Skocz do zawartości

Napęd w Odyssey Art Hobby


Marcin83

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 47
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Taniej nie znaczy, że lepiej, a raczej wyjdzie drożej, bo za chwilę będziesz kupować nowy napęd.

Art Hobby proponuje budżetowe rozwiązanie, które się sprawdza w modelu. Owszem, można znależć coś tańszego "no name" najczęściej "chińczyka", który po paru lotach się spali - będziesz miał szczęście, jeśli to nie nastąpi w trakcie lotu. Inaczej zaliczysz kreta i może model będzie się nadawał na podpałkę grilla. 

Szkoda do takiego modelu oszczędzać na zespole napędowym, żeby później stracić wszystko.

Mam też ten model w swoim hangarze, tylko ja zrobiłem nowy, całowęglowy kadłub i mam tam zainstalowany silnik Reisenauera z przekładnią i pakietem 1800mAh - więc mogę dłużej używać silnika i bujać się w termice niż wersja standardowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Jacek Walenciak napisał:

Taniej nie znaczy, że lepiej, a raczej wyjdzie drożej, bo za chwilę będziesz kupować nowy napęd.

To prawda , w lepszy model warto zainwestować chociaż można znaleźć w miarę dobre jakościowo regulatory z tych z niższej półki.

Szczególnie silniki: w bezszczotce nie ma co się zepsuć po prostu chińskie silniki są mniej trwałe i mają gorszą sprawność . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bezszczotki w takich modelach jednak ma się co psuć -zwyczajnie palą się. Tu napęd zazwyczaj ma duże śmigło i powinien zapewnić szybkie strome wznoszenie -więc potrzebny dość mocny i na sporym prądzie pracuje. a w kadłubie ciasno i te modele wyważają się z lekkim silnikiem. czyli duże śmigło,duży prąd silnik mocno obciążony i mały... i większość tanich noname  smaży się po dosłownie kilku startach.

 

Można jakaś  MEGA ACn 16/15/5CE -drożej wyjdzie.   jakiś XPower F2919/10 F5J LIGHT też drożej od dedykowanego -a to w zasadzie chyba najtańsze silniki  które się nadają.

ja bym dal coś z przekładnią planetarną...  ale to już inna półka cenowa...

 

chyba najtaniej a jeszcze z sensem i bez  kombinowania to  te dedykowane przez art hobby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, więc do rzeczy.

Może powiem tak, potrzebuję do Odysseya alternatywne zamiast to co proponuje producent. Ok rozumiem, że tanio nie będzie. Nie znalazłem żadnych opini na temat silnika od Art Hobby. 

10 minut temu, latacz napisał:

bezszczotki w takich modelach jednak ma się co psuć -zwyczajnie palą się. Tu napęd zazwyczaj ma duże śmigło i powinien zapewnić szybkie strome wznoszenie -więc potrzebny dość mocny i na sporym prądzie pracuje. a w kadłubie ciasno i te modele wyważają się z lekkim silnikiem. czyli duże śmigło,duży prąd silnik mocno obciążony i mały... i większość tanich noname  smaży się po dosłownie kilku startach.

 

Można jakaś  MEGA ACn 16/15/5CE -drożej wyjdzie.   jakiś XPower F2919/10 F5J LIGHT też drożej od dedykowanego -a to w zasadzie chyba najtańsze silniki  które się nadają.

ja bym dal coś z przekładnią planetarną...  ale to już inna półka cenowa...

 

chyba najtaniej a jeszcze z sensem i bez  kombinowania to  te dedykowane przez art hobby.

Sorki. Opublikowałem odpowiedź zanim przeczytałem Twoja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak chcesz latać ? jak f5j -czyli ogień na max kilkanaście sekund ostro w górę i do przodu -potem silnik stop i szybowanie ?    czy spokojne wznoszenie przez minutę ? a może pionowy strzał w górę i 200metrów w 10 sekund ?

 

  albo  latanie cały czas na silniku przy dość małej mocy i udawanie, że dobry motoszybowiec to samolot ...   ? w każdym "stylu latania" inny silnik będzie optymalny. 

Zazwyczaj te bardzo mocne (i drogie)  będą  mogły latać i spokojnie na małym gazie.  Ale w drugą stronę ze słabym napędem nie poszalejesz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, marcin83 napisał:

Podpowiedzialbys jakie rzeczy tam dałeś?

