Skocz do zawartości

JAK TO SIĘ STAŁO ? NIE WIEM !!! Czyli amatorska relacaja z budowy modelu Extra 300 2,4 K.S


Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Hotpoint napisał:

Nie ma co płakać.

Parę $$$, dwa wieczory i latasz.

Oj jesteś optymistą, tak różowo to nie jest, do wymiany kadłub, prawy statecznik poziomy z sterem wysokości , i ster kierunku z statecznikiem pionowym , plus przednia goleń węglowa.

Obstawiam 3 tygodnie pracy wieczorami po 2 godzinki, Kosztów jeszcze nie znam ale wkrótce poznam ;), bo kadłub itp już zamówiony.

Statecznik prawy nie jest uszkodzony oberwała tylko wysokość, ale ster wysokości robi sie razem z statecznikiem , dziwie to może brzmi bo trzeba zrobić co nie jest potrzebne , ale za to jaka to fajna robota:D.

Ta sama historia jest z z statecznikiem pionowym szkoda mi czasu na odzyskiwanie go ze starego kadłuba mimo że jest dobry, więc zrobię nowy będzie szybciej, a że statecznik pionowy też robi się razem z sterem kierunku to nowy będzie cały komplet. Z modelu zostaną skrzydła i lewy statecznik poziomy z sterem wysokości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, jb napisał:

czy możesz bardziej to zobrazować?

Za nisko skończyłem knife speed edge, ale tez dramatu nie było ale postanowiłem jeszcze zakończyć figurę korkociągiem odwróconym, tak z 3 obroty zrobić, i ta decyzja  ubiła model, trzeba było zrobic jeden obrót albo i niecały jeden i odlecieć.

A tak model bardzo szybko wytracił w tym korkociągu wysokość że był juz z 1,5m nad ziemią, wtedy mnie zjadł stres i nie wiem po jaką cholerę go odwracałem z pleców do poziomego lotu , na plecach prawdopodobnie by odleciał , a podczas odwracania zaczepił sterem wysokości o ziemię bo ja juz chaotycznie machałem drążkami , no i model nie zaczepił sterem o trawnik tylko o zaoraną łąkę, na trawniku pewnie by się ster po trawie pośliznął a w miękką zaoraną ziemię się wbił aż go wyrwało z kadłuba, no i model chlapnął na ziemię i mogłem wracać do domu.

Po przeanalizowaniu uszkodzeń , konsultacji z modelarzami w tym projektantem modelu jest zmiana decyzji i kadłub nie będzie wymieniany tylko ten uszkodzony będzie naprawiony, uszkodzenia nie są jednak aż tak duże i jednak szybciej wymienię boki kadłuba w części ogonowej niż zbuduję nowy kadłub, aspekt finansowy tez ma znaczenie , nowy kadłub pociąga za sobą nowego garba, który pociąga za sobą statecznik pionowy , statecznik pionowy z kolei robi się razem z sterem kierunku, do tego balsa , folia , listwy węglowe , sosnowe , gruba balsa na natarcia i spływy sterów , kurcze jak tak zacząłem podliczać to trochę się skwasiłem.

Marcin mi wytnie potrzebne części to naprawy , a naprawa to będzie ułamek ceny nowego kadłuba.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Trochę czasu minęło od pechowego zakończenia sezonu, mnie pochłonęła budowa nowego modelu a uszkodzona extra stoi do dziś kulawa i nic się z nią nie działo, ale to juz niedługo :).

Nowy model prawie zbudowałem zostało mi dosłownie może z 3 wieczory posiedzieć więc na dniach będę mógł zaatakować i naprawić uszkodzoną extrę , a wczoraj nadeszła paczka z częściami do naprawy uszkodzonej Extry:).

Uszkodzenie modelu jest kwestią czasu , a szczególnie gdy się lata bez pokory, kiedyś się wywiązała dyskusja nad wyższością jednych modeli nad drugimi, ale ja tam swoje wiem i nie ma to jak dostęp do zaplecza części zamiennych;).

Nie chcę rzucać cenami bo te się ostatnimi czasy często zmieniają i mało kiedy są aktualne , ale naprawa kadłuba i wymiana steru wysokości to grosze wyszły.

Mam nowe boki kadłuba w ogonowej części z kompletem wzmocnień itp, nowy ster wysokości i nowy statecznik poziomy mimo że stary statecznik jest dobry będę miał nowy bo robi się go razem z sterem wysokości na jednych rurkach montażowych, do tego kompletne poszycia i steru i statecznika , kurcze ale jestem zadowolony:).

No i nowe podwozie węglowe bo stare nie przeżyło:(.

spacer.png

 

spacer.png

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.Tak jak wczesniej Tobie pisalem tez zaczalem budowe kolejnej Extry 2300(na zapas). Robie to powoli bez spiny.Mam juz gotowy caly donek.Byl maly problem z  modulem podwoziowym aby to spiac w calosc i nie polamac wregi.Choc to moja druga budowana Extra chcialem sie dowiedziec jak prawidlowo to powinno byc skladane.Zadzwonilem do p.Marcina i mi wytlumaczyl.Caly modul podwoziowy trzeba skladac razem z wregami.Po klilu probach udalo sie. Nie jest to proste ale sie da .Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dziś postanowiłem że chcę trochę odpocząć od budowanego Mx-a, i w ramach relaksu wciągnąłem uszkodzoną extrę na stół.

