Skocz do zawartości

Fotografowanie nocnego nieba


Patryk Sokol
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

11 godzin temu, Konrad_P napisał:

 Może za 2-3 lata choć trochę się zbliżę do takiego poziomu.

Wiesławie a co do montażu to coś mówiłeś że są lepsze od EQ6-PRO. Ja tak tylko z czystej ciekawości bo i tak mnie nie stać na nic lepszego, ale chciałem porównać zalety do kosztów. 

 

 

Hmmmmmm... 2-3 lata może być mało. Ja się w to bawię od czasów aparatów typu Start czy Druh (aparat był bez znaczenia bo służył tylko do trzymania kliszy w pudełku. Guiding był "oczny" czyli trzymało się jakąś gwiazdkę w krzyżu szukacza i kręciło pokrętłami zamiast silników krokowych. 

 

Montaże? Nie ma chyba górnej granicy cenowej. Zalety to precyzja, brak (całkowity) periodic error, brak (całkowity) backlash - tak, da się zrobić takie co są wolne od tych przypadłości. Te dobre zaczynają się od około 30-40 tyś PLN. astroshop.eu ma sporo różnych choć mają mało amerykańskich i japońskich. SkyWatchery to wszystko "klepane w garażu" u chińczyka. Jak sprzedasz dom, nerkę, auto i żonę to https://www.astroshop.eu/equatorial-with-goto/alcor-system-mount-direct-drive-nova-200/p,61595 - mnie nerki szkoda ? Jak już nerkę oddasz to i tak będą się zdarzały takie zdjęcia bo... kot się otarł o statyw albo sąsiad przejechał swoim vanem ulicą.  Hobby, jak każde inne, tanie nie jest ale cały mój sprzęt astro nie jest wart tyle co trzy w pełni wyposażone modele do F5J ? Trzeba szukać na wtórnym rynku. Komunijne prezenty są najlepsze. Swojego Newtona (węglowa tuba) kupiłem "ze strychu" za 10% wartości - tatuś kupił dziecku i po 2 dniach wylądowało wszystko na strychu. 

messier51_20200520.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do kosztów to chciałbym przypomnieć o jednej rzeczy - optyka jest na lata. 

A modele robią łup i po sprzęcie :D

 

12 godzin temu, Konrad_P napisał:

 

 

 

Fajny i za bardzo rozsądne pieniądze. Tylko kwestia montażu czy ten Twój da radę.

Bez problemu. Nie jest to cięższe przecież od obecnej tuby. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z zapowiedzią - połapałem fotony uciekające z galaktyk M81 i M82.

 

Po posiedzeniu w GIMPie wygląda to tak:
670704015_M81iM82.thumb.jpg.7bba577c387861770a6d9e97ede4fe3f.jpg

 

Postęp względem Andromedy jest znaczący, poczynając od lepszego ustawienia montażu, przez większą ilość złapanego światła, po wykonane w końcu klatki kalibracyjne (wcześniej miałem tylko czarne klatki, teraz doszły klatki jednokolorowe).

 

Niemniej - wciąż wydaje mi się, że warto by zebrać jeszcze więcej światła.

 

I teraz drogi mam dwie:
1. Zrobić kolejne 1,5h naświetlania na obecnych ustawieniach (ISO800, 30s przesłona, założony filtr neodymowy (Baader Moon&Skyglow)) i dorzucić do piątkowej serii

2. Olać poprzednie klatki i przetestowąć wyższe ISO (bo podobnież przy takich zabawach wyższe ISO skutkuje niższym poziomem szumu).

 

Wieśku, jak myślisz?

W którą stronę pójść?

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Patryk Sokol napisał:

 

I teraz drogi mam dwie:
1. Zrobić kolejne 1,5h naświetlania na obecnych ustawieniach (ISO800, 30s przesłona, założony filtr neodymowy (Baader Moon&Skyglow)) i dorzucić do piątkowej serii

2. Olać poprzednie klatki i przetestowąć wyższe ISO (bo podobnież przy takich zabawach wyższe ISO skutkuje niższym poziomem szumu).

 

Wieśku, jak myślisz?

W którą stronę pójść?

 

Nooooo... pochwała się należy - duuuuużo lepiej.

