (ale wiem czym pokręcić aby to zniwelować), jednak chciałem to porównać do modeli czołówki światowej. A na zawodach u Marcina i na Ranie chciałem sprawdzić tryb do latania w "górach". Chociaż to chyba nie mam za dużo zastrzeżeń. Jadnak to dopiero zawody pokazują co jest dobre a co nie. Oczywiście kamerki mocno mi pomagają w oszacowaniu zmian w modelach i moich postępów, ale to trochę nienaturalnie i odadreanelinowane ?

 

Ogólnie mogę stwierdzić, że jest to kolejny bardzo dobry model zaprojektowany przez Andreasa. I kolejny model, który mówi mi że nie potrzebuje innych zabawek typu Pitbul, Shitto czy Device :) Freestylery są genialnie uniwersalne. Olbrzymia wiedza z zakresu aerodynamiki i genialne testy praktyczne projektanta, dają doskonałe efekty. To kolejny model, co lata doskonale od pierwszego egzemplarza wyjętego z formy. I kolejny mój model co pokazuje, że jedynym problemem jest pilot.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, GWFC napisał:

Jestem przyzwyczajony do bycia ostatnim ... https://www.f3xvault.com/?action=event&function=event_view&event_id=1193

? ? ?

Dawno i nieprawda - to były zawody na dziwnym zboczu, gdzie Słowacy mieli niemałe problemy - nawet Vlado-"efektowna błyskawica" mimo dobrego miejsca :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, cZyNo napisał:

Dawno i nieprawda....

Mogę mieć tylko nadzieję, że trochę się poprawiłem. Sprawdzą tylko zawody.

Trenuję dość często i dużo dla moich nawyków. W tym roku około 15 godzin lotu. Takie były ograniczenia wynikające z Covid-19.

W sobotę polecimy na mój ulubiony i najlepszy pagórek. Nie mogę się doczekać, a nie tylko mnie. Tym razem biorę również piCAM.

Video se pagórka "Ostrý vrch"

 

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Laco...jak dla mnie robisz bardzo duże postępy. Dla mnie dużym wyznacznikiem jest nasz klifik w Rusku . ... to po pierwszym razie latałeś lepiej niż koledzy z Polski czy Czech po wielu pobytach na naszym klifiku :D

 

A dla zapalonych polskich zawodników wielu klas i tych którym się wydaje że są czołowymi zawodnikami, polecam taki fajny filmik co się nazywa "Cud w Lake Placid". Jak ktoś jest kumaty to zrozumie o co chodzi w amatorskim sporcie wyczynowym. Jak nie...no to nie zrozumie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, cZyNo napisał:

. ... to po pierwszym razie latałeś lepiej niż koledzy z Polski czy Czech po wielu pobytach na naszym klifiku :D

 

Podaj numer...  Prawdopodobnie nie będzie ich wiele. ?

Z tych, które tam widziałem, wszyscy latali lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, GWFC napisał:

Z tych, które tam widziałem, wszyscy latali lepiej.

widać mam krzywe oko :)

 

 

a czemu toto forum powiela moje wpisy raz za razem??

 

 

A poza tym, dziś wracając z długiej podróży, nie mogłem nie skorzystać z ciepełka i z zabawy Maxą. Szczególnie że była w aucie. Fajnie sie ogląda snujący sie wolno po niebie model :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O zły ten rok :( W poprzednim, prawie na wszystkich zboczonych zawodach był kiepski wiatr. A w tym roku zawody anulowane, a w terminach ich rozegrania fajnie wieje. W Danii warunki były super, w 3citi też dało by sie polatać, dziś miały zacząć sie zawody na Ranie - i kurde co najmniej były by 2 dni fajnego latania, od strony na której dawno nie latlismy, a którą bardzo lubie. Niedziele chyba bez wiatru, czyli na bankiecie możne by było sie zabawić sie na maksa ;(

A za tydzień miały być zawody na Braunsbergu ... i do tego prognozy mówią, że miały być 2 dni bardzo szybkiego latania na leśnym DSie. Znów była by genialna adrenalinka, rozbite model i płacz i zgrzytanie zębów :D Z wielu względów szkoda szczególnie tych zawodów

Oj szkoda tego sezonu ??

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawodów nie ma, to w czasie wolnym można robić głupoty i inne modelarskie bezeceństwa. A dzisiejszy dzień do takowych skłaniał. Piękne słoneczko, 23 stopnie, skowronki i zapach rzepaku niosący z oddali. Miodzio.

Tak więc postanowiłem latać różnymi modelami z tą samą wagą. Nie licząc tego że każdy model jest całkowicie inny i ma inne profile, to jeszcze wiatr był trochę zmienny permanentnie i wiał od 2,5 do 10m/s. Ale co mi tam. Byłem ciekaw jak modele latają nieodbalastowane, jak reagują na pojawiające sie termiki, a zarazem mogłem w bardzo nierównych warunkach porównać ustawienia poszczególnych modeli. I dowiedzieć się jakich zmian potrzebują w warunkach bardziej słabych niż mocnych. Oczywiście moje koślawe spostrzeżenia przekazuje chłopakom - a co mi tam. Niedługo też odpalą swoje nowe modele. Przy okazji trochę przypominałem sobie jak wyczuć nadchodzące termiki na zboczu.

Dziś latałem FS3, FS5 i FS6. Oczywiście trójka powiedziała mi że ma mnie głęboko w d... i za małą ilością balastu nie będzie latać gdy wieje ponad 6m/s. Pozostałe modele były bardziej skore do współpracy. Ogólnie jak zwykle wszystko lata, jedne szybciej inne trochę wolniej, w jednym modelu muszę nieznacznie zmienić różnicowość lotek i klap, ale to zrobię na innym zboczu i w bardziej równych warunkach. Z latania jestem zadowolony. Na luzaczka ze spokojnym acz rzeczowym spojrzeniem na loty modeli. Prędkości modeli były baardzo zróżnicowane. Na oko od 36 do 80 sekund na 1km lotu ;)

No i co najważniejsze...gęba mi się opaliła.

 

A poniżej szalony pociąg do latania :)

402156970_IMG_78261.thumb.JPG.7d83982f59fd9f9cf17652fb4f3638f8.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.