W moim modelu jest zainstalowany silnik Thenshock 1515/16T z micro Edition 5:1 Reisenauera, regulator to Jeti Mezon Pro 50, śmigło GM 15"×8", kołpak GM fi 28mm, akumulator Quantum SLS 3S1P 1800mAh 65/100C.

Napęd typowy w klasie F5J, model idzie pionowo do góry. Jedyny minus to wysoki koszt zakupu, ale nie żałuję i jestem bardzo zadowolony z tego napędu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, latacz napisał:

Tu napęd zazwyczaj ma duże śmigło i powinien zapewnić szybkie strome wznoszenie -więc potrzebny dość mocny i na sporym prądzie pracuje. a w kadłubie ciasno i te modele wyważają się z lekkim silnikiem. czyli duże śmigło,duży prąd silnik mocno obciążony i mały... i większość tanich noname  smaży się po dosłownie kilku startach.

No chyba ,że tak: pewnym sposobem i wyjśćiem jest (pod warunkiem ,że jest miejsce) dobranie napędu z pewnym dosyć dużym zapasem : np. tańsze regle zawsze dobieram 2 x większe niż prąd płynący w obwodzie podczas lotu. Podobnie silnik: staram się nie stosować największych dopuszczalnych skoków i średnic. Wtedy wszystko mniej sie grzeje i już tak łatwo sie nie spali.

Tyle ,że ja buduję sam od podstaw modele i jak trzeba to sobe zrobię szerszy kadłub pod silnik , jeśli ktos składa ARF to rzeczywiście nie zawsze tak można zrobić.

Wtedy raczej to co polecają w sklepie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszukaj na Ali silnika DYS (albo z inną naklejką) o takim samym kv. Na 99,9 % nie odczujesz różnicy w locie.  Trudno je znaleźć, bo jest to kv mało popularne, ale przetestowane w modelach Arthobby z ich (sugerowaną) masą. Trochę cięższe, trochę wiatru i są problemy. Wznoszenie schodkami.... Niskie kv pozwala na śmigło o większej średnicy, które daje ciąg statyczny ale też niewielką prędkość strumienia zaśmigłowego. 

Jeżeli serwa upchniesz pod skrzydłem a najlepiej w okolicach spływu dostaniesz rezerwę na mocniejszy (1 rozmiar dłuższy) silnik. Jest problem z kabelkami silnika. Nawet stosując silnik polecany przez p.Wiesia są problemy. Kabelki trzeba przykleić do ścianki kadłuba, albo zastosować przekładkę ze sztywnej foli. Stosując silniki z tego samego typoszeregu ale innej firmy problem jest trochę większy bo zazwyczaj mają średnicę o 1-1,5mm większą niż DYS.

30mm outrunner z wyprowadzeniami z tyłu wchodzi bez problemu. Vide: silniki XPower....

Natomiast Mega ? Cóż, nie mam najlepszych doświadczeń z tymi silnikami do modeli typu F5J. Wprawdzie 6-polowy, ale innruner. Czyli po naszemu: wysokoobrotowy silnik z trochę większym momentem obrotowym. Z większym śmigłem, nawet tym zalecanym męczy się. Czyli grzeje się nieprzyzwoicie i żre(!) prąd. Daleko mu do wydajności 12 - 14 polowego outrunnera. W szybkich modelach - jest bardzo przyzwoity. Moim zdaniem - jedynym uzasadnieniem ich stosowania w modelach typu Odyssey są kabelki z tyłu.

Jeżeli stać Cię na napęd przekładniowy to popatrz na silniki Typhoon z przekładnią Kontronik lub Reisenauer.  Osobiście preferuję Kontronik z uwagi na warunki dystrybucji i gwarancji przekładni Reisenauer.  28mm inrunner z przekładnią pozbawi Cię wielu problemów z instalacją a rozsądnie dobrany - spokojny, pewny start w każdych warunkach.

Od p. Wiesia wziąłbym natomiast regulator Castle Creation - ciężko znaleźć w podobnej cenie w innym miejscu,  a są dobre !

 Na zdjęciu: model 3,4m na kadłubie z Odyssey, masa do startu 1350g, silnik 3536 o kv 1000, 3s 2200 mAh, śmigło 13x5,5 Aeronaut - i nie trzeba go wyrzucać, wystarczy zwolnić chwyt ! Ale kabelki wyprowadzone na zewnątrz zamaskowane ukształtowanym wlotem powietrza chłodzącego.

