Skocz do zawartości

Przesiadka z elektryka na spalinę


Iqibiza
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. 

Po ostatnim pikniku w Pile, zakochałem się w dźwięku silników spalinowych w modelach latających. 

Wiadomo, że chcieć nie zawsze znaczy móc, ale od dłuższego czasu chodzą mi po głowie myśli o przesiadce. 

Wszystko fajnie, tylko co z czym się je? 

Upatrzony model to akrobat pokroju Extry itp. Wg producenta masa do lotu to między 4,6 do 5,6 kg. Znalazłem silnik który wydaje mi się, że będzie dobry. Napewno zbiornik paliwa, mocniejsze serwa, ale co dalej? Czy chciałoby się wam podpowiedzieć co z czym się zgrywa, a co nie? Ilu kanałowy odbiornik, jak duży zbiornik, jak mocne serwa, ile zapasu mocy w silniku, jakie śmigło, czy coś jeszcze itd itd. Będę dźwięczny za pomoc. 

Co do modelu to TM-Giles 202 1.94m,silnik OS-Max GT22

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Iqibiza napisał:

Ilu kanałowy odbiornik, jak duży zbiornik, jak mocne serwa, ile zapasu mocy w silniku, jakie śmigło, czy coś jeszcze itd itd. Będę dźwięczny za pomoc. 

Cześć Damian, gratuluję chęci latania na spalinowych modelach. Jeśli chodzi o wyposażenie nie różni się ono zbytnio od tego stosowanaego w takiej samej wielkości elektryku.

Dochodzi jedno serwo więcej do napędu przepustnicy gazu. Jeśli chodzi o parametry serw itp. zastosuj podobne jak zaleca producent ( rozumiem ,że ten Giles 202 to gotowy zestaw?) W instrukcji zawsze jest napisane sugerowane wyposażenie. 

Jenda rzecz: pamiętaj o solidnym zabezpieczeniu wszystkich połączeń gwintowanych preparatem do gwintów i solidnie zabezpiecz przed wibracjami odbiornik. W elektykach prawie wcale nie trzęsie a spalinówki szczególnie benzynowe niestety generują mocne drgania.

Weź to pod uwagę.

W akrobatce ciąg powinien być minimum równy masie . Śmigło takie jak poleca producent silnika. Odbiornik 5 kanałów . W takim modelu zrobiłbym napęd steru wysokości dwoma oddzielnymi serwami na Y kablu. Model prawie 2m i silnik 22cm3? To chyba mało. Z tego co wiem do 2 metrowych akrobatek standardem jest 30cm3.

Poczytaj forum i relacje z budowy podobnych modeli jak Twój w dziale modele akrobacyjne 3D.

Poprzez analogię wywnioskujesz jakiej mocy serwa potrzebujesz. 

Jak na pierwszy model spalinowy trochę duży ten samolot ?:) Chyba ,że już latałeś większymi modelami to oki natomiast jeśli miałeś tylko do czynienia z małymi modelami to rozważ na początek coś mniejszgo np.1500mm.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej.

Ja w tym roku też przesiadłem się na benzynę, wcześnie latałem piankolotami i modelami spalinowymi na NITRO, największy mój model miał rozpiętość 1600 mm. Koledzy namówili mnie na benzynę, wybrałem rozpiętość 2200 silnik 55cm, model ten to MX,  przesiadając się na benzynę, też miałem obawy co z czym, poczytałem popytałem i okazało się, że nie jest tak strasznie😀, obszerny materiał z którego korzystałem to temat Wieśka, dużo pomocy...

 

Powiem, to był trafny wybór, im większy model tym lepiej lata, nie raz biorę swoje małe modele na przewietrzenie i stwierdzam, że trzeba się napracować nad poprawnym lotem.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ares napisał:

W takim modelu zrobiłbym napęd steru wysokości dwoma oddzielnymi serwami na Y kablu. Model prawie 2m i silnik 22cm3? To chyba mało. Z tego co wiem do 2 metrowych akrobatek standardem jest 30cm3.

Co do silnika to 30ccm to nawet powiedział bym że to do modelu 1,8m.

Ale stery na kablu Y to taki średni pomysł , zależy kto ile tych sterów używa , jeśli nie za wielkie wychylenia to OK, ale jeśli max że zawiasy trzeszczą to nie za bardzo jest to dobry pomysł.

Dlatego że nie uda się wkleić idealnie identycznie w dwóch sterach dźwigni , tak samo jak ciężko co do dziesiątej milimetra wkleić stery na zawiasy , zawsze jakieś symboliczne różnice będą pomiędzy np dwoma sterami wysokości.

