Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. zbjanik Opublikowano 14 Listopada 2022 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 14 Listopada 2022 Nadszedł czas na zastąpienie Marabuta nowym modelem. Marabut to moja najlepsza i najbardziej uniwersalna konstrukcja, ma za sobą setki lotów, setki godzin w powietrzu, ma nowe, drugie już skrzydła, któryś tam z kolei silnik, zużytych pakietów nie zliczę Vinci będzie oczywiście większy, jak każdy kolejny model- rozpiętość przynajmniej 2,2 m, ale może i więcej, zależy od możliwości wynikłych z posiadanych arkuszy coroplastu (są okrągłe, wyjdzie dopiero przy przykrojeniu rozwinięcia pokrycia skrzydeł). Kadłub z jednego kawałka tworzywa, sklejony tylko na grzbiecie. Minimalna ilość wzmocnień wewnątrz. Co do wagi, to ma być lekko, najlepiej tyle co Marabut, ale to nadzieja- też wyjdzie jak zawsze- w praniu. Kształt też ma sugerować lekkość, taki model, ale jakby samolot prawdziwy, nostalgiczny w wyrazie. Obowiązkowo będą owiewki kół, już nad nimi pracuję. 5
mirolek Opublikowano 15 Listopada 2022 Opublikowano 15 Listopada 2022 Retromodel powstaje ... ten szczupły nosek faktycznie jest nostalgiczny bo przypomina raczej model z napędem gumowym, smukłe koła i wąskie owiewki też świadczą o lekkości budowanego modelu ale tu mam małą wątpliwość, czy to słuszny kierunek? Model w dużych wymiarach wymaga już nieco innego podejścia, amortyzacji podwozia, szerszego rozstawu podwozia, większych kół oraz mocnego przedziału silnikowego. ms
zbjanik Opublikowano 15 Listopada 2022 Autor Opublikowano 15 Listopada 2022 Mirek- dzięki za konstruktywne uwagi. Tak, zgadza się- to coś pomiędzy jakimś realnym samolotem, a gumówką, mógłby być i taki model na gumę jak i rzeczywisty ultralajt, no może z krótszym wtedy przodem. Marabut, ten punkt wyjściowy, ma teraz, z nowymi skrzydłami 2100 mm i tego typu podwozie, bazujące jedynie na sprężystości drutu. Koła będą miały 100- 110 fi, są naprawdę duże, choć rzeczywiście wąskie, nie balonowe. Natomiast co do wytrzymałości struktury, nie tylko przedziału silnikowego, to są wkomponowane wzmocnienia z bambusu, styroduru i sklejki, jest to konstrukcja mieszana, nie tylko skorupowa- ma swój szkielet, dodany jednak po uformowaniu głównej bryły. Pokażę to na zdjęciach. Natomiast tak, lekko ma być. Materiał jest taki, że można go wzmacniać później, nawet po skończeniu zasadniczej budowy- np. jeśli jakieś miejsce jest za słabe, za miękkie- można wsunąć w kanalik patyczek od szaszłyka przez malutki otworek, z zewnątrz i jest poprawa, na zasadzie, jak wbija się drzazga pod skórę. To jest też skuteczna metoda na przedłużanie życia modelu, na szybkie i nawet niewidoczne z zewnątrz naprawy. Dlatego Marabut wciąż jest "letushopny" jak mówią Czesi.
mirolek Opublikowano 15 Listopada 2022 Opublikowano 15 Listopada 2022 Cytat można wsunąć w kanalik patyczek od szaszłyka przez malutki otworek, z zewnątrz i jest poprawa To jest olbrzymia zaleta materiału komorowego z którego budujesz, ja też tak czasem wzmacniam poliwęglan albo coroplast i to się sprawdza ? Lekki model lepiej lata ... trzymam kciuki i podglądam temat ? ms
mayster8405 Opublikowano 16 Listopada 2022 Opublikowano 16 Listopada 2022 Zbyszku Marabut-ek mi się podoba , jak i zamysł budowy większego. Mój maluch ok 1m jest sterowany tylko dwoma kanałami i lata przepięknie. Korcisz do zbudowania większego. Gratulacje !!!!! i czekamy na więcej wieści z budowy. 1
zbjanik Opublikowano 16 Listopada 2022 Autor Opublikowano 16 Listopada 2022 Henryk- widziałem na filmie twojego Marabutka- super lata, po prostu marabuty niezależnie od wielkości tak mają ?. Co do rozmiarów modeli, to znasz moje zdanie- ze większy lepiej... itd. Ale rozumiem też uwarunkowania których się nie przeskoczy- ale może coś w kierunku dzielone skrzydła i przechowywanie w "kawałkach"? Ale wracając do Vinci, to stanął już na własnych nogach- ma podwozie. Goleń główna fi 5 mm, pomocnicza fi 3.
