Skocz do zawartości

Przechowywanie klejów cyjanoakrylowych


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam Kolegów :)

 

Spotkałem się z opinią, że przechowywanie (jeszcze tych nieotwartych) klejów CA w lodówce przedłuży ich przydatność - mniejsze prawdopodobieństwo wchłonięcia wilgoci z otoczenia.

 

Co o tym sądzicie?

Opublikowano
5 minut temu, Robert Tomzik napisał:

mniejsze prawdopodobieństwo wchłonięcia wilgoci z otoczenia

Jako, że lodówka jest najbardziej suchym miejscem w mieszkaniu to powinno działać, ja w każdym razie to stosuje..

Nie robiłem jednak prób porównawczych, więc nie wiem na ile ewentualnie można przedłużyć przydatność CA w ten sposób...

Opublikowano
25 minut temu, Robert Tomzik napisał:

Chciałem się utwierdzić w przekonaniu, że takie przechowywanie jest właściwe

to może poczekaj na opinie jeszcze kogoś, bo moja opinia nie jest poparta żadnymi badaniami ani opracowaniami naukowymi i może być fałszywa:o

:D

Opublikowano

Lodówka sprawdza się jak najbardziej, rzadki CA jest nadal rzadki

Trzymam go na drzwiach lodówki u samej góry.
Przeszło pół roku siedzi w tym miejscu i jest OK
Gdy trzymałem w szafce, rzadki powoli stawał się coraz gęstszy.
Niemniej nie ma co kupować w dużych ilościach, tyle ile nam potrzeba.
A to co zostanie to wkładamy do wspomnianej lodówki.

 

  • Lubię to 1
Opublikowano

Ok, fajnie - o to chodziło :) dziękuję za pomoc. 

 

A inny temat  - jakość klejów CA. Od jakiegoś czasy zacząłem używać klejów Loctite 406 i 401. Powiem szczerze, że widzę różnice w jakości, w porównaniu do tańszych odpowiedników dostępnych w sklepach modelarskich. Jeśli chodzi o klej rzadki (406) to jego gęstość jest taka jak być powinna, modelarskie rzadkie czasami jak brałem do ręki i potrząsłem - był rzadki jak woda - dosłownie. Co do jakości klejenia - spoiny wydają się mieć większą wytrzymałość, choć nie testowałem...

 

Takie tam moje dywagacje ;) 

 

 

Opublikowano

Trzymam w lodówce, nie gęstnieje.

 

Kupuję chińskie bez nazwy (duże opakowania) w hobbykingu + przyspieszacz w brązowym opakowaniu (niestety drogi), klei i można się poparzyć, ale po aplikacji przyspieszacza powierzchnia krystalicznie czysta.

Opublikowano

U mnie kleje CA też wytrzymują dłużej w chłodnym miejscu. Z lodówką trzeba uważać aby był szczelnie zamknięty i najlepiej jeszcze w jakimś dodatkowym opakowaniu typu woreczek foliowy - od mrożonek są mocne i szczelne.

Tak, są różnice jakościowe pomiędzy CA a CA. Dlatego przestałem kupować CA znakowane jako JOKER, ponieważ dużo lepsze są niewiele droższe z Riku, czy Rcm Pelikan, Magic glue i inne a ostatnio do bardziej narażonych połączeń kupuję ZAP - ostatni zakupiony na testy bardzo fajny bo nie rozpływający się po całym modelu cyjan w żelu dobrze łapiący serwa i dźwignie https://modelemax.pl/pl/kleje-cyjanoakrylowe/11436-klej-cyjan----3g-gel-pt-27.html Wiadomo, że zwykłą piankę sklei dobrze prawie każdy klej CA. Różnice są widoczne dopiero przy klejeniu różnych materiałów, często mniej chłonnych i jak oczekujemy lepszej wytrzymałości, spoin choć trochę elastycznych oraz komfortowej pracy.

Ten na przykład wypełnia szczeliny i wiąże zatłuszczone materiały https://modelemax.pl/pl/kleje-cyjanoakrylowe/29016-zap-klej-zap-a-gap-ca--pt-03.html

 

  • Lubię to 1
Opublikowano
1 godzinę temu, Robert Tomzik napisał:

Ok, fajnie - o to chodziło :) dziękuję za pomoc. 