I teraz jeśli ustawiasz stery wysokości na zero , robi się to przyklejonymi prętami wystającymi po za ster kierunku , i niby jest neutrum równo na zero bo dograsz sobie różnice na gwintach popychaczy , o tyle jeśli wychylisz stery na maxa , to każda odchyłka np w osadzeniu dźwigni w sterze spowoduje że jeden ster będzie się wychylał więcej a drugi mniej , a wtedy model będzie krzywo robił ciasne przewroty, mając serwa na osobnych kanałach dograsz różnice w pełnym zakresie wychyleń z poziomu nadajnika.

 

A tak po za tym gratulacje dla kolegi z powodu decyzji odnośnie modelu z napędem benzynowym.

Napęd elektryczny jest dla kogoś kto nie specjalnie lubi latać , raczej jedzie na lotnisko pogadać spędzić trochę czasu z kolegami , a model stoi, to do stania na trawie to faktycznie elektryk nadaje się wyśmienicie , ale jak by ktoś lubił latać , lubił ćwiczyć i ten sport go pochłaniał , to elektryczny napęd w dużym modelu to strata czasu i pieniędzy.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, enter1978 napisał:

Ale stery na kablu Y to taki średni pomysł , zależy kto ile tych sterów używa , jeśli nie za wielkie wychylenia to OK, ale jeśli max że zawiasy trzeszczą to nie za bardzo jest to dobry pomysł.

Cóż , Ty Wiesław latasz dużymi modelami więc znasz się na tym lepiej niż ja.

Mnie chodziło o to aby zabezpieczyć w sumie duży model przed awarią. Być może to jednak zły pomysł a może są inne sposoby na poprawę niezawodności?

Być może 2 serwa na wysokości podpięte pod oddzielne kanały ? Wtedy można to zmiksować a każdy ster ustawić precyzyjnie aby wychylenia były identyczne. Pytanie czy to się praktykuje i czy to dobre rozwiązanie do 2 metrowego modelu.

Godzinę temu, enter1978 napisał:

Napęd elektryczny jest dla kogoś kto nie specjalnie lubi latać , raczej jedzie na lotnisko pogadać spędzić trochę czasu z kolegami , a model stoi, to do stania na trawie to faktycznie elektryk nadaje się wyśmienicie , ale jak by ktoś lubił latać , lubił ćwiczyć i ten sport go pochłaniał , to elektryczny napęd w dużym modelu to strata czasu i pieniędzy.

Święte słowa:)

 

1 godzinę temu, robert.pilot napisał:

Ja w tym roku też przesiadłem się na benzynę, wcześnie latałem piankolotami i modelami spalinowymi na NITRO, największy mój model miał rozpiętość 1600 mm.

Widziałem Twoje loty na zawodach Odra Cup i wyglądało jakbyś latał MXem kilka sezonów. Podziwiam bo jest co. A model bardzo precyzyjnie wykonany .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, enter1978 said:

Napęd elektryczny jest dla kogoś kto nie specjalnie lubi latać , raczej jedzie na lotnisko pogadać spędzić trochę czasu z kolegami , a model stoi, to do stania na trawie to faktycznie elektryk nadaje się wyśmienicie , ale jak by ktoś lubił latać , lubił ćwiczyć i ten sport go pochłaniał , to elektryczny napęd w dużym modelu to strata czasu i pieniędzy.


Rozumiem, ze mozna lubic latac spalinowymi modelami ("ten dzwiek", "ten zapach", "ten klimat", "jak oryginal"), ale w przypadku modeli smiglowych elektryk zrobi to samo co silnik spalinowy - minus zapach, dzwiek i koniecznosc kalibracji.
Moc i czas lotu sa takie same; bezoblugowosc zdecydowanie na plus. Mam Freewing Tigercat oraz Freewing Spitfire. Oba zmodyfikowane, lataja ponad 12 minut, ciagu maja grubo wiecej niz masy wlasnej.
W czym spalinowy silnik jest w takim uzyciu mierzalnie lepszy?
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Grzesiek napisał:

W tym ze zanim Ty zatankujesz aku,to ja już się wylatam do znudzenia.

Dokładnie jest jak mówisz.

 

Nie to żebym miał coś do silnika elektrycznego , nie wręcz przeciwnie jest wspaniały i ma same zalety, ale problemem jest źródło zasilania czyli akumulator , ten z kolei nie ma żadnych zalet za to ma same wady.

To nie jest tak że czas lotu jest zbliżony obu napędów , jadąc na lotnisko zahaczam o stację benzynową , tankuję kanister benzyny w kilkanaście sekund i to wszystko.

