Skocz do zawartości

Oklejanie Koverallem na lakier akrylowy


Patryk Sokol

Rekomendowane odpowiedzi

Dodam sposób na uniknięcie zacieków na drugiej stronie tkaniny zaczerpnięty z książki W. Niestoja o modelach szybowców. Dotyczy co prawda pokrywania szyfonem i cellonowania ale - ponieważ spraktykowałem to i na szyfonie i na Koverallu - to mogę polecić (na przykładzie oklejania skrzydła):

1. Odcinamy pasek grubego japonu o długości nieco większej niż cięciwa i szerokości takiej jak "sekcja" między żebrami.

2.Układamy pasek na skrzydle między żebrami.

3. Przesycamy japon lakierem używając miękkiego pędzelka.

4. Przesuwamy pasek wzdłuż cięciwy pilnując stale by ilość lakieru była odpowiednia (pędzelek)

I już.

Robimy tak co drugą sekcję miedzyżebrową po czym uzupełniamy pozostałe. Zostawiamy do wyschnięcia i następne warstwy lakieru nanosimy już tradycyjnie pędzelkiem.

EDIT: Książka "Zdalnie Sterowane Modele Szybowców" jest autorstwa Władysława Niestoja a nie Wiesława Stafieja jak podałem najsamprzód.

Szyfon 1.jpg a nie 

Szyfon 2.jpg

  • Lubię to 1
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, stan_m napisał:

Dodam sposób na uniknięcie zacieków na drugiej stronie tkaniny zaczerpnięty z książki W. Stafieja o modelach szybowców. Dotyczy co prawda pokrywania szyfonem i cellonowania ale - ponieważ spraktykowałem to i na szyfonie i na Koverallu - to mogę polecić (na przykładzie oklejania skrzydła):

1. Odcinamy pasek grubego japonu o długości nieco większej niż cięciwa i szerokości takiej jak "sekcja" między żebrami.

2.Układamy pasek na skrzydle między żebrami.

3. Przesycamy japon lakierem używając miękkiego pędzelka.

4. Przesuwamy pasek wzdłuż cięciwy pilnując stale by ilość lakieru była odpowiednia (pędzelek)

I już.

Robimy tak co drugą sekcję miedzyżebrową po czym uzupełniamy pozostałe. Zostawiamy do wyschnięcia i następne warstwy lakieru nanosimy już tradycyjnie pędzelkiem.

 

O i wypas. 

Skraplanie lakieru od środka to naprawdę mały problem (bo poszycia nie napina lakier) , ale z radością protestuje to na skrzydle :)

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

W tej chwili stoję przed wyborem czy tak jak kadłub oklejać skrzydła Koverall'em czy może folią nawet jeśli dwie warstwy bym położył. Na kadłub - skala 1/3 zużyłem jakieś 700 ml cellonu, to aż głowa boli ile zużyję na dwa skrzydła jakieś 150x64cm przy 3 krotnym cellonowaniu, a potem właściwy spray. To jest niemożliwe by wyszło 90-100g na 1m2. Dlatego nawet jeśli pokryję skrzydła dwukrotnie folią to zyskam na wadze sporo. A jeśli nie warto w całości to może spód Koverall, a góra folia lub odwrotnie? Folia idealnego koloru więc malować nie trzeba będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.05.2024 o 17:58, Irek M napisał:

W tej chwili stoję przed wyborem czy tak jak kadłub oklejać skrzydła Koverall'em czy może folią nawet jeśli dwie warstwy bym położył. Na kadłub - skala 1/3 zużyłem jakieś 700 ml cellonu, to aż głowa boli ile zużyję na dwa skrzydła jakieś 150x64cm przy 3 krotnym cellonowaniu, a potem właściwy spray. To jest niemożliwe by wyszło 90-100g na 1m2. Dlatego nawet jeśli pokryję skrzydła dwukrotnie folią to zyskam na wadze sporo. A jeśli nie warto w całości to może spód Koverall, a góra folia lub odwrotnie? Folia idealnego koloru więc malować nie trzeba będzie.

Pierwsza sprawa - do Koverallu nie używa się Cellonu. To zbędny wydatek, a nic nie daje.

Jeśli już koniecznie musisz używać lakieru nitro, to używaj Caponu. Efekt dokładnie taki sam wychodzi, bo jedyna zaleta Cellonu, to to, że napina poszycie. A Koverall napina się temepraturą, to nie jest japonka.