 

Canon 4000D ma ISO Invariant at ISO 1312 (żródło: https://www.photonstophotos.net/Charts/Sensor_Characteristics.htm) - to innymi słowy "natywne" ISO matrycy a cała reszta to pokrętła i DIGIC obrabiający te fotki do bólu.

Z powyższego wynika:

- optymalne ISO to 1200 

- spokojnie można robić na 1600

- nawet ISO 3200 można.

 

Robisz zdjęcia na kartę i potem zgrywasz do kompa? RAWy czy jpeg?

 

Niestety DIGIC w aparacie nawet w RAW dokłada swoje 3 grosze bo np. mapuje dead i hot piksele. Najlepiej byłoby podpiąć kompa z dowolnym programem - N.I.N.A. jest darmowa a AGP kosztuje grosze - N.I.N.A. jakoś mi bardziej pasuje choć dalej używam SGP - bo się przyzwyczaiłem. Zdjęcia robić z programu i download do kompa bo wówczas dostajesz "prawdziwe" RAWy bez ingerencji DIGICa i to RAWY LINIOWE - to bardzo ważne bo bardzo dużo można poprawić i poskładać w liniowych FITS czy XFITS a w "streched" czyli z nałożoną gammą zwykle się nie da. (w sumie to nie wiem na co pozwala 4000D).

 

Zostaw tego GIMPA. Deep Sky Stacker jest darmowy,  AutoStakkert darmowy, ASTP darmowy - jednocześnie jeden z lepszych "plate solverów".  Najlepszy jest PixInsight - coś około 100$ - prędzej czy później i tak kupisz. ? GIMP jest na samym końcu - podciągnąć kontrast czy drobnej zabawy z krzywymi. Składanie w GIMPIE to niepotrzebna mordęga - masochizm wręcz.

 

Nie wyrzuca się klatek dlatego, że miały inne ISO. Większość programów (PixInsight na pewno) automatycznie wyrównuje i składa nawet klatki zrobione z innym biningiem - robiąc L, R, G, B zwykle tylko L mam w pełnej rozdzielczości a R, G i B to bin 2x2 albo i 3x3. Byle były z tego samego aparatu i z tego samego miejsca - reszta składa się sama. 

 

Możesz spokojnie robić kolejne sesje z ISO 1600 i dokładać je do tego co już masz. Tu się Plate Solver ogromnie przydaje bo pomaga ustawić aparat prawie idealnie tak samo jak w tym co już masz. Zależność jest prosta - im więcej uzbieranych fotonów tym lepiej. Zobacz na to: https://www.facebook.com/cuivlazygeek - on to robi z Tokyo z dachu budynku. Zobacz zdjęcia Kuby (https://www.facebook.com/search/top?q=Zdjęcia użytkownika jakub szyma) - mieszka pod Krakowem w miejscu o sporym light pollution. Obydwaj mają w tych zdjęciach po kilkanaście godzin materiału - ja nie mam tyle cierpliwości, zwykle na 4-6 godzinach kończę. Cuiv robi z guidningiem z balkonu a Kuba ma kopułę i robi bez guidingu. Teleskopy mają dużo lepsze od moich ale to NIE teleskop robi zdjęcia. Tak samo jak nie aparat jest ważny w normalnej fotografii tylko to coś z tyłu aparatu zwane "inteligentną przystawką" ?

 

 

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E, nie :D

 

Jakbym składał zdjęcia w GIMPIe to w pierwszej tercji bym oszalał, a w drugiej tercji umarł :D

 

Stackuje w Deep Sky Stackerze, później tylko korekcję barw robię w GIMPie.

Samo zdjęcie po stackowaniu prezentuje się tak, że nawet go nie pokazuje.

Chyba, że zdjęcie już po stackowaniu powinno być ok? Bo bez spłaszczenia zakresu, to nawet nie widać nic poza kilkoma najjaśniejszymi gwiazdami.

 

Używam oczywiście formatu RAW, nawet nie wiem jak wygląda JPG wygenerowany przez ten aparat :D

I tak, robię zdjęcia na kartę SD i później zgrywam. Jeśli chodzi o sterowanie tym aparatem to temat raczej do zapomnienia, nawet zewnętrznej migawki nie obsługuje.

Szczęśliwie da się kontrolować przez komórkę i z tego tutaj korzystam.

