arek1989 Opublikowano 8 Listopada 2020 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2020 Trochę później niż planowałem, ale w końcu ruszam z budową nowego modelu. Na tapecie brytyjski klasyk, Wot 4. Przez lata powstawały kolejne wersje, ale w sieci udało mi się znaleźć tylko jedne plany, prawdopodobnie czwartej modyfikacji. Zdecydowałem się powiększyć rysunki o 15% i zastosować napęd elektryczny. Dodatkowo skrzydła będą w wersji dzielonej, łączone na rurze karbonowej 20mm. Rozpiętość po powiększeniu wyniesie około 1600mm, a rura ma 500mm. Mam nadzieję, że wystarczy Co do założeń: -ma pozwalać na podstawową akrobację, -waga końcowa nie większa niż 3000g -dzielone skrzydła. Budowę zaczynam od przygotowania żeberek. Zamawiam sobie wcześniej wycinane laserowo szablony z blachy nierdzewnej i szlifuję wstępnie wycięte fragmenty balsy. Żeberka ażuruję, głównie ze względów wizualnych. Oszczędność masy jest żadna, ale pozbywam się otworów przez które przepuszczone były śruby. No i po prostu takie elementy bardziej mi się podobają. Początkowo zakładałem dość spore wycięcia, ale element okazał się zbyt wiotki i docelowo zostawiłem więcej materiału. Pierwsze żebro przy kadłubie jest ze sklejki 3mm. Do kadłuba przykręcę je na 3 nylonowe śruby M6. Przygotowałem też listwy na krawędzie spływu. Wpusty pod zawiasy wykonuję przy pomocy mini wiertarki i noża do zawiasów. Wiercąc otwory mam pewność, że szczelina będzie prostopadła do czoła listwy. Stosując sam nóż miałem problem z twardszą balsą. Nie zawsze przechodził przez środek, a i pęknięcia listwy się zdarzały. Po nawierceniu usuwam resztki balsy nożem z ostrzem w kształcie litery V i szlifuję wnętrze pilnikiem do paznokci. 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arek1989 Opublikowano 15 Listopada 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2020 Elementy skrzydła układam na desce montażowej, której ostatnia warstwa to płyta kartonowo-gipsowa. Łatwo wbija się w nią pinezki. Żeberka rozmieszczam przy użyciu fragmentów kątownika aluminiowego. Dodatkowo stosuję fragmenty taśmy klejącej, w miejscach gdzie nie chcę żeby keson przykleił się do listewki. Paski na żeberkach będą zaczynać się w połowie dźwigara i wygodniej te miejsca wyciąć niż szlifować. Skrzydło zdejmuję z deski po doklejeniu poszycia. Jest już wtedy wystarczająco sztywne. Następnie odwracam je do góry nogami i doklejam pozostałe elementy. w takiej postaci waży 211 gramów Dziś nie zdążyłem dokończyć drugiego skrzydła, ale jest już zdjęte z deski. Dopiero po czasie zorientowałem się, że zapomniałem dokleić poszycia pomiędzy żebrami 1-3, powinienem to zrobić przed demontażem. Raczej nie będzie problemu jak uzupełnię to później. kieszeń na bagnet wykonałem techniką na papier do pieczenia. Wyszło za pierwszym razem. Rurka szklana jest wpuszczona między dźwigary. Miejsca łączenia poprawiłem poxipolem. Na koniec przymiarka całego skrzydła: Muszę jeszcze zeszlifować natarcie i nadmiar kesonu, ale to zostawiam na później, jak będę miał już gotowe obie połówki. Zastanawiam się też nad grubością balsy na stateczniki. Mam deskę 8mm średnio twardą i 6mm twardą. Która lepiej nada się na taką konstrukcję? 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzesiek Opublikowano 15 Listopada 2020 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2020 Zdecydowanie 8mm lub 6 ale kryty statecznik balsą np 1mm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cyrax_ojz Opublikowano 15 Listopada 2020 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2020 miał bym wątpliwości co do mocowania rury skrzydła brakuje chociażby jednego żebra sklejkowego na końcu kieszeni na początku masz ale te 2 balsowe żebra nie wystarczą 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arek1989 Opublikowano 16 Listopada 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2020 masz pomysł jak to wzmocnić na takim etapie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzesiek Opublikowano 16 Listopada 2020 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2020 Ja bym ostatnie żebro przy rurze obkleił z obu stron sklejką np.1,5mm ale słoje odwrotnie niż na żeberku.Można też przelaminować rure z dzwigarami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert.pilot Opublikowano 16 Listopada 2020 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2020 Fajny patent z tymi kątownikami.Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cyrax_ojz Opublikowano 16 Listopada 2020 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2020 6 godzin temu, arek1989 napisał: masz pomysł jak to wzmocnić na takim etapie? wyrwij wstawki między dźwigarowe w miejscu gdzie kończy się rura i wsuń żebro sklejkowe warto też dodać coś co zablokuje rurę za żebrem bo balsa w tym miejscu nie zda egzaminu wzmocnij ten kawałek sklejką albo sosną 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arek1989 Opublikowano 21 Listopada 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2020 Dodanie sklejkowego żebra w niedokończonym skrzydle poszło w miarę bezproblemowo. W przypadku drugiego, potrzebuję waszej porady. Konieczne będzie przedłużenie pokrycia na części spływowej i widzę na to dwie możliwości (nie chcę zdzierać całości): 1. dodanie od spodu zakładki i doklejenie brakującego fragmentu na styk: 2. Wycięcie istniejącego poszycia zgodnie z linią wyznaczoną taśmą i doklejenie nowej części na styk: Pierwszy sposób jest szybszy i nie powoduje niebezpieczeństwa uszkodzenia balsowego żebra przy usuwaniu istniejącego poszycia, ale czy zapewni odpowiednią wytrzymałość? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arek1989 Opublikowano 13 Grudnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2020 Wracam po przerwie. Tym razem wziąłem się za kadłub. Obrys wręg przenoszę na sklejkę acetonem, a później poprawiam ołówkiem. Kupiłem w tym roku wyrzynarkę włosową, więc wycinanie sklejki idzie całkiem sprawnie. Zewnętrzne krawędzie tnę zwykłym brzeszczotem z drobnymi zębami, a do wewnętrznych wycięć dobrze się sprawdza brzeszczot Proxxona, który ma zęby z każdej strony. W tym tygodniu zdążyłem posklejać tylko część ogonową, domek mam zamiar poskładać w przyszły weekend. Przymierzyłem też prowadzenie bowdenów, dlatego od razu rozwierciłem odpowiednie otwory. Docelowo zastosuję bowdeny gwiadkowe 4/3mm z wymienionym prętem stalowym 0.8mm na 1.5mm. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarek996 Opublikowano 13 Grudnia 2020 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2020 WOTa kiedys mialem ( niestety GOTOWCA ) . Lata super ! Prosta , przemyslana konstrukcja . Ladnie Ci to wychodzi Arek ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samolocik Opublikowano 14 Grudnia 2020 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2020 Cześć, bardzo fajnie idzie Ci budowa ale dopisz proszę w pierwszym poście założenia dot. budowy modelu. Cyt. regulamin ..."wymagana jest regularna relacja z budowy na forum zakończona zbudowanym modelem spełniającym założone funkcje, "... Czyli napisz, co chcesz osiągnąć; tylko coś niezbyt wygórowanego abyś mógł zrealizować te założenia. Pozdrawiam Piotr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arek1989 Opublikowano 23 Grudnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2020 Tym razem krótko: Przy składaniu na sucho okazało się, że źle narysowałem wpusty w wrędze poziomej, więc musiałem dorobić nowy element. Rysuję wszystko w AutoCadzie 2D, dlatego nie udało się wyłapać pomyłki na etapie projektowania. Całość po przejechaniu klejem docisnąłem prowizoryczną prasą. Po wyschnięciu kleju na powierzchniach styku, zalewam jeszcze łączenia przy użyciu igły i strzykawki. Tym razem wziąłem zwykłą igłę lekarską, ale dobrze się sprawdzają też takie z tępą końcówką. Używam ich głównie do cyjanoakrylu. Z CA najlepiej mi się pracowało końcówkami