mirolek Opublikowano 17 Listopada 2022 Opublikowano 17 Listopada 2022 szczupłego pilota musisz znaleźć ?? ms
zbjanik Opublikowano 17 Listopada 2022 Autor Opublikowano 17 Listopada 2022 Tak, już jest wytypowany, podobny do tego z modelu Skyboy- taki sylwetkowy ?
mayster8405 Opublikowano 18 Listopada 2022 Opublikowano 18 Listopada 2022 Muszę przyznać, że coroplast jest wdzięcznym materiałem i jego struktura a także nie duża waga. Mam rozrysowane plany na 1.2m rozpiętości. Napisz jaką grubość stosujesz na płaty i kadłub oraz czy masz już jakiś klej do klejenia tego tworzywa. Ciekawa konstrukcja kadłuba i ta piękna kobieca "mordka",Prosi się troszkę szersze ogumienie,ale to takie moje odczucie? Ciekaw jestem całości , ale na razie śledzę postępy? P.S. Szkoda że w moim sklepie jest coroplast, ale wymiary są duże 2x3m bez możliwości kupienia mniejszego kawałka lub docinania na miejscu.
zbjanik Opublikowano 20 Listopada 2022 Autor Opublikowano 20 Listopada 2022 Henryk- ten model jest generalnie z grubości 2 mm, poza usterzeniem poziomym, bo to jest jednowarstwowe i dałem większa grubość- 3 mm. kleję niezmiennie Soudalem 66A, choć w niektórych miejscach stosuję klej na gorąco ( na teraz np. owiewki z dwu połówek tak skleiłem od wewnątrz, ale to akurat nie coroplast). Jak w tym sklepie nie chcą zgodzić się na mniejsze kawałki, a zdecydujesz się na zakup całego arkusza, to weź z sobą nożyk do tapet, metrówkę, długopis i może linijkę i potnij na ich oczach po zapłaceniu na potrzebne ci kawałki (uprzednio sobie zaplanuj jakie muszą być, żeby elementy się na nich zmieściły). Szczena im opadnie i pokażesz kto tu jest The Beściak?- to psychologia, ale logistycznie też będzie plus, bo łatwiej wejdzie do auta. Co do szerokości ogumienia, to po nawet wstępnym pomalowaniu owiewek, zupełnie nie widać szerokości kół, więc to taki feler na wstępie- już go właściwie nie ma. A propos jeszcze Marabuta- pisuję też na amerykańskim forum i już kilka osób pytało o plany Marabuta, bo im się podoba- musiałbym chyba jednak wygenerować w końcu jakiś plan... 1
mayster8405 Opublikowano 24 Listopada 2022 Opublikowano 24 Listopada 2022 Czyli grubość 2-3m/m w zupełności wystarcza do budowy różnych modeli nawet do ok 2m rozpiętości. Ważne, że trzeba planować ułożenie kanalików w konstrukcji dla jej wytrzymałości. Co do rady, spróbuję tego " fortelu" przy zakupie.?
