Jak wymienić serwo wklejone klejem na gorąco

[kuba r.]

Cześć,

muszę wymienić serwo steru wysokości (właściwie 2 szt., po jednej na połówkę statecznika) w makiecie szybowca, które zostało wklejone w statecznik najprawdopodobniej klejem na gorąco. Statecznik jest konstrukcyjny, pokryty termokurczliwą imitacją płótna, więc np. opalarka odpada. Myślałem o podgrzewaniu kleju lutownicą, ale może macie na to jakieś lepsze patenty?

 

,

 

Pozdrawiam

Kuba

[Marek_Spy]

Zakryj folie mokra szmatą oczywiscie otwór zostaw na serwo i delikatnie pdgrzej opalarką, ten klej chyba zaczyna byc miękki w ok 60 st.

Wysłane z mojego K6000 Pro przy użyciu Tapatalka

[a74BACK]

Dokładnie w ok 60*C jest już "glutowaty". Możesz też jak sugerujesz pogrzać lutownicą, też się sprawdzi .-)

[dimmus]

A ja bym spróbował przeciąć tą taśmę którą serwo jest oklejone i zobaczył czy nie wyjdzie. Tragedii z miejscem też nie ma więc może dobry nożyk i da się bez wielkiego ryzyka odinstalować?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Konrad_P]

Przecież serwo jest w koszulce-folii. Przetnij koszulkę wyjmij serwo a tą folie w której było serwo powinieneś spokojnie oderwać bez grzania. To jest balsa (chyba) a do niej aż tak mocno hot glut nie trzyma się. Można delikatnie pomóc sobie przy odrywaniu skalpelem żeby ewentualnie za dużo balsy nie odeszło.

Jeśli gdzieś będzie trzymać mocno i się będziesz bał, że wyrwiesz coś jeszcze, to lutownica transformatorowa, odpowiednio wygięty drut miedziany i po problemie.

 

 

EDIT

Pisaliśmy z Piotrkiem w tym samym czasie i pomysły dokładnie te same.

 

[qbapfmrc]

Podobno alkohol rozpuszcza klej na gorąco. Osobiście nie próbowałem ale tak słyszałem. Mozesz delikatnie posmarować, może się uda.

[BRoman]

Alkohol rozpuszcza glut ale czy na gorąco? ?

[kuba r.]

Serwa wyjęte - ostatecznie przykryłem statecznik spożywczą folią aluminiową (błyszcząca/odbijająca strona od góry), wyciąłem w niej tylko otwór na serwo i podgrzałem ostrożnie opalarką. Po chwili grzania klej zmiękł i serwa dało się wyjąć 

Teraz zastanawiam się, czy nowe zamontować w ten sam sposób - na pewno tak będzie najszybciej, ale chyba nie będzie to najpewniejsze rozwiązanie

[mr.jaro]

Zalezy, jak duzy ten szybowiec i czy bedziesz go w locie mocno przeciazal.

A przykrecic serwomechanizm srubkami do balsowych klockow i potem wkleic owe klocki razem z serwem do gniazda sie nie da? W razie koniecznosci wymiany balse zawsze da sie latwo dlutkiem wydlubac, jesli dostep do srubek utrudniony.  To wygladaloby czysciej, anizeli wneka grubo zasmarkana klejem.

[tytan12]

2 godziny temu, kuba r. napisał:

Serwa wyjęte - ostatecznie przykryłem statecznik spożywczą folią aluminiową (błyszcząca/odbijająca strona od góry), wyciąłem w niej tylko otwór na serwo i podgrzałem ostrożnie opalarką. Po chwili grzania klej zmiękł i serwa dało się wyjąć 

Teraz zastanawiam się, czy nowe zamontować w ten sam sposób - na pewno tak będzie najszybciej, ale chyba nie będzie to najpewniejsze rozwiązanie

Zrób tak jak radzi Jarek,dawno temu przejechałem się na glutku,wgięła się od temperatury obudowa serwa i od tego czasu nie stosuję tej metody?

[mr.jaro]

A, zapomnialem cos dodac, wiec robie to teraz.

Kuba, byc moze to wiesz, ale napisze. Otworki na gwinty srubek w balsowych klockach mozna dodatkowo wzmocnic nasaczajac je klejem CA. Srubki wkreca sie naturalnie juz po calkowitym wyschnieciu kleju. 

[kuba r.]

Dzięki za odpowiedzi  model raczej do wożenia się po niebie, ale jakaś beczka i pętla się trafi  

Zobaczę jak tam z miejscem i łatwością wmontowania ewentualnej ramki, no i najważniejsza kwestia - czy czas pozwoli

 

Pozdrawiam,

Kuba

[mr.jaro]

Kuba, to nawet nie musi byc jakas specjalna ramka. Serwomechanizm sam w sobie wszystko usztywni, wiec wystarcza dwa klocki ze srednio twardej balsy. Im mniej tego w ogonie, tym lepiej.

[dzidek36]

Ja rozgrzewam wkrętak płaski na gazie oczywiście nie do czerwoności i używam go jak skrobaka usuwam klej tam gdzie mam dostęp i po sprawie, jeśli jest przyklejone od spodu to już jest cieniutka warstwa która trzeba rozruszać i puszcza, nie proponuję podgrzewania gdyż łatwo można przegiąć z temperaturą i uszkodzić skrzydło 

[mr.jaro]

Tyle tylko, ze serwomechanizmy juz dawno wyjete, a dalsza dyskusja toczy sie wokol pytania "jak ponownie wbudowac".