 

Kolejna kwestia - 700ml Cellonu, to naprawdę mało wagi. Tzn. Zdecydowana większość puszki to rozpuszczalnik, a na modelu zostaje bardzo niewiele.

No i nie wiem ile wychodzi wagowo lakier nitro na Koverallu, ale to co podałem to wynik ważenia skrzydła przed i pokryciem. A że skrzydła duże to wynik dosyć dokładny, bo łatwo różnice wyłapać. Raczej lakier nitr nie wyjdzie ciężej niż akryl, spodziewałbym się podobnego wyniku.

 

A i powiesz mi coś więcej o nakładaniu dwóch warstw folii? Nie słyszałem o takim rozwiązaniu nigdy i brzmi mi to jak czyste cierpienie (nakładałem folię na folię przy Gee Bee. I choć tam były tylko wzorki, to ogarnięcie braku powietrza między warstwami wymagało kupę samozaparcia i wody z płynem do mycia naczyń.).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patryk, a jaki to problem pokryć np. skrzydło jedną warstwą np. zwykłej folii, a na to położyć drugą  - np. "płótno". Tak pokryłem skrzydło w Nieuport 11.

Nie masz racji pisząc, że cellon nic nie daje. Fakt, że na gorąco Koverall napręża się ale to nie wszystko musisz pokryć lakierem. Próbowałem zwykłym nitro - kicha - mogłem to ścisnąć w palcach,. Dopiero cellonowanie - z oszczędności sporo rozcieńczane przyniosło pożądany efekt. Capon to chyba bardziej nitro niż cellon, nie mam nie próbowałem ale jak napisałem powłoka lakierowana nitro była całkowicie do poprawki.

Nie sprawdziła się też Twoja metoda przyklejania Koverall na żelazko. Ja po wstępnym luźnym naciągnięciu przyklejałem punktowo cyjanoakrylem i wyszło ekstra. Teraz mogę całość cellonować. tyle, że wstrzymałem się do czasu przemyślenia czy gora też Koverall czy folia.

20240519_181333.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Irek M napisał:

Patryk, a jaki to problem pokryć np. skrzydło jedną warstwą np. zwykłej folii, a na to położyć drugą  - np. "płótno". Tak pokryłem skrzydło w Nieuport 11.

Ok... Nie wiem jaki jest cel tak grubego poszycia, ale nie oceniam

 

2 godziny temu, Irek M napisał:

Nie masz racji pisząc, że cellon nic nie daje. Fakt, że na gorąco Koverall napręża się ale to nie wszystko musisz pokryć lakierem. Próbowałem zwykłym nitro - kicha - mogłem to ścisnąć w palcach,. Dopiero cellonowanie - z oszczędności sporo rozcieńczane przyniosło pożądany efekt. Capon to chyba bardziej nitro niż cellon, nie mam nie próbowałem ale jak napisałem powłoka lakierowana nitro była całkowicie do poprawki.

Capon jest równie nitro co Cellon.

Ale jeśli na Caponie było Ci miękko to miałeś dziwaczny Capon (albo rozcieńczony czymś dziwnym). Moje próby z Caponem doprowadziły tylko do wniosku, że takie pokrycie jest bezsensownie sztywne i podatne przez to na uszkodzenia.

2 godziny temu, Irek M napisał:

Nie sprawdziła się też Twoja metoda przyklejania Koverall na żelazko. Ja po wstępnym luźnym naciągnięciu przyklejałem punktowo cyjanoakrylem i wyszło ekstra. Teraz mogę całość cellonować. tyle, że wstrzymałem się do czasu przemyślenia czy gora też Koverall czy folia.

Ogólnie - żelazko jest tylko po to, żeby przyłapać Koverall do konstrukcji, jak pisałem wcześniej - nie wolno wtedy napinać poszycia. Poszycie napinamy dopiero po polakierowaniu krawędzi elementu (bo na żelazko to tyle, że się przyłapuje, nic więcej).

 

Ogólnie - wygląda jakbyś wymagał strasznie dziwnych rzeczy od poszycia :D

Bo dla mnie elastyczność Koverallu po akrylu (bo jest większa niż po nitro) to jest zaleta. Trzyma się toto napięte, nie luzuje, a przy wypadkach to wyciąga się, ale nie dziurawi :)

 

Jest jakiś powód dla którego chcesz tak sztywnych poszyć?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W dniu 19.05.2024 o 21:16, Patryk Sokol napisał:

Capon jest równie nitro co Cellon.