Wcześniej wytrząsłem z niej kilka garści ziemi , nie wiem skąd się tyle jej w nim wzięło , ale w sumie grzmotnęła w świeżo zaoraną łąkę.

No i zacząłem operację przeszczepu części ogona.

Pacjent leży na stole spokojnie , nie rzuca się , więc chyba coś z tego będzie.

Po dzisiejszych oględzinach doszedłem do wniosku że naprawa tego to drobnostka, boki będę odcinał mniej więcej tak jak postawiłem kreski markerem , wydaje mi się to najlepsze miejsce na przeszczep nowego boku do starego.

Na początku myślałem że model mocno oberwał ale dziś widzę że to nie jest wyzwanie tylko to będzie spacerek.

Tak to wygląda, nawet miałem farta z tym kretem.

spacer.png

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Ostatnio mało majstruję , albo brak czasu albo brak chęci albo i jedno i drugie na raz.

Model Mx-a zbudowałem juz cały , stoi gotowy do oklejania folią, ale że na oklejanie też mnie nie zbiera , a chciałem cos podłubać przy modelu to zabrałem się za naprawę uszkodzonej extry.

I wychodzi na to że ta naprawa nie będzie ani trudna ani długa.

Na zdjęciu nowy fragment boku kadłuba, siedzi na miejscu, pasuje jak z niego , jutro pewnie go wkleję już na stałe , i trzeba będzie tak samo zrobić z drugiej strony , łączenia wzmocnię od środka cienkim płaskownikiem węglowym, z wierzchu dam rowing węglowy , wkleję nową kieszeń na rurę , oszlifować , uzupełnić folię i po naprawie.

Dobrze że się wycofałem z budowy nowego kadłuba , bo z tą naprawą starego nie za wiele jest roboty.

spacer.png

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ostatnimi czasy mało dłubałem przy modelach, nie miałem czasu , ale za to teraz mam wielki zapał do pracy i od jutra zaczynam ostro działać, bo pogoda zaskoczyła chłopaki już latają a moje modele to zwłoki są , żaden nie nadaje się do lotu.

Naprawa tej extry to naprawdę drobnostka jest, dobrze że wybiłem sobie z głowy budowę nowego kadłuba. Mając części zamienne to tu nie ma co naprawiać i tak naprawdę nie ma  co robić.

Lewa strona naprawiona , jedynie jak rozrobię żywicę to na łączeniach dam z 2 warstwy rowingu węglowego.

Prawa strona na sucho zamontowana , posmarować klejem ścisnąć , 3 godziny czekania i po naprawie , kieszeń na rurę wkleić , uzupełnić folię i nie było tematu.

Jutro ten model stanie na własnych kołach , a nowy ster wysokości zrobię z doskoku, kilka podejść po 10 min i będzie nowy ster.

spacer.png

 

spacer.png

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Ogarnąłem budowę modelu 2,2m, pora zająć się naprawą extry 2,4m.

Ta naprawa to prosta robota jest i podołał by każdy kto umie i nie umie budować, nie wiem czym ja się tak martwiłem.

Dziś wjechało poszycie z jednej strony, jutro przykleję z drugiej i mam ster zrobiony, statecznik się robi ale nie jest mi potrzebny , potrzebuję tylko steru wysokości , tyle że technologia budowy tego konkretnego modelu jest taka że trzeba zrobić komplet i statecznik i ster aby mieć sam ster, ale dzięki temu jest gwarancja że stery wyjdą proste.

spacer.png

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można powiedzieć że model naprawiony , nowy ster wysokości skończony, jedynie jutro okleję go folią.

Jedyny problem jaki mam to że mam mało białej folii , ster okleję ale na kadłubie też trzeba uzupełnić folię i na kadłub może ale nie musi wystarczyć.

Kurcze czerwonej folii mam dwie całe rolki nie otwierane i połowę trzeciej, a białej to mi zostały jakieś skrawki większe lub mniejsze, że nie wiadomo czy wystarczy na takie małe oklejanie jakie mam do zrobienia.

spacer.pngspacer.png

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawa modelu skończona, można jechać latać. Nie mam juz przy nim roboty a od Mx-a muszę odpocząć , to chyba jutro wjade na stół extrą 2,7m, umyję ją i zabiorę się za zrobienie nowych kolanek wydechowych.

A tak dziś ożyła moja extra 2,4m.

 

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Dziś  sezon rozpoczynali Zamojscy Modelarze , więc wybrałem się ich odwiedzić.

Oblatałem model który ubiłem w zeszłym roku, pogoda dopisała,ja wyszedłem z wprawy i nie za bardzo czuję model ale szybko się oswajam.

Model zaliczył małą awarię , chyba zaśniedziała jedna wtyczka , przez co lądowałem awaryjnie i bardzo niezdarnie , w efekcie model grzmotnął podwoziem zdrowo o ziemię, byłem pewny że tylna goleń będzie do wymiany , ale nie , jest OK i nic goleni nie dolega, tu brawa dla Andrzeja , coś wspominał że coś zmienił w produkcji bo ludzie narzekali ze się rozwarstwiają, no to już teraz problemu nie ma , a nawet dziwne że się nie rozleciało.

Tak to dziś było , model lata fajnie , pilot się wlatuje , silnik ciągnie jak widać i po zmianie kolana wydechowego nie ma powodów do narzekania na niedostatek mocy.

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.