 

Na Pixinsighta się nieco czaję, ale to nie teraz. Tzn. wezmę sobie okres próbny kiedy będę już miał więcej zdjęć do zabawy.

A jeśli chodzi o ASTAPa - nie znam, nie słyszałem, właśnie zaciągnałem i na próbe stackuje pliki z których powstało powyższe zdjęcie.

 

Niemniej - ISO do zmiany w takim razie. W pierwszą pogodną noc spróbuje coś sfocić sprzed bloku (bo M81 i M82 są przez całą noc widoczne z placu koło mojego domu).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli aparat daje się sterować przez komórkę to na pewno da się z N.I.N.A. - trzeba tylko zassać ASCOM i Drivery do Canon DSLR - są dwa różne - nie wiem który będzie działał. ("ASCOM Camera Driver for DSLR" i "Canon EOS" - tak się przedstawiają w N.I.N.A..

 

Po stackowaniu czyli Align i następnie Integration bez "Stretch" zdjęcie jest praktycznie czarne z kilkoma jasnymi punktami (prześwietlone gwiazdy). W Pixinsight (nie znam Deep Stackera) można zrobić STL - to takie nieniszczące rozciągnięcie histogramu (stretch) czyli dołożenie gamma. Nieniszczące bo zdjęcie jest dalej liniowe a jedynie wyświetlane ze stretchem. Na tym etapie zdjęcie się dalej obrabia, odszumia, z maskami oczywiście. Dopiero końcowy etap to "stretch". ? Potem jest tylko maleńkie "touch up" w PS lub GIMP. 

 

Spróbuj sobie w NINA zrobić plate solving swojego zdjęcia (trzeba ustawić ASTAP jako plate Solver) albo w necie zrobić "blind plate solving" na Astrometry.net - trzeba założyć darmowe konto. Astrometry poda Ci współrzędne praktycznie dla każdego zdjęcia a ASTP zrobi to off-line ? Miłej zabawy. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, więc tak.

 

Podpiąłem do stacjonarnego Canona po USB - cisza, nawet urządzenia nie widzi. Myślałem, że lipa, bo nie mogłem przez USB nawet fotek zgrać, ale coś mnei tknęło i podpiąłem do jednego z moich laptopów.

I okazuje się, ze działa, NINA widzi aparat od razu po podpięciu, na Win10 nawet sterowników nie potrzebowałem.

Nawet udało mi się zrobić fotkę zwalniając migawkę z komputera.

Jeśli teraz się okaże, ze mogę serię fotek zlecić laptopowi i zapomnieć o temacie to rewelacja ❤️

Z aplikacją na komórkę musiałem ciągle trzymać dotknięty wciśnięty przycisk migawki na ekranie (nawet na zdjęciach seryjnych).

Liczę, że dzięki temu będę mógł puścić serię, a samemu zająć się radosnym patrzeniem przez okular.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, wszystko fajnie by działało, nawet plate solving jestem w stanie swoim sprzętem ogarnąć, ale nie jestem w stanie wymusić większego ISO niż 6400.

Masz pomysł w czym rzecz?

 

 

EDIT: Uznaj, że tego nie widziałeś, a ja muszę iść spać.

Z jakiegoś powodu próbowałem ustawić ISO na 16 000, nie na 1 600...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do ISO - jak edytowałem, mój błąd ;)

 

A co astrometrii.

ASTAP jest w stanie ogarnąć położenie offline z pojedynczej klatki którą naświetlam. W efekcie szukanie obiektów powinno być proste :D

Wizualnie często te mgiełki trudno dostrzec, a robienie klatki i zastanawianie się w którą stronę przesunąć trwa długo.

A tak to tylko wrzucę klatkę w ASTAPa, sprawdzę współrzędne i przejadę gdzie trzeba ❤️

 

Online też to nawet działa:
http://nova.astrometry.net/user_images/3936123#annotated

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W NINA trzeba sobie poustawiać - w zakładce Options->Plate Solving wpisać API Key, który dostałeś przy rejestracji w Astrometry.net i ustawić Astrometry.net jako blind Solver. ASTAP generalnie daje radę i bardzo rzadko trzeba cokolwiek szukać przez astrometry. W sumie to istotne jest poustawianie poprawnych danych teleskopu i kamery, żeby ASTAP "wiedział" jaka jest skala zdjęcia. 

