Major Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Ja proponuje kupic cos z dolnej polki np.ASP i na nim nauczyc sie docierac oraz obslugi silnika.Docieranie jest najwazniejszym czynnikiem w silniku,i caly zywot silnika zalezy glownie od tego procesu.Dobrze dotarty motor sluzy dziesiatki godzin a nawet setki(w niektorych przypadkach)wiec jak spiepszysz docieranie zmniejszysz zywot silnika kilku krotnie a juz niedaj boze zatrzesz go,to kasa w bloto.Ale to moja rada a wybor twoj. No nie wiem kogo by bylo stac na zakup 2 silników, w tym jednego na nauke regulacji. Mam OS-a 120SE i raz wyregulowany chodzi 5 lat juz. Obsługa jego zadna, prócz umycia z resztek oleju po pracy. Wiec pomysl z tanszym silnikiem do nauki jest z lekka nie trafionym. Saito piekny, Szkoda ze nie palą tyle co benzyniaki P.S mam nadzieje ze nie sypiasz z nim ....... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2009 raz wyregulowany chodzi 5 lat juz To chyba rekord świata. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Major Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Moze Twoje chodzą 24h na dobe 7 dni w tyg, moje 2-3 razy w mies. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Nie ma znaczenia ile chodzą , chyba że zawsze latasz w idealnych tych samych warunkach pogodowych a paliwo masz zawsze dokładnie to samo. Zimno - ciepło i te pół obrotu trzeba skorygować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Depesz Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2009 A oto obiecane kolejne fotki: "Bebechy" Texana I fajne rozwiązanie z wskaźnikiem ciśnienia w układzie podwozia, pod wpływem ciśnienia wysówa się pręt z siedmioma kreskami. Pełne ciśnienie - siedem kresek. Mój kompresor ma nielada problem z osiągnięciem siódmej keski ;D Jest to dla mnie całkowicie nowe doświadczenie, mam nadzieję, że zda zadanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radek872 Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Nie ma znaczenia ile chodzą , chyba że zawsze latasz w idealnych tych samych warunkach pogodowych a paliwo masz zawsze dokładnie to samo.Zimno - ciepło i te pół obrotu trzeba skorygować. OS max 46AX od wiosny do jesieni bez regulacji paliwo 5-10% nitro regulacja była potrzebna przy -5 stopniach mrozu a odkręcając pół obrotu to ten silnik by mi zgasł może te Chinskie to tak jednak OS maxy Saito są bardzo czułe pół obrotu to juz całkowiscie rozregulowany silnik.Tomku chyba latasz na rycynie, że musisz korygować przy małych zmianach temperatury? A koledze Depesz odnosnie modeli cm pro powiem tyle na akrobatach sie zawiodłem nie raz, a półmakiete P40 Warhawk oblatałem ostatnio znajomemu i model jest nie do przeciagniecia i lata sie nim bardzo przyjemnie. Mimo 5kg przy 1.8m rozp i małej powierzchni skrzydeł podchodzi do lądowania jak fun fly Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawelb771 Opublikowano 3 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2009 Depesz co tak skromniutko ze zdjęciami?? wklej jeszcze parę bo model ciekawy a na dwóch ostatnich mało widać(wyposażenie rc i butlę robarta już widziałem). W dodatku do góry nogami. Jestem daleki od złośliwości Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Opublikowano 3 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2009 Popieram Pawła, mało tych zdjęć ,mało... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawelb771 Opublikowano 5 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Kwietnia 2009 A i jeszcze jedno . Ze zdjęcia z wyposażeniem wynika że napęd wysokości masz na dwóch bowdenach. A nie widać na zdjęciu ich pancerzy, nie to żebym się czepiał bo nie wszystko widać tylko zwróć uwagę na to żeby pancerze nie były za daleko , bo przy prędkości i wychyleniu steru do góry bowden może się zgiąć i (zakładam że orczyki masz od dołu sterów i przy zaciągnięciu bowden pcha. Pozdrawiam i powodzonka bo pogoda piękna ps.muszę się trochę powypowiadać