Skocz do zawartości

Revell skala 1/32 Fw190 A-8/R-2


horn3t
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

25 minut temu, mr.jaro napisał:

Jarek, po Twoich modelach da sie poznac, ze masz potencjal. Cala reszta to tylko kwestia cwiczenia, czyli budowy, budowy, budowy.

 

Hahahah ! Potencjal ma ponoc KAZDY, ale tylko  1% z nas go wykorzystuje 😂

 

To byly "szybkie " budowy bez specjalnego warsztaty i z kiepskim aerografem. Jasne , ze da sie zrobic lepiej. Nie "spuszczalem" sie za bardzo nad poprawnoscia plam kamuflazowych ITP. Byla to odskocznia od mojego bardzo imprezowego (w tamtym czasie) zycia. Rece zrewszta czesto mi sie trzesly po imprezach, wiec JAK mozna bylo sie lepiej postarac ??? 😉

 

Czesto mysle o powrocie do "plastikow", ale na razie daje sobie hamulec, bo zwyczajnie mi czasu nie wystarcza na to czym sie obecnie zajmuje, a plastiki niestety tez pare godzin w tyg. urywaja. 

Moze kiedys? 

 

 

25 minut temu, mr.jaro napisał:

Fw 190 A to byl kompromis pod wszelkimi wzgledami, ukrojony dokladnie do zadan, jakie mial spelniac w warunkach, jakie owczas istnialy.

 

No a spelnial dobrze prawie wszystkie przed nim postawione.

 

Mysliwiec, szturmowiec, bombowiec , a nawet TARAN !!!

Do tego niezawodny ( przynajmniej produkowane do 43-44 roku) i bardzo wytrzymaly. 

 

Gdyby tak dalo sie zrobic (nie elektryczna) Foke 190 D, lub TA-152 BEZ wystajacego silnika,  bylby to moj model nr 1 na liscie. Udawalbym sie takim TA 152 w wyzsze warstwy atmosfery i sobie tam latal i latal 😂

 

Przypomne, ze taka lista wcale nie obliguje do budowania modelu 🤪

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, jarek996 napisał:

Czesto mysle o powrocie do "plastikow", ale na razie daje sobie hamulec, bo zwyczajnie mi czasu nie wystarcza na to czym sie obecnie zajmuje, a plastiki niestety tez pare godzin w tyg. urywaja.

 

Plastiki daja duzo satysfakcji pod warunkiem, ze nie traktujesz tego jako temat na doktorat. Ponadto wspolczesnie wiele zestawow produkowanych jest na naprawde wysokim poziomie. A i tematycznie tez znalazloby sie cos dla Ciebie w skali 1/32:

https://www.zoukeimura.co.jp/en/products/sws11_ta152h0.html

Przepiekny zestaw i zadnych dodatkow nie trzeba.

W ogole jak porownam zestawy Zoukei Mura badz Tamiya w tej skali do innych, wymagajacych jeszcze wielu dodatkow, to cenowo wielkiej roznicy nie bedzie, a jakosc okazuje sie zwykle nieporownywalna na korzysc tych pierwszych.

 

Natomiast problem czasowy rowniez mnie doskwiera. Ot, wczoraj byl dzien wolny od pracy, wiec planowalem troche odskoczyc od codziennosci i podlubac modelarsko. Guzik z tego wyszlo, bo w ramach serwisu pozostalo jeszcze naciagniecie paska napedowego w motocyklu, a to sie wiaze z ustawieniem geometrii tylnej osi (zeby tylne kolo nie jechalo skosnie), co z kolei jest mozliwe dopiero po zdjeciu tlumikow, ktorych mocowanie ma byc ze wzgledow estetycznych niewidoczne i z tego tytulu srubki znajduja sie w niewidocznym i trudno dostepnym miejscu. Odkrecanie i przykrecanie robi sie na slepo, na wszystko zeszlo wiec kilka godzin. Zawodowy mechanik zrobilby zapewne szybciej, ale ja chce takie rzeczy czynic samodzielnie. Coz, mam jeszcze dwa lata harowki do emerytury, potem byc moze bedzie latwiej z wygospodarowaniem czasu, ale pewnie juz rece beda sie mocniej trzesly... 🙂

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, mr.jaro napisał:

Fw 190 A to byl kompromis pod wszelkimi wzgledami, ukrojony dokladnie do zadan, jakie mial spelniac w warunkach, jakie owczas istnialy. Dokladnie to stanowilo o genialnosci tej maszyny i jej konstrukcji. Piekna sylwetka byla juz tylko pochodna tego kompromisu.

Właśnie - kompromis. Bo już późno w roku 42 bezwzględne panowanie tego myśliwca na froncie zachodnim się skończyło za sprawą wprowadzenia masowo Spitfire F.IX, a następnie P-51B/C na początku 44 roku. Natomiast na wschodzie FW-190A uzyskiwał poważne zwycięstwa w powietrzu wraz z BF-ami aż do maja 45. A straty wynikały głównie z atakowania celów naziemnych, uszkodzeń, trudnych warunków serwisu i gigantycznej przewagi liczebnej przeciwnika.

W dniu 31.10.2023 o 19:00, jarek996 napisał:

 

Ja tez "kocham" Foki, ale najbardziej to 190 D i Ta-152 😉

Dla mnie A-3, A-5, A-9 i D-9 były najbardziej przełomowe i najlepsze z serii Fok produkowanych w większej ilości. Ze względu na zmianę chłodzenia, silników i innych szczegółów.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, że temat w redukcji się rozkręcił czy ten samolot podoba się czy nie to już wyjaśnione ale na pewno Kurt Tank zawarł w nim wiele nowoczesnych rozwiązań wyprzedzających swoje czasy, to mnie najbardziej w tym samolocie fascynuje. :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.