z HK, ale są dość drogie i nie zawsze dostępne. https://hobbyking.com/en_us/ex-long-ca-ex-tips-1pc.html?queryID=e480b50e50a96741e248e9a85a04b29f&objectID=38176&indexName=hbk_live_magento_en_us_products Dlatego zastąpiłem je takimi z ali https://pl.aliexpress.com/item/32954832765.html?spm=a2g0s.9042311.0.0.27425c0fC14W4t Zamówiłem ostatnio partię z mniejszą średnicą wewnętrzną, bo przy tych 22 gauge zdarzało się, że zostawała na końcówce kropla kleju. Na koniec przymiarka całego kadłuba, jeszcze bez klejenia. Najpierw chcę zrobić stery, żeby nie uciekły mi kąty przy łączeniu ogona. Ale to już po przerwie świątecznej. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arek1989 Opublikowano 10 Stycznia 2021 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2021 Kadłub sklejony i oklejony balsą. Nie miałem twardej balsy na stery, dlatego użyłem listewek sosnowych do wzmocnienia. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arek1989 Opublikowano 31 Stycznia 2021 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2021 Dotarłem do etapu, gdzie małe postępy zajmują mi dużo czasu. Przymierzanie, poprawianie, a wiele w modelu nie przybywa. Zakupiłem sobie laser krzyżowy i muszę powiedzieć, że całkiem fajnie sprawdza się w ustawianiu elementów między sobą. Oprócz poziomów skontrolowałem jeszcze kąt statecznika poziomego względem skrzydła. Co ciekawe wskaźnik pokazuje coś innego niż poziomica, ale to raczej na podziałce jest prawidłowa wartość. Przykładałem swoje poziomice do tej metalowej listwy i w przeciwieństwie do tej fabrycznej, pokazywały poziom. Z duralu 4mm wyciąłem też podwozie. Pewnie 3mm też dałby radę, ale nie było takiego dostępnego w sklepie. Wyjściowo blacha ważyła prawie 200g, ale udało się zejść do 130. Być może powiększę jeszcze pierwszy otwór od kadłuba, żeby zejść do 100g. Podwozie będzie malowane na czarno, więc rysy nie są teraz problemem. Na koniec mała wtopa. Montowałem w kadłubie serwa i chciałem sobie je wycentrować, żeby przykręcić ramiona. Niestety nie miałem ze sobą lipola, więc postanowiłem użyć UBECa, które kupiłem kiedyś na ali. Podłączyłem do najpierw do zasilacza 24V DC, ale zamiast wejścia, wpiąłem wyjście. Zmyliły mnie grubości przewodów. Za zasilaczem miałem bezpiecznik topikowy i przy błędnym podłączeniu się spalił. Wymieniłem bezpiecznik, poprawiłem podłączenie, sprawdziłem miernikiem czy napięcie jest ok i podłączyłem do odbiornika. Od razu poczułem zapach spalenizny. Po otwarciu od razu widać było, że stabilizator napięcia jest spalony. Jutro może uda mi się zasilaczem laboratoryjnym podać 3,3V wprost na płytkę i sprawdzić czy odbiornik się włącza. Nie wiem czy uszkodziłem BECa poprzez błędne podłączenie, czy może ten typ tak ma, ale i tak mogłem uniknąć spalenia odbiornika, gdybym zwrócił uwagę na coś, co rzuciło mi się w oczy jak zacząłem szukać przyczyn awarii.https://streamable.com/gkvlmpPrzy podłączaniu do obciążenia, z BECa idzie strzał 20V. To dwa razy za dużo dla odbiornika. Tym sposobem nowiutki odbiornik, kupiony specjalnie do tego modelu wyląduje w koszu, albo posłuży mi w jakimś piankowcu. Dobrze, że mam zapasowy ;) 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arek1989 Opublikowano 2 Marca 2021 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2021 Trochę mi ostatnio brakowało czasu, a trochę też i chęci do składanie modelu. Ale teraz wracam, nie zdążę w terminie konkursowym (buduję tylko w weekendy, a najbliższe będę miał raczej zajęte), jednak relacje powinny się pojawiać aż do ukończenia Wota. Tym razem kilka fotek z mojej techniki warsztatowej. Na tapecie szlifowanie listewek na lotki. Ponieważ nie zawsze udawało mi się utrzymać prostą linię szlifu, zacząłem montować listewki do kawałka płyty z castoramy, żeby jej krawędź stanowiła ograniczenie dla pilnika. Od góry ołówkiem rysuję linię do której zbieram materiał. Najpierw szlifuję po kawałku w kierunku góra-dół, a później przykładam pilnik płasko i przesuwam kilka razy w prawo i lewo żeby dodatkowo wygładzić powierzchnię. Krawędź płyty daje dobry punkt podparcia dlatego łatwiej utrzymać papier ścierny w jednakowej pozycji. W miarę szlifowania przesuwam też ściski, żeby listewka była solidnie przytwierdzona w aktualnie obrabianym fragmencie. Tak się prezentują już posklejane elementy: środkowa część będzie jeszcze uzupełniona o grubszy kawałek balsy, do którego zamontuję ramie popychacza. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arek1989 Opublikowano 14 Marca 2021 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2021 Z laminatu szklanego powycinałem dźwignie sterów. Używam płyty o grubości 1.5mm. Przymiarka na sterze kierunku i lotce. Do tej pory wklejałem dźwignie na żywicę epoksydową. Tym razem przygotowałem sobie małe stanowisko testowe do porównania żywicy i soudalu. Obie oczywiście udało mi się wyrwać (tym bardziej, że użyłem miękkiej balsy), ale wymagało to sporej siły. To tylko subiektywne odczucia, ale soudal trzymał lepiej. Nawet na drugim zdjęciu widać, że mocniej się "wgryzł" w materiał. Model dostał też trochę koloru. Do nieregularnych kształtów użyłem samoprzylepnego papieru, który wrzucam na drukarkę, a później przyklejam na wewnętrzną stronę folii i po wycięciu usuwam razem z tą przeźroczystą warstwą chroniącą klej. Wyszło całkiem dobrze. Na pewno lepiej niż odrysowywanie szablonów markerem. Do oklejania stosuję folię z Hobbykinga. Stosunek ceny do jakości jest bardzo dobry. 5 metrów kosztuje tyle samo co 2 metry Oracoveru. Czasem problemem jest natomiast dostępność w europejskim magazynie. W porównaniu do Oracoveru powiedziałbym, że chińska folia mocniej napręża i przy odklejaniu potrafi zostawić więcej śladu. Ale dość dawno pracowałem z Oracoverem, więc może mi się tylko tak wydawać 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czarobest Opublikowano 14 Marca 2021 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2021 Super to wygląda, fajny sposób na wycinanie kształtów . Co do folii, też stwierdzam że ta z HK jest fajna, wydaję mi się cięższa, ale i mocniejsza niż Oracover, jedyny minus jaki u siebie miałem (poza tą dostępnością właśnie ) to przy zbyt mocnym nagrzaniu skurczała się warstwa koloru a spodnia, jakby podkładowa, zostawała i przez to wychodził biały kolor na krawędziach spod żółtej folii, ale to kwestia raczej wprawy w nakładaniu. Cena jednak jest super . A jeszcze pytanko, czym wycinasz ten laminat? Sam mam podobny i jak wycinam coś brzeszczotem to zęby znikają co chwila i mam po nim, to samo z tarczami na Dremelu które znikają w oczach i nie wiem co źle robię . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arek1989 Opublikowano 14 Marca 2021 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2021 Wycinanie brzeszczotem to była mordęga. Przerzuciłem się na taką wyrzynarkę i wycięcie to dwie minuty roboty https://www.leroymerlin.pl/warsztat/urzadzenia-warsztatowe/wyrzynarki-stolowe/pila-wlosnicowa-tc-ss-405-e-120-w-einhell,p443992,l884.html Bardzo przydatne urządzenie, ale akurat ten model to tak średnio polecam. Do zgrubnego wycięcia i obrobienia papierem ściernym się nadaje, ale jest raczej przeciętnej jakości i trzeba się namęczyć z regulacją, żeby wycinała prosto. W podobnej cenie jest lidlowska https://www.lidl-sklep.pl/p/parkside-wyrzynarka-precyzyjna-wlosowa-pds-120-b2-120-w/p100312006 Mam z Parkside szlifierkę talerzową, z której jestem bardzo zadowolony. Jeśli wyrzynarka trzyma podobny poziom, to na pewno będzie lepsza od tego Einhella. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czarobest Opublikowano 14 Marca 2021 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2021 Aj no tak, wyrzynarka fajna rzecz, ale nie mam na razie już miejsc na sprzęty . W każdym razie dzięki za odpowiedź, może kiedyś będę mógł skorzystać . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.