 

Jak podłączysz montaż do kompa to Ci sam wycentruje. Pojedzie do celu, zrobi zdjęcie, wyliczy poprawkę ile przesunąć i ustawi z dokładnością kilki minut kątowych. Montaż (każdy) podłączamy NIE przez ST-4 tylko bezpośrednio do kompa do NINA. W zakładce Flaming masz wszystko co potrzeba. 

 

Tutki do NINA są na YouTube - Guiv, the lazy geek zrobił tego sporo. 

 

Widzę, że się spodobało ?

 

 

EDIT: Do ASTAP trzeba sciągnąć bazę danych - to potem w NINA wpisujesz M82 i wyświetla wszystko włącznie z wykresem wysokości nad widnokręgiem. Miodzio. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie, to jeszcze nie ma co w montażu dołączać, póki co ma to prymitywną zegarówkę :D

 

Nie wiem czy tan montaż doczeka goto, upgrade'y do GOTO są tak niewiele tańsze od EQ-5 z GOTO, że raczej w tę stronę będę szedł.

Aczkolwiek - to raczej nie w tym roku, na razie nauka, bo sprzętu nakupić łatwo, a jestem przekonany, że już na tym co mam zrobię coś fajnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMG_1420.thumb.JPG.c5e512d54bfc21e83ac373b0243423f9.JPG

 

 

Popełniłem coś takiego. Astro Weather Station. Działa Wszystko na Arduino. 

 

Naprawdę nie wiedziałem, że da się w Arduino za 13.50 PLN ++ określić stan zachmurzenia inne podobne parametry. Projekt jest rozwojowy. Na dzisiaj komunikuje się z SGP (nie musiałem pisać własnego drivera - to akurat nie jest trudne ale odpadło trochę pracy). Nawet "wykrywa", że noc księżycowa jest. Z pomiarów, nie z kalendarza. ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O stacji pogodowej jeszcze nie myślałem :D

 

Sam jednak zrobiłem coś innego.

Rozebrałem swojego Canona:
IMG_20200831_182159.thumb.jpg.b069fb4d2c8d114de78ade7a2a679683.jpg

Tu na fotce matryca, która jest zwyczajnie śliczna ❤️

 

I pozbawiłem aparat i filtra IR i filtra low pass.

O dziwo udało mi się to poskładać w całość (nienawidzę tasiemek ? ) i co ciekawe mimo braku jakiejkolwiek płytki przed matrycą to kitowy obiektyw ostrzy prawidłowo w autofocusie. Miły bonus, jakby mnie kiedyś na fotografowanie drogi mlecznej wzięło.

 

I na potwierdzenie, że to działa:
1498102860_IMG_17561.thumb.jpg.6a571acea28ff6d00f646fc943651936.jpg

Fotka zrobiona w praktycznie całkowitej ciemności, z piękną, różowiutką* podczerwienią.

 

594274355_IMG_17711.thumb.jpg.830219ece925b943052d19613b4a71d9.jpg

A tu fotka zrobiona pod monitoringiem osiedlowym, gdzie widać cudowną różowiutką* podczerwień :D

 

 

Ogólnie sama przeróbka trudna nie była, na pewno nie warta płacenia takich pieniędzy:
https://www.astroshop.pl/astromodyfikowane-lustrzanki-cyfrowe/canon-aparat-fotograficzny-eos-4000da-baader-bcf/p,61519

 

Gdzie praktycznie 2000zł dopłaca się do ceny body tylko za to, że ktoś wytłukł w nim niebieską płytkę :D

Z drugiej strony - rozumiem, że wytłukiwanie filtra w aparacie może być nieco przerażające.

 

Następny cel - spróbuję się zając takim projekcikiem:
https://www.astroeq.co.uk/index.php

 

Tak z czystej ciekawości i potrzeby samoekspresji :)

 

 

 

*Oczywiście podczerwień jest niewidoczna, po prostu aparat ją tak przedstawia

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Trochę pozmieniało się w moim sprzęcie.

Tzn. zdecydowałem się zmienić tubę optyczną na układ Ritchey'a-Chreteina, czyli układ dwóch luster hiperbolicznych. Ten układ poleciał na orbitę w teleskopie Hubble'a.