bo chciałbym mieć chociaż jedno POMÓGŁ :jupi: :jupi: EDIT: sorry jednak dopatrzyłem się że to druty w białym pancerzu, jednak problem umocowania pancerzy zostaje. (chyba że nie widać na zdjęciu) wstaw sobie poprzeczną listwę ze sklejki z nacięciami na pancerze i będzie OK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mRqS Opublikowano 5 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Kwietnia 2009 A i jeszcze jedno . Ze zdjęcia z wyposażeniem wynika że napęd wysokości masz na dwóch bowdenach. A nie widać na zdjęciu ich pancerzy, nie to żebym się czepiał bo nie wszystko widać tylko zwróć uwagę na to żeby pancerze nie były za daleko , bo przy prędkości i wychyleniu steru do góry bowden może się zgiąć Też miałem się o to "przyczepić" Dla bezpieczeństwa i precyzji sterowania bym to podparł dodatkowo. Co to modeli CM-Pro. Może i nie są szczytem doskonałości, zdarza się, że kadłuby mają miękki laminat, ale twierdzenie, że latają jak worek kartofli to przesada. 2m Extra ich produkcji lata bardzo dobrze (wcale nie wymaga dużej prędkości). Faktem jest, że mocowanie podwozia te modele maja z reguły słabe i lubią się często łamać). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Depesz Opublikowano 6 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2009 Witam. Dzięki za sugestie. W poprzednich zdjęciach nie było tego widać, ale trochę podkleiłem te rurki. Jeśli chodzi o podwozie, to przy tym koncie nachylenia do przodu amortyzacja raczej działać nie będzie Atu jeszcze kilka fotek, zawór tankowania znalazł odpowiednie miejsce Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Depesz Opublikowano 15 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2009 Witam. Dziękuję za wszyskie życzenia. Dziś silnik wreszcie został odpalony. Zapalił za pierwszym razem ;D . Nie mam kompletnie doświadczenia ze spalinami i chciałbym zapytać czy ktoś kiedykolwiek regulował taki silnik? Po jednej godzinie pracy na obrotach 2 do 3 tysiące postanowiłem go wraz z kolegą wyregulować i tu napotkałem na problem. Nie wiem jak zsynchronizować pracę 2 cylindrów. Maksymalne obroty jakie udało mi się uzyskać to 8500 przy śmigle 16x8. Instrukcja mówi by oboma pokrętłami obniżyć obroty o 300 a apotem jednym podnieść o 300 a potem o 300 obniżyć i tak samo z drugim. Co oznacza, że powinienem obniżyć obroty max o 300? A co z iglicami wolnych obrotów? Czy nimi coś regulować, czy zostawić je w spokoju? Czy one są odpowiedzialne za ilość powietrza w mieszance? Za wszelką pomoc z góry dziękuję. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Depesz Opublikowano 19 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2009 Witam. Czy naprawdę w dziale modeli spalinowych nikt nie ma doświadczenia z takimi silnikami??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 19 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2009 Przemek - nie dziw się. 4suw do tego dwucylindrowy to jednak jeszcze nowość na forum. Na forum, w którym średnia wieku jest coraz niższa. Młodzi z oszczędności kupują tańsze silniki typu trabant , a Ty pytasz ich o regulację mercedesa :jupi: Czytam uważnie to co napisałeś o uruchomieniu i sam się dziwię: synchronizacja cylindrów(?) zwiększanie, a potem zmniejszanie obrotów. W każdym moim 4suwie: 10cm, 13cm i 15cm regulacja sprowadzała sie tylko do ustawienia iglicą główną max. obrotów. Nie miałem nigdy doczynienia z "boxerami" czy w ogóle z dwucylindrami. Masz silnik jak już wcześniej napisano z najwyższej półki. Skoro w OS FS 91 nie trzeba było niczego regulować to trochę dziwię się, że w Twoim trzeba. Może poszliście z kolegą trochę za daleko? Przy docieraniu to w ogóle niczego nie regulowałem. Rozumiem, że te 8,5tys obr to mniej niż instrukcja podaje? Po dotarciu będzie więcej z pewnością. Poza tym z reguły obr max. podawane są na "optymalnym" śmigle, zapominają tylko podać jego rozmiary :devil: Może ze względu na dwa cylindry faktycznie trzeba coś synchronizować ale jeśli silnik odpala i pracuje bez problemu to niczego bym nie ruszał. Igłą wolnych obrotów regulujesz skład mieszanki czyli ilośc powietrza ale tylko gdy przepustnica jest prawie całkowicie zamknięta. Jej bym akurat nie ruszał, z reguły fabrycznie ustawiona jest jak należy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