 

A inny temat  - jakość klejów CA. Od jakiegoś czasy zacząłem używać klejów Loctite 406 i 401. Powiem szczerze, że widzę różnice w jakości, w porównaniu do tańszych odpowiedników dostępnych w sklepach modelarskich. Jeśli chodzi o klej rzadki (406) to jego gęstość jest taka jak być powinna, modelarskie rzadkie czasami jak brałem do ręki i potrząsłem - był rzadki jak woda - dosłownie. Co do jakości klejenia - spoiny wydają się mieć większą wytrzymałość, choć nie testowałem...

 

Takie tam moje dywagacje ;) 

 

 

Pozwolę sobie wtrącić swoje 3 grosze go tego tekstu.

 

Loctite 406 vs CA marki np. Jocker to tak jakby porównywać Poloneza do Ferrari. To prawda, że i Poldek i Ferrari pojadą 100km/h ale co z tego. Tak samo z klejami i ten sklei i ten, tylko co z tego. 

Nie mniej na rynku pojawiło się sporo podróbek Loctite 406 i trzeba uważać. Każdy Loctite 406 w ilości 20g który kosztuje poniżej 60 zł to na 90% podróbka. Ja na alledrogo kupiłem 20g za bodaj 25zł oraz drugą tubkę w autoryzowanej hurtownie we Wrocku przy ul. Strzegomskiej (taką samą ilość). Oba trzymam od bodaj 1,5roku w lodówce, tak jak Boguś pisał na górnej półce drzwi, w woreczku sprężynowym z odessanym powietrzem. Ten kupiony na alledrogo już jest gęsty a ten z hurtowni nie stracił na jakości kompletnie nic. Jest nadal rzadki i tak jak kolega wyżej zauważył, to rzadki to nie jest konsystencja wody tylko rzadkiego kleju. Kiedyś wszystkie ramki do skrzydeł kleiłem żywicą teraz tylko Loctite 406 i jeszcze od 2 sezonów nic mi się nie odkleiło.

No ale niestety cena

Opublikowano

Ja też Jokera trzymam w lodówce - oczywiście na górnej półce (zaraz obok jajek ? ) i też póki co jest ok. W Jokerze jednak najbardziej wnerwia mnie opakowanie: czasem po kilku klejeniach górna cześć buteleczki (ta wyciągana) po prostu przykleja się do nakrętki. Ale to już takie szczegóły. 

Opublikowano
16 godzin temu, qbapfmrc napisał:

czasem po kilku klejeniach górna cześć buteleczki (ta wyciągana) po prostu przykleja się do nakrętki.

ja też to opanowałem, po użyciu wycieram zakraplacz do sucha i czysta i nie mam tego problemu.. choć od jakiegoś czasu zacząłem stosować CA z HK i może tam ten zakraplacz jest lepszy(lepiej osadzony?) niż w Jokerze?

Opublikowano
3 godziny temu, zipp napisał:

ja też to opanowałem, po użyciu wycieram zakraplacz do sucha i czysta i nie mam tego problemu.. choć od jakiegoś czasu zacząłem stosować CA z HK i może tam ten zakraplacz jest lepszy(lepiej osadzony?) niż w Jokerze?

 

Ja używam kleju CA bezpośrednio z buteleczki, tylko zakładam igłę lekarską na koniec dozownika. Jak mi się zaklei to zapalniczką przepale zaschnięte pozostałości które utkwiły w igle i można kleić dalej.

Dodatkowy plus jest taki, że mogę w pewnym stopniu kształtować końcówkę i docierać klejem w trudno dostępne miejsca... od taki patencik ;) 

 

IMG_1157.JPG

  • Lubię to 1
Opublikowano
21 godzin temu, qbapfmrc napisał:

Patent z igłą tez znam ale nie wiem czemu po paru uzyciach igly już nie mogę przepalić i sie zatyka.

 

Powiem szczerze, że nie miałem nigdy takiego problemu, zawsze udało się przepalić, tutaj też może kwestia kleju i jak się wypala... ale tu nie ma co dywagować, klej jest do klejenia, a nie palenia ;)

 

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.