I po tym jak poleciał, to okazał się być źle skolimowany, więc trzeba było zrobić kolejną misję aby go poprawić :D Kiedyś mnie to bawiło, ale ostatnio jakoś przestało ;)

Zaraz się dowiecie czemu.

spacer.pngIMG_20200913_013758.thumb.jpg.87d87175276d0b624f91744d30eaabb0.jpg

Tu już osadzony na montażu.

Tuba ma 150mm apertury i 1350mm ogniskowej. Siłą rzeczy nie jest to szczególnie światłosilny układ, ale mało mnie to w sumie obchodzi póki co.

Pewnie w przyszłości dostanie korektor pola, co zmniejszy mu ogniskową do 1012mm (są takie dedykowany do układu RC), ale póki co mi się nie śpieszy, na razie mi takie parametry wystarczą.

 

W porównaniu do układu achromatycznego to ma same zalety, ale jedną olbrzymią wadę - kolimacja tego cholerstwa jest straszna ? 

Jak dotarł do mnie wysłany paczką, to poświęciłem grube godziny (dobrze ponad 20 roboczogodzin na kilka dni), wytargałem przy pierwszej okazji na ciemność nocnego nieba i...

I wychodziło coś takiego:
2020-09-07_22-53-42___30.00s_0007.thumb.jpg.a1b6cd2f09a57b45839517d84974dfed.jpg

Czyli olbrzymia winieta, doprawiona aberracją komatyczną (patrzcie na gwiazdy na dolnej i górnej krawędzi zdjęcia, są wyraźnie przecinkowate) i przyozdobiona olbrzymią krzywizną pola (tego nie widać na zdjęciu, ale powoduje, ze plate solving często się nie udawał).

 

Po sporym szukaniu metody na kolimację, z pomocą Wieśka (który ogólnie jest gwiazdą polarną w lunetce biegunowej tego projektu ;))  udało się znaleźć rozwiązanie polegające na kolimacji z użyciem maski dyfrakcyjnej.

Jak ktoś potrzebuje to generator maski może znaleźć tutaj:
http://svg2.mbsrv.net/astro/Tri-Bahtinov.html

 

Założenie takiej maski na teleskop daje nam coś takiego na obrazie:
kolimacja1.thumb.jpg.86c38dcf15453d5a4fff5b1025e9dc36.jpg

 

Tu widzicie obraz nieskolimowanego teleskopu. Tzn. widać, że tylko jeden prążek przechodzi dokładnie przez środek, a pozostałe dwa są przesunięte.

Z tym narzędziem musiałem już tylko kręcić śrubkami przy zwierciadle wtórnym przez dwie noce i udało się to skolimować.

Ale... Jeśli to zajęło tyle czasu, komuś kto jest dosyć biegły w technice, optyce i tłuczeniu młotkiem, to totalnie nie dziwi mnie, że opinie o teleskopach w tym układzie są skrajne. Albo ludzie je uwielbiają, albo nienawidzą, nie ma środka :D

 

I szczerze mówiąc - było warto.Teraz fotografie są równe, pole płaskie, plate solving idzie szybciutko, a obraz pozbawiony jest całkowicie aberracji chromatycznej, więc już nie muszę się szarpać z wycinaniem niebieskich obwódek pojawiających się wokół gwiazd :D

 

I w końcu po trafieniu z kolimacją - trafiła się pogoda.

Skierowałem więc teleskop na M33 - galaktykę w gwiazdozbiorze trójkąta.

Zebrałem 2h światła i wynik jest taki:
277843294_M33galaktykatrojkata.thumb.jpg.b0491d3650559c423b50810b79fca3e7.jpg

 

I jestem z efektu więcej niż zadowolony :)

 

Ta sesja jednak pokazała znaczący problem.

Tzn. cała impreza jest bardzo czuła na błędy w ustawieniu na gwiazdę polarną

A nawet jeśli uda mi się ustawić montaż perfekcyjnie, to nikt mi nie obieca, że za godzinę nogi montażu nie osiądą nieco głębiej w gruncie i nastawy polecą przez okno.

 

Dlatego powyższe zdjęcie składa się z 2h materiału naświetlanych po 20s, A to jest wręcz kryminalnie mało i skutkuje zbyt niskim poziomem sygnału do szumu.