Aby latać elektrykiem to trzeba sobie kupic akumulatory , w moim przypadku 8 szt , bo jak nie zrobię ośmiu lotów to szkoda się z domu ruszać,  nie sprawdzałem ceny ale obstawiam że jeden akumulator  kosztuje grubo ponad tysiąc złotych więc  potrzebny zestaw przekroczy 10tyś zł , a później trzeba zostać niańką tych akumulatorów bo trzeba to naładować , a nie zostawię tego bez nadzoru , więc zamiast latać i dobrze się bawić to niańczył bym baterie.

W małym modelu napęd elektryczny nie ma konkurencji , ale w dużych modelach to jakoś tego nie widzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Ares napisał:

Widziałem Twoje loty na zawodach Odra Cup i wyglądało jakbyś latał MXem kilka sezonów. Podziwiam bo jest co. A model bardzo precyzyjnie wykonany .

Oj duża przesada, na zawodach startowałem jak miałem wlatane 40 lotów, dodatkowo pierwsze zawody w życiu, więc mega stres. Miło było Cię poznać😉.

 

Każdy napęd ma swoje wady i zalety, latam elektrykami, nitro i benzyną i niczego nie odstawiam. Elektryki są na szybkie wypady, w trakcie budowy Dromader na nitro, i MX benzynka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Ares napisał:

Być może 2 serwa na wysokości podpięte pod oddzielne kanały ? Wtedy można to zmiksować a każdy ster ustawić precyzyjnie aby wychylenia były identyczne. Pytanie czy to się praktykuje i czy to dobre rozwiązanie do 2 metrowego modelu.

Tak praktykuje się.

 

Tylko że na osobnych kanałach każdy ster żeby był to potrzeba mieć 7 kanałów do dyspozycji.

Co do niezawodności to model benzynowy jest niezawodny , tyle że jak kolega Arek wspominał taki model generuje wibracje i trzeba go zmontować tak aby nic się nie odkręcało i nic się nie przetarło, czyli wszystkie śrubki najlepiej skręcać na klej do gwintów.

Co do silnika to model akrobacyjny prawie 6kg do lotu , to chyba nie jest model pod silnik 22ccm , miałem kiedyś silnik 32ccm i on na ziemi ciągnął 7,5kg , to chyba taki był by lepszą opcją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję za odzew. Spodziewałem się raczej odpowiedzi w stylu "przecież to było już tyle razy opisywane, wystarczy poszukać w wyszukiwarce". Powiedzmy, że szukałem, ale niezbyt skutecznie. 

A powiedzcie mi jeszcze jaki rodzaj silnika będzie dobry do akrobatów, tzn dwusuw czy czterosuw? Czy to będzie opisane w instrukcji modelu?, chociaż nie wiem, czy pierwszy model nie będzie używany,chociaż silnik raczej wolałbym nowy. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, robert.pilot napisał:

Oj duża przesada, na zawodach startowałem jak miałem wlatane 40 lotów, dodatkowo pierwsze zawody w życiu, więc mega stres. Miło było Cię poznać😉.

 

Każdy napęd ma swoje wady i zalety, latam elektrykami, nitro i benzyną i niczego nie odstawiam. Elektryki są na szybkie wypady, w trakcie budowy Dromader na nitro, i MX benzynka.

Mnie również było bardzo miło porozmawiać choć jako, że były zawody nie chciałem zbytnio absorbować Twojej uwagi. Trzeba się skupić przed konkurencją. 

Z pewnością będzie jeszcze niejedna okazja do spotkania i rozmowy. 

A propo modeli to ja również nie dyskredytuje jednych lub drugich bo każdy rodzaj napędu ma swoje plusy i minusy. Jak napisał Wiesiek do dużych modeli z pewnością spalina jest lepsza natomiast do mniejszych i szybowców elektryk jest idealny. 

Dla mnie osobiście chyba napęd elektryczny jest lepszy, ponieważ latam małymi modelami. Ogranicza mnie brak gładkiego lotniska więc buduję modele które mogą wystartować z ręki.

Siłą rzeczy elektryk bardziej się sprawdza. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

13 minut temu, Iqibiza napisał:

A powiedzcie mi jeszcze jaki rodzaj silnika będzie dobry do akrobatów, tzn dwusuw czy czterosuw? Czy to będzie opisane w instrukcji modelu?, chociaż nie wiem, czy pierwszy model nie będzie używany,chociaż silnik raczej wolałbym nowy. 