Ale jeśli na Caponie było Ci miękko to miałeś dziwaczny Capon (albo rozcieńczony czymś dziwnym). Moje próby z Caponem doprowadziły tylko do wniosku, że takie pokrycie jest bezsensownie sztywne i podatne przez to na uszkodzenia

Patryk bardzo cenię Twoją wiedzę z zakresu aerodynamiki, ale niestety o (nitro) cellonie i (nitro) caponie wypisujesz kompletne bzdury.

Skąd wiem o tym? Po prostu, mam doświadczenie. W okresie: późny Gomułka - wczesny Gierek zbudowałem około 40-tu modeli klasy F1A i F1B, i startowałem zawodniczo. Cellon i kapon są to zupełnie różne materiały i obu używałem do wykonywania porządnego pokrycia z cienkiego japonu. Proszę nie nie obrażaj Irka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Stanisław z Gdańska napisał:

 

Patryk bardzo cenię Twoją wiedzę z zakresu aerodynamiki, ale niestety o (nitro) cellonie i (nitro) caponie wypisujesz kompletne bzdury.

A powiesz co konkretnie jest bzdurą? 

 

Opisałem swoje próby z Koverallem i że oba lakiery są nitro. 

I obie te rzeczy są prawdą. 

Jeśli popełniam gdzieś błąd to go wytknij i będę mógł poprawić. 

22 minuty temu, Stanisław z Gdańska napisał:

Skąd wiem o tym? Po prostu, mam doświadczenie. W okresie: późny Gomułka - wczesny Gierek zbudowałem około 40-tu modeli klasy F1A i F1B, i startowałem zawodniczo. Cellon i kapon są to zupełnie różne różne materiały i obu używałem do wykonywania porządnego pokrycia z cienkiego japonu

Tyle, że ja połowę lat 90tych i całe zerowe babrałem się Cellonem i Caponem. 

Nie robi to na mnie wrażenia. 

22 minuty temu, Stanisław z Gdańska napisał:

. Proszę nie nie obrażaj Irka.

Nie obrażam Irka, wymieniamy doświadczenia i pytam czemu oczekuje tak twardego poszycia. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, nie, zebym chcial sie wtracac badz kogokolwiek pouczac, ale tez mnie zastanowilo, w czym mialyby byc zalety zbyt twardego poszycia "miekkiego".

W tym watku mowa jest o rodzaju poszycia kwalifikowanego jako "miekkie", albo inaczej mowiac, nalezacego do grupy poszyc miekkich, w odroznieniu na przyklad od poszyc skorupowych. A jedna z glownych zalet poszyc "miekkich" jest wlasnie ich elastycznosc, ktora powinna pozostac zachowana nawet pomimo w miare mocnego naprezenia. Moim zdaniem, zbytnie usztywnienie poszycia "miekkiego" moze prowadzic do nadmiernego zwiekszenia jego kruchosci, a to z kolei zwiekszyloby podatnosc na przebicia badz podobne uszkodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, mr.jaro napisał:

Hmm, nie, zebym chcial sie wtracac badz kogokolwiek pouczac, ale tez mnie zastanowilo, w czym mialyby byc zalety zbyt twardego poszycia "miekkiego".

W tym watku mowa jest o rodzaju poszycia kwalifikowanego jako "miekkie", albo inaczej mowiac, nalezacego do grupy poszyc miekkich, w odroznieniu na przyklad od poszyc skorupowych. A jedna z glownych zalet poszyc "miekkich" jest wlasnie ich elastycznosc, ktora powinna pozostac zachowana nawet pomimo w miare mocnego naprezenia. Moim zdaniem, zbytnie usztywnienie poszycia "miekkiego" moze prowadzic do nadmiernego zwiekszenia jego kruchosci, a to z kolei zwiekszyloby podatnosc na przebicia badz podobne uszkodzenia.

 

       Jarku, jak powszechnie wiadomo Coverall jest materiałem termokurczliwym i nie ma potrzeby dodatkowego naciągania go cellonem. Jednak warto jest jest użyć go w pierwszym etapie impregnacji, bo przy stosowaniu pędzla nie zostawia smug (po pędzlu), podobnych jak na obrazach olejnych.