 

Stąd rozwiązanie jest tylko jedno - trzeba udać się w guiding.

W tym celu zmontowałem już sobie płytkę do AstroEQ:
spacer.png1600040881388.thumb.jpg.37986cac7770fbae92ea625b09d24b56.jpg

 

Udało mi się już układ uruchomić, kręci silnikami krokowymi wręcz przemiło :)

Teraz zostało osadzić silniki krokowe na montażu i podpiąć napędy (zdecydowałem się na paski zębate).

Jutro w pracy postaram się na laserze wyciąć blachę mocującą oba silniki krokowe.

Oczywiście zdjęcie całości pokażę, może kogoś to zainspiruje ;)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie wciąż nie mam blachy mocującej silniki do montażu, bo ciężko się dopchać do lasera w robocie ;)

 

Ale za to dotarł do mnie inny element mojego zestawu do guidingu, czyli kamera ZWO ASI120MM mini.

Low-endowa kamerka planetarna, która ma być wręcz idealna do guidungu ze względu na wysoką czułośc.

 

Lunetki do guidingu też jeszcze nie mam, więc zostala mi tylko jedna rzecz do zrobienia.

 

Pofotografować planety :D

W tym celu praktycznie od razu z poczty pojechałem na Pałacową ze sprzętem i...

I zamiast fotografować to utknąłem z obserwacjami wizualnymi, bo tak dobrego seeingu jak miałem o zmroku wczoraj, to nie miałem odkąd posiadam mojego 10" Newtona.

Nawet z okularem 9mm i soczewką Barlowa obrazy miałem idealnie ostre. Tak kosmatego Jowisza, to jeszcze na oczy nie widziałem :D

Niemniej - kiedy się zebralem do fotografii, to Saturn był już sporo niżej, zrobiło się mgliście itp.

Wyniki jakieś tam jednak mam.

Najpierw Saturn:
949324858_21_00_36SIR_lapl7_ap11_Drizzle30.thumb.jpg.5abfcdd4108c9459fc21c839598f0612.jpg

 

Jest to zdjęcie zrobione jedynie w paśmie podczerwonym (później czemu).

Widać przerwę Cassiniego, widać cień Saturna na jego pierścieniach i nawet pasy na jego powierzchni.

Nawet nieźle to wyszło. Mogło być lepiej, ale źle nie jest :D

 

No i Mars w paśmie podczerwonym:

mars2.thumb.jpg.be699ac13d73321c9688b6583fbc1d78.jpg
 

Nawet widać czapę polarną i struktury na powierzchni.

 

Próbowałem też pobawić się fotografię z użyciem filtrów RGB i IR, gdzie IR miał służyć jako kanał do kalibrowania luminacji, a RGB do odwzorowania barwnego.

Wyniki są jednak takie:
2020-09-15-0120_0-LRGB.png.4a722a2bcbf871f9ba7a25148b36f8d4.png

 

Czyli zasadniczo żadne.

Temat raczej jest do zarzucenia. Po pierwsze - nie mam koła filtrowego. W efekcie po każdej zmianie filtra muszę na nowo ogniskować cały układ. Czyli odjechać na jaśniejszą gwiazdę, znaleźć ją w polu widzenia optycznym szukaczem (wciąż nie mam GOTO), zogniskować używając maski i wrócić do planety.

Po drugie - posiadane przeze mnie filtry nie są filtrami do astrofotografii. To są proste, tanie filtry do astronomii wizualnej. W efekcie każdy z nich ma gorszą ostrość niż filtr IR-pass (który już dedykowany do astrofotografii jest), a dodatkowo nie są one skalibrowane względem siebie, ani nie są parafokalne (czyli nawet koło filtrowe nie rozwiązuje tematu, bo zmieniałaby się ogniskowa).

Po trzecie - nawet jeśli to mam za mały teleskop :D

 

Niemniej - sprawdziłem, pobawiłem się, da się :D

 

Pozostaje tylko jedno pytanie. Czy gdybym wziął swojego Newtona (który jest jednak sporo większy), dorzucił mu klin paralaktyczny, który wyrównałby oś obrotu podstawy z osią niebieską, dorzucił jakiś prosty napęd paskowy i robił foty z niego to może bym więcej ugrał?

Raczej tego nie sprawdzę :D

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.