Większość stosuje silniki 2T, i na takim należy się skupić na początek. Jeżeli myślisz o zakupie silnika używanego, proponuję kogoś z polecenia, nie kupuj od nieznajomych w dobrej cenie, bo odechce ci się modelarstwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak Robert pisze , nowy to nowy , montujesz i latasz. Ale powiem ci że chińskie silniki mimo że są tańsze to dają radę i można na tym polegać, miałem prawdziwy Rcgf akurat to nie chińczyk ale bardzo dobry produkt, miałem chiński RCGF i też jest to dobry silnik warty swojej ceny z tym że jak się zużył to pojawił się problem z dostępnością części zamiennych , miała być to kopia DLE  ale to nie była wierna kopia wał z DLE nie pasował , a dedykowanego nie było w ofercie. No i silniki DLE , mam dle-55 od kilku lat i nie ma z nim najmniejszych problemów , jest też do niego bogate zaplecze części zamiennych tylko ceny tych silników ostatnio poszybowały

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszybowały jak wszystko. Wiadomo, że każde hobby kosztuje i liczę się z tym. Prawdopodobnie postawię na nowy DLE, bo czytałem wiele dobrych opinii, a myślę, że cena za nowy dle 55 w okolicach 1900zł jest akceptowalna. 

Powiedzcie mi jeszcze jak wygląda sytuacja z zasilaniem? W elektryku jest regulator a w spalinie? Jak zasilić odbiornik? Czy oprócz modelu, silnika, zbiornika, serw potrzeba coś jeszcze? Pompka paliwa napewno. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Iqibiza napisał:

Prawdopodobnie postawię na nowy DLE, bo czytałem wiele dobrych opinii, a myślę, że cena za nowy dle 55 w okolicach 1900zł jest akceptowalna.

To dobry wybór , kilka lat masz święty spokój.

Z wyposażenia to chyba to co wymieniłeś , no potrzebny jest jeszcze kill switch.

Aby odciążyć odbiornik stosuje archaiczny własnoręcznie wykonany taki jak by menager zasilania , aby serwa zasilane były z pakietów a nie z odbiornika, chociaż słyszałem opinie że odbiornik podoła zasilić pięć serw w modelu 2 metry.

No i odpowietrzanie zbiornika, wszyscy używają węża ułożonego w spiralę , ale ja nie dam sobie wmówić że białe jest białe a czarne jest czarne , więc używam odpowietrzników , dzięki czemu nic mi z modelu nie cieknie, nie śmierdzi bo układ paliwowy to szczelny zamknięty obwód.

 

Aha , pompka paliwa w sensie że na kanistrze do tankowania paliwa? bo silnik to ma własną pompkę do zasysania paliwa z zbiornika i nic nie potrzeba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Iqibiza napisał:

Powiedzcie mi jeszcze jak wygląda sytuacja z zasilaniem? W elektryku jest regulator a w spalinie? Jak zasilić odbiornik? Czy oprócz modelu, silnika, zbiornika, serw potrzeba coś jeszcze?

Ja do swojego MX trochę zainwestowałem.

 

Zaczynając od strony silnika

2 akumulatory 2S LiIon - zasilanie serw

po prawej kill switch PowerBox

2 zbiorniki - 1 na paliwo, 2 olej do dymu, 

po prawej mieszczą się 2 akumulatory 2S LiPo - zasilanie zapłonu i pompy dymu

2 odbiorniki

 i manager zasilania PowerBox

 

Trochę przesadziłem, ale tak lubię 😉

 

mx.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Iqibiza napisał:

Chyba używany na początek będzie najlepszy

Na giełdzie znalazłem Goldwing Su-26m 33cm3,gotowy do lotu za 3900

Też jest to rozwiązanie, czasami można trafić okazję, w zeszłym roku forumowy kolega za podobne pieniądze sprzedał exstrę 91" z silnikiem gp-61 , a model był po kilku lotach.

Tyle że jak to z używkami można też przygarnąć wyeksploatowany model który zaraz będzie wymagał serwisu i przestanie być tanio.

Ja też nie tak dawno wystawiałem swój model mx-a na sprzedaż za 4 tyś i to był nowy model po 2 czy trzech lotach , akurat nie było zainteresowania , a teraz to ja już sie rozmyśliłem ze sprzedaży , przeszkadzać mi nie przeszkadza a nawet nim latam trochę.

Ogólnie klasa 2,2m to taki niezły kompromis pomiędzy kosztami a tym jak model lata , model 1,8m był by w podobnych pieniądzach ale i będzie latał gorzej , a modele większe niż 2,2m latają o wiele lepiej ale koszty są zaporowe.

Na budowę teraz jest kiepska pora bo sezon w pełni , ale może poszukaj używki takiego Mx-a jaki pokazuje Robert od Builder.rc , model będzie w atrakcyjnych pieniądzach , jak opanujesz jego wagę żeby ważył około 7400g do lotu to on naprawdę fajnie lata, a ma taka zaletę że masz do dyspozycji wszystkie części zamienne w przyjaznych pieniądzach. A to tez ważne bo z tym sportem w szczególności dla kogoś kto stawia pierwsze kroki , to jest tak że model będzie uszkodzony pytanie tylko kiedy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.