zbjanik Opublikowano 5 Stycznia 2023 Autor Opublikowano 5 Stycznia 2023 Zimno trochę w garażu, ale Soudal 66A, choć wolniej, to jednak wysycha... Dlatego kontynuuję budowę, są już wszystkie główne części, przynajmniej w ogólnym zarysie, stanie surowym. Rozpiętość wynosi 235 cm, skrzydło waży teraz prawie 900 g, jest niedzielone, bezdźwigarowe, zastosowałem 2 st. wzniosu. Cały model na teraz waży ok. 1900 g, czyli do lotu będzie w okolicach 2,5 kg. Zastrzały będą wykonane z poliwęglanu komórkowego o grubości 10 mm, wykorzystując fakt, że płyty mają krawędzie arkuszy o przekroju półokrągłym- to będzie krawędź natarcia, potem normalna komórka o przekroju kwadratowym, a spływ utworzą dalsze ścianki boczne, sklejone razem taśmą klejącą albo jakoś inaczej. 3
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. zbjanik Opublikowano 14 Stycznia 2023 Autor Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 14 Stycznia 2023 Po wykonaniu przymiarkowego zastrzału wymyśloną metodą jednak odstąpiłem od tego zamiaru. Pewnie przy mniejszej jego długości, a ta wynosi prawie 65 cm, byłoby OK. Po prostu sztywność jest trochę za mała. Do lotu by starczyło, ale twardsze lądowanie pewnikiem spowodowałoby wyboczenie i byłby klops. Zastrzały są więc full metal- rurka AL 6,0/0,5 z "jakże laminarnym" oprofilowaniem z blaszki 0.2 też z AL. Oprofilowanie oklejone jest na taśmę dwustronną na tej rurce, wąski jej pasek skleja też spływ profilu od wewnątrz. Dla pewności spływ od zewnątrz jest oklejony srebrną taśmą klejącą. Relacja sztywność do wagi wydaje się zadowalającą. Powoli wchodzę w etap wykończenia, zabudowy wyposażenia itp. Waga pustego płatowca, owszem bez paru drobiazgów, ciągle poniżej 2 kg- wydaje się, że będzie dobrze, jestem optymistą. 6
young Opublikowano 15 Stycznia 2023 Opublikowano 15 Stycznia 2023 oglądając twoją ciekawą relację dochodzę do wniosku że niemożliwe staje się możliwym. Grunt to mieć chęć i pomysły, reszta jak widać idzie fajnie i nie rujnuje domowego budżetu. a model duży
zbjanik Opublikowano 26 Stycznia 2023 Autor Opublikowano 26 Stycznia 2023 Dziś był TEN dzień- VINCI poleciał. Wiem, wiem, film musi być, ale ostatnio rozkraczył mi się stary Mobius, nie udała się próba przekupienia go nowym akumulatorem, muszę opracować jakieś mocowanie telefonu, żeby go zastąpić- film się więc pojawi. Zaczęło się niewinnie, jak u Michała Scipio Del Campo, który też miał tylko pokazać instruktorowi, że już umie kołować samodzielnie Bleriotem, ale nie powstrzymał się i poleciał... Brak jeszcze oszklenia szyb bocznych i akcentów dekoracyjnych, może oprofilowania goleni podwozia, ale kołować się da- pomyślałem. Eee- no po ogródku? Nie, wyjdę na pole, co mi szkodzi. O- leciutki, stały wiaterek ze wschodu, dokładnie wzdłuż pasa... No to ruszamy z miejsca, świetnie trzyma kierunek- sam, nic nie muszę robić, no to jeszcze trochę gazu i pooooszedł! Lata świetnie, jeszcze bardziej realistycznie niż CSS-13, żadnego nawet trymowania. Lądowanie tak samo, wystarczy wejść w oś pasa i w odpowiednim momencie zamknąć gaz. Miałem obawy co do owiewek kół- czy nie będą jakoś haczyć, przeszkadzać- niesłusznie. Po tym pierwszym, prawie 5-cio minutowym locie mogę powiedzieć tyle: wyszło super! Parę fotek z wczoraj, także ukazujących różnice między starszym i młodszym bratem. Pilot będzie inny, niż siedzący w kabinie w tej sesji, bo będzie miał pewną dodatkową funkcję, ale o tym później. 3