Dobrych decyzji życzę - Jurek

20200623_111413.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja osobiście lubię silniki mega -tyle, że przy napędzie bezpośrednim nie należy przesadzać ze średnicą śmigła - i nie latać długo na pełnej mocy -kilkanaście sekund "strzał" i potem szybowanie a silnik stygnie.

 

ja stosuję silniki o dość dużym kV około 2800 -3500  i przekładnie -często też megi o wewnętrznym zazębieniu 3:1 (to nie planety) . Te przekładnie nie są współśrodkowe z silnikiem -jednak wchodzą nawet w wąskie kadłuby i są dość tanie i dobre.  np mam mega AC 16/25/3 z przekładnią 2,5:1 lub   mega AC 16/25/2 z przekładnią 3:1

 

nie latałem konkretnie Odyssey art hobby ale myślę że by weszły.         fajnie też wychodzi mała wysokoobrotowa mega z przekładnią kontronika.  ogólnie lubię napędy z przekładniami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgoda !

Tylko Megi SCE to nie są silniki do przekładni. To są silniki do napędu bezpośredniego. Mega z przekładnią - to inna bajka. Dla niewtajemniczonych - Literka "E" oznacza {bezwzględnie) napęd bezpośredni. Tzn: nikt bogatemu nie zabroni, ale to nie ma sensu. Tyle, że droższa niż Typhon z tą samą przekładnią... Można by tak długo. Każdemu coś tam się sprawdziło, inny - mocno się zawiódł ?

Jeżeli zdecyduje się na napęd z przekładnią to z uwagi, że jest cięższy - serwa maksymalnie do tyłu. Mówimy o Odyssey-i...

Dla odmiany - nie ma sensu w Odyssey walczyć z każdym gramem. Agille się z niego nie zrobi ! Odyssey zaczyna prawidłowo, w miarę uniwersalnie latać przy obciążeniu > 35g/qdcm. Jak się komuś chce - niech popatrzy na charakterystyki zastosowanego profilu w skrzydle. To jest naprawdę dobry profil, ale nie do latania i łapania termiki (w korzeniu) - 20-30m nad ziemią..... A zejście na 20-25 g/qdcm powoduje, że latamy na granicy przewidywalności tego profilu. 

Może się mylę - ale (moim zdaniem) nie jest ważne co się tam zmieści, tylko, żeby sensownie pracowało. Możemy energię zamieniać na ciepło i podpuszczać młodych ekologów do waliki z efektem cieplarnianym ?

Sorry Witek, to nie była aluzja do Twojej wypowiedzi !

- Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.
 

No, Panowie teraz to dokupie szybowców i do każdego inny napęd. ?

Założenie moje jest takie żeby silnik posłużył dłużej, nie będę go charatał na granicy wytrzymałości. Chodzi mi o wyhodowanie go max do góry i spokojny lot. Zastanawiam się czy silniki od Art Hobby wytrzymają normalna eksploatacje, czy zainwestować w coś droższego. 
Baaardzo dziekuje za podpowiedzi, teraz coś muszę zdecydować. Dziekuje za zaangażowanie. Napiszcie jeszcze jakie macie propozycje.

Marcin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Jeszcze was pomęczę. Zamiast proponowanych serw przez Art Hobby HS 65 i HS 75, można by było wpakować lżejsze HS 55+ ? Maja praktycznie te same parametry i są lżejsze o 3 gramy. No i cena prawie połowa tego co HS 65 i 75.

Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś ci się pomyliło: hs 55 ma 1,1 do 1,3kg a hs 65 z plastykowymi trybami ma 1,8 do 2,2 kg. Także różnica jest spora. 

Do takiego modelu nie ryzykowałbym słabych serw. Hs 55 do klap apsolutnie nie, do lotek.... Może? Ale raczej też bym odpuścił. 

Odyssey to nie piankowiec i trzeba niestety zainwestować w lepsze serwa. 

Ja bym tak zrobił. Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w praktyce różnica pomiędzy HS55 a HS65 jest jeszcze większa niż na papierze...

 

HS55 to tanie  serwa do małych lekkich modelików -piankowców czy jakiś park flejerków 300g wagi.

HS65, HS75  to serwa do bardziej normalnych modeli...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.