modelmaniak Opublikowano 19 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2009 Problem kolegi polega na tym, że jego motorek ma dwa gaźniki... Stąd potrzeba synchronizacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 19 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2009 Tak własnie wynikałoby z fotki, że dwa gażniki skoro mowa o dwóch iglicach składu miesznki :mrgreen:. Znaczy nie wystarczy precyzyjnie odkręcić je o taką samą ilosc "ząbków"? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Depesz Opublikowano 21 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2009 Witam. Niestety mam dwa gaźniki, z co za tym idzie dwie iglice wolnych i wysokich obrotów. Udało mi się zsynchronizować cylindry na wysokich obrotach. Maksymalne obroty jakie silnik osiąga to 8500, przy śmigle 16x8. Producent podaje obroty w zakresie 2000-10500. Ciąg jaki uzyskałem (bez założonej maski silnika) to 5kg. Model waży ok 5.2 kg, czy ciąg jest wystarczalny. Niestety mam problem z niskimi obrotami na jednym z cylindrów. Nie spala całkowicie paliwa, jest zalewany. Po zubożeniu mieszanki przestaje pracować. Nie udaje się znaleźć złotego środka. A nawet, gdy pracuje w miarę normalnie to co 5, 6 cykl nie spala paliwa, nie następuje wybuch. Czy może to być spowodowane np. zawieszeniem zaworu? Czy może jakaś wada ukryta? Jest to mój pierwszy silnik spalinowy i nie za bardzo uśmiecha się mi go rozkręcać. A oto zdjęcie już złożonego modelu po ostatnich regulacjach A tutaj już złożony i gotowy do oblotu :shock: , chyba jeszcze nigdy nie miałem takiego pietra. Mam tylko nadzieję, że będzie przynajmniej w połowie tak dobrze latał jak wygląda :jupi: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzesiek Opublikowano 21 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2009 pogadaj ze specami od motocykli .oni wiedza jak sie synchronizuje uklady wielo gaznikowe.Moze cos pomoga nawet. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kretobójca Opublikowano 21 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2009 Zasadniczo, to w motocyklach siedzę od dwudziestu lat. I jest tak: w normalnym warsztacie podpinają wakuometr i mierzą podciśnienie w króćcach ssących. Idąc tym tropem--> gaźniki są identyczne, więc skład mieszanki musisz ustawić identycznie (ta sama liczba ząbków), aby na niskich obrotach silnik pracował prawidłowo, ciśnienie w obu gaźnikach musi być takie samo. Ja bym szukał rozwiązania twoich problemów w równomiernym ustawieniu otwarcia przepustnic. To musi być zrobione idealnie. Co jest ważne, lekkie rozstrojenie przepustnic nie ma wpływu na pracę w zakresie wysokich obrotów, ale będziesz miał "dziurę" w obrotach gdzieś pomiędzy 2/3 a 3/4 przy przejściu z tych 2/3 na maksa, co przy przyspieszaniu od zera będzie niezauważalne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Depesz Opublikowano 21 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2009 Dzięki Robert. Efekt lekkiej dziury pojawia się jak piszesz, ale tylko w tym feralnym cylindrze. Jeśli chodzi o przepustnice, to są one połączone mechanicznie na stałe bez możliwości regulacji. Najdziwniejsze jest to, że faktycznie ssanie do jednego (zalewanego) cylindra jest nico mniejsze, a mimo to go zalewa lub też gaśnie. Nie podoba mi się to, że środkowym przedziale obrotów, silnik pracuje z powodu tego cylindra nie miarowo, a przecież na takich obrotach najwięcej się lata. Boje się również, że powstające różnice pomiędzy cylindrami mogą spowodować uszkodzenie wału, łożysk itp. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.