Skocz do zawartości

Moja peirwsza spalina i to na dodatek AT-6 Texan z CMPro


Depesz

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Ja proponuje kupic cos z dolnej polki np.ASP i na nim nauczyc sie docierac oraz obslugi silnika.Docieranie jest najwazniejszym czynnikiem w silniku,i caly zywot silnika zalezy glownie od tego procesu.Dobrze dotarty motor sluzy dziesiatki godzin a nawet setki(w niektorych przypadkach)wiec jak spiepszysz docieranie zmniejszysz zywot silnika kilku krotnie a juz niedaj boze zatrzesz go,to kasa w bloto.Ale to moja rada a wybor twoj.

No nie wiem kogo by bylo stac na zakup 2 silników, w tym jednego na nauke regulacji. Mam OS-a 120SE i raz wyregulowany chodzi 5 lat juz. Obsługa jego zadna, prócz umycia z resztek oleju po pracy. Wiec pomysl z tanszym silnikiem do nauki jest z lekka nie trafionym.

Saito piekny, Szkoda ze nie palą tyle co benzyniaki ;)

P.S mam nadzieje ze nie sypiasz z nim .......

  • Odpowiedzi 91
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi
Opublikowano

Nie ma znaczenia ile chodzą , chyba że zawsze latasz w idealnych tych samych warunkach pogodowych a paliwo masz zawsze dokładnie to samo.

Zimno - ciepło i te pół obrotu trzeba skorygować.

Opublikowano

A oto obiecane kolejne fotki:

"Bebechy" Texana

4at6u.jpg

I fajne rozwiązanie z wskaźnikiem ciśnienia w układzie podwozia, pod wpływem ciśnienia wysówa się pręt z siedmioma kreskami. Pełne ciśnienie - siedem kresek. Mój kompresor ma nielada problem z osiągnięciem siódmej keski ;D

5at6.jpg

Jest to dla mnie całkowicie nowe doświadczenie, mam nadzieję, że zda zadanie.

Opublikowano
Nie ma znaczenia ile chodzą , chyba że zawsze latasz w idealnych tych samych warunkach pogodowych a paliwo masz zawsze dokładnie to samo.

Zimno - ciepło i te pół obrotu trzeba skorygować.

 

OS max 46AX od wiosny do jesieni bez regulacji paliwo 5-10% nitro regulacja była potrzebna przy -5 stopniach mrozu a odkręcając pół obrotu to ten silnik by mi zgasł może te Chinskie to tak jednak OS maxy Saito są bardzo czułe pół obrotu to juz całkowiscie rozregulowany silnik.Tomku chyba latasz na rycynie, że musisz korygować przy małych zmianach temperatury?

 

A koledze Depesz odnosnie modeli cm pro powiem tyle na akrobatach sie zawiodłem nie raz, a półmakiete P40 Warhawk oblatałem ostatnio znajomemu i model jest nie do przeciagniecia i lata sie nim bardzo przyjemnie. Mimo 5kg przy 1.8m rozp i małej powierzchni skrzydeł podchodzi do lądowania jak fun fly

Opublikowano

Depesz co tak skromniutko ze zdjęciami??

wklej jeszcze parę bo model ciekawy a na dwóch ostatnich mało widać(wyposażenie rc i butlę robarta już widziałem). W dodatku do góry nogami. Jestem daleki od złośliwości

Pozdrawiam

Opublikowano

A i jeszcze jedno . Ze zdjęcia z wyposażeniem wynika że napęd wysokości masz na dwóch bowdenach. A nie widać na zdjęciu ich pancerzy, nie to żebym się czepiał bo nie wszystko widać tylko zwróć uwagę na to żeby pancerze nie były za daleko , bo przy prędkości i wychyleniu steru do góry bowden może się zgiąć i :(:( (zakładam że orczyki masz od dołu sterów i przy zaciągnięciu bowden pcha.