zbjanik Opublikowano 29 Stycznia 2023 Autor Opublikowano 29 Stycznia 2023 Dzisiaj udało się zrobić film. Rano i do południa było słonecznie i słabiutki wietrzyk, ale wtedy majstrowałem uchwyt do telefonu na czapce. Jak byłem gotowy, to przyszło pełne zachmurzenie i wzmógł się wiatr, do tego z niekorzystnego kierunku. U mnie południe i południowe odchylenia dają mało przyjemne turbulencje do wysokości 30-40 m. Ale poleciałem, trochę właśnie majtało lekkim modelem, ale w sumie OK. System z czapką i smartfonem też jakoś zdał egzamin, choć obiektyw miałem skierowany za nisko, wiele ujęć z wyższej części lotu odpadło, bo obiekt był poza kadrem. Ale clou jest- czyli start, ujęcia z lotu i lądowanie są. Lądowanie zresztą z kangurkiem, uczymy się siebie na wzajem- VINCI i ja ? 4
d9Jacek Opublikowano 29 Stycznia 2023 Opublikowano 29 Stycznia 2023 2 godziny temu, zbjanik napisał: Dzisiaj udało się zrobić film. Rano i do południa było słonecznie i słabiutki wietrzyk, ale wtedy majstrowałem uchwyt do telefonu na czapce. Jak byłem gotowy, to przyszło pełne zachmurzenie i wzmógł się wiatr, do tego z niekorzystnego kierunku. U mnie południe i południowe odchylenia dają mało przyjemne turbulencje do wysokości 30-40 m. Ale poleciałem, trochę właśnie majtało lekkim modelem, ale w sumie OK. System z czapką i smartfonem też jakoś zdał egzamin, choć obiektyw miałem skierowany za nisko, wiele ujęć z wyższej części lotu odpadło, bo obiekt był poza kadrem. Ale clou jest- czyli start, ujęcia z lotu i lądowanie są. Lądowanie zresztą z kangurkiem, uczymy się siebie na wzajem- VINCI i ja ? Gratki Zbyszku...lata super
zbjanik Opublikowano 5 Lutego 2023 Autor Opublikowano 5 Lutego 2023 Dzisiaj latania ciąg dalszy. Pięknie było, minus 3, wiatr z północnego wschodu, słoneczko wyszło w całości na ostatnie pół godziny przed zachodem. Rozpisuje się, bo to ma być ekwiwalent filmu, który się zaczął, ale w sumie nie powstał- telefon, ściślej nagrywanie się wyłączyło. Muszę to dopracować, pewnie mocująca gumka recepturka dotyka ekranu i film trwa do momentu rozpoczęcia rozbiegu. VINCI ma oszklenie boczne, jest pilot, choć nie taki jak wpierw planowałem (miał być sylwetkowy, ale zwęziłem ramionka- może trochę bolało, temu z nielatającej już z Lucioli i pasuje jak ulał, poza tym ma kwalifikacje na kolejny typ, nie musi się wszystkiego uczyć). Golenie podwozia oprofilowane folią z teczek na dokumenty, na naklejenie czeka jeszcze numer SP-1968 (wiem, że taki szybowcowy, ale to moja licencja- Boże, jaki niski numer!). No i numer taktyczny 8 z gwiazdką na statecznik pionowy. Trochę z tym czekam, bo w garażu minusowo, a te dekoracje to folia, a i sam samolot właściwie też, więc nieoptymalnie do klejenia. To był trzeci lot i tak sobie myślę, że w tym przypadku chyba jednak klapy byłyby nie od rzeczy. A to z powodu, że VINCI naprawdę dobrze szybuje, niesie się i niesie nad tą ziemią. Takie bardziej "hamulcowe" krokodyle, coś jak w np. Spitfire. Ale pewnie lepsze wzajemne poznanie pomoże i nie trzeba będzie nic jednak przerabiać.
zbjanik Opublikowano 12 Lutego 2023 Autor Opublikowano 12 Lutego 2023 Pomimo podłej pogody (3xP ?) można latać jak się uprzeć. Nakleiłem już akcenty dekoracyjne po wniesieniu modelu do domu gdzie wiadomo- cieplej. Testuję sam model, jak i sposób filmowania smartfonem zamontowanym na nadajniku. Nie jest to tak wygodne jak kamera na czapce, bo i masa całości (telefon i jego mocowanie) swoje ważą, a do tego uwaga chciał, nie chciał ulega częściowemu podzieleniu. Oto film z kilku ostatnich lotów: 3 1
Jerzy Markiton Opublikowano 19 Lutego 2023 Opublikowano 19 Lutego 2023 Pane ? Mate to hezky ! Velmi hezky !! - Jurek
Rekomendowane odpowiedzi