Capon zostawia smugi i  dla mnie są one niedopuszczalne. Dlatego Capon zawsze nakładałem metodą natryskową. Jeżeli ktoś ma problemy z kruchością pokrycia to znaczy, że jest "papudrakiem" i powinien malować ławki pędzlem "ławkowcem", a nie modele latające.

Ja, stosując Coverall do pokrycia modeli latających stosuję metodę podobną do pokrywania szybowców (drewnianych) perkalem:

- zewnętrzne listwy lakieruję klejem AK-20

- przy użyciu rozpuszczalnika nitro przyklejam Coverall do drewnianej konstrukcji

- przy użyciu cellonu i pędzla, wstępnie impregnuję Civerall i jednocześnie przyklejam go do żeber (wręg)

- natryskuję pokrycie lakierem bezbarwnym, celem przygotowania go do ostatecznego lakierowania

Przy oszczędnym stosowaniu materiałów impregnacyjnych i lakierniczych problemy związane z kruchością pokrycia "można włożyć między bajki".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Stanisław z Gdańska napisał:

 

       Jarku, jak powszechnie wiadomo Coverall jest materiałem termokurczliwym i nie ma potrzeby dodatkowego naciągania go cellonem. Jednak warto jest jest użyć go w pierwszym etapie impregnacji, bo przy stosowaniu pędzla nie zostawia smug (po pędzlu), podobnych jak na obrazach olejnych.

Jarek nie o to pytał, tylko pytał po co komu twarde poszycie

 

20 minut temu, Stanisław z Gdańska napisał:

 

Capon zostawia smugi i  dla mnie są one niedopuszczalne.

Spróbuj rozcieńczyć acetonem cz.d.a, żadnych smug nie będzie.

Jak rozcieńczasz nitro z Castoramy to syf zostaje.

20 minut temu, Stanisław z Gdańska napisał:

Jeżeli ktoś ma problemy z kruchością pokrycia to znaczy, że jest "papudrakiem" i powinien malować ławki pędzlem "ławkowcem", a nie modele latające.

Hola, hola, nie pozwalaj sobie.

 

Abstrahując od uroczej wycieczki osobiste - Koveral zaimpregnowany lakierem nitro jest sztywniejszy i to jest fakt.

Nie mam już próbek, ale Koverall lakierowany nawet "suchym pędzlem" jest zdecydowanie mniej rozciągliwy od Koverallu polakierowanego akrylem.

Część próbnego skrzydła krytego na Caponie przebijała się dużo prościej , niż część, na tym samym skrzydle kryta na lakier akrylowy.

W przypadku akrylu mogłem wbić drewniany kołek fi 20mm (z lekko zaokrąglonymi krawędziami) w taki sposób, że obie warstwy poszycia się dotykały. Po tym wszystkim wystarczyło tylko podgrzać to miejsce i całość równała się, a po tym zostawał tylko maleńki ślad po grzaniu (drobne zmatowienie. Mniejsze naciągnięcia można poprawiać bez śladu).

W przypadku nitro, ten sam kołek, robił już dziurę, kiedy dochodził do połowy grubości skrzydła.

 

A mówimy o lakierze położonym bardzo starannie, bez żadnego przesiąkania.

 

Zanim pokryłem, tym materiałem, największy samolot jaki w życiu robiłem, to przetestowałem temat porządnie. Nie miałem ochoty zrobić bzdury na czymś na co poświęciłem tyle pracy.

 

20 minut temu, Stanisław z Gdańska napisał:

 

Przy oszczędnym stosowaniu materiałów impregnacyjnych i lakierniczych problemy związane z kruchością pokrycia "można włożyć między bajki".

A jednak przebić łatwiej, prawda?

 

I zanim mnie odeślesz do malowania ławek - zobacz jakie gramatury na gotowym poszyciu mi wychodzą. Wiem jak się lakierem posługiwać (co najmniej jakby dowolna moja praca tego wymagała...).

 

A na deser - Wciąż mi nie napisałeś co konkretnie za bzdurę napisałem.

Czekam - bez tego jej nie mogę poprawić, a nie chcesz żeby to wprowadzało innych w błąd, prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Patryk Sokol napisał:

Jarek nie o to pytał, tylko pytał po co komu twarde poszycie

 

Dokladnie.

A jeszcze dokladniej, po co komu utwardzanie poszycia z zalozenia pomyslanego jako "miekkie"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.