Pozdrawiam i powodzonka bo pogoda piękna

ps.muszę się trochę powypowiadać bo chciałbym mieć chociaż jedno POMÓGŁ :jupi: :jupi:

EDIT: sorry jednak dopatrzyłem się że to druty w białym pancerzu, jednak problem umocowania pancerzy zostaje. (chyba że nie widać na zdjęciu) wstaw sobie poprzeczną listwę ze sklejki z nacięciami na pancerze i będzie OK

Opublikowano
A i jeszcze jedno . Ze zdjęcia z wyposażeniem wynika że napęd wysokości masz na dwóch bowdenach. A nie widać na zdjęciu ich pancerzy, nie to żebym się czepiał bo nie wszystko widać tylko zwróć uwagę na to żeby pancerze nie były za daleko , bo przy prędkości i wychyleniu steru do góry bowden może się zgiąć

 

Też miałem się o to "przyczepić" ;)

Dla bezpieczeństwa i precyzji sterowania bym to podparł dodatkowo.

 

Co to modeli CM-Pro.

Może i nie są szczytem doskonałości, zdarza się, że kadłuby mają miękki laminat, ale twierdzenie, że latają jak worek kartofli to przesada.

2m Extra ich produkcji lata bardzo dobrze (wcale nie wymaga dużej prędkości).

Faktem jest, że mocowanie podwozia te modele maja z reguły słabe i lubią się często łamać).

Opublikowano

Witam.

Dzięki za sugestie. W poprzednich zdjęciach nie było tego widać, ale trochę podkleiłem te rurki.

7at6.jpg

Jeśli chodzi o podwozie, to przy tym koncie nachylenia do przodu amortyzacja raczej działać nie będzie

8at6.jpg

13at6.jpg

Atu jeszcze kilka fotek, zawór tankowania znalazł odpowiednie miejsce

10at6.jpg

6at6.jpg

12at6l.jpg

9at6.jpg

11at6a.jpg

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Witam.

Dziękuję za wszyskie życzenia.

Dziś silnik wreszcie został odpalony. Zapalił za pierwszym razem ;D . Nie mam kompletnie doświadczenia ze spalinami i chciałbym zapytać czy ktoś kiedykolwiek regulował taki silnik? Po jednej godzinie pracy na obrotach 2 do 3 tysiące postanowiłem go wraz z kolegą wyregulować i tu napotkałem na problem. Nie wiem jak zsynchronizować pracę 2 cylindrów. Maksymalne obroty jakie udało mi się uzyskać to 8500 przy śmigle 16x8. Instrukcja mówi by oboma pokrętłami obniżyć obroty o 300 a apotem jednym podnieść o 300 a potem o 300 obniżyć i tak samo z drugim. Co oznacza, że powinienem obniżyć obroty max o 300? A co z iglicami wolnych obrotów? Czy nimi coś regulować, czy zostawić je w spokoju? Czy one są odpowiedzialne za ilość powietrza w mieszance?

Za wszelką pomoc z góry dziękuję.

Opublikowano

Przemek - nie dziw się. 4suw do tego dwucylindrowy to jednak jeszcze nowość na forum. Na forum, w którym średnia wieku jest coraz niższa. Młodzi z oszczędności kupują tańsze silniki typu trabant , a Ty pytasz ich o regulację mercedesa :jupi:

Czytam uważnie to co napisałeś o uruchomieniu i sam się dziwię: synchronizacja cylindrów(?) zwiększanie, a potem zmniejszanie obrotów. W każdym moim 4suwie: 10cm, 13cm i 15cm regulacja sprowadzała sie tylko do ustawienia iglicą główną max. obrotów. Nie miałem nigdy doczynienia z "boxerami" czy w ogóle z dwucylindrami. Masz silnik jak już wcześniej napisano z najwyższej półki. Skoro w OS FS 91 nie trzeba było niczego regulować to trochę dziwię się, że w Twoim trzeba. Może poszliście z kolegą trochę za daleko? Przy docieraniu to w ogóle niczego nie regulowałem. Rozumiem, że te 8,5tys obr to mniej niż instrukcja podaje? Po dotarciu będzie więcej z pewnością. Poza tym z reguły obr max. podawane są na "optymalnym" śmigle, zapominają tylko podać jego rozmiary :devil:

Może ze względu na dwa cylindry faktycznie trzeba coś synchronizować ale jeśli silnik odpala i pracuje bez problemu to niczego bym nie ruszał. Igłą wolnych obrotów regulujesz skład mieszanki czyli ilośc powietrza ale tylko gdy przepustnica jest prawie całkowicie zamknięta. Jej bym akurat nie ruszał, z reguły fabrycznie ustawiona jest jak należy.

Opublikowano

Tak własnie wynikałoby z fotki, że dwa gażniki skoro mowa o dwóch iglicach składu miesznki :mrgreen:. Znaczy nie wystarczy precyzyjnie odkręcić je o taką samą ilosc "ząbków"?

Opublikowano

Witam.

Niestety mam dwa gaźniki, z co za tym idzie dwie iglice wolnych i wysokich obrotów. Udało mi się zsynchronizować cylindry na wysokich obrotach. Maksymalne obroty jakie silnik osiąga to 8500, przy śmigle 16x8. Producent podaje obroty w zakresie 2000-10500. Ciąg jaki uzyskałem (bez założonej maski silnika) to 5kg. Model waży ok 5.2 kg, czy ciąg jest wystarczalny.

Niestety mam problem z niskimi obrotami na jednym z cylindrów. Nie spala całkowicie paliwa, jest zalewany. Po zubożeniu mieszanki przestaje pracować. Nie udaje się znaleźć złotego środka. A nawet, gdy pracuje w miarę normalnie to co 5, 6 cykl nie spala paliwa, nie następuje wybuch. Czy może to być spowodowane np. zawieszeniem zaworu? Czy może jakaś wada ukryta? Jest to mój pierwszy silnik spalinowy i nie za bardzo uśmiecha się mi go rozkręcać.

A oto zdjęcie już złożonego modelu po ostatnich regulacjach

16at6.jpg

A tutaj już złożony i gotowy do oblotu :shock: , chyba jeszcze nigdy nie miałem takiego pietra.

14at6x.jpg

15at6.jpg

Mam tylko nadzieję, że będzie przynajmniej w połowie tak dobrze latał jak wygląda :jupi:

Opublikowano

Zasadniczo, to w motocyklach siedzę od dwudziestu lat.

I jest tak: w normalnym warsztacie podpinają wakuometr i mierzą podciśnienie w króćcach ssących. Idąc tym tropem--> gaźniki są identyczne, więc skład mieszanki musisz ustawić identycznie (ta sama liczba ząbków), aby na niskich obrotach silnik pracował prawidłowo, ciśnienie w obu gaźnikach musi być takie samo. Ja bym szukał rozwiązania twoich problemów w równomiernym ustawieniu otwarcia przepustnic. To musi być zrobione idealnie. Co jest ważne, lekkie rozstrojenie przepustnic nie ma wpływu na pracę w zakresie wysokich obrotów, ale będziesz miał "dziurę" w obrotach gdzieś pomiędzy 2/3 a 3/4 przy przejściu z tych 2/3 na maksa, co przy przyspieszaniu od zera będzie niezauważalne.

Opublikowano

Dzięki Robert.

Efekt lekkiej dziury pojawia się jak piszesz, ale tylko w tym feralnym cylindrze. Jeśli chodzi o przepustnice, to są one połączone mechanicznie na stałe bez możliwości regulacji. Najdziwniejsze jest to, że faktycznie ssanie do jednego (zalewanego) cylindra jest nico mniejsze, a mimo to go zalewa lub też gaśnie. Nie podoba mi się to, że środkowym przedziale obrotów, silnik pracuje z powodu tego cylindra nie miarowo, a przecież na takich obrotach najwięcej się lata. Boje się również, że powstające różnice pomiędzy cylindrami mogą spowodować uszkodzenie